• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cztery łapy: chory pies ma zawsze suchy nos? Obalamy psie mity

Dagmara Gradolewska
11 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Czy suchy nos oznacza problemy zdrowotne, a psia ślina ma właściwości lecznicze? Obalamy najpopularniejsze mity na temat psów. Czy suchy nos oznacza problemy zdrowotne, a psia ślina ma właściwości lecznicze? Obalamy najpopularniejsze mity na temat psów.

Każdy pewnie kiedyś słyszał ciekawe, śmieszne lub zupełnie niedorzeczne teorie odnośnie zachowania psów, ich wyglądu, a nawet zdrowia. W tym artykule, pierwszym z cyklu poradnikowego "Cztery łapy", obalamy najbardziej popularne i absurdalne mity na temat psów.



Który mit jest wg ciebie najpopularniejszy?

Suczki muszą chociaż raz zajść w ciążę


To stwierdzenie pada bardzo często z ust niewyedukowanych ludzi i niestety wyrządza psom wielką krzywdę. Skąd takie myślenie? Teorii jest kilka, a najczęściej argumentuje się "inaczej pies zgłupieje, zacznie chorować, najlepiej wcale nie sterylizować, pies będzie czuć się niespełniony". Na szczęście przeprowadzono mnóstwo badań, które obaliły ten mit. Pamiętajcie, że kastracja i sterylizacja to potrzebny zabieg, który ułatwia psom życie, nie męczą się w okresach cieczek, ich hormony i emocje się stabilizują, a ponadto chronimy je przed chorobami.

Psy agresywne mają czarne podniebienie


Kolejny bezsensowny mit powtarzany z pokolenia na pokolenie. Podobno różowe podniebienie u psa oznacza łagodny i ugodowy charakter, a czarne agresję i złość. Jak wiadomo, nie ma to nic wspólnego z prawdą, ponieważ kolor podniebienia w żaden sposób nie odpowiada za charakter psa. Kolor powstaje na zasadzie pigmentu, podobnie jak kolor sierści.

Chory pies ma zawsze suchy nos


Kiedy psiak ma suchy nos, to wcale nie trzeba się martwić. Powodów może być mnóstwo zaczynając od silnego wiatru, klimatyzacji, kończąc na wysokiej temperaturze. Nos psa w zależności od warunków zmienia swoją wilgotność. Może tak się dziać nawet do kilku razy dziennie. Co powinno zwrócić naszą uwagę? Psiak może być chory kiedy jest osowiały, nie ma apetytu lub brakuje mu energii. Dopiero kiedy takie objawy się nasilają, warto udać się na wizytę do weterynarza. Warto też wiedzieć, że u psów normalna temperatura wynosi 37,5 - 38,5 stopni Celsjusza.

Nie da się wyszkolić starych psów


Ten mit powstał chyba przez leniwych ludzi, ponieważ każdego psa da się czegoś nauczyć. Może to wymagać po prostu trochę więcej pracy i cierpliwości, ale nic nie jest niemożliwe.
Natomiast psiak otrzyma dodatkowo wspólną zabawę i pyszne smakołyki.

Zobacz także: Akcja dla psich seniorów z Ciapkowa


Psy i koty nigdy się nie dogadają


Niektórym wydaje się, że psy posiadają genetycznie zakodowaną nienawiść do kotów. Oczywiście jest to kolejny mit do obalenia, który potwierdzają chociażby liczne filmiki w Internecie, na których psiaki i koty razem spędzają czas, tulą się i bawią. Zdarzają się osobniki, które nie darzą się sympatią, ale to całkiem normalne, może też to wynikać z niezrozumienia mowy ciała. Jednak przy odrobinie cierpliwości i dobrego podejścia te dwa gatunki mogą stać się rodziną.


Pies i kot to odwieczni wrogowie? Nie do końca... Pies i kot to odwieczni wrogowie? Nie do końca...

Małe psy nie potrzebują ruchu


Ten stereotyp jest również krzywdzący dla psów. Nie można przejść obojętnie obok psa niesionego w torebce jak jakąś zabawkę. Nie zapominajcie, że to są żywe istoty, a nie pluszaki i nie należy ich tak traktować. Pies to pies, bez względu na rozmiar czy rasę i należy go traktować jak zwierzę, które ma swoje potrzeby. Trzeba oczywiście odpowiednio dopasować ćwiczenia i intensywność ruchu do rasy, ale przejście się wokół bloku czy w torebce z pewnością nie wystarczy. Każdy pies potrzebuje długich spacerów, możliwości zwiedzenia okolicy, poznania nowych zapachów, spotkania psich kolegów i zabawy.

Psy rasowe są bardziej narażone na choroby niż kundelki


Ten mit nie do końca jest prawdą, ponieważ psy rasowe posiadają specyficzne dla siebie schorzenia, ale nie oznacza to, że każdy pies będzie chory. Dla przykładu labrador genetycznie może być narażony na dysplazję stawów częściej niż husky, ale to wszystko zależy od genów, hodowcy, trybu życia i wielu innych czynników. Każdy pies może mieć problemy zdrowotne bez względu na swoją metrykę, więc dbajmy o ich zdrowie, odpowiedni ruch i dietę.

Pies posiada ślinę o zdrowotnych właściwościach


Niestety psia ślina nie jest magiczna i nie leczy wszystkich ran. Co prawda posiada substancje odkażające, ale do tego dochodzą też wirusy, bakterie i grzyby. Czasem może to wywołać zakażenie, więc lepiej podchodzić do tego z dystansem.

Niektóre rasy są agresywne


To kłamstwo powstało tylko i wyłącznie z winy ludzi, ponieważ żaden pies nie rodzi się agresywny. Każdy ma swój charakter, ale to od właściciela zależy, w którym kierunku go pokieruje. Wystarczy przytoczyć rasy amstaff czy pitbull, które mają łatkę agresorów poprzez ludzi, którzy je głodzili, podjudzali, bili i wykorzystywali do walk. Każde zwierzę w takich warunkach nie zachowywałoby się naturalnie. Mało osób natomiast wie, że te rasy były kiedyś najlepszymi niańkami dla dzieci.

Pamiętaj:
jeśli twój pies zaczyna przejawiać niepożądane zachowania, poproś o pomoc behawiorystę. Z pewnością pokieruje was w dobrą stronę i pokaże, jak odpowiednio pracować z psem. Agresja powstaje zazwyczaj z lęku, poczucia zagrożenia, traumatycznego przeżycia, czy nie odpowiednich zajęć.


Pies widzi na czarno-biało


Pomimo upływu tylu lat i postępie w edukacji ludzie wciąż myślą, że psiaki nie dostrzegają kolorów. Na szczęście naukowcy wyprowadzają nas z błędu. Psy zamiast koloru fioletowego, błękitnego, zielonego, żółtego, pomarańczowego i czerwonego widzą ciemnoniebieski, jasnoniebieski, szary, jasnożółty, ciemnożółty oraz bardzo ciemny szary. Największy problem mają z kolorem czerwonym, ponieważ objawia im się on jako szary albo czarny.

Co ciekawe psy przywiązują większa wagę do jaskrawości, więc najlepiej kupować im zabawki kontrastowe. Na przykład: najlepsza będzie piłeczka dużo jaśniejsza od podłoża, czyli na zabawę w trawie unikaj piłki zielonej i pomarańczowej.

Opinie (103) 10 zablokowanych

  • Polacy są w większości za głupi do posiadania psów. (7)

    A do tego brakuje prawa, które by tą większość naprowadziła na dobrą drogę. Wyobrażacie sobie, że kierowcy wyjeżdzają na drogę bez zdania egzaminu i zdobycia uprawnień? Owszem są tacy. Ale za to psa każdy moze posiadać, rozmnażać, wychowywac lub nie i to bez żadnyc szkoleń i przepisów.
    A w Polsce brakuje podstawowych przepisów. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że nie wielkość psa, ale jego nastawienie to największy problem. I potem są kwiatki:
    Pies szczeka zamknięty w domu? Nic nie można zrobić.
    Pies rzuca się na ludzi? Nic nie można zrobić.
    Wielkie rasy są trzymane w kawalerkach w blokach? Nic nie można zrobić.

    • 10 1

    • kierowcy mimo uprawnien robia bledy...Twoja teoria na tym przykladzie zawodzi, poza tym nie da sie wszystkiego zapisac i (4)

      uregulowac ...Istnieja wystarczajace regulacje i nie w tym rzecz, warto egzekwowac i propmowac postawe obywatelska. Nie badz bierny.
      ps. przytoczone przyklady sa juz regulowane prawnie a wielkosc psa i mieszkania nie ma znaczenia, w mieszkaniu pies spi i odpoczywa a jesli ma deficyty, to dokazuje (w malym i wielkim mieszkaniu jednakowo)

      • 0 1

      • " przytoczone przyklady sa juz regulowane prawnie" (3)

        Skąd te rewelacje? Gdzies można o tym poczytać? Bo na razie pies sąsiadki napiernicza dniami i nocami tak juz od paru lat i wszelkie zgłoszenia wszędzie, do WSZELKICH instytucji mogacych mieć jakikolwiek wpływ spełzają na niczym.

        • 0 1

        • napisz anonim by sąsiedzi skorzystali z pomocy tresera , on da wskazówki i będzie ok.

          • 0 0

        • slowo klucz to "egzekwowac" (1)

          nie badz ignorantem

          • 0 1

          • uhuhuuu, no toś poradził fest

            • 0 0

    • Bingo!!! (1)

      Miałem setera irlandzkiego. Najpiekniejszego w mieście i chyba najlepiej ułożonego. Do tego trzeba czasu i trochę cierpliwości. Posiadanie go to była czysta przyjemność. Nie toleruję natomiast zaniedbanych, zestresowanych ujadających psów pozostawionych samych sobie, tak aby drażnić całe otoczenie swoim ujadaniem.

      • 4 1

      • Wszystko to co piszesz nie jest winą psów tylko ludzi więc po co piszesz bzdury

        ,stać mnie na 1OO seterów a nie chcę żadnego , bo kocham wielorasy,czyli myślace ,a nie namyślające się psy

        • 0 0

  • (18)

    Mam amstaffa i jest bardzo łagodna. Wkurzają mnie ludzie którzy uważają że powinna nosić kaganiec mimo jej super nastawienia do ludzi i zwierzat

    • 21 37

    • (13)

      Niestety ta rasa zobowiązuje do noszenia kagańca
      Moze byc łagodna, ale wizualnie większość ludzi ten pies po prostu straszy (dorośli, dzieci, inne psy) wiec Ty jako jego właściciel masz obowiązek zadbać aby nie stwarzał zagrożenia oraz pozorów zagrożenia
      O wpisie na listę raz groźnych tejże rasy nawet nie wspomnę...

      • 17 7

      • (2)

        Jest w liście psów niebezpiecznych a nie agresywnych. Pies chodzi na smycze więc nie będę z niej robić jakiej broni niebezpiecznej. Niektóre osoby też powinny nosić kaganiec a chodzą samopsem. Gdzie tu sprawiedliwość? Skończyłam. Dziękuję

        • 2 1

        • Nie czegoś takiego jak lista psow na której jest Amstaff (1)

          Prosze o podanie zrodla , albo przestac plesc bzdury, kolejna znawczyni kynologii, gie wiem ale sie wypowiem

          • 1 3

          • W prawdziwym ,odpowiedzialnym domu suczkę sie sterylizuje ,bowiem jest zagrożona ropomaciczem , rakiem listwy mlecznej , a poza

            psa się kastruje bowiem męćzy sie z seksualnością, ma skłonności do ucieczek podczas których często wraca do domu okaleczony lub leży w rowie i kona. , pies kastrowany nie choruje raka prostaty. w krajach skandynawskich jest bardzo wysoka świadomość sterylizacji psów ,dlatego studenci by zobaczyć na żywo raka prostaty , ropomacicze ,czy raka listwy mlecznej w tym celu przyjeżdzają do Polski i pytają dlaczego Polacy na to pozwalają .

            • 0 0

      • kupię kaganiec i założę Ci na Twoją bużkę

        zobaczymy, czy będzie Ci przyjemnie, Twoje nastawienie jest dla mnie agresywne i powinnaś nosić kaganiec bo się Ciebie boję nawet przez internet. Od mojego psa trzymaj się z daleka bo się wystraszy i będzie miał traumę do końca życia. Dopuszczam do swojego pupila tylko łagodnie usposobionych ludzi - czyli prawie nikogo...

        • 1 1

      • (8)

        Wybaczcie składnie ostatniego zdania, było późno jak to komentowałam ;)

        • 2 1

        • amstaff nie jest wpisany do rozporządzenia psów niebezpiecznych (7)

          stwarzanie pozorów zagrożenia ?? o czym ty bredzisz? a jeśli owczarek belgijski nie stwarza pozorów zagrożenia a zaatakuje to co wtedy?? Klaudia twoja wiedza na temat tej rasy jest zerowa, nie odzywaj się już bo piszesz głupoty

          • 9 8

          • (4)

            Na chłopski rozum bo chyba tylko tak zrozumiesz - amstafy wyglądają groźnie wiec jest to stwarzanie pozorów zagrożenia ze moze byc agresywny
            Oczywiście ze jest wpisany, radzę doczytać

            • 6 3

            • Nie jest wpisany, do rozporządzenia (3)

              przestań pisać głupoty i wprowadzać ludzi w błąd - http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20030770687/O/D20030687.pdf. naucz się czytać . dla jednego wyglądają groxnie a dla drugiego groźnie wygląda malinos owczarek beligijski policyjny pies

              • 2 3

              • P (2)

                Wszystkie duże psy powinny nosić kaganiec, nie twierdze ze tylko amstaffy

                • 2 1

              • A to dlaczego duże psy? Jedyny przypadek ugryzienia wśród moich bliskich i znajomych jaki znam to "chapnięcie" za nogawkę właśnie przez malutkiego psiaka.
                Za to znam kilka przypadków pobić i nieuzasadnionej agresji wśród ludzi. Dlatego bardziej boje się obcych mężczyzn niż psów.

                • 2 0

              • i co znalazłas amstaffa?

                • 1 1

          • Każdy pies to jak broń, która raz w roku strzela. Czasami ludziom palma odbija (1)

            i potrafią zrobić manianę.
            Czego więc wymagać od psa to w końcu tylko człowiek.

            • 6 3

            • Broń nie strzela sama z siebie. W 99,99% przypadkowych wystrzałów to zaniedbania właściciela broni, pozostały 0,01% to wady konstrukcyjne broni.

              • 0 2

    • Tytuł w gazecie: "Amstaff zagryzł dziecko i poranił matkę próbującą ratować dziecko" (2)

      Właściciel amstaffa: " to taki łagodny pies. Nigdy nikogo nie ugryzł. On tak zawsze kochał dzieci"

      • 8 2

      • pokaż mi rodowód tego amstaffa

        Przedstaw dowody, opinię biegłych...
        Jak labrador pogryzie człowieka to w mediach panuje cisza, jak terierowaty podobny do amstaffa mieszaniec to już wielka nagonka...

        • 0 0

      • owczarek nieiecki pogryzł dziecko i matkę

        • 3 1

    • Lecz się patolu

      • 10 9

  • Źródła (13)

    Podanie do każdego mitu źródła z wynikami badań zdecydowanie pomogło by mi uwierzyć w te informacje. Nie jestem znawcą tematu, ale argumenty że sterylizacją w ogóle mnie nie przekonują. Ewolucja raczej nie tworzyła ich ciał tak by trzeba było coś wycinać.

    • 20 18

    • Jak nie jesteś znawcą tematu to po co się wtrącasz ,ewolucja też też nie wymyśliła ,ze jak suczka z powodu braku sterylizacji

      to trzeba wycinać kolejne i kolejne sutki ,a jak są przerzuty to i kolejne narządy ,przy każdym takim zabiegu straszne cierpienie i osłabianie serca (narkozy)

      • 0 0

    • Pies zostal "udomowiony" wiec nalezy je kastrowac z wielu powodow - bo to nie jest dzikie zwierze.

      • 0 0

    • A ja polecam sterylizację. Moja suczka prawie umarła przez to, że za szczeniaka jej nie wysterylizowaliśmy. W wieku 9 lat zachorowała na ropomacicze, dużo nie brakowało a by nie przeżyła operacji, bo jej organizm był tak zatruty ropą. Ratunkiem dla niej i tak było usunięcie macicy. Jedyna zmiana po operacji była taka, że piesek nam troszkę przytył i było trzeba pilnować diety, oraz że zniknęły cieczki oraz ciąże urojone.
      Na prawdę warto przemyśleć kwestie sterylizacji, chociaż pod kątem chorób od których można psa uwolnić, a zdarzają się bardzo często.

      • 3 1

    • to spytaj ewolucje po co nam wyrostek i tzw. ósemki

      • 1 1

    • nowotworów też nie wycinać? (4)

      Ewolucja i natura nie po to je stworzyła (ogranicznik populacji) żeby je wycinać.

      • 3 4

      • usuń sobie płuca (3)

        żeby nie dostać raka płuc. W końcu można z ciała sobie dowolnie wycinać organy dla własnej wygody.

        • 1 7

        • Sprawdź najpierw, jak często u ludzi usuwa się jądra, jajniki i macice... (2)

          • 3 1

          • owszem, usuwa sie (1)

            ale z wyraźnych wskazań medycznych. Nikt nie kastruje 15 latka żeby nie pyskował i nie oglądał pornoli. Nikt nie usunie zdrowej macicy kobiecie, która już nie chce mieć dzieci. Mało to, po usunięciu organu ze wskazań medycznych (rak, pozytywny wynik testów genetycznych na okoliczność raka.. itp) hormony produkowane przez ten organ są suplementowe do końca życia.

            • 4 2

            • No tak. Macica to tych hormonów produkuje tyle, że aż... :/

              • 4 3

    • ewolucja tez nie stworzyla ich cial tak, by zakladac im obroze, a jednak to robimy :) jak sie cos oswoilo, to trzeba brac za to odpowiedzialnosc.

      • 9 1

    • (2)

      ale ewolucja tworzyła je tak, że rozmnażały się kiedy przychodziły cieczki i czas na to, a my im tego zabraniamy. wystarczy udac się do weterynarza i o tym porozmawiać,psy się męczą, narazamy je na choroby i wieczne pobudzenie seksualne itp , warto sie zorientować w tym temacie, zamiast udawać mądrale :) jak dla mnie to niczego nie brakuje, a tobie się nudzzi :P

      • 13 5

      • Polecam badania:

        Neutering Dogs: Effects on Joint Disorders and Cancers in Golden Retrievers

        • 0 0

      • ludzie też są narażeni na choroby

        jednak po usunięciu (w ostateczności a nie "profilaktycznie") jakiegoś organ dokrewnego hormony się im uzupełnia... Warto doczytać trochę zamiast udawać mądralę. Konsekwencją sterylizacji jest nietrzymanie moczu, konsekwencją i sterylizacji i kastracji jest spowolnienie metabolizmu oraz rozregulowanie innych hormonów (patrz lawinowo rosnąca ilość przypadków niedoczynności tarczycy). Ale tym się nikt nie przejmuje- ważne, że piesek spokojniejszy. Potem tylko na 9 godzin dziennie do klatki i już w ogóle bajka.

        • 6 6

  • " ich hormony i emocje się stabilizują" (12)

    taa, usunięcie ważnego narządu dokrewnego stabilizuje hormony... Pani się chyba tak bardzo pasjonowałam psami,że ominęła kilka lekcji biologii.

    • 21 46

    • Od kiedy pamiętam (3)

      mieliśmy psy, żaden nie był sterylizowany ani kastrowany, wszystkie dożywały późnej starości, były pełne życia, zdrowe i silne. Ruch i zdrowa dieta to są potrzebne zabiegi jeżeli chodzi o zdrowie psiaka a nie sterylizacja/ kastracja.

      • 4 13

      • To ile ty psów miałeś przez całe życie , 3 może 4 , a taka ilość zwierząt nie jest żadnym wyznacznikiem

        wiec nie wymądrzaj się

        • 0 0

      • A ja pamiętam jak za dzieciaka zażywałem ruchu ganiając naszą sukę po całym osiedlu bo jej się zachciało amorów

        O wizytach amatorów jej wdzięków pod domem co jakiś czas nie wspomnę. Nigdy więcej, dziękuję.

        • 4 0

      • dowód anegdotyczny zawsze spoko

        • 4 0

    • Nie wchodz w temat którego nie rozumiesz

      • 0 0

    • (5)

      radze porozmawiać o tym z weterynarzem, a potem się wypowiadać na temat lekcji biologii :)

      • 22 6

      • Warto sięgnąć dalej niż po opinię jednego lekarza weterynarii. (3)

        Warto też, przed wycięciem psu jakiegoś organu, poczytać za co tak na prawdę jest odpowiedzialny i jakie konsekwencje będzie miał jego brak. Chociaż możesz pozostać w swoim przekonaniu, że zrobiłeś dobrze bo piesek nie dostanie raka jądra (i to nic, że rozwaliłeś mu metabolizm i zwiększyłeś ryzyko innych chorób, w tym nowotworów), będzie "grzeczniejszy" (sam by się uspokoił po osiągnięciu dojrzałości płciowej ale po co czekać, poza tym z nadwagą, rozwalonymi stawami i spowolnionym metabolizmem będzie wiecznie senny więc i broić nie będzie miał sił), nie będzie uciekał (j/w, chociaż można byłoby też poświęcić więcej czasu na szkolenie i pilnowanie psa ale po co jak jest droga na skróty)...

        Weterynarze optują za kastracją i sterylizacja ponieważ ma ona nieoceniony wpływ na ograniczenie populacji psów bezdomnych. I jest w pełni uzasadniona w przypadku psów biegających luzem i niepilnowanych ale obecnie pod nóż trafiają psiaki bo "się uspokoi". Najlepiej jeszcze w pierwszym roku życia (przed zakończeniem pełnego rozwoju).

        • 6 11

        • Też byłam przeciwna kastracji psów, a dokładniej suk... do czasu aż moja 7 letnia suczka nie odeszła z powodu ropomacicza :(

          • 11 2

        • (1)

          Zapraszam do jakiegokolwiek schroniska zobaczyc ile jest "pilnowanych" zwierzakow, ktorym udalo sie uciec. Ba, znam przypadek ututuowanego reproduktora border collie, ktory wymknal sie wlascicielce i udalo mu sie zaplodnic wiejska suczke.
          A jak tak bardzo przeszkadza Ci wycinanie narzadow, to zawsze mozna zrobic wazektomie, ktora poza brakiem plodnosci nie zmienia niczego.

          • 6 4

          • dokładnie, można zrobić wazektomie

            kastracja jest zabiegiem głównie dla wygody właściciela- oczywiście nie licząc przypadków uzasadnionych medycznie.

            • 2 5

      • Daj spokój...

        na lekcji religii inaczej go uczyli =P

        • 16 4

    • nie tylko - bo jej(autorki) hormony i emocje się ustabilizowały i chyba coś przeoczyła w życiu

      • 6 16

  • (8)

    A moja suczka umarła i bardzo za nią tęsknie ...

    • 35 5

    • sunia jest w psim raju i już nic jej nie boli

      • 0 0

    • (2)

      Nikogo to nie obchodzi.

      • 3 20

      • Jesteś w wielkim błędzie, (1)

        nikogo takiego jak ty. Na dużą literę nie zasługujesz.

        • 9 1

        • Pisze się wielką, nie dużą. Nieuku.

          • 0 2

    • Zdechła znaczy sie

      • 2 6

    • odpowiedź (1)

      A ja nie!

      • 0 5

      • My za toba tez nie.

        • 4 0

    • :(

      • 11 2

  • Dobrze że do normalnych knajp i restauracji można wejść z psem! (2)

    A te pachołki i osły co nie lubią zwierząt niech sobie ciumkają pod nosem...hehehe

    • 17 6

    • Dobrze, że czasami spotyka się normalnych ludzi z normalnymi, ułożonymi psami (1)

      Niestety to rzadkość. Ci najgłupsi piszą posty o psach wprowadzanych do restauracji.

      • 5 2

      • dobrze że ty jesteś ułożony a twoj pies głupi

        • 0 0

  • Wygląda na artykuł sponsorowany (2)

    Niektore rasy sa agresywne... tak, takie sformulowanie jest ewidentnie klamstwem, ale juz: niektore razy maja wieksza szanse na agresywne zachowanie juz tym klamstwem nie jest.
    Po to sa robione krzyzowki genetyczne zeby interesujace nas cechy uwypuklic, w jednym przypadku jest to agresja, w innym krotki pyszczek, a jeszcze kiedy indziej ilosc skory ktora starczyla by na dwa psy. Sa rasy uparte, gdzie nauka idzie jak przez meke, a sa rasy gdzie raz cos wystarczy pokazac, czemu z agresja mialoby byc inaczej?

    Psy rasowe sa bardziej narazone na choroby... i to niestety jest prawda, z naciskiem na Bardziej i konkretne rasy na konkretne choroby.
    Klania sie genetyka, znowu. Przez odpowiednie krzyzowanie pies juz nie przypomina swojego pierwowzoru i ma problemy z oddychaniem, stawami, skora, itd.
    Jezeli hodowca jest odpowiedzialny to zadaje sobie troche trudu i szuka pary spoza genetycznej rodziny, niestety chów wsobny jest dosc czesto spotykany wsrod tzw. "hodowcof"...

    Typowy burek jadl wzystko co zostalo po posilkach, siedzial latami przywiazany do lancucha i zyl... mojemu rasowemu zmienie karme na inna firme i juz jest pol mieszkania zas.....ne, za dlugo lata po sniegu i sie caly trzesie z zimna...
    Klapouchy maja bardzo czesto problemy z uszami...duze rasy - dysplazja...

    • 10 1

    • Autorka napisała że każdy ma swój charakter ale od nas zależy jak wychowany psa trzeba czyta że zrozumieniem, jak dla mnie oznacza to że przytoczone przez ciebie rotki są ciężkie w wychowaniu kiedy ktoś nie ma wiedzy ale jeżeli umiejętnie do niego podejdziesz to jest super pies noi chyba o to chodzi w tym zdaniu ?

      • 0 1

    • Mnie w życiu ugryzł jeden obcy pies i był to jamnik. Jak wychowasz, taki będzie w stosunku do ludzi.

      • 2 0

  • Niektóre rasy są agresywne (5)

    Nie zgadzam się Autorką, że charakter psa jest tylko kwestią wychowania. To niestety coraz częściej głoszone zdanie - w imię fałszywie pojętej poprawności. Od 30 lat szkolę swoje psy, zdaję z nimi egzaminy, startujemy w zawodach. Powtarzanie, że każda rasa jest słodka i milutka jest bardzo krzywdzące dla psów i ludzi, którzy zaufają temu poglądowi. Droga Autorko, są rasy psów z bardzo konkretnymi predyspozycjami. Oczywiście, każdego rottweilera można wychować na zrównoważonego, socjalnego psa. Ale trzeba do tego trochę wiedzy, konsekwencji, odpowiedniego charakteru i czasu. I będzie to trudniejsze, niż wychowanie socjalnego goldena. Powtarzanie, że wszystkie rasy są takie same powoduje, że ludzie kupują psy bez przemyślenia. Czy droga Autorko wiesz, ile rottweilerów trafia do adopcji z powodu problemów wychowaczych? Czy miałaś do czynienia z 2-letnim rozpuszczonym rottkiem, który postanowił poustawiać swoją rodzinę? Proszę, uwierz mi, że gdyby do tej rodziny trafił labrador, to nie byłoby najmniejszego problemu (rzeczywisty przypadek ludzi szukających pomocy na naszym placu szkoleniowym). TTB (teriery typu bull) nie mają agresji do ludzi. Ale już do innych zwierząt często tak. To szybkie, stosunkowo reaktywne psy. Autorko, widziałam już rottki gryzące swoich właścicieli, pięknego dogo argentino, który miał być do uśpienia, bo tolerował w domu tylko jedną osobę (nie wiem, jaką decyzję ostatecznie podjęli właściciele), corsiaka, który zabił na spacerze małego psa, ttb będące postrachem osiedla (psiej części), tosę inu oddaną w wieku kilku miesięcy - i uwaga - opisane przeze mnie przypadki to psy, które należały do przeciętnych "Kowalskich", wcale nie przyuczane do agresji. To były psy kupione dlatego, że ktoś właścicielom powiedział, że "żadna z ras nie jest agresywna, piesek jest taki, jak się go wychowa" - więc kochali swojego szczeniaczka i liczyli, że dzięki ich miłości ich piesek wyrośnie na kochającego wszystkich przyjaciela. Drodzy czytelni, redaktorzy, autorko - niestety - są rasy o znacznie większych predyspozycjach do agresji, niż inne. Te rasy powinnny trafiać do ludzi, którzy mają odpowiednią wiedzę, doświadczenie, charakter i czas, który mogą poświęcić temu psu. I owszem - mój pies, jeden z listy ras agresywnych, jest cudowną niańką, bo został właściwie wychowany. Ale absolutnie nie oznacza to, że rasa, której jest przedstawicielem to urodzone niańki. Autorko, proszę, nie rozsiewaj mitów szkodliwych dla psów i ich właścicieli..

    • 15 1

    • Jak widzę na osiedlu te miotająca się na smyczy szczury typu Chihuahua, York czy inny Maltańczyk, to mam ochotę kupić Pitbulla (2)

      Żeby zrobić porządek z tymi kundlami.

      • 3 4

      • a jak widzisz nieokielznane dzieci z nieogarniajacymi rodzicami ? (1)

        to masz ochote oplacic oprycha by zrobil "porzadek"?

        • 1 0

        • Nie. Wtedy idę do ojca i jak facet z facetem leje go po ryju

          • 0 0

    • Masz racje, ale niepotrzebnie wyłuszczasz róznice w odniesieniu do agresji, (1)

      tu trzeba ogolnie i na prostszych odniesieniach. Potencjalni wlasciciele psow powinni wiedziec, ze z wyborem rasy jest jak z wyborem samochodu, roweru, szamponu..jesli jestem lesnikiem to kupuje"lazika", jesli sie scigam na rowerze to "szosowke"itp.
      ps. wiem, ze mocno upraszczam i niechcacy uprzedmiotowilem psy ale to w imie lopatologii stosowanej, reasumujac: zanim zdecydujesz sie na psa i na konkretna rase, sprawdz "czym to sie je"

      • 1 0

      • Raczej wiedz i miej świadomość

        Ze małego psa tresuje się i wychowuje tak samo jak dużego. A przeważnie małe psy mają taryfę ulgową, bo "są śliczne, kochane, maniunie, giligili, picici" A taka rozwydrzona bestia drze mordę, rzuca się i zero kontroli nad takim. A jak zwrócisz uwagę właścicielowi, to zawsze pada "przecież on taki malutki. Kochany maniuni, pici pici nic nikomu nie zrobi"

        • 1 0

  • Nie mozliwe pies jest jak człowiek tylko na 4 nogach dlatego jest członkiem rodziny. (4)

    Siada z nami do stołu ,je to co my, ogląda telewizje nawet czasami gra w gry komputerowe :) Można z nim pogadać bo wszystko rozumie.
    To praktycznie jest nasze dziecko tylko ze znacznie wygodniejsze.
    W zasadzie to jesteśmy dyskryminowani bo powinniśmy dostać 500+ A jak byśmy go zapisali od września do szkółki dla psów to należy sie tez ten jednorazowy dodatek 300 zł na edukacje dziecka.

    • 39 10

    • Do psychiatry to najszybciej przez internet się umówisz. (1)

      • 2 6

      • a ty, z powodu

        • 1 2

    • niemożliwa to jest twoja polszczyzna

      • 2 1

    • 100% racji

      Popieram wszystko, poza tym, że moje psy nie jedzą tego co my, bo by im zaszkodziło. Kocham te kudłate mordy do granic obłędu i one o tym doskonale wiedzą.
      A z tą telewizją się zgadza, jeden mój czworonóg uwielbia oglądać "Komisarza Alexa" i tak śmiejcie się, ale on naprawdę siedzi i się gapi, prawdziwy fan serialu.

      • 4 1

  • (1)

    Pies z kotem... To jest czysta przyjemność przyglądania się tej zabawie. Jeśli sa razem od małego to super sprawa.

    • 44 2

    • A myślałem że czarne podniebienie oznacza Kaszuba

      • 3 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne

36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane