• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy duży pies męczy się w bloku?

Joanna Skutkiewicz
12 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Duży pies w małym mieszkaniu - czy to męczenie go? Duży pies w małym mieszkaniu - czy to męczenie go?

"Duży pies męczy się w mieszkaniu". Jak często słyszymy podobne opinie? Z rozmów z opiekunami tych czworonogów wynika, że niemal codziennie. Sprawdzamy, ile w nich prawdy. Czy warto odwlekać wzięcie psa do momentu, aż przeprowadzimy się do domu z ogrodem?



Mieszkam z psem w:

W powszechnej świadomości miejsce dużego psa jest w dużym domu, najlepiej z ogrodem, a mieszkanie w bloku to najwyżej lokum dla ras ozdobnych, jamników i niewielkich terierów. Lokator wprowadzający się do mieszkania z psem, który po stanięciu na tylnych łapach nie ustępuje wzrostem dorosłemu człowiekowi, wzbudza nie tylko zainteresowanie sąsiadów, lecz także niekiedy ich poważne obawy. Wątpliwości potęgowane są często przez wspomnienie o innych sąsiadach, których pies uporczywie ujadał, biegał pod nogami i wszędzie było go pełno.

Szkolenia psów w Trójmieście


Co ciekawe, zwykle w tych wspomnieniach występuje maleńki, kilkukilogramowy piesek. Jednak skoro mały zwierzak powodował tyle problemów, to o ile więcej kłopotu będzie z brytanem? Okazuje się, że... zwykle wielokrotnie mniej. Doskonale wiedzą o tym właściciele psów największych ras: wilczarzy irlandzkich, dogów niemieckich, mastiffów czy bernardynów. Im większy pies, tym mniej widać go i słychać w domu. Wyobrażenie wielkiego nowofundlanda, który biega galopem po mieszkaniu, skacze po meblach i reaguje szczekaniem na każdy ruch na korytarzu, jest zwykle bardzo, bardzo dalekie od prawdy.

- Dogi niemieckie to psy, które nie potrzebują ruchu i przestrzeni - mówi Marcin z Gdyni, który był opiekunem dwóch przedstawicieli jednej z największych ras psów na świecie. - To są kanapowce, które dużo odpoczywają, nie hałasują i nie potrzebują wysokiej aktywności fizycznej. Oprócz psów mieliśmy jeszcze kota i wszyscy wygodnie żyliśmy na 50 m kw.
- Szukanie mieszkania do wynajęcia z trzema psami to zawsze wyzwanie - mówi Wiktoria z Gdyni. - Właściciele mieszkań zwykle dzielą się na tych, którzy nie mają absolutnie nic przeciwko psom i na tych, którzy nie chcą najemców ze zwierzakami. Jest jednak również niewielka grupa takich, którzy pytają o rasę psów i oceniają je pod kątem pojemności mieszkania. Kiedyś na jedno z moich zapytań o mieszkanie na gdyńskim Witominie właściciel oddzwonił tylko po to, żeby mi powiedzieć, że uważa przetrzymywanie (!) trzech owczarków średniej wielkości w kilkudziesięciometrowym mieszkaniu za dręczenie zwierząt.
Czytaj także: Wynajem mieszkania ze zwierzakiem to utrapienie?

Duży pies, duży problem?



Wiele osób jest przekonanych, że z zakupem lub przygarnięciem psa należy poczekać do wyprowadzki z mieszkania do domu z ogrodem. Rzeczywiście, w domu posiadanie psa jest wygodniejsze: w razie braku czasu można wypuścić go na chwilę do ogródka i sprawa załatwiona. Myli się jednak ten, kto uważa, że możliwość biegania po ogrodzie uszczęśliwi psa i zastąpi mu spacery.

- Ares jest dużym, aktywnym psem i potrzebuje wielu aktywności, żeby wybiegać nadmiar energii - mówi Ania z Gdyni, opiekunka owczarka niemieckiego. - Mieszka z moimi rodzicami w domu z ogrodem, jednak często zabieram go też do siebie do mieszkania. Trzymanie psa w domu z ogrodem jest łatwiejsze, gdy na zewnątrz jest zamieć i nie chcemy ruszać się spod koca, ale na co dzień pies wypuszczany tylko do ogrodu zanudziłby się. Nie jest to jednak kwestia wielkości zwierzaka, ale jego obecności w ogóle - trzeba się nim odpowiedzialnie zajmować. Gdy Ares jest u mnie, muszę myśleć o tym, aby nie siedział za długo sam. Swoją nieobecność wynagradzam mu długimi spacerami po plaży i po lesie.
Tę opinię potwierdzają specjaliści od psich zachowań. Pies, którego świat ogranicza się do ogrodu - choćby ten miał i hektar powierzchni - nie będzie szczęśliwym, spełnionym zwierzakiem. Psy potrzebują bodźców, a te dostarczy mu jedynie regularne eksplorowanie świata.

- Ogród w domu bardzo ułatwia funkcjonowanie z psem, ale nie zastąpi spacerów - mówi Marek Karolak ze szkoły dla psów Psikus. - Pies rozwija się i poznaje świat poprzez węch, a zamknięty przydomowy ogródek jest mało ciekawy przez mniejszą liczbę różnorodnych zapachów. Tereny ogólnodostępne dostarczą psu o wiele więcej ciekawych informacji węchowych. Idealna jest sytuacja, w której dodatkowo możemy psa wybiegać na każdym spacerze, ale musimy pamiętać o tym, aby odpięcie smyczy było bezpieczne. Nie może to być kawałek trawnika przy głównej ulicy. Ponadto pies musi być na tyle posłuszny bez smyczy, aby przewodnik panował nad nim. Pamiętajmy również o komforcie innych, którzy przebywają w tej samej przestrzeni: o ludziach, którzy mogą po prostu bać się psów, o innych psach, które mają problemy z psimi kontaktami, czy o wolno żyjących zwierzętach.
Ogród może być atutem, a może stać się więzieniem. Nie oczekujmy od psa, że zajmie się sobą i będzie szczęśliwy. Ogród może być atutem, a może stać się więzieniem. Nie oczekujmy od psa, że zajmie się sobą i będzie szczęśliwy.

Wybiegaj mózg, nie tylko łapy



Zdecydowana większość psów poza "zaliczeniem" odpowiedniego kilometrażu potrzebuje też wysiłku intelektualnego. To zwykle kwestia osobnicza, ale też związana z przynależnością rasową. Psy takie jak husky, wyżły czy charty uwielbiają ruch i go potrzebują. Z kolei psa rasy border collie można zmęczyć i uszczęśliwić nie tylko długim spacerem, ale też wyzwaniem intelektualnym. Oczywiście nie zaangażujemy psa w rozwiązywanie sudoku, ale już w poszukiwanie piłki schowanej pod drzewem, zabawę w posłuszeństwo czy naukę nowych sztuczek - jak najbardziej.

- Mieszkamy w domu z ogrodem - mówi Kasia z Gdyni, opiekunka suki rasy rhodesian ridgeback. - Przez dłuższy czas pies miał klapkę w drzwiach, żeby mógł wychodzić do ogrodu, ale w ogóle z niej nie korzystał. Moim zdaniem nie ma wielkiego znaczenia, czy mieszka się z psem w bloku, czy w domu z ogródkiem. Jeśli zapewni się psu odpowiednią ilość ruchu i spacerów, w domu i tak będzie odpoczywał. Jeśli ktoś uważa, że ogród jest alternatywą do spacerów, moim zdaniem bardzo się myli.
- Mam trzy dogi argentyńskie i planuję więcej - mówi Kamila z Gdańska. - Mieszkamy w domu z dużym ogrodem. Psy raczej nie biegają po ogrodzie, bo by mi go zdemolowały. Wychodzę z nimi na spacery lub urządzam kilkukilometrowe przebieżki.
W Trójmieście i okolicach powstaje coraz więcej szkół i ośrodków oferujących regularne zajęcia sportów kynologicznych. Jeśli tylko mamy trochę czasu, który chcielibyśmy poświęcić na wspólną zabawę i zacieśnianie więzi z czworonogiem, na pewno znajdziemy coś dla siebie. Gwarantujemy, że po powrocie do domu pies pójdzie spać, niezależnie od tego, czy mieszka w 300-metrowej willi, czy w kawalerce.

- Wielkość mieszkania czy domu nie ma większego znaczenia - potwierdza Marek Karolak. - Nasz pupil nie wybiega się w mieszkaniu czy domu, nawet jeśli będzie miał do dyspozycji 150 m kw. Oczywiście na większej przestrzeni z dużym psem będzie wygodniej domownikom, ale nawet na 40 m kw. można zaaranżować tak przestrzeń, żeby naszemu czworonożnemu przyjacielowi było dobrze. Powinniśmy zapewnić psu na tyle dużo ruchu i innych aktywności, żeby przestrzeń mieszkalna była dla niego tylko miejscem odpoczynku i regeneracji sił przed następnymi atrakcjami.

Usposobienie, nie wielkość



Dobranie rasy psa do własnych preferencji jest niezwykle ważne. Nie kupujmy jednak psa na kilogramy. Metraż mieszkalny nie jest wyznacznikiem możliwości zapewnienia psu godnego i atrakcyjnego życia.

- Obecnie mieszkamy w domu z ogrodem, jednak wcześniej mieszkaliśmy w mieszkaniu, około 40 m kw. - mówi Gosia z Gdańska, właścicielka psów rasy akita inu. - Pies, który ma zapewnioną odpowiednią ilość ruchu, odnajdzie się w każdych warunkach mieszkaniowych. Ogród nigdy nie zastąpi spaceru. Pies będąc sam w ogrodzie, nie wybiega się w nim, a nawet często nie załatwi swoich potrzeb fizjologicznych. Przecież nikt nie lubi brudzić na swoim terenie.
Jest tylko kilka ras, które absolutnie nie nadają się do życia w bloku. Na ich czele znajduje się owczarek kaukaski, pies o bardzo silnym instynkcie terytorialnym, który ponadto ma obfite, grube futro, predysponujące go do życia na zewnątrz domu.

W przypadku pozostałych ras ogród może być atutem, ale może stać się także... więzieniem. Nie skazujmy psa na kręcenie się po zamkniętym terenie, który zna już wzdłuż i wszerz.

Miejsca

Opinie (225) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Zadalbym pytanie inaczej. (13)

    "Czy pies męczy mieszkańców bloku/dzielnicy?"
    W przeważają liczbie wlasciciele psów maja w nosie pozostałych mieszkańców. Psy szczekaja w domach oraz na spacerach gdy są pod oknami. O zabrudzonych trawnikach nie wspomnę.

    • 102 21

    • To samo z dziećmi

      Ludzie nie myślą o innych, robią sobie bachory, a te wyją całymi dniami, kiedy zaczynają chodzić biegają "po suficie", ryczą, wrzeszczą na klatce, o syfie jaki robią już nie wspomnę. Gorzej gdy jest ich więcej, tylko tłuką się, biegają, robią syf, biegają, drą się, ryczą... I tak w kółko. Już wolę posłuchać psa który szczeknie raz na jakiś czas.

      • 1 0

    • (11)

      Dokładnie to samo możemy powiedzieć o dzieciach a przeciez nikomu nie będziemy wypominać, że je ma.

      • 15 12

      • No to sprawdzmy: (1)

        Szczekają w domach: Psy tak, dzieci nie. Szczekają na spacerach. Psy tak, dzieci nie. Brudzą trawniki: Psy tak, dzieci nie.

        • 8 4

        • wcierają się w śmierdzące guano bo lubią śmierdzieć obcym zapachem , dzieci nie , wąchają swoje pupy , dzieci nie , jak zobaczą suczke to... dzieci nie, mają mokre pyski i musza wszystkich obwąchać ... dzieci nie

          • 0 1

      • (3)

        Trafiłeś w sedno! Dzieci generują więcej hałasu i ogólnego bałaganu, ale przecież dobrze, że są. Bądźmy dla siebie wyrozumiali.

        • 8 7

        • Ja w odchody dziecka jeszcze nie wdepnalem (2)

          • 10 1

          • Natomiast w zatoce można trafić na pelne pieluchy (1)

            • 6 5

            • codziennie pływasz w zatoce ?? bo ja codziennie widze obsr*ne trawniki... może jeszcze hałdy na szadółkach przeszukujesz by znaleźć i wdepnąć w pieluchę?

              • 1 3

      • (4)

        Uważasz skundlonego pchlaka za swoje dziecko? Panie doktorze, jest pacjentka :)

        • 16 3

        • (3)

          Nie trzeba utożsamiać dziecka ze zwierzęciem, żeby zauważyć, że dzieci bywają bardzo hałaśliwe (nie mówię tutaj o płaczących niemowlakach, bo na to wpływ często jest żaden) i mogą przeszkadzać lokatorom. I tutaj również można zaobserwować różne podejścia rodziców - jedni starają się dzieci wychować i wytłumaczyć im, że nie są na tym świecie same, a drudzy dzieci jedynie chowają, a każdą skargę kwitują "to tylko dziecko".

