• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kynofobia: trzymaj swojego psa przy sobie

Joanna Skutkiewicz
13 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Kynofobia to irracjonalny strach przed psami. Szanujmy osoby, które nie chcą witać się z naszymi czworonogami. Kynofobia to irracjonalny strach przed psami. Szanujmy osoby, które nie chcą witać się z naszymi czworonogami.

Każdy z nas prawdopodobnie zna kogoś, kto panicznie boi się pająków. Arachnofobia jest nie tylko powszechnie znana, lecz także społecznie przyjęta jako coś względnie akceptowalnego. Strach przed włochatymi pajęczakami nie jest nigdy tematem tabu. Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa w przypadku kynofobii - strachu przed psami. Przecież "nasz pies chce się tylko przywitać"...




Czy znasz osobę, która boi się psów?

Wielu czytelników Trojmiasto.pl należy do grona miłośników psów. Nasze czworonogi są dla nas jak członkowie rodziny, przyjaciele i towarzysze codziennego życia. Zabieramy je, gdzie tylko możemy, a jeśli są posłuszne, często puszczamy ze smyczy także w miejscach publicznych.

Mijamy na ulicy różnych ludzi - zarówno takich, którzy sami wołają naszego psa, bo są wielkimi "zwierzolubami", jak i takich, którzy w stosunku do psów czują rezerwę lub nawet strach. Człowiek, z którym mijamy się "na mieście", nie wie, czy nasz pies jest odwoływalny, ile szkoleń ukończył i jakie ma zamiary. Jest to poważny problem dla osób borykających się z kynofobią.

Co to jest kynofobia?



Kynofobia to specyficzne zaburzenie objawiające się irracjonalnym lękiem przed psami. Podobnie jak w przypadku innych fobii, tak i tutaj osoba dotknięta tym strachem zdaje sobie sprawę z tego, że obiekt wywołujący w niej przerażenie de facto nie jest straszny. Nie zmienia to jednak jej przekonania o nadchodzącym zagrożeniu.

- Gdyby mi płacili za każdym razem, gdy od właściciela psa słyszałam zdanie: "ona/on nie gryzie"... - relacjonuje Iza. - Zwierzęta wyczuwają strach i nigdy nie wiadomo, jak zareagują na obcych. Mnie dwa razy takie słodkie czworonogi dziabnęły, więc to nie jest tak, że ja sobie ten strach wymyśliłam. Ale nawet jeśli by tak było, strach to strach. I nikomu nie wolno mówić, że nie ma znaczenia.

Mój pies nie gryzie, on chce się tylko przywitać


Strach przed psami - nie rozumiesz problemu? Zrozum reakcję



Mimo świadomości, że strach jest nieuzasadniony i wyolbrzymiony, reakcja przerażonego organizmu człowieka jest całkowicie realna i bardzo przykra. Przyspieszony oddech, kołatanie serca, uderzenia gorąca, chęć ucieczki lub uczucie "wmurowania" - to tylko niektóre z objawów wywoływanych przez czworonogi.

- Dla mnie kontakt z psem to ogromne wyzwanie - opowiada Iza. - Mam ataki paniki. Przestaję normalnie oddychać, odcina mi zdolność myślenia, koncentracja leży i kwiczy, pamięć zamienia się w sito o bardzo dużych oczkach, mięśnie się spinają. Ciało przygotowuje się na atak. Pierwotne instynkty biorą górę. Efektywność, wydolność, skuteczność przestają istnieć. A w finale doprowadza to do nasilenia stanów lękowych i depresji. Po prostu. A przecież mam przed sobą tylko słodkiego pieseczka, który chce się bawić.
Nawet jeśli mijany pies nie okazałby żadnego zainteresowania osobą, która się go boi, niekontrolowana reakcja człowieka dotkniętego fobią zwróci uwagę każdego zwierzaka. Pies ma w sobie silny instynkt pogoni i jego naturalną reakcją jest podążanie za uciekającym obiektem. Stąd tak częsty widok psa goniącego za kotem - tylko po to, aby go dogonić, niekoniecznie, aby zrobić mu krzywdę.

Kynofobia: "boję się psów" nie znaczy "nie lubię"



Dla wielu z nas to niezrozumiałe - pies ma przecież uroczy pysk, merdający ogon i całym sobą pokazuje, jak bardzo lubi kontakt z człowiekiem. My to wiemy i - co ciekawe - osoby, które boją się psów, często wiedzą to równie dobrze. Identyfikowanie kontaktu z psem jako potencjalnego zagrożenia nie ma wiele wspólnego z sympatią do tych zwierząt.

- W całej tej sytuacji ważne jest też to - i na to was uczulam - że nie jest tak, że ja czworonogów nie lubię - podkreśla Iza. - Wręcz przeciwnie, lubię. Strach jest jednak silniejszy. Nie oczekuję, że to zrozumiecie. Doskonale wiem, że zrozumienie sytuacji, z którą trudno się utożsamić, jest praktycznie niemożliwe. Ale proszę chociaż o uszanowanie takich jak ja. Trzymajcie swoje psy blisko, nie pozwalajcie im podchodzić do każdego. Pomyślcie czasem, że ten człowiek, który idzie z naprzeciwka, może się bać, ale nie zawsze to powie. Mnie w takich sytuacjach zatyka i modlę się tylko, żeby spokojnie przejść dalej.

Boję się psów: co robić?



Nawet jeśli napiszemy, że większość mijanych psów ma pokojowe zamiary albo nie ma w ogóle żadnych; że dopiero nerwowe, gwałtowne reakcje mogą wywołać problem, który w standardowej sytuacji by nie zaistniał - to i tak nic nie zmieni. Jeżeli strach przed psami utrudnia nam codzienne funkcjonowanie, zgłośmy się do psychoterapeuty. Dobra wiadomość jest taka, że fobie proste, do których należy strach przed psami, leczy się stosunkowo łatwo i skutecznie.


W podobnych przypadkach polecana jest szczególnie terapia poznawczo-behawioralna, jedyna forma psychoterapii o skuteczności udowodnionej naukowo. Jest to terapia skoncentrowana na danym celu, o jasnej strukturze i zwykle z góry założonym czasie trwania.

- Terapia poznawczo-behawioralna jest jedną ze skuteczniejszych metod pomagających pacjentom uporać się z różnego rodzaju lękami, w tym panicznym lęku przed psami - kynofobią - mówi Katarzyna Wojciechowska, psycholog. - Zawsze warto zgłosić się na terapię, gdyż psy możemy obecnie spotkać niemal wszędzie: na ulicy, w parkach, u znajomych czy rodziny. Kynofobia, zgodnie z klasyfikacją chorób psychicznych i zaburzeń nerwicowych, należy do grupy specyficznych (izolowanych) postaci fobii (F40.2). Psychoterapia w nurcie poznawczo-behawioralnym pozwala w większości przypadków na całkowite wyleczenie pacjenta z fobii. Ważne jest, aby nawiązać współpracę z doświadczonym terapeutą w pracy z tego rodzaju fobią - takim, który ma dostęp np. do psów terapeutycznych, niezbędnych do leczenia.
Celem terapii poznawczo-behawioralnej jest rozpoznanie swoich przekonań, zaobserwowanie ich negatywnego wpływu na emocje i zachowanie oraz praca nad przeformułowaniem tych przekonań. Terapia tego typu zakłada, że wpływają na nas nie same wydarzenia, ale ich interpretacja.

- Każdy przypadek należy traktować indywidualnie, dlatego czas terapii może się różnić u poszczególnych osób - informuje Katarzyna Wojciechowska. - Czynniki, które wpływają na długość terapii, to m.in. wiek pacjenta, stopień fobii, motywacja czy też potencjał intelektualny. Inaczej pracuje się z dziećmi, a inaczej z osobami dorosłymi. W trakcie terapii pacjent zapoznaje się z zasadami "psiego świata" - uczy się interpretować zachowanie psa, w jaki sposób należy traktować czworonoga, czego psy nie lubią, a co sprawia im przyjemność. Szukamy też źródła lęku, najczęściej jest to jakieś wydarzenie z dzieciństwa lub też zachowanie ważnej dla nas osoby, która mniej lub bardziej świadomie wyrobiła w nas przekonanie o tym, że pies może być niebezpieczny. Kolejnym etapem jest kontakt z psem w różnych warunkach. Na terapię mogą zdecydować się zarówno dzieci, jak i osoby starsze. Plan terapii oraz zastosowane narzędzia zawsze dobierane są indywidualnie. Efekty psychoterapii są na ogół bardzo zadowalające, część pacjentów lub ich rodziców decyduje się nawet na adopcję psa, który staje się ważnym i kochanym członkiem rodziny.

Fobia przed psami: odpowiedzialność za psa



Posiadanie psa to dla wielu z nas ogromna przyjemność, ale w każdym przypadku oznacza to także odpowiedzialność. Jak widać, nie chodzi tylko o osobistą odpowiedzialność za zdrowie i dobrobyt zwierzaka, lecz także o zasady pożycia społecznego. Spacerując z psem w miejscu publicznym, bierzmy pod uwagę to, że ktoś może zwyczajnie bać się naszego pupila.

Miejsca

Opinie (269) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Prosty trik (16)

    Przywitanie z pieskiem to podanie mu ręki do powąchania. Nie wskazane jest głaskanie po głowie. Lepiej podrapać pod brodą.
    Tak można pokonać strach przed pieskiem, bo piesek wtedy się nie boi. I człowiek się też nie boi.

    • 41 54

    • mówisz o strachu (2)

      fobia to coś innego - jak pisano w artykule: irracjonalnego

      • 15 5

      • Słowo fobia oznacza strach. (1)

        • 3 1

        • No tak, tylko że są różne rodzaje strachu

          • 6 0

    • ktoś się boi psa i ma mu rękę podać do powąchania? (9)

      Nieźle...

      • 29 5

      • Task, taki ,,rytuał" wynika ze znawstwa natury psa, (8)

        a ten kto się boi i zacznie uciekać, czy odskakiwać, może właśnie tym przyciągnąć psa do siebie.

        • 5 5

        • (7)

          właśnie dlatego trzeba wszędzie w miejscach publicznych trzymać psy na smyczy.. tak jak ty nie chcesz żeby ktoś głaskał twojego psa, albo go karmił np cukierkami, tak ktoś może nie chcieć kontaktu z twoim psem, ani nie musi wiedzieć co zrobić żeby nie przyciągnąć psa do siebie.

          • 16 2

          • (6)

            A co jeśli ja nie chcę kontaktu z twoim dzieckiem?

            • 3 11

            • To wypad do lasu

              • 2 7

            • a co, rzucają się na ciebie jakoś namolnie? (1)

              • 7 0

              • tak dziecko przybioega przywitać się - obwąc***e nogawki i ślini je , mergda ogonem rozpier..ja wszystko na około i szczeka jak po..bane bo sie cieszy

                • 7 0

            • znaczy się trudne dzieciństwo... moje dziecko nie podbiega i nie slini ci nogawek poza tym byłaś dzieckiem czy szczeniaczkiem ? nie szanując ludzi nie szanujesz siebie

              • 6 2

            • Twoim zdaniem dziecko jest jak pies? (1)

              A pies równy dziecku? No mylisz się i to dramatycznie

              • 1 3

              • co nie - aż wierzyć się nie chce że takie są osoby ... ale ostatnio oglądałem program gdzie dorośli przebierali się za psy i też się obwąchiwali i sikali na drzewo... także ten , nic mnie nie zdziwi

                • 3 0

    • Sam się podrap - ja nie mam ochoty by mnie obcy sierściuch dotykał

      • 14 1

    • Ja tam uwielbiam psy

      są pyszne

      • 4 0

    • Chyba ci się coiś pomyliło, nie będę żadnej ręki do nieznanego psa wystawiać. Pies który podchodzi i mnie dotyka może dostać gazem, jeżeli mam kynofobię. Następnie wezwana zostanie policja do właścicicela.

      • 0 0

  • "To taki miły piesek... (4)

    Na pewno nie gryzie!" - słowa właścicieli czworonogów, którzy nie zakładają kagańców a wchodzą np. do sklepu lub idą po ruchliwym chodniku. Co musi się stać, abyście zmądrzeli? Pogryźć was musi wasz pieseczek?

    • 136 36

    • Nie ma obowiazku nakladania kaganca (1)

      Chyba, ze to pies z listy ras uznanych za niebezpieczne lub w ich typie.

      • 7 4

      • Ale na pewno jest zakaz wchodzenia z psem do sklepu z żywnością - wynika z przepisów sanitarnych, i bardzo dobrze: nie mam ochoty na wirusy pochodzenia zwierzęcego w swoim pożywieniu, przy okazji - chronię się przed pogryzieniem przez cudzego kundla.

        • 0 0

    • nie zabieram psa w miejsca zatłoczone

      nie to, żeby kogoś pogryzł. raczej boję się że ktoś mi go zdepcze

      • 4 1

    • przeczytaj wy[powiedz Anny z 4 strony super wypowiedz

      • 0 2

  • Popieram. Też tak mam. (9)

    Nienawidzę jak ludzie przywiązują psy przed sklepem tak że nie da się do niego wejść praktycznie nie ocierając się o jego pysk. Kilka razy zrezygnowałem przez to z zakupów.
    Pewnie fani czworonogów powiedza zaraz ze taki duzy a malego pieska sie boi. No tak.

    • 145 16

    • Idz to lecz (1)

      Na co czekasz?

      • 16 36

      • bo nie możesz przywiązać psa gdzie indziej ?

        • 8 1

    • (1)

      Taki duży a małego pieska się boi.

      • 14 10

      • No tak

        • 0 0

    • 'Pewnie fani czworonogów powiedza zaraz ze taki duzy a malego pieska sie boi'. (1)

      Nie powiem. Zwierzę wyczuwa strach i wahanie, różnie czasem na to reaguje. Btw, mały piesek wielkości pchły w skoku często bywa tak rozpieszczany, że wyrasta z niego (mały) terrorysta ;)

      • 21 2

      • Biegun przeciwny- pies naszych sąsiadów, waga 40 kg, wysoki

        jest wspaniale ułożony, karny, nie mogłam wyjść z podziwu gdy go pilnowaliśmy i mieszkał z nami, gdy sąsiedzi wyjechali ( a na ulicy wyglądem wzbudza obawy).

        • 5 2

    • (1)

      Przede wszystkim, co tam za zwyczaj? Albo się idzie do sklepu, albo z psem. Spacer jest dla psa, żeby mógł się zalatwic, pospacerować lub pobiegać, wąchać różne rzeczy i załatwiać inne psie sprawki. Jak nie umiesz tego zrozumieć i wychodzisz z psem tylko ja długość palącego się papierosa to może nie powinieneś mieć psa! Oczywiście, da wyjątkowe sytuacje kiedy spacery są krótsze, choroba psa lub człowieka, koszmarna pogoda, albo kiedy wychodzisz na szybki spacer przed pracą (chodź są tacy co potrafią wstać godzinę wcześniej żeby psa rano wybiegać). Ale po południu, spacer do sklepu? Ludzie, zastanówcie się. Do tego to jest niebezpieczne są dla ludzi i dla psa. Ktoś może go kopnąć, potrącić rowerem/samochodem, może go straszyć, rzucić w niego czymś... A pies jest bezbronny bo ogranicza go krótko przywiązana smycz. Nic dziwnego że nawet ten łagodny może kogoś ugryźć, że strachu po prostu. Podchodzi do niego ktoś obcy a on nie może uciec... No i ktoś może też takiego psa ukraść i co wtedy? Pomysleliscie o tym, drodzy opiekunowie?

      • 12 2

      • opiekunowie nie myslą - wystarczy że uważają że im wszystko wolno bo tak ! i jeszcze "a co ja będę" albo "a co ty mi bedziesz" albo "a kto mi zabroni" , poza tym większośc została wydrukowana w wersji dorosłej na drukarce 3D i nigdy nie było rozwydrzonym dzieckiem

        • 8 0

    • taki duży a małego pieska się boi

      • 1 4

  • Mnie taki uroczy piesek dziabnął za dzieciaka (2)

    Niewiele już z tego pamiętam (poza szczepieniem poekspozycyjnym :)), ale strach przed nieznanymi psami pozostał. Jak widzę psa puszczonego luzem, zawsze zakładam, że może mnie zaatakować. Żeby nie było - wciąż lubię psy, ale dajcie mi się z nimi zaznajomić na spokojnie. Wtedy to już po strachu. ;)

    • 68 3

    • Jak zobaczysz lużno spuszczonego psa to myśl o nim tylko pomyśl np. o Hawajach ,a będzie super (1)

      • 0 5

      • masz rację

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (47)

    A w drugą stronę? Notorycznie słyszę kierowane do dzieci "no idź pogłaszcz pieska"... Ciekawe kto potem weźmie odpowiedzialność jak ten 40kg pesek machnie ogonem i bombelka przewróci

    • 116 32

    • nawet gdy mówiłam młodej mamie, by dziecko najpierw delikatnie dało rękę do powąchania, a potem pogłaskało z boku psa (nie z (19)

      nie było reakcji.
      Mój pies jest bardzo przyjazny, znam go b.długo, a mimo to mówię o tych zasadach.
      Najlepiej, by dzieci uczono tego w szkole, że nie biegnie się do psa i nie zaczyna się kontaktu od chęci pogłaskania ręką po głowie ,,z góry". Nawet łagodny pies może to źle odebrać.

      • 23 2

      • (18)

        u nas uczą w przedszkolu - jest jedna kwestia - na plac zabaw jest zakaz wpprowadzania psów bo... nie wszystkie dzieci lubia a niektóre sie boją - jednakże zakaz jak większość zakazów w tym kraju jest w głębokim mniemamniu - drodzy psiarze - ja z dzieckiem na ogordzony wybieg nie przychodze robić babek więc uszanujcie plac zabaw dla dzieci !!!!

        • 14 5

        • (17)

          O jakim zakazie mówisz? W naszym kraju nie ma czegoś takiego jak zakaz wprowadzania psów! Doedukuj się może zanim coś napiszesz bo nie wiesz o czym mówisz! Naczelny Sąd Administracyjny wydał prawomocny wyrok który mówi że wszelkie tablice z zakazami wejścia z psami jest niezgodny z prawem ... zakazał stawiania takich tablic i nakazał usunięcie już stojących! Także czy to się komuś podoba czy nie właściciel z psem może wchodzić z nim wszędzie tam gdzie mu się podoba!

          • 8 11

          • (6)

            rozumiem że mogę wejść ze swoim słodkim pieskiem do twojego mieszkania, bo lubi sikać na nowe meble albo czyste dywany?
            Niezależnie od prawa - jeśli ktoś oznaczył teren przeznaczony na przykład do zabaw dla dzieci, i nie chce żeby teren był zasikany itd.. przez psy to właściciele psów powinni to uszanować! Jest na pewno sporo miejsca dookoła. Ale to by trzeba mieć trochę kultury i dobrego wychowania.

            • 17 6

            • Tego psiarzom brakuje

              • 6 6

            • psairze to roszczeniowcy - wszystko mogą nic nie musza

              • 6 9

            • (2)

              Mówimy o przestrzeni publicznej a nie o czyimś mieszkaniu! Prawo jest od tego aby je przestrzegać niezależnie czy się to komuś podoba czy nie...

              • 2 1

              • (1)

                to dlacczego leżą psie klocki skoro jest nakaz ich sprzątania i kara 500 zł mandatu ? szanujcie prawo tak jak sam napisałeś , najlepiej znać prawa a obowiązki to juz ponad siły

                • 11 0

              • Masz obowiązek sortowania odpadów i co robisz? To co zawsze, czy nic!

                • 0 0

            • Wyrok sądu dotyczy terenu publicznego.

              Jeśli twoje mieszkanie jest publiczne, to tak. Można tam wejść z psem. Można też zostawić śmieci, zbić butelkę, wysadzić dziecko, by się załatwił - co jest bardzo częste na placach zabaw i trawnikach miejskich.

              • 0 0

          • Poprosze o bardziej szzcegółowe informacje (9)

            Jakis numer orzeczenia? rok orzeczenia?

            • 3 1

            • okreslają to : (5)

              zasady współżycia spolecznego , dobre maniery , dobre wychowanie, kultura osobista zwykła ludzka zyczliwość i poszanowanie woli innych czyli atrybuty dobrego człowieka i obywatela

              • 8 0

              • (4)

                Mówisz o poszanowaniu to szanuj też prawo właściciela psa do swobodnego korzystania z przestrzeni publicznej!

                • 2 6

              • (2)

                znikną psie klocki to przejdziemy do drugiego levelu ... bo tu nadal podstawy leżą i kwiczą

                • 5 2

              • klocki mylisz i stad kwiczenie (1)

                • 0 0

              • nie obrażaj świni bo jest mądrzejsza od ciebie... poza tym ludzie mówią ... normalnie ... nie wiem jak u ciebie w domu ale normalnie to mówią a nie kwiczą

                • 0 0

              • jeszcze klocków w marketach koło pieczywa tylko brakuje ... pfff , nauczcie się zachowywac i współzyć z resztą niepsiatą częścią społeczeństwa ... jak narazie nie mam psa a klocki zdobią chodniki i trawniki - w Tytusie Romku i Atomku waszą krainę nonsensu nazwano by g*wnolandią a was g*wnolubkami

                • 5 2

            • (1)

              Wpisz sobie w gogle... tam znajdziesz... no chyba że to za trudne?

              • 0 0

              • Za trudne. Pokaż jaki jesteś miszczu googla i podaj sygnature akt

                Tylko do konkretnego wyroku o którym wspomniano powyżej.
                Pozdrawiam
                r.700

                • 0 4

            • Jeden z kilku wyroków

              Sygnatura akt II OSK 726/17, wyrok z 12 lutego 2019 r., ale ten chyba najświeższy. Wszystkie podnoszą te same argumenty. Nawiasem mówiąc w Parku Oliwskim nadal wiszą tabliczki zakazu.

              • 3 0

    • (21)

      Już raz musiałem opieprzyć mamuśkę gdy swojego bombelka nakłaniała do głaskania mojego psa bez wcześniejszej konsultacji ze mną. serio? Uczy pani dziecko obce psy głaskać? I wielce zdziwiona i urażona.

      • 25 1

      • (18)

        Ja gdy widzę, że bachor wyciąga łapska do mojego psa to mówię "proszę nie głaskać, mój pies nie lubi dzieci". 50% przypadków to pyskowanie madki do mnie, że każdy pies lubi dzieci, 40% to obrażanie się madek i bełkotliwe mruczenie pod nosem i zaledwie 10% to rozumie i przeprasza.

        • 20 6

        • (2)

          Ta a w tej bajce latały smoki. Jak wy lubicie naskakiwać na te "madki". To już jakaś fobia, wszędzie widzicie te madki i bombelki. To się leczy, naprawdę. Psychoza nie jest normalna

          • 18 20

          • (1)

            Psychoza to właśnie gloryfikowanie dzieciaków matki pozwalają im na wszystko, nie wpajają żadnych zasad, potem dzieciaki nie potrafią się zachować w zadnym miejscu, nie szanują innych ludzi! I tu masz rację... takie matki wychowujące bezstresowo swoje dzieci powinno się leczyć!!!

            • 11 6

            • nie każdego matka taka jak twoja ? czy wilczyca cie razem z romulusem wychowywała ?

              • 5 3

        • (14)

          to działa dokładnie w dwie strony - nie każdy właściciel psa lubi jak słodkie bombelki biegną pogłaskać jego psa;
          tak samo nie każdy człowiek lubi jak mu obcy pies podbiega żeby się przywitać, liże po rękach czy się ociera o nogi.. dlatego bezwzględnie należy trzymać psa na smyczy. A że nie może się wybiegać .. yyy .. trzeba było wcześniej pomyśleć.

          • 18 5

          • (13)

            Ja też nie lubię jak wrzeszczące oślinione bombelki koło mnie latają też mam oczekiwać że bombelki mają być prowadzane na smyczy? A że nie mogą się wybiegać... ? To też nie mój problem!

            • 10 6

            • (9)

              Nie możesz, bo bombelek to człowiek, a pies to tylko pies i zawsze psem pozostanie, nie będzie nigdy mieć tskich praw jak ludzie i co za tym idzie bombelki.

              • 7 10

              • (6)

                jniech mu pies na emerutyrę łoży ... nie moje dzieci , niech go pies podciera i przewija na starość nie moja corka która wyrośnie i zostanie pilęgniarką ... spoko wolna wola wolna droga

                • 5 6

              • (1)

                Na swoja emeryturę każdy pracuje sam a nie czyjeś dzieci!

                • 5 4

              • i ile ci sprognozowali ?? 400 zł Pies ci reszte dołozy ?

                • 6 3

              • (1)

                Skoro masz dzieci tylko po to żeby ci na starość podcierały tyłek to strasznie im współczuję takiego rodzica....:(

                • 8 1

              • a gdzie to jest napisane ? czy to tylko twoja zaczepna hipoteza ?

                • 1 2

              • To niech nie łoży (1)

                tylko żebym ja nie musiał łożyć na 500+ dla tego gluta =)

                • 2 2

              • Łożysz i na gluta i na bęzyne dla morwaieckiego i na mieszkanko dla jegemaistera macierewicza i na nowe opony Rydzyka i na przeloty wakacyjne kuchcińskiego ...

                • 2 0

              • No szkoda...

                • 0 0

              • Prawo, prawem, ale...

                Trudno nie przyznać racji. Tak samo myślą niektóre osobniki wkraczające na przejście dla pieszych. Potem jest już za późno..... i tylko płacz ze zdziwieniem... Rzeczywistość brutalnie eliminuje takie osobniki.

                • 0 0

            • I te bombelki skaczą na Ciebie, żeby sie przywitać? Wąchają Cię po nogach i ocierają o Twoje spodnie swoje oślinione buzie? (2)

              • 6 2

              • daj spokój jednym bliżej do ludzi innym do psów - nic nie poradzisz - tak natura chciała

                • 1 0

              • Drą się, załatwiają się pod blokiem, na trawnikach i placach zabaw a madki tego nie sprzątają, w restauracji sięgają do mojego

                Dzieci mi nie przeszkadzają, ale one są w znaczącej mniejszości. Wszędzie tylko rozwydrzone bombelki i głupie, roszczeniowe madki.

                • 0 0

      • (1)

        bzdury. A ja widzę, że rodzice właśnie w większości przypadków nie dają głaskać obcych psów! Pilnują się wręcz. Bardzo często to właściciele czworonogów mówią "można pogłaskać", albo "nie bój się on się cieszy" czy coś w tym stylu. moim zdaniem stało się to już ładnych parę lat temu kiedy do świadomości doszło, że posiadacze psów nie zawsze są odpowiedzialni. Pamiętam jak była nadtala moda na amstaffy, o zgrozo.

        • 10 6

        • Amstaff to pies rodzinny, opiekuńczy i kocha dzieci. To wlacicieli wina ze pozwolili aby pies zdominował czlowieka. Przykre że została im przyklejona łatka psa mordercy, to jedna z bardziej charakternych, kochanych ale rowniez wymagajacych ras. Nie kazda rasa psa nadaje sie dla kazdego.

          • 3 2

    • To chyba w urojeniach slyszysz

      • 2 1

    • (1)

      jeszcze gorzej, jak ma się małego pieska. Nikt nie szanuje jego autonomii i strefy prywatnej ://

      • 4 2

      • nikt nie bedzie uczestniczył w twoich urojeniach i wyimaginowanym chorym światku - znajdź kumpli na sreberku

        • 0 2

    • co to bombelek ? (1)

      • 1 2

      • nie wiem ale cos co strasznie ślini zwłaszcza nogawki ... może to pieszczotliwa nazwa przyrodzenia

        • 1 0

  • właściciele psów zamiast trzymać psy na smyczy puszczają wolno, potem taki podbiega liże po nogach, rękach (3)

    a oni z głupią minką udają, że nic się nie stało i piesek mnie nie ugryzie. uj mnie to obchodzi rozumiecie! trzymaj swojego kudla na smyczy jak ty nie szanujesz mnie i mojej prywatności to twój kundel może być kopnięty w pupę i zrobi potrójne tulu w powietrzu. o sprzątaniu po swoich pupilach nawet szkoda czasu pisać bo się tylko oglądają czy ktoś idzie lub nie patrzy to wtedy można sobie pójść dalej i zostawić łajno na trawniku

    • 120 30

    • Zebys ty nie byl kopniety w d... (1)

      twoja prywatnosc by mogla ucierpiec straszliwie

      • 5 21

      • jak bedzie sr*ć na trawniku i to zsoatwi to tak kopnij go w pupe - ja biorę rękawice ze stacji i taką niezabrana kupe oddaje właścicielowi albo klepie go w ramie ręka z kupą

        • 3 1

    • sam jesteś kundel

      • 5 5

  • (8)

    Psy powinny być prowadzone na smyczy, dwa razy ugryzł mnie pies

    • 91 9

    • (4)

      Mnie kiedyś ugryzł bombelek i lekarz musiał mi robić zastrzyki bo dzieciak nie był szczepiony na wściekliznę..

      • 9 10

      • (3)

        zapopmniałeś dodać że jesteś mentalnym psem i ludzie są ci obcy bo to nie twoje stado

        • 8 1

        • (2)

          A żebyś wiedział, wolę żyć w wyimaginowanym stadzie pełnym miłości i radości niż w faktycznym stadzie ludzi, którzy najchętniej wbiją ci nóż w plecy.

          • 3 10

          • Napisała osoba z telefonu wynalezionego przez człowieka, siedzącą w mieszkaniu wybudowanym przez człowieka, grzejąca tyłek z ciepła zapewnionego przez człowieka. Won na łono natury integrować się ze zwierzętami skoro ludzie ci nie pasują.

            • 10 1

          • wioletta willas też tak uważała ale ludzie mieli ją za wariatke

            • 5 0

    • (1)

      pies to zwierze człowiek to człowiek - psem kierują instynktu a człowiek ma rozum - taka różnica dla tych co nie widzą różnicy miedzy psem a człowiekiem ... są ludzie przebierający się za psy i wychodzący na spacery , są ludzie konie ... ale to są dewiacje a nie normalna rzecz

      • 4 2

      • widac dwie ocsoby ewolicja omineła i mają więcej genów psa... smutne ale bywa i tak

        • 0 0

    • ale to było na wsi, co

      • 0 2

  • uwielbiam psy (2)

    nie znoszę psiarzy, sprzątajcie swoje g*wno

    • 93 16

    • Właśnie- u nas ludzie sprzątają po psach, a po sobie- nie ( osiedle w pasie nadmorskim) (1)

      • 8 1

      • wiedziałem że na tych ogrodzonych osiedlach mieszkają zwierzeta - inaczej ogrodzenie by nie było potrzebne

        • 0 0

  • Ludzie zaczynają się bać swojego cienia (4)

    Ja jestem kozakiem i jedyne czego się boje to brak kasy

    • 32 45

    • Do roboty leniu, nie tylko 500+ (1)

      • 3 4

      • Jakoś nie biorę 500+

        Ale jak mi znajdziesz pracę to wezmę

        • 2 4

    • Slubowanie złóż

      modły wznieś i kasa bez pracy płynie .

      • 6 2

    • a np utraty rodziny?

      • 1 0

  • (4)

    Psa trzeba szkolić jest niedopuszczalne , żeby pies przekraczał moją strefę prywatności , by mnie lizał , wąchał , czy na mnie skakał

    • 83 10

    • Lubię dzieci wytresowane (2)

      Niedopuszczalne jest żeby dzieciak kichał, kaszlał, smarkał w moim kierunku o darciu się, kopaniu, bieganiu i innych histeriach w miejscach publicznych nie wspomnę.

      • 19 8

      • cięzkie miałes dzieciństwo - ale dlaczego taka niechęć do ludzi ?? genetycznie ci bliżej do psa ? też byłeś dzieckiem , starzy ludzie też kichają kaszlą i smierdzą ... pies to zwierze czlowiek to człowiek cokolwiek mówisz o ludziech dzieciach to jakbyś o sobie mówił - trochę szacunku dla siebie samego kolego ... dziecko wyrośnie na człowieka , oby nie takiego jak ty a pies psem pozostanie zastanów się jeszcze raz kim jesteś

        • 8 4

      • to jest artykuł o psach , a nie o dzieciach wypowiedz się na temat , dlaczego atakujesz dzieci? Dzieci , psy są ok , to kwestia rodzica , czy właściciela .

        • 2 0

    • Jeśli uda Ci się wytłumaczyć to Jack Russelowi to dostaniesz Pokojową Nagrodę Nobla.
      W każdym razie na dzień dzisiejszy słabo znasz niektóre rasy.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne

36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane