- 1 Policjanci na rowerach pomogli rannej mewie (68 opinii)
- 2 W zoo pojawiły się pisklęta flamingów (8 opinii)
- 3 Pełzał po centrum Gdańska i straszył ludzi (76 opinii)
- 4 Foka odwiedziła plażowiczów (73 opinie)
- 5 Historyczne narodziny w zoo. Urodziły się pierwsze lemury wari (33 opinie)
Coraz więcej nowych mieszkańców w gdańskim zoo
Drapieżny ptak urubu, zebra i patasy - afrykańskie małpy - lato to idealna okazja, by zobaczyć nowych, urodzonych w tym roku mieszkańców Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. - Urodzone u nas zwierzęta, zgodnie z rolą współczesnego zoo, gdy dorosną, zostaną przekazane do innych placówek, w których założą własne rodziny - mówi Emilia Salach, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.
Nowe ptaki w gdańskim zoo
Wśród ptaków potomstwa warto wypatrywać u nandu szarych, bardzo często mylonych z afrykańskimi strusiami. Tutaj ciekawie rozkładają się rodzicielskie obowiązki, ponieważ wysiadywaniem jaj i odchowem młodych zajmuje się tylko ojciec.

Na świat przyszedł również urubu różowogłowy. To ptak drapieżny, który jest spokrewniony z kondorami i podobnie jak one żywi się padliną. Para, która doczekała się potomstwa, to samiec, który w gdańskim zoo żyje już ponad 15 lat, oraz samica, która przyjechała do niego w zeszłym roku z Holandii. Pomimo trudnych początków ich relacja rozwinęła się w dobrym
kierunku, czego efektem jest śnieżnobiała puchata kulka.
Maluchy w stadzie alpak i jaków
Nie próżnują także ssaki. Maluchy można dostrzec w stadzie alpak, ale także jaków. Na olbrzymim trawiastym wybiegu, który leży w okolicy restauracji La Mariposa, przy odrobinie szczęścia uda się dojrzeć młodą samiczkę azjatyckiego jelenia. Tym samym grupa barasing bagiennych liczy już 9 osobników.
- Powiększyło się również stado elandów, czyli największych przedstawicieli rodziny wołowatych, które potocznie są nazywane antylopami. Samce mogą ważyć ponad 500 kg. Urodzona w maju samiczka rośnie jak na drożdżach, ale do docelowej masy ciała jeszcze jej trochę brakuje. Na sąsiednim wybiegu, wśród zebr i żyraf, można dostrzec znacznie mniejszego mieszkańca w paski. Płci jeszcze nie znamy. Nie zawsze jej określenie jest proste, często wymaga czasu, a w przypadku ptaków badań krwi - mówi Emilia Salach.

Prawdziwy "żłobek" utworzył się u afrykańskich małp - patasów, które potrafią się przemieszczać z prędkością ok. 55 km/h. Większość maluchów uczy się już samodzielności, a to idealny czas, żeby obserwować ich wspólne zabawy.
Gdański Ogród Zoologiczny to prawie 150 gatunków i ponad 850 osobników, a wśród nich znajdziemy jeszcze kilka niespodzianek m.in. u kangurów rdzawoszyich, koskorob, a także tajemniczych mieszkańców lwiarni, czyli golców piaskowych.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-07-19 13:11
Nigdy (1)
Gdzie jest opcja w ankiecie "nigdy"?
Nie czerpię przyjemności z oglądania jak zwierzęta, które w naturze mają terytoria rozciągające się na setki km kwadratowych, biegają psychotycznie wzdłuż ogrodzenia na maleńkim wybiegu.- 6 3
-
2024-07-20 16:29
Może gdybyś poszedł to dowiedziałbyś, że to miejsce hodowli zagrożonych gatunków
Wiedziałbyś jak szybko postępuje fragmentacja środowiska, a ogrody współpracują i robią dużo edukacyjnej roboty i ochroniarskiej.
- 1 0
-
2024-07-18 17:20
"Coraz więcej nowych mieszkańców w gdańskim zoo" (1)
Myślałem, że jakichś pisowców do klatek wsadzili
- 20 13
-
2024-07-19 09:55
z tymi ich świńskimi oczkami to na wybieg do dzików bym ich dokooptował
- 3 4
-
2024-07-18 16:24
Dramat! (2)
Byłam dziś w zoo, warunki u większości zwierząt są tragiczne. Większość zwierząt jest wychudzona, brakuje wody w zbiornikach. Zwierzęta wodne brodzą po betonie. Ewidentnie pieniądze nie idą na zwierzęta! Do bo około mnóstwo lokali gastronomicznych, foto budki itp. Co jakiś czas tablica z prośbą o dotacje danego zwierzęcia. Skandal i wstyd, dyrekcja do klatki bez wody!
- 10 42
-
2024-07-20 16:26
Trochę przekoloryzowane, ale rzeczywiście zoo coraz gorzej wygląda.
Utrzymanie ogrodu to olbrzymie pieniądze i chyba miasto ma to zoo głęboko w poważaniu, stąd te zbiórki i punkty gadtronomiczne, które muszę to miejsce jakoś utrzymać i zachęcić do przyjścia. Podczas mojej wizyty bardzo się rzuciło mi w oczy zaniedbane ogrodzenia, małe klatki dla ptaków i toalety, które pamiętają lata 70.
- 1 0
-
2024-07-18 17:21
oj nie dobrze
Potwierdzam , wczoraj i podobne odczucia. Znajomy powiedział ,że jak nie będzie piwa to i publiki zbraknie.tTo prawda lwów nie widziałem za to jakieś mszowate w budynku lwów były. Wydaje mi się też trochę zarośnięte zoo i stąd trudno przez chaszcze coś dojrzeć w wielu miejscach. No i w szczycie sezonu remonty, odgrodzenia a nadto potężny zoologiczny ruch elektryczny i traktorowy.
- 2 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.