• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aleksandretta obrożna w Polsce - zagrożenie czy sympatyczny przybysz?

Joanna Skutkiewicz
23 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Aleksandretta obrożna to duża, hałaśliwa papuga, która cieszy oko swoimi barwami. Aleksandretta obrożna to duża, hałaśliwa papuga, która cieszy oko swoimi barwami.

Aleksandretta obrożna to dużych rozmiarów papuga pochodząca z rejonów środkowej Afryki, półwyspu Indyjskiego i Cejlonu. To jedyny egzotyczny gatunek papugi, który zdaje się żyć i rozmnażać na wolności, także w Polsce. Skąd biorą się u nas aleksandretty i czy z racji swoich rozmiarów oraz usposobienia są zagrożeniem dla rodzimych gatunków ptaków, takich jak dudek czy kawka?



Czy widziałe(a)ś w Trójmieście egzotyczną papugę na wolności?

Aleksandretty obrożne to duże papugi o wyjątkowo wyraźnych, soczystych barwach. Cieszą oko obserwatorów i zapewne głównie z tego względu są chętnie hodowane w domach.

- Nie są to zwierzęta łatwe w utrzymaniu w domowej hodowli - mówi Sabina Kaszak, ornitolog z Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. - Wymagają stworzenia dla nich specjalnej, dużej woliery. Są to również ptaki wyjątkowo głośne. Aleksandretta to zdecydowanie jeden z najbardziej hałaśliwych mieszkańców naszego zoo.
Papugarnie nie są miejscami dobrymi dla papug? Papugarnie nie są miejscami dobrymi dla papug?

Zdarza się, że papugi trzymane w domach, poprzez nieuwagę lub zaniedbanie właściciela, uciekają na wolność. O ile egzotyczne ptaki mniejszych gatunków, takie jak papużki faliste, nie mają specjalnie dużych szans na przetrwanie, aleksandretty obrożne okazują się do tego wystarczająco silne. Nie przeszkadzają im niezbyt wysokie temperatury powietrza, a ze względu na wielkość i agresywne usposobienie, z powodzeniem znajdują pożywienie i miejsce do życia.


Począwszy od zeszłego roku, w Polsce widuje się coraz więcej papug tego gatunku na wolności. Ba, na południu kraju widziano także miejsca lęgowe aleksandretty obrożnej. Podejrzewa się, że są to osobniki, które kilka lat temu uciekły od hodowcy i - jak widać - świetnie odnalazły się w naturalnym środowisku.

Pokaźna populacja tych papug daje się też zaobserwować w Czechach i południowych Niemczech. Można przypuszczać, że wiele osobników żyjących na terenie Polski to właśnie "imigranci" z tamtych rejonów. Wydaje się zatem, że gatunek ten będzie stopniowo rozprzestrzeniał się także u nas.

Serwal, kangur i wąż - egzotyczne zguby w Trójmieście


Piękny, ale uciążliwy



Choć te duże, zielone papugi z pewnością przykuwają wzrok, wiele rodzimych gatunków ptaków nie podzieliłoby zachwytu spacerowiczów nad nimi. Jako ptaki stosunkowo duże, silne i inwazyjne, miejsce zamieszkania zwykle organizują sobie poprzez wygnanie z dziupli mniejszych lokatorów, takich jak dudki czy dzięcioły.

- Aleksandretta obrożna bardzo dobrze radzi sobie z krótkotrwałymi mrozami, a ze względu na coraz łagodniejsze zimy ptakom coraz łatwiej jest przebytować ten okres w Polsce - mówi Piotr Kamont, prezes stowarzyszenia Ptaki Polskie. - Dotyczy to zresztą także innych gatunków. Zimujące na miejscu bociany czy żurawie to już nie ewenement.

Szukali papugi przez trzy tygodnie. Szczęśliwy finał


Czy obecność aleksandretty obrożnej w Polsce to dobry czy zły znak? Zdania na ten temat są podzielone. Przeciwnicy obecności tego gatunku w naszym kraju wskazują na znaczną inwazyjność aleksandretty. Te egzotyczne papugi wypierają mniejsze ptaki - dzięcioły, kosy, szpaki czy dudki. Również ludzie, w których okolicy zamieszkają aleksandretty, mogą nie być zachwyceni ich obecnością. Wydawane przez aleksandretty dźwięki spędzają sen z powiek, a ze względu na swoje upodobanie do zboża i słonecznika, mogą stać się utrapieniem rolników.

Miejsce dla wszystkich



Nie znaczy to jednak, że populację aleksandretty obrożnej należy zwalczać i likwidować.

- Zwiększenie liczby osobników tego gatunku w Polsce zdaje się kwestią czasu i jednocześnie zjawiskiem nie do powstrzymania. Aleksandretta na pewno wpłynie na populację rodzimych ptaków, jednak zachęcam do spojrzenia na tę kwestię w bardziej przyjazny sposób. Zaledwie kilka lat temu obawiano się, że bernikla kanadyjska, która zadomowiła się w parku Reagana, wyprze rodzime gęgawy. Nic takiego się nie wydarzyło. Zamiast walczyć z aleksandrettą w obronie dudków i innych dziuplaków, zmieniajmy środowisko w taki sposób, żeby dla wszystkich ptaków starczyło miejsca. Nie patrzmy na przyrodę jako na zagrożenie, lecz jako coś, co sprawia, że żyje nam się przyjemniej - tłumaczy Piotr Kamont. I dodaje:

- Aleksandretty obrożne można potraktować jako zwiastun nadchodzących zmian. To tylko jeden z gatunków, które będą coraz częściej pojawiać się w Polsce. Wiele z naszych typowo polskich gatunków znika i wymiera, więc dlaczego zamiast cieszyć się pojawieniem osobników nowego gatunku, chcemy z nimi walczyć, wyłapywać je i do nich strzelać? Zamiast tego powieśmy dziesięć nowych budek dla ptaków w okolicy, a zwiększy się szansa na to, że wszyscy zainteresowani ptasi lokatorzy znajdą dla siebie miejsce.

Zobacz także: Trójmiasto pełne pożytecznych pustułek

Miejsca

Opinie (65) 2 zablokowane

  • Aleksandretta Obrożna wygania z dziupli mniejszych lokatorów, takich jak dudki czy dzięcioły.

    To w koncu nie jest zadna sztuka wykiwac przecietnego dudka lub dzięcioła.

    • 8 1

  • (1)

    Doświadczenia z innych krajów europejskich pokazują, że aleksandretty trzymają się miast i nie są szczególnie niebezpieczne dla innych gatunków ptaków. Pomijam już, że dziuplaków w polskich miastach jest jak na lekarstwo, a spotkać w mieście dudka to jak wygrać na loterii.

    • 16 2

    • Dudek jeszcze gra?

      • 4 2

  • no to się zaczeło to co u sąsiadów Niemców

    Te ptaki są zagrożeniem dla naszych rodzimych gatunków ,zajmują ich dziuple ,są mądre i dodatkowo niszczą uprawy ,trzeba je izolować póki nie jest za późno .
    Poczytajcie o tym gatunku w Europie .

    • 4 2

  • papuga + (1)

    kaczka je wypędzi, bo za tęczowa

    • 7 3

    • I powinna do Holandii!! Tam robta co chceta!

      • 1 0

  • Gdzie są zieloni i genpisy ach na urlopach

    • 2 0

  • hahah ale bzdety

    utrapieniem dla rolnikow jest minister rolnictwa i susze, a nie papugi, ktore rzekomo wyjedzą hektary zbóż.
    autora prosimy o zejscie na ziemię, oczy bolą

    • 10 2

  • Brak wiedzy (1)

    Wydaje mi się że autor nigdy nie miał styczności z tymi ptakami na żywo. Zacznijmy od tego że te "duże" papugi są o połowę mniejsze od takiego miejskiego gołębia. O spędzanie snu z powiek mogą bać się wlasciciele, którzy taka papugę trzymają w domu, jeśli będzie wydawała dźwięki na zewnątrz będzie to równie uciążliwe jak gruchanie gołębia lub śpiew innych ptaków. Co do agresywnego usposobienia to też duża przesada, każdy ptak broniący swojego interesu będzie agresywny wobec innego, niezależnie od gatunku. Podsumowując to nie niezniszczalny i niepowstrzymany terminator, a ptak jak każdy inny...

    • 7 1

    • A będzie Mozn do nich strzelać z wiatrówki?

      • 1 3

  • W Bruskeli i Hadze to plaga

    mieszkańcy już je nienawidzą. Latają stadem i strasznie halasuja. Taki gołąb z tym że ładniejszy dla oka.

    • 3 2

  • Super

    Babcie będą miały nowe szczury do karmienia.

    • 1 4

  • Świat przyrody zawsze się zmieniał wraz z wahaniami klimatu więc nic dziwnego że i teraz tak się dzieje.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane