• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bóbr w tarapatach i borsuk pomylony z... włamywaczem

ewel
5 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (22)

Najpierw kłopoty miał bóbr, później borsuk, którego pomylono z... włamywaczem. I jedno, i drugie zwierzę udało się uratować i wypuścić na wolność. Pomogli strażnicy miejscy.



Uratowałe(a)ś kiedyś jakieś zwierzę?

Choć wolno żyjące zwierzęta zazwyczaj świetnie radzą sobie same, to zdarza się też, że czasem potrzebują pomocy ludzi. Tak było ostatnio w przypadku pewnego bobra i borsuka na terenie Gdańska.

Bóbr był uwięziony w zbiorniku przepompowni przy ul. OlszyńskiejMapka. W tej sprawie na numer alarmowy Straży Miejskiej w Gdańsku zadzwonił mężczyzna, który zauważył zwierzę.



Bóbr nie mógł się sam wydostać. Pomogły służby. Bóbr nie mógł się sam wydostać. Pomogły służby.

Bóbr nie mógł się wydostać ze zbiornika



Na miejsce wysłano patrol.

- Zwierzę próbowało się wydostać, ale pionowe ściany skutecznie mu to uniemożliwiały. Jedynym sposobem na wydostanie się z basenu było skorzystanie z zamontowanej metalowej drabinki. Niestety nie była przystosowana do łapek małego ssaka. Funkcjonariuszki nie miały odpowiedniego sprzętu, który mógłby posłużyć do uwolnienia bobra. Poprosiły więc o pomoc strażaków, którzy przy użyciu siatki odłowili wystraszone zwierzę. Strażniczki zabrały je i wypuściły w bezpiecznym miejscu do innego zbiornika wodnego - opisuje akcję Andrzej Hinz ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Borsuk pomylony z włamywaczem został wypuszczony na wolność. Borsuk pomylony z włamywaczem został wypuszczony na wolność.

Myśleli, że to włamywacz, a to borsuk utknął w piwnicy



Dzień później pomocy strażników potrzebował borsuk, który był zamknięty w piwnicy w jednej z oliwskich kamienic. O interwencję strażników poprosili mieszkańcy budynku.

Złapano łosia, który biegał po Oruni. Trafił do lasu Złapano łosia, który biegał po Oruni. Trafił do lasu

- Z relacji lokatorów wynikało, że kilka godzin wcześniej usłyszeli hałasy dobiegające z piwnicy. Podejrzewali, że w środku jest włamywacz. Przezornie zamknęli i zablokowali drzwi wejściowe, a następnie wezwali służby. Podczas sprawdzania piwnic przez strażniczki z Referatu Ekologicznego okazało się, że sprawcą zamieszania nie jest złodziej, tylko borsuk. Funkcjonariuszki umieściły wystraszone zwierzę w transporterze i wypuściły na wolność w pobliskim lesie - mówi Hinz.
ewel

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (22)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane