Nie minął nawet tydzień od ostatniej takiej akcji ratunkowej, a potrzebna była kolejna. Załoga łodzi "Piorun" Portu Gdańsk znowu ruszyła na pomoc jelonkowi, który wpadł - i to dwa razy - w odmęty portowego kanału. By go wyciągnąć w ruch, poszło lasso.
nie wiem, bo nigdy tego nie sprawdzałe(a)m
30%
Ostatnio
informowaliśmy o tym, że załoga portowej łodzi "Piorun" ocaliła jelonka, który płynął przez kanał portowy w Gdańsku.
Na powtórkę tej akcji nie trzeba było długo czekać.
Kolejny jelonek w opałach i kolejna akcja załogi "Pioruna"
Kolejny jelonek znalazł się w takich samych opałach co poprzednik we wtorek, 20 maja.
- W okolicach nabrzeża Westerplatte młody koziołek wpadł w odmęty kanału portowego, bezradnie zmagając się z nurtem i zimną wodą. Gdy liczyła się każda sekunda, na ratunek ruszyła niezawodna załoga "Pioruna" - ekologiczno-ratowniczej łodzi Portu Gdańsk - informuje Port Gdańsk.
Tym razem w ruch poszło lasso
Tym razem do wyłowienia zwierzaka potrzebne było lasso.
- Rzuciliśmy na rogi linę i ciągnęliśmy tak, żeby zwierzak kierował się do kei. W ten sposób udało nam się go podprowadzić i wyciągnąć w okolicy nabrzeża WOC - relacjonuje Janusz Makowski z "Pioruna".
Wyszedł i... ponownie wpadł do kanału
Jelonek, cały i zdrowy, choć wyraźnie zdezorientowany, pobiegł w stronę Brzeźna. Najwidoczniej coś go jednak wystraszyło, bo nagle zawrócił i ponownie wpadł do kanału.
- Na szczęście "Piorun" wciąż był na miejscu. Tym razem załoga wciągnęła koziołka na pokład i bezpiecznie przetransportowała w okolice Twierdzy Wisłoujście.
Załoga z "Pioruna" czuwa nad każdym stworzeniem w potrzebie.
- Częściej w kanale portowym zdarzają się dziki. Na początku br. udało nam się jednego uratować - mówi Tomasz Wachowski, szyper "Pioruna".