Jest zaliczana do jednej z najrzadszych pszczół w Polsce. Nikt nie natrafił na samicę tego gatunku, a samca trzmielca północnego udokumentowano i potwierdzono naukowo zaledwie pięć razy. Teraz do grona osób, którym udało się sfotografować ten niezwykle rzadki gatunek, należy gdańszczanin Jan Dąbrowski, którego opisywaliśmy w artykule "71-letni youtuber opowiada o roślinach i owadach".
Pan Jan publikuje filmy o pszczołach w serwisie YouTube od półtora roku. Dziś jego kanał obserwuje ponad 4,5 tys. internautów. Zwykłe Hobby przerodziło się w niezwykłą pasję, a Jan Dąbrowski codziennie wychodzi z domu w poszukiwaniu ciekawych gatunków pszczół.
Trzmielec północny sfotografowany w Gdańsku jest jednym z 470 gatunków pszczół w naszym kraju. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że jest to też jeden z najrzadziej spotykanych gatunków. Występowanie trzmielca północnego, potwierdzone naukowo, stwierdzono dopiero w 1994 roku w Puszczy Boreckiej, w Bieszczadach w 2000 i 2010 roku. Znaleźli go prof. T. Pawlikowski i prof. B. Wiśniowski. W sumie około 10 okazów. Następne stanowiska odkryto na Pojezierzu Kaszubskim i na Równinie Charzykowskiej w roku 2013 i 2014.
Odkrycie trzmielca północnego w Gdańsku
- Zauważyłem samca trzmielca północnego na kwiatach farbownika lekarskiego. Znalezisko udało mi się utrwalić na zdjęciach i filmie. W związku z charakterystycznym ubarwieniem tej pszczoły można wzrokowo określić gatunek. Samiec na odwłoku ma włoski w kolorze żółtym i czarnym, a ostatni siódmy tergit ma włosy rude. Nie łowiłem go do okazania dowodu, szkoda było mi go uśmiercać, ponieważ jest tak mało stanowisk i jest to wyjątkowo rzadki gatunek w naszym kraju - komentuje Jan Dąbrowski.
Trzmielec północny jest gatunkiem pasożytniczym. Tzw. trzmiel kukułka składa swoje jaja w cudzych gniazdach. Pasożytuje w gniazdach trzmiela tajgowego, który też jest rzadki. Liczba trzmieli spada, z bardzo wielu powodów, o czym wszędzie piszą naukowcy. Przede wszystkim z powodu chemizacji rolnictwa, monokultur rolniczych, likwidacji miedz i nieużytków, czyli kurczących się terenów, gdzie mogą występować. Bez radykalnych działań grozi im wyginięcie.
- Co można zrobić lokalnie w Gdańsku, aby uratować trzmiele i taki rzadki gatunek, jak ten odkryty? Takie działania to jak zawsze miejskie nasadzenia, które będą dla pszczół pożyteczne, czyli będą to rośliny miododajne, rzadsze koszenie trawników miejskich i niezabudowywanie wszystkich nieużytków w Gdańsku - kończy Jan Dąbrowski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
