- 1 Nowa samica żyrafy w zoo. Będzie hodowla żyraf (15 opinii)
- 2 Martwy pingwin na plaży w Gdyni? (74 opinie)
- 3 Pita: po śmierci opiekunki została sama (45 opinii)
- 4 Apel urzędników ws. dzików (255 opinii)
- 5 Mieszkańcy chcą siatki przy torach (129 opinii)
- 6 Temat dzików w kampanii wyborczej (154 opinie)
Grander: smutne oczy i rezygnacja. Pomożesz?
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Cyrklu, psie, który trafił z łańcucha do schroniska. Dziś szukamy kochającego domu dla kocurka Grandera.
Grander to około pięcioletni kocurek, czeka już ponad trzy lata na swój dom w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt Ciapkowo.
- "Nie ma nic bardziej miękkiego, nic, co dawałoby skórze odczucie większej delikatności i niepowtarzalności niż ciepłe i falujące kocie futro." Zanim jednak poczujesz ciepło i miękkość futerka Grandera, będziesz musiał go oswoić. Nie jest to łatwe zadanie - opowiada wolontariusz schroniska Ciapkowo. - Nasz kocurek czeka na swoje miejsce na ziemi od 2018 r. To bardzo wycofany i nieśmiały mruczek. Na początku nie przepada za bliskością, noszeniem na rękach, tuleniem. Potrzebuje więcej czasu, by zaufać i poczuć się bezpiecznie. Nieśmiałek potrzebuje własnej przestrzeni, tylko dla siebie, gdzie w ciszy i spokoju oddaje się kociej kontemplacji.
Grander niestety choruje na przewlekłą niewydolność nerek i koci katar. Jest zaszczepiony na wściekliznę, choroby wirusowe, został również wykastrowany. Kocurek nie czuje się komfortowo w towarzystwie innych mruczków, choć sądzimy, że spokojna koteczka pomoże szybciej mu zaufać i się otworzyć.
- Upłynęło sporo czasu, a Grander nadal nie znalazł swojego miejsca na ziemi. Jeden ze 170 kotów przebywających w schronisku, koci diament, którego jeszcze nikt nie odkrył. Niestety czas jest bezlitosny, zdecydowanie nie jest sprzymierzeńcem Grandera - smuci się wolonatriusz. - Zdajemy sobie sprawę, że znalezienie domu kotu choremu i wycofanemu graniczy z cudem, ale my wierzymy w cuda. Nigdy nie stracimy nadziei na lepsze jutro dla bezdomnych zwierząt, wszak nadzieja umiera ostatnia. Nie wiemy, ile jeszcze Grander przeżyje w schronisku, prosimy, pomóżcie nam znaleźć kochający ciepły dom dla kota o najsmutniejszych oczach.
Schronisko zastrzega sobie prawo do wyboru nowego domu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-06-06 21:32
(2)
Ten kot ma przewlekłą niewydolność nerek? Chyba jaja sobie robicie. Przy tej chorobie już by go nie było, wygląd też nie wskazuje na TĄ chorobę. Może ma nawracający SUK i musi być na odpowiedniej diecie, ale jak przylepia mu się łatkę śmiertelnie chorego to nie dziwię się że nikt go nie chce. I ten koci katar, następna bzdura
- 11 3
-
2021-06-07 13:17
Nie TĄ chorobę. TĘ chorobĘ.
- 1 0
-
2021-06-07 07:45
Skoro się znasz i już sobie ulżyłeś, wyjaśnij o co chodzi z tymi chorobami. Może dzięki temu ktoś adoptuje tego kota.
- 3 0
-
2021-06-12 16:17
ponad 9O% Polaków w wieku 2O lat mieszkało przy rodzinie ,a ty byś chciał mieć lepiej obijając się i
wszystko zwalać na bezbronne zwierzęta ,które tak naprawdę nic ci nie zrobiły , gdy tylko wchodzi temat adopcji psów lub kotów ty jesteś i same głupoty wypisujesz , brak słów
- 1 0
-
2021-06-07 09:45
Koci pyszczek cierpi...
Kot oczami i ułożeniem uszu informuje, że coś mu dolega. Czy można mu jeszcze pomóc? Musiałby trafić nie do każdego chcącego go wziąć, ale do ludzi, którzy wiedzą, jak zająć się chorym kotem i mają do tego warunki. Trzymaj się Kicia, obyś nie cierpiał...i znalazł kochający domek.
- 16 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.