          • 14 2

          • Zgadzam sie ze dzieci tez czesto halasuja. (2)

            I nalezy również zwracac na to uwage rodzicom.
            Roznica jednak polega na tym ze dzieci gdzies wychować sie musza i to jest naturalna sprawa. Zwierzeta natomiast w mieście nie sa konieczne

            • 10 4

            • dzieci to przysżłość narodu kto pluje na dzieci jest zerem... może pies na starośc bedzie cie utrzymywał ... hahahhahaha

              • 0 3

            • Pewna drobna różnica jest też taka, że dzieci są ludźmi, a psy nie. Budynki wybudowano dla ludzi.

              • 10 2

  • s t o p h e j t ! (4)

    Fala hejtu na psy i ich właścicieli, jest przerażająca na tym portalu. Dlaczego administracja nic z tym nie robi? Później dochodzi do sytuacji że ludzie rozrzucają kiełbasy z gwoździami w parku, albo do drastycznego przypadku jak ostatnio odcięcie głowy psu na Zaspie.

    • 26 32

    • To nie hejt

      to nie jest hejt ,to jest stwierdzenie faktów i męka ludzi mieszkających w sąsiedztwie niewychowanych psów , arogancji ich właścicieli i bierności służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku w miastach

      • 1 0

    • hejt to inaczej nienawiść?

      :-)

      • 2 0

    • Stop hejt !!!

      Fala hejtu na ludzi którzy chcą spokojnie i bez smrodu , tudzież wchodzenia w nieczystości pozostawione przez psy i ich właścicieli , żyć we własnym domu . Nie wysłuchiwac ujadania i wycia przez 24 godz na dobę , wpadać butami we wszechobecne odchody, wąchać zasikane windy , klatki i murki prze klatką schodowa ! Place zabaw dla dzieci są zanieczyszczone przez psy, w piaskownicach psia latryna - bo inaczej trudno to nazwać.
      Dlaczego administracja nic z tym nie robi ??? Dlaczego zezwala się na robienie z mieszkań ciapkowa . To nie psy i ich właściciele będą decydować o atmosferze panującej w mieszkaniach i otoczeniu. To właściciele psów są winni protestów niezadowolonych z tego stanu rzeczy mieszkańców.

      • 13 8

    • skoro państwo polskie jest bezradne

      to obywatele biorą sprawy w swoje ręce

      • 13 6

  • Właściciele ogródków na mojej ulicy w ogóle nie wychodzą z psami na spacery. (2)

    Niektórzy raz w tygodniu. Te psy są bardzo nieszczęśliwe, bo są uwięzione. Wszystkie szczekają, kiedy przechodzi się obok ich płotu. Powinny być za to kary, jakaś kontrola.

    • 79 18

    • Napisz anonimy i wrzuć gdy będzie ciemno w skrzynki pocztowe ( nawet jak ma się ogród z psem

      trzeba wychodzić poza ogród by był szczęśliwy poznając nowe zapachy bo taka jest psia natura , a jak wam się nie chce łazić na spacery to po cholerę wam pies )

      • 0 0

    • Zgadza się powinny być za to bardzo wysokie kary a regulacje posiadania psa podobne do tych w krajach zachodnich. U nas każdy może sobie zrobić z posesji i mieszkania zoo mając kompletnie gdzieś sąsiadów. Wspierajcie "Odszczekać Polskę"

      • 0 0

  • psy psiaki w blokach (1)

    ogólnie uważam iż posiadanie dużego psa w bloku to jest dla psa męczące, jednakże jesli wlasciciele podchodzą do tego z rozsądkiem i szkolą psa to totalnie inaczej to wygląda.

    Sama posiadam małego pieska i nie widzę w tym problemu, sprzątamy po nim i zajmujemy się nim tyle aby nie był uciążeniem dla innych w bloku. Jednakże jak widzę jak trzeba uważać na zewnątrz bo są rozrzucane trutki itp na osiedlach to już totalnie ludziom odbija. Jak można chcieć otruć czyjegoś psa. Jest to straszne.

    • 9 7

    • Jesteś hipokrytą

      Ja się nie dziwię, że ludzie w desperacji rozrzucają trutki. Mam znajomych, co są dosłownie torturowani nocami przez wyjące psy, nie mogą spać. Taką deprywację senną stosuje się jako torturę wobec agentów wywiadu, np. USA było o to oskarżane w ONZ. Ktoś, kto nie śpi kilka nocy z rzędu ma do wyboru popełnić samobójstwo albo otruć psa. Uważam, że za takie akcje ze szczekającymi w budynkach mieszkalnych psami powinno być dożywotni zakaz posiadania zwierząt oraz 5 lat bezwzględnego więzienia za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.

      • 0 0

  • W mojej klatce jest jeden pies (18)

    Jak tylko wlasciciele wychodza do pracy, to zaczyna sie koncert. Czy jest to koncert szczescia, czy rozpaczy? Dla psa? Dla wspollokatorow?

    • 149 11

    • Odszczekać Polskę

      Znamy ten ból. Dlatego nagłaśniamy tę patologię w ramach akcji "Odszczekać Polskę" na FB

      • 1 0

    • A u mnie (5)

      w bloku mieszka 5 psów i żaden nie zakłóca porządku... Może czytały kodeks wykroczeń, no nie wiem... Może mieszkasz u jakiejś patologii ?

      • 11 8

      • (4)

        patologia to sa psy w bloku ktore zaklocaja cisze innym

        • 10 10

        • Mam psa, który jest spokojny i gdy mnie w domu nie ma to siedzi cicho (wiem, bo rozmawiałem z sąsiadami). Za to za ścianą mam wiecznie wydzierającego się bachora, który dodatkowo trzaska drzwiami.

          Zabronić dzieci w blokach bo zakłócają ciszę i spokój!!!

          • 15 8

        • O jejjku jej (2)

          Ja tak samo myślę o takich osobach jak Ty...

          • 4 5

          • (1)

            gratuluje

            • 3 0

            • Dziękuję Milordzie

              • 0 3

    • U nas to samo (1)

      Poza tym psy wyją w nocy. Zapach moczu na klatce albo na trawnikach nie sprzątane kupy (chociaż są woreczki na osiedlu do tego celu). Brudasy Polacy.

      • 11 5

      • ludzka uryna smierdzi, musisz zweryfikowac :)))))

        • 3 6

    • klatkowanie ludzi jest niedopuszczalne! (2)

      • 7 19

      • (1)

        głupie odpowiedzi też ale kto głupiemy zabroni jak on się uprze ?

        • 14 1

        • czyli popierasz klatkowanie?!

          • 0 3

    • zbig (3)

      Może też powinieneś iść do pracy a nie żyć na koszt państwa

      • 17 18

      • moze pracuje w domu? moze wychodzi dopiero na 12? moze jest na macierzynskim?

        • 13 0

      • (1)

        A może sąsiedzi pracują na drugą zmianę. Albo wracają później z pracy. Nie wszyscy pracują 7-15.

        • 24 6

        • A moze powinni.

          • 0 7

    • Na mojej klatce nie ma psów

      i koncertów też...

      • 2 2

    • zglaszaj do animalsow ze psa mecza pajace. psiarze to taka patologia jak 500+ mysla ze im sie wszystko nalezy.

      • 11 8

  • może się w końcu wezmą za tych pseudomiłosników zwierząt co trzymają psy w blokach (23)

    u mnie w klatce 4 kundle od małego po wielkiego, i wszystkie jak nie ujadają to szczekają i tak na okrągło, jak zwrócisz uwagę tym zwyrodnialcom to wielce zwiedzeni, mój pupilek ujada jak to? do tego sprzątnie po piesku parzy wiec powinien być kategoryczny zakaz trzymania kundli w mieście! bo tych dzbanów się nie nauczy kultury, jedynie zamordyzm pomoże.

    • 174 153

    • 100% racji

      też mamy tego dosyć. Wspieramy akcję "Odszczekać Polskę"

      • 0 0

    • kiedys (1)

      zabronią trzymania dużych Psów w blokach, mieszkaniach , bo dojdą do wniosku z e to jest znęcanie się nad psem . i tyle i słuusznie. . powinno być conajmniej , domek z ogródkiem. wymagane .

