- 1 11 kotów uratowanych z pseudohodowli Maine Coon (18 opinii)
- 2 Poznajcie Ivie. Nowa żyrafa w gdańskim zoo (12 opinii)
- 3 Psie lody w menu trójmiejskich lodziarni (150 opinii)
Jego idolem jest Arnold Schwarzenneger. Kulturysta, który fotografuje zwierzęta
- W okresie postartowym spełniam się w swojej innej pasji, spędzam dużo czasu w lesie z aparatem fotograficznym i fotografuję zwierzęta - mówił nam Michał Maliszewski z Pomorskiego Stowarzyszenia Trenerów Osobistych Gdynia. Z jego pasji wywodzi się również jego pseudonim "Zwierzak". W kulturystyce odnosi niemałe sukcesy, w tym m.in. 2-krotne mistrzostwo Polski w kulturystyce IFBB oraz 5. miejsce podczas Arnold Classic Europe 2024, zawodów organizowanych przez Arnolda Schwarzennegera, który jest też jego idolem. Ostatnio został również wicemistrzem Polski w kategorii Classic Physique podczas zawodów w Gorzowie Wielkopolskim.
Światowe sławy kulturystyki. Takich zawodów tu jeszcze nie było
Jakub Krysiewicz: Jak wyglądały poszczególne etapy mistrzostw Polski w Gorzowie, z iloma zawodnikami pan rywalizował i jak w ogóle zakwalifikować się do tego typu zawodów?
Michał Maliszewski: Kulturystyka w wymiarze rywalizacji sportowej w Polsce nie jest popularną dyscypliną. Jest nas kilkudziesięciu w Polsce, ale ze względu na bardzo wyczerpujący proces przygotowawczy w zawodach w poszczególnej kategorii bierze udział od kilku do kilkunastu zawodników. Trzeba pamiętać, że każdy z nas przygotowuje się pod konkretne zawody. Ja w tym roku miałem bardzo trudny sezon. Główne zawody, na których byłem skoncentrowany w przygotowaniach, to Mistrzostwa Świata w Iranie, ale ze względu na zagrożenia w tamtym regionie mój udział nie doszedł do skutku. Decyzję o rezygnacji podjąłem po konsultacji ze swoim sztabem i polskim związkiem. Kwalifikacje na mistrzostwa Polski, jak również na inne zawody nie są skomplikowane, po prostu trzeba być w formie i gotowym na wyzwanie. Nie ma kwalifikacji, przy czym trener klubowy daje zielone światło do uczestnictwa. W ostatniej edycji mistrzostw w kategoriach męskich uczestniczyło około 40 zawodników w różnych kategoriach wiekowych i wagowych. Do mojej kategorii Classic Physique na weryfikacjach przed samymi zawodami zostało zakwalifikowanych 4 zawodników. Wszyscy bardzo utytułowani, dodam, że w poprzednich (2022, 2023) dwóch edycjach ja uzyskałem tytuły mistrza Polski. To pokazuje, że trzeba bardzo intensywnie pracować, aby być w topie, ale - jak wspomniałem - mój szczyt w przygotowaniach był skupiony na mistrzostwach świata we wrześniu.
Zdobył pan srebro w kategorii Classic Physique. Jakie są jeszcze kategorie i czym one się różnią?
Jest kulturystyka klasyczna, kulturystyka classic physiqe, kulturystyka open, tzw. ciężka, oraz fitness plażowy. Najbardziej przejrzystą w kategoriach jest kulturystyka Open. W tej kategorii nie ma kryteriów wzrostowych i wagowych, zawodnicy z tej kategorii najczęściej są kojarzeni z kulturystyką - czym większy, tym lepszy, przy czym - tak jak w każdej z wymienionych - istotne są proporcje ciała. W klasycznej i classic physiqe ważne są proporcje wzrostu do wagi, w jednej konkurencji może startować zawodnik tak jak ja, czyli 186 cm wzrostu, ale ważne jest, abym ważył 98 kg lub mniej, w przypadku przekroczenia limitu wagowego wypadam z konkurencji i przechodzę do ciężkiej. Fitness plażowy jest dla zawodników dobrze zbudowanych, ale bez zbytnio rozbudowanych mięśni jak w pozostałych konkurencjach. To jest kategoria dla zawodników, szczególnie młodych, którzy zaczynają z kulturystyką. W każdej z tych kategorii zawodnicy eksponują swoje mięśnie w przygotowanym zgodnie z regulaminem programie. W mojej kategorii jednym z najbardziej punktowanych elementów jest vacuum pose, wciągnięty brzuch. Pochwalę się, że ten element jest moją mocną stroną. Troszkę ubolewam, ale bardzo dynamicznie rozwijają się konkurencje dla kobiet, z mężczyznami nie jest już tak optymistycznie.
Nowe zajęcia w klubach fitness i siłowniach. Z których warto skorzystać?
Jak wyglądały pana przygotowania do mistrzostw? W ogólnym treningu jest pan zapewne cały czas, ale ile trwa sam okres i ile jednostek treningowych tygodniowo musi pan w nim przeprowadzić?
Przygotowanie do zawodów jest precyzyjnie zaplanowane. Udziałem w mistrzostwach Polski zakończyłem sezon 2024, ale już wraz ze swoim sztabem przygotowujemy plan na przyszły rok. Tak w skrócie teraz jestem w trakcie odpoczynku, 14 dni i wracam do treningów. Kolejne miesiące, około 20 tygodni, to budowanie masy mięśniowej, ciężkie treningi, trochę inna dieta. Kolejnym etapem jest okres redukcyjny, redukuję tkankę tłuszczową. Okres redukcji praktycznie trwa do samych zawodów. Ja trenuję 5 razy w tygodniu, od poniedziałku do piątku, w weekendy jest faza regeneracji. W okresie redukcji ważnym elementem po treningu siłowym jest również cardio.
Poza treningami ważna jest zapewne dieta. Musi ona być bardzo restrykcyjna?
Dokładnie tak jest. Na każdym etapie przygotowań, czy w okresie masowym, czy redukcyjnym, dieta jest kluczowa. Dla wielu osób zaczynających w kulturystyce czy nawet ćwiczeniach rekreacyjnych, gdzie celem jest zrzucenie wagi, największym i najtrudniejszym wyzwaniem jest odżywianie. Ja żyję w reżimie dietetycznym od lat i dobrze sobie radzę z tą kwestią, bo chcę osiągać wyniki, a tu nie ma kompromisów. Moim podopiecznym przygotowuję programy dietetyczne mniej restrykcyjne, ale każdy, kto chce pozbyć się kilku kilogramów z brzucha czy bioder, musi to zaakceptować, wtedy efekty są gwarantowane.
Teraz, gdy zakończył pan sezon w 2024 roku, na ile czasu odpoczynku od trenowania i niepilnowania diety może pan sobie pozwolić, żeby nie było problemów z powrotem do formy, w momencie, gdy będzie już taka potrzeba?
W okresie postartowym spełniam się w swojej innej pasji, spędzam dużo czasu w lesie z aparatem fotograficznym i fotografuję zwierzęta. Ten czas, 14 dni, pozwala złapać mi równowagę. W tym czasie odżywiam się regularnie, ale pozwalam sobie na swobodę, czasami skuszę się na pizzę i lody. Czas tego resetu mocno mnie wzmacnia i pozwala swobodnie wrócić do zajęć na siłowni.
Kulturystyka w Polsce może być sposobem na życie? Czy raczej dodatkiem i pasją i musi pan oprócz tego pracować? Jeśli tak, to czym pan zajmuje się na co dzień i czy wiele trudności sprawia panu łączenie życia zawodowego z kulturystyką, szczególnie w okresie przygotowawczym?
To jest bardzo ciekawe pytanie. Zwykle tak jest, że wielu zawodników zawodowo realizuje się w obszarach okołosportowych. Wielu z nas trenuje innych zawodników, prowadzi treningi personalne w klubach fitness, konsultuje dietetycznie, przygotowuje programy treningowe. To jest najlepsze połączenie pracy z pasją. Tak jest również w moim przypadku, dzięki mediom społecznościowym docieram z doświadczeniem i wiedzą do osób na terenie całej Europy. Dzisiaj jest taka możliwość, żeby wspierać zainteresowanych online. Dla mnie jest to sposób na życie, ale bez sponsorów byłoby trudno realizować się jako zawodnik.
Najlepsze lokale gastronomiczne przy siłowniach. Co zjeść po treningu?
Jak w ogóle zaczęła się pana przygoda z kulturystyką? Czy tak jak w wielu przypadkach inspiracją był Arnold Schwarzenegger?
Oczywiście, tak jak wielu z nas w latach 90. zakochani byliśmy w Arnoldzie. Jego aktorskie kreacje, zdjęcia w kolorowych gazetach, muskulatura zapoczątkowały we mnie pasje i pragnienie dążenia do wzorca. W tym roku wziąłem udział w zawodach Arnold Classic w Madrycie, w zawodach pod jego egidą poza kwestią sportową był dla mnie szczególnie ekscytujący.
Gdyby miał pan na podstawie swoich doświadczeń wymienić trzy najważniejsze zasady, których powinno się trzymać, aby zostać dobrym kulturystą, jakie by one były?
Jak w większości dyscyplin nie powiem nic odkrywczego: cel, pasja i konsekwencja.
Od przyszłego roku ma pan w planach starty międzynarodowe. Jakie będą to zawody, jakiej one będą rangi i czy konkurencja w tego typu wydarzeniach jest bardzo duża?
Cel mam jasno określony na 2025 rok. Koncentruję się głównie na występach międzynarodowych, chcę mierzyć się z zawodnikami z topu światowego. Planuję start w kolejnej edycji Arnold Classic oraz w mistrzostwach świata. Dokładny kalendarz jeszcze nie jest znany, ale przygotowuję się na sezon jesienny. Oczywiście będę musiał wziąć udział w zawodach krajowych, aby zakwalifikować się na Arnold i mistrzostwa świata, kwalifikacje są zwykle przed tymi prestiżowymi zawodami, więc już będę gotowy.
Wywiady
Opinie wybrane
-
2024-11-13 09:13
Godne podziwu (1)
Znam gościa, widuję go na siłowni. Tytan pracy, tylko tacy realizują swoją pasje na top poziomie. Praca i wyrzeczenia. Radość na końcu.
- 18 5
-
2024-11-13 10:54
Głupota ludzka nie zna granic!!!! Tragedia jak wyglądają ci na anabolikach!
- 4 4
-
2024-11-13 06:23
gratulacje
Gratulacje dla Pana robi pan to co kocha i nie robi krzywdy innym super sprawa
- 36 3
-
2024-11-13 17:20
Średnio na jeża (5)
Szału nie ma jak widać a najważniejsze z iloma i z jakimi rywalami startował... Wagę ma muszą więc chyba z chuderlakami nietrudno wygrać... W Trójmieście niejeden wygląda lepiej od niego i nie pcha się na afisz
- 5 20
-
2024-11-15 17:44
stary , nie hejtuj - nie znasz sie na sporcie . Jezeli robi to co lubi to chwala mu za to , jezeli ma wyniki w sporcie to znaczy ze robi to dobrze a ty jestes tetrykiem
- 1 0
-
2024-11-14 12:00
Ha ha, opinia z pozycji marudy kanapowca
Nie ma to jak pozrzędzić
- 7 0
-
2024-11-13 23:02
Masz rację ! Ci co wyglądają lepiej jakie mają tytuły sportowe co? I ma jakich byli zawodach z Reprezentacji Polski co? Możesz jakiegoś wymienić?
- 5 0
-
2024-11-13 17:53
Waga musza? Hahaha (1)
Byś go zobaczył na żywo byś się zdziwił ma prawie 190cm i ponad 100kg wagi
- 8 0
-
2024-11-14 23:52
czyli jest chudy przy tym wzroście
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
