- 1 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (144 opinie)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (141 opinii)
- 3 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (24 opinie)
- 4 Koń z Gdyni na gigancie (86 opinii)
- 5 58 psów zabrano z nielegalnej hodowli (244 opinie)
- 6 Kuna zagryzła psa? Rany jak postrzałowe (209 opinii)
Bezpłatna sterylizacja kotów właścicielskich. Pula jest ograniczona
W Gdyni ruszył program bezpłatnej sterylizacji i kastracji kotów. Akcja dotyczy zarówno kotów wolno bytujących, jak i właścicielskich. Miasto w całości pokryje koszty zabiegu. Pula przeznaczona na ten cel wynosi 90 tys. złotych, więc warto pospieszyć się ze zgłoszeniem swojego zwierzaka.
- Odpowiedzialność właścicieli zwierząt często definiuje się hasłem: lepiej zapobiegać niż leczyć - pisze Zygmunt Gołąb na łamach portalu Gdynia.pl. - Taka też jest idea akcji pt. "Sterylizacja i kastracja kotów właścicielskich" w Gdyni. Każdy kochający swoje zwierzę właściciel dba o nie jak najlepiej. Oznacza to również odpowiedzialne podejście do kwestii związanej z ograniczeniem populacji bezdomnych i wolno bytujących zwierząt. Los ich nie oszczędza. Lepiej więc zawczasu podjąć środki, by domowy kotek nie stał się mamą czy tatą dla całej rzeszy kolejnych, skazanych na bezdomność kociąt. Zależy ci na kocim dobrostanie? Posiadasz kota wychodzącego z domu? Zgłoś się ze swoim mruczkiem do wybranej lecznicy.
Darmowe czipowanie zwierząt w Gdańsku. Tylko do końca listopada
Gdzie zgłosić się na zabieg?
Aby wziąć udział w programie i wykastrować lub wysterylizować swojego futrzaka, należy zgłosić się osobiście do siedziby Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Gdyni, znajdującej się przy ul. 10 Lutego 24, po wcześniejszej telefonicznej rezerwacji wizyty pod numerem telefonu 58 668 84 88. Na miejscu należy wypełnić wniosek na wykonanie zabiegu. Po jego weryfikacji wydane zostanie zlecenie na zabieg. Po uzyskaniu zlecenia należy we własnym zakresie umówić się w wybranej lecznicy na zabieg.
Zabiegi sterylizacji i kastracji kotów właścicielskich będą wykonywane w trzech lecznicach weterynaryjnych na terenie Gdyni:
Przychodnia Weterynaryjna Magicvet, ul. Jaskółcza 4, numer telefonu: 58 623 82 22,
Klinika Weterynaryjna S.C., ul. Stryjska 25, numer telefonu: 58 622 21 48
oraz ul. Cechowa 11, numer telefonu: 58 625 35 08.
Lekarz prowadzący poinstruuje właściciela, jak przygotować zwierzę do zabiegu i jaką opiekę mu zapewnić po opuszczeniu lecznicy. Dla zachowania bezpieczeństwa należy dostarczyć kota na zabieg i po zabiegu odebrać we własnym, szczelnym i sprawnym transporterze, przeznaczonym do przewozu kotów.
- Od wielu lat walczymy w Gdyni z nadmierną populacją kotów poprzez zlecanie sterylizacji i kastracji kotów wolno żyjących "kocim fundacjom" - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. - Obecna akcja sterylizacji i kastracji kotów właścicielskich to uzupełnienie tego programu. W tym roku na oba zadania zaplanowano kwotę 90 tysięcy złotych. Pragniemy w ten sposób uszczelnić system i zmniejszyć liczbę kotów wolno żyjących. Zdarza się bowiem bardzo często, że potomstwo naszych futrzastych członków rodziny zasila populację zwierząt bezdomnych oraz sporą grupę kotów wolno bytujących. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, gdy naszego kota domowego wypuszczamy na dwór.
Nie dokarmiaj ptaków chlebem. Lepiej skorzystaj z kaczkomatu
Weryfikacja zgłaszających
Przed wypełnieniem wniosku należy okazać swój dowód osobisty oraz dokument potwierdzający prawo do kota (np. książeczka zdrowia zwierzęcia czy jego paszport). Dodatkowo, jako potwierdzenie zamieszkania na terenie Gdyni, należy okazać jeden z następujących dokumentów:
- pierwszą stronę zeznania podatkowego PIT,
- aktualny rachunek za dowolne media z widocznym adresem zamieszkania,
- lub przedstawić aktualną kartę mieszkańca Gdyni.
Uwaga! Jeden właściciel może skorzystać z dofinansowania na zabieg kastracji lub sterylizacji jednego kota.
Warto też wiedzieć, że liczba zabiegów jest ograniczona. Program będzie realizowany do wyczerpania puli środków przeznaczonych na ten cel, jednak nie dłużej niż do 15 grudnia 2022 roku. Dlatego trzeba zgłosić się jak najszybciej.
W razie jakichkolwiek wątpliwości co do stanu zdrowia kota, lekarz zastrzega sobie prawo do odstąpienia od wykonania umówionego zabiegu. Warto przy okazji przypomnieć, że morfologia to badanie, które naszemu kotu należy robić przynajmniej raz w roku, a starszym lub chorującym zwierzętom częściej.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-11-25 22:54
(3)
Żeby skutecznie walczyć z bezdomnością kotów sterylizację powinny być nieodpłatne i bez limitów dla wszystkich kotów wolno bytujących, a koty właścicielskie powinny być trzymane w domach a nie wypuszczane samopas.
- 52 13
-
2022-11-27 04:17
mieszkam na wsi (2)
tu problem latających reproduktorów jest ogromny. Moja kotka jest ślepa (ofiara głupoty ludzkiej i braku sterylizacji kotów), wychodzi na dwór tylko pod moim nadzorem a mimo to jest wysterylizowana. Przychodzi do mnie druga kotka, dzikuska, którą ktoś wypuścił na dwór i przestał o nią dbać. Dzika kotka już 2 razy miała młode na których popełniono
tu problem latających reproduktorów jest ogromny. Moja kotka jest ślepa (ofiara głupoty ludzkiej i braku sterylizacji kotów), wychodzi na dwór tylko pod moim nadzorem a mimo to jest wysterylizowana. Przychodzi do mnie druga kotka, dzikuska, którą ktoś wypuścił na dwór i przestał o nią dbać. Dzika kotka już 2 razy miała młode na których popełniono eutanazję- "dobrzy ludzie". Zlitowałam się więc nad stworzeniem i za własne pieniądze wysterylizowałam zwierze, które nawet nie jest moje tylko zamieszkało na mojej wycieraczce. Zapłaciłam z własnej kieszeni bo "gmina nie ma pieniędzy" . Wkurza mnie ta mentalność ludzka, która w ten sposób krzywdzi zwierzaki- i jak to na wsi 90% katolików robi takie rzeczy, zamiast profilaktyki eutanazja. 3 kot, sąsiadów też do mnie przyłazi i zapładnia dzikuskę. Nie chcę żeby stworzenia nieodpowiedzialnych ludzi mnożyły mi się na podwórku bo potem zostajesz ze zgrają młodych do których nikt się nie przyznaje. Gdyby u mnie był taki program chętnie bym skorzystała. Jedno zwierzę mam z wyboru bo mi się litości zachciało ale dlaczego mam utrzymywaç z własnej kieszeni pół wsi.
- 15 4
-
2022-11-27 19:55
tfu
Bo to polska wieś - ciemna, kołtuńska, okrutna i katolicka, a kaszubska wieś szczególnie jest okrutna dla zwierząt. Zeby doznali takiego samego losu, jaki gotują swoim zwierzętom.
- 4 2
-
2022-11-27 18:48
Jeszcze hormony z estrogenem jej kup i podawaj
- 0 5
-
2022-11-27 18:50
Gdyby w Gdańsku była taka akcja byłoby super
- 15 3
-
2022-11-26 15:40
(8)
Z jednej strony to słuszna decyzja, z drugiej - wkurzające jest to, że za brak odpowiedzialności innych płaca wszyscy. Powinno się wyłapywać wszystkie koty biegające samopas. Właściciel przychodzi do schorniska po swojego Mruczka - mandat i kara za pobyt w "hoteliku". Może by się niektórzy nauczyli.
- 29 21
-
2022-11-30 12:42
W tej chwili wszyscy płacą za utrzymywanie schronisk. Lepiej już za sterylizację, bo to niższy koszt i mniej skrzywdzonych zwierząt
- 1 0
-
2022-11-27 18:47
Już widzę jak te nawiedzone kociary które dokarmiają dzikie koty
By zrobiły dym
- 4 5
-
2022-11-27 18:11
(5)
To nie przyjdzie po Mruczka i co w tedy kto się nim zaopiekuje
- 5 1
-
2022-11-28 06:14
A jak kot lata samopas (4)
To jest opieka????
- 3 1
-
2022-11-28 14:39
zależy gdzie, w centrum miasta to raczej nikt nie wypuszcza bo zaraz samochody rozjadą (2)
a na obrzeżach czemu nie wypuszczać? Ja moich kastratów puszczam. Niech mają coś z życia. Nie zamierzam ich więzić.
- 1 2
-
2022-11-28 19:31
(1)
Niech mają coś z życia. Ptaki zabiją. I nie mów o selekcji naturalnej. Twoje wypasione i wygrzane mruczki (x kota na metr kwadratowy) kontra ptaki, które muszą same zebrać pokarm i mieć dość energii na przetrwanie zimy. Albo rzeczone mruczki kontra ptasie podloty. W naturze jeden dziki kot patroluje kilka kilometrów terenu. Tutaj gęste sito kotów
- 2 1
-
2022-11-28 21:23
w naturze to mój kot przynosi 2 ptaki na rok. Natomiast przynosi też niezliczoną ilość myszy. Jakby to był problem dla ptaków to już dawno by wyginęły.
- 1 2
-
2022-11-28 09:46
Ludzie jak maniacy powtarzają, że muszą się jakimś stworzeniem opiekować. A czy te zwierzęta na pewno potrzebuja ludzkiej "opieki"? Trzeba było nie oswajać i nie uzależniać tych zwierząt od siebie. Bo one są uzależnione od nas a nie łaknące naszej wątpliwej jakości "opieki", która się sprowadza do więzienia w jakimś mieszkaniu czy domu.
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.