      • 7 13

      • bredzisz, jak kazdy ignorant

        • 6 7

    • Z jednym sue zgadzam nie sprzątacie po swoich (1)

      Pupilach drodzy właściciele i to jest fakt i prawda to jest nie przyjemne jak codziennie pole minowe wszędzie z resztą wypowiedzi się nie zgadzam jest agresywna

      • 10 2

      • Michal wez słownik

        • 0 2

    • mieszkasz w klatce? (5)

      faktycznie jacys zwyrodnialcy cie przetrzymuja, a ten ujadajacy pupil to ty?

      • 42 33

      • nieźle zabłysnąłeś w necie ofiaro losu (4)

        niestety przez takich jak ty - nieudaczników bez poczucia, że prócz ciebie jest ktoś jeszcze na tym świecie i taki kundel może przeszkadzać większej ilości osób, w tym kraju jest jak jest

        • 46 20

        • dalej ujadasz, zamiast wrocic do elementarza, pupilu (2)

          • 16 23

          • (1)

            widać w oborze wychowany a nie domu z ludźmi

            • 10 0

            • ujadasz i w koncu zaslonia klatke kocem, pupilu

              • 1 3

        • Oooo kundel

          A Ty jesteś rasowy ?

          • 6 2

    • do: kary powinny być dotkliwe (1)

      Czytało się artykuł, czy tylko pluje nienawiścią do świata, tak z przyzwyczajenia? Straszna rzeczywistość cię otacza - kundle, zwyrodnialcy, dzbany, a ty jeden w tym taki wyjątkowy, kulturalny, tolerancyjny i najmądrzejszy. Nawet wiesz, jak urządzić innym życie - zamordyzm dla wszystkich, oprócz ciebie oczywiście... Straszne musisz mieć problemy i smutne życie, ogromnie współczuję i tak myślę, że przymusowe leczenie pewnych przypadłości też powinno pomóc.

      • 26 8

      • Polecamy dogoterapię :)

        • 8 4

    • W normalnych krajach trzeba mieć pozwolenie (1)

      na trzymanie kundla w budownictwie wielorodzinnym. A u nas wszystko obsr...e i obsz..ane, do tego pełno kundli bez smyczy i kagańców. A kiedy mandaty dla psiarzy ja się pytam? Wciąż tylko kierowcy i kierowcy - może czas na jakąś akcję przeciwko kundlarzom?

      • 13 13

      • JAsnneee

        1. Guzik prawda
        2. MOże czas na akcję przeciwko takim dzbanom jak ty ?

        • 4 8

    • Sam jesteś dzban

      • 2 1

    • W twojej wypowiedzi jest tyle agresji, że mam wrażenie że to ty ujadasz.

      • 9 3

    • Za takich jak ty chcial sie wziac jakis czas temu Adolf. Nie popieram, ale czytajac takie wypowiedzi, rozumiem.

      • 4 2

    • Popieram, (1)

      właściciele psów to najwięksi egoiści. mają w nosie to że ich kundle nie dają sąsiadom spać i normalnie funkcjonować we własnym mieszkaniu, już nie wspomnę o sprzątaniu po tych ich pupilach.

      • 23 28

      • Och ach

        znam wszystkich właścicieli psów oni są tacy błe, Tylko ja "me" jestem najfajniejsza dla wszystkich i wszyscy mnie kochają

        • 15 4

    • O jejjku jej

      może jak nie potrafisz żyć z ludźmi i powiedzieć co cię boli to sam się wyprowadź do lasu...

      • 8 8

    • Lepiej jak sie wezma za takich patusów jak ty ...

      Nigdzie nie pracuje, na zasiłkach pół życia jak nie całe, łazi to po osiedlu, wołajac pożycz złotówke na chleb (czytaj: małpkę) i brudza klatki.
      Od właścicieli psów jak i ich samych, powinni się wiele nauczyć.

      • 18 12

    • myślę że te wszystkie psie kupy powinni ci zanieść pod drzwi

      • 15 7

  • odszczekać polskę

    Wspierajcie kampanię "Odszczekać Polskę" na FB jeżeli macie dość samowolki właścicieli psów, które ujadają w dzień i noc po 24h na dobę i nie dają Wam żyć i odpoczywać. Polskie prawo jest w tej kwestii martwe, pies ma więcej praw niż człowiek. Nagłaśniamy problemy by władze w końcu wprowadziły przepisy według których system posiadanai zwierząt w domach i mieszkaniach byłby podobny do tego w Niemczech, Szwajcarii czy Holandii.

    • 3 0

  • Pies męczy się z nieodpowiedzialnym właścicielem, który go zaniedbuje lub traktuje jak człowieka..Miejsce zamieszkania nie ma tu nic do rzeczy. Wielkość psa też nie. Pies musi się wybiegać, musi się integrować z innymi psami i z innymi ludźmi. Zamykanie go i izolowanie na posesji też nie jest dobrym rozwiązaniem. Rozpieszczanie i
    'uczłowieczanie" to już w ogóle jakaś masakra. A co do porównania psów do dzieci/ludzi - a raczej ich zachowań - trochę prawdy w tym jest - dzieci/młodzież są również głośne, potrafią sikać po klatkach, ludzie sr*ją w różnych miejscach - proszę mi wierzyć i jakoś nikomu nie przyszło do głowy, by po sobie posprzątać. Kilka razy widziałam mamusie wysadzające swoje pociechy pod krzakiem - i to na "dwójkę" - myślicie, że woreczek szedł w ruch? Nie, przecież to sporadycznie się zdarza...a nie prawda. Są psy, które lubią jeść ludzkie g*wno - i wtedy własnie widać, jak często kogoś na dworze klocek przycisnął.

    • 0 2

  • Duży pies nie nadaje się do bloku! (3)

    Duże psy typu labrador husky czy owczarek nie nadają się do trzymania w bloku,bo po 1 siadają stawy poprzez ciągłe chodzenie po schodach, a wiadomo, że psy nie mają dostosowanych stawów do częstego chodzenia po schodach, więc taki pies szybko posuwa się w latach ,mimo że to może być jeszcze młody pies kilkuletni...,a po 2 to duże psy potrzebują dużo ruchu co nie mogą spożytkować swojej energii poprzez ciągłe siedzenie w mieszkaniu...

    • 9 6

    • wyobraź sobie, ze w 21 wieku budują bloki z windami. :) wow!

      • 0 0

    • (1)

      Ruch jest w lesie na spacerze, a w bloku jest winda.Wszystkie rasy na dają sie do trzymania w bloku tak samo jak wszyscy ludzie

      • 3 4

      • Człowiek wychodzi tyle ile potrzebuje

        Pies zdany jest na człowieka, jak trafi na leniwego właściciela to wyjdzie na spacer dwa razy dziennie po 5 minut. Oprócz tego nie każdy człowiek wytrzyma zamieszkiwanie w bloku

        • 5 0

  • Milszy mi jest pies od ciebie... (4)

    Jeśli właściciel jest odpowiedzialny, to metraż nie ma znaczenia. W moim domu od zawsze był jakiś pies i nie zamierzam tego zmieniać. Wolę nawiązywać relacje ze śmierdzącymi, szczekającymi i sr*jącymi zwierzętami, niż z frustratami, którzy z nienawiści i opluwania innych zrobili sobie sposób na życie, a których nie tylko na tym portalu, ale w ogóle dookoła jest coraz więcej. Rozumiem, że trafiają się psy i/lub właściciele, którzy potrafią uprzykrzyć życie. Też się z tym spotkałam. Niestety po tych komentarzach widać, że nie chodzi już tylko o irytację na sąsiada, ale jakieś dziwne wzajemne nakręcanie się tą nienawiścią do wszystkich psów i psiarzy w ogóle, które później prowadzi do tego, że jedni chorzy ludzie zaczynają truć psy, które niczemu nie są winne, a inni chorzy ludzie im przyklaskują (także w komentarzach na Trójmieście).
    Opamiętajcie się ludzie.
    Jak smutne trzeba mieć życie, żeby tak nienawidzić drugiej istoty...
    Nie pozdrawiam.

    • 24 13

    • zespół singielki 35 l. , bez widoków na (3)

      zmianę tego stanu rzeczy , z nieodwracalnymi zmianami w psychice powodującymi trudności w nawiązywaniu zdrowych stosunków sąsiedzkich , przenoszącej swoje uczucia na zwierzęta. Typowe. Radzę wizytę u fachowca, lub zdrowego, niewybrednego sąsiada.

      • 5 6

      • frustrat bez opamiętania - proponuję wizytę u psychoterapeuty. :)

        • 0 0

      • (1)

        Bardzo, bardzo nie trafiona diagnoza ;D może następnym razem się uda.

        • 3 3

        • Napoleon w Kocborowie też tak mówił

          A jednak wrócił do społeczeństwa. Bądż dobrej myśli. Jesteśmy z Tobą .

          • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane