• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa psy z Zaspy pilnie szukają nowego domu

Agnieszka Majewska
22 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom. Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o niewidomym charcie Jerzyku z pseudohodowli, dziś szukamy domu dla pary - suczki Luki i psa Colo.



Na jednym z portali społecznościowych mieszkańcy Zaspy podnieśli apel: "Psy z naszego osiedla Luka i Colo szukają domu! One są z Zaspy. NASZE. Pomóżmy im!".

Pan Jurek, opiekun tej dwójki, poważnie zachorował, jest w szpitalu. Wcześniej opiekował się też żoną jeżdżącą na wózku inwalidzkim. Obok nich zawsze były psy, kochane, zadbane, czyste i z pełnymi brzuszkami. Dobre życie Luki i Colo skończyło się, gdy ich opiekun poważnie zachorował i dalsza opieka nad nimi nie była już możliwa. Niestety ukochane, żyjące w ciepłym mieszkaniu, otoczone miłością psy trafiły do schroniska.

- Błagam, proszę o dom dla nich. Przez tydzień były w hotelu, ale pieniędzy już nie ma i teraz są w schronisku Promyk. Razem, w jednym boksie, w jednym nieszczęściu... Znajdźmy im dom. Pomóżmy im, one są z Zaspy - apeluje pani Małgorzata, która zaangażowała się w znalezienie domu dla Luki i Colo.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
  • Pomóżmy tym dwóm kochanym psiakom znaleźć nowy dom.
Oba psy nie sprawiają problemów, są wychowane przy osobie niepełnosprawnej, grzeczne, miały kontakt z dziećmi, są spokojne, nie wykazują żadnych oznak agresji.

- Psy są bardzo zdezorientowane, przerażone, trudno im się odnaleźć w nowej sytuacji - mówi wolontariuszka schroniska Promyk.
Pilna pomoc, ciepły kąt i wielkie serce poszukiwane od zaraz.


Osoby zainteresowane przyszłą adopcją Luki i Colo proszone są o kontakt z p. Małgosią - 574 365 015 lub bezpośrednio ze schroniskiem Promyk - 58 522 37 80

Schronisko zastrzega sobie prawo do wyboru nowego domu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Adoptując z Promyka, masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą.

Miejsca

Opinie (34) 1 zablokowana

  • polecam te Psy (3)

    bardzo grzeczne ułożone ten Pan je miał chyba też ze schroniska ten większy troszkę płochliwy proszę pomóżcie Im

    • 55 1

    • Nie (1)

      • 0 19

      • Taką prostą odpowiedź otrzymasz niedługo od życia w sparwie , która cię nurtuje

        • 9 0

    • Przekażcie dalej

      Proszę, prześlijcie link do znajomych ️

      • 1 0

  • Psy z adopcji

    Mam tez psa z Promyka i polecam wszystkim dac szanse tym kochanym stworzeniom, przyjaciele na cale zycie

    • 55 1

  • Oby Pieski znalazły dom, ten sam dom!

    Tragedia :(

    • 43 3

  • Piękne psiaki, oby znalazły wspólny kochający dom

    • 40 0

  • Czy Wy tez widzicie na zdjeciu psa z szescioma nogami ? (2)

    • 4 19

    • Sorki, trzeba udać sie do okulisty

      • 1 0

    • Nie pij więcej !!!!!

      • 1 0

  • Warunki trudniejsze niż przy adopcji dziecka (14)

    Umowa adopcyjna, wybór domu przez schronisko, konsultacje, przesłuchania, wizyty przedadopcyjne, możliwość odebrania psa po adopcji, kontrole poadopcyjne.

    I teraz tak jak zwyrodnialec bedzie chcial psa to i tak poszuka na portalu z ogloszeniami i zrobi co ma zrobic.
    Nie zniechecajcie ludzi do adopcji psow formalnosciami. Nie podejrzewajcie wszystkich o zle zamiary wzgledem psow, mimo iz napatrzyliscie sie w schornisku na tyle zla.

    • 21 22

    • (1)

      Nie wiem mam psa że schroniska podjechałem wyszedłem z nim raz i na drugi dzień już go zabrałem do domu i jest już że mną 4 lata nie wiem o jakich formalnościach mówisz jak ci nie chcieli widać psa to widocznie coś z tobą nie tak jest

      • 16 1

      • Też mam psa i kota, oba chłopaki przygarnięte że schroniska - poza kilkoma spacerami zapoznawczymi z psem formalności za każdym razem trwały może kwadrans. Nikt do nas do domu nie przyszedł (nie miałbym nic przeciwko), nikt zwierzaków nie próbował nam odebrać, nikt nie kontrolował - nie wiem skąd te informacje o trudnościach w przygarnięciu sierściucha z piekiełka.

        • 14 1

    • Nieprawda (5)

      Adoptowałam dwójkę dzieci. Adoptowałam jednego psa. Formalności przy adopcji psiaka to pikuś w porównaniu do adopcji dziecka. Nie masz wiedzy to się nie wypowiadaj.

      • 10 1

      • Aniu, dobrze, ze bystrosci nie sprawdzali...poleglabys (4)

        • 1 7

        • A zdziwisz się... (3)

          Sprawdzali

          • 2 0

          • czesto weryfikuja ludzie bez kompetencji (2)

            wystarczyl twoj wpis by przekonac sie

            • 1 2

            • Nie pleć, zrób coś pożytecznego dla drugich, bo ośmieszasz się na tym forum (1)

              • 4 0

              • nie brnij

                • 0 0

    • Nie przesadzaj.

      Jestem po dwóch wizytach, podpisałem dwie umowy i w ten sposób mam dwójkę najcudowniejszych przyjaciół

      • 11 0

    • Wyolbrzymiasz, a ja uważam, że jeszcze za mało kontroli- zbyt dużo jest ,,zwrotów" z adopcji, a nawet porzuceń, (1)

      jak to miało miejsce w 2019 w Gdańsku na ul. Wielkopolskiej ( młoda kobieta). Zaadoptowała i wyrzuciła, kłamiąc, ze pies uciekł. To nie jest odosobniony przypadek.

      • 1 0

      • system jest nieskuteczny, lepiej go zmienic zamiast komplikowac

        • 0 2

    • Co chwila utyskiwania na procedure adopcyjną

      pewnie wypisuje to jeden i ten sam typek któremu ktoś powiedział w schronisku NIE. I chyba słusznie i trafnie się na gościu poznali w tym schronisku. Wypisywanie tych swoich żali zakrawa na natręctwo i brak woli przyjęcia informacji zwrotnej o sobie.
      Mamy dwa psy ze schronisk i nie widzę problemu. Sprawdzenia nawet powinny być bardziej wnikliwe. Jak ktoś ma problem z umową adopcyjną sankcjonującą absolutnie podstawowe obowiązki to faktycznie nie powinien posiadać zwierzęcia.

      • 1 0

    • Trzeba być pracownikiem schroniska lub wolontariuszem by zrozumieć ich argumenty ,schronisko odpowiada

      za negatywną adopcję ,a w ogłoszeniach ludzie nie mają takiej wiedzy ,a i oddają psy bo chcą ich się tylko pozbyć, nie znasz tematu to milcz bo wstyd wolontariuszka schroniska

      • 0 0

    • Ludzie odpowiedzialni , inteligentni , kochający psy nie mają problemu z procedurami

      a mają takie doświadczenie ,że wystarczy jedno lub 2 pytania i odpadasz , nie po to są ci ludzie by zwierzatko po przejściach oddać byle komu, na zmarnowanie

      • 0 0

  • O kurcze (1)

    Co tam się porobiło...trzymaj się sąsiad,pieski na pewno ktoś przygarnie

    • 15 0

    • Zaspa

      Często widziałam psiaki na spacerze razem z Panem i Panią na wózku inwalidzki. Wzruszający obraz .
      Mam nadzieję ze pieski znajdą kochający dom a Panu życzę zdrowia.

      • 8 0

  • Cudne..Strasznie mi ich szkoda. (1)

    Rodzina tych ludzi nie może ich wziąć?Mam już sunię ze schroniska.To najwierniejsze stworzenia...

    • 20 0

    • co wnosi takie pisanie?

      • 1 3

  • Najważniejsze, by decyzja o adopcji byla przemyślana, muszą być adoptowane razem,

    i trzeba być odpowiedzialnym i znać swoje warunki i możliwości, by te pieski nie zostały nigdy rozdzielone.
    Wiem, co piszę, mamy psy przygarnięte, kochamy je i pokonujemy trudy z wytrwałością (nasze są akurat stare, taka była nasza decyzja, by starym psom dać dobry dom).

    • 15 0

  • Adoptowane

    Zawsze mialam rasowe, z rodowodem itd... Kochalam jak wlasnie dzieci, rozpieszczalam itd... A kilka lat temu mi wpadl w oko jeden ze schroniska i dopiero teraz widze roznice. Ten pies kocha mnie i moja rodzine do szalenstwa. Zrobilaby dla nas wszystko, w ogien by poszla za dziecmi. Poza tym jest to mix i musze przyznac, ze wogole nie choruje. Jest z nami 9 lat i (odpukac) ani jednej choroby, tylko szczepienia ochronne i raz czyszczenie zebow po adopcji - to wszystkie wizyty do weterynarza. Cudowny pies! Juz nigdy nie kupie psa z hodowli!

    • 20 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane