Zwykliśmy myśleć o zimie jako tym okresie w roku, w którym nie musimy obawiać się aktywności kleszczy. Niestety, wielu opiekunów psów co roku przekonuje się boleśnie o tym, że te groźne pajęczaki wykazują już aktywność przez okrągły rok. Lekarze weterynarii apelują, by w trakcie chłodniejszych miesięcy wciąż zabezpieczać psy przed pasożytami zewnętrznymi.
Krótkie i coraz cieplejsze zimy, choć cieszą miłośników długich spacerów na łonie natury, wpływają również na okres żerowania kleszczy, czyli jednych z najpoważniejszych wrogów naszych czworonogów.
Kleszcze przenoszą bowiem groźne choroby:
- babeszjozę,
- boreliozę,
- anaplazmozę,
- erlichiozę.
Groźne choroby odkleszczowe
- Brak dbania o zabezpieczenie przeciw tym pasożytom może skończyć się tragicznie - zaznacza Danuta Andrearczyk z Przychodni Weterynaryjnej przy ul. Kaprów w Gdańsku-Oliwie. - Choroby odkleszczowe, najczęściej spotykana babeszjoza, mogą nawet doprowadzić do śmierci psa - trzeba niezwłocznie zacząć terapię. Niekiedy spotykamy się również z innymi chorobami, np. anaplazmozą, boreliozą. Nie zawsze te choroby są nagłe w skutkach. W przypadku boreliozy objawy mogą wystąpić nawet po kilku latach. Jeśli jednak zauważycie u pupila kleszcza, obserwujcie jego samopoczucie, nie ignorujcie pogorszenia stanu zdrowia i umówcie się niezwłocznie na wizytę do lekarza weterynarii. Co na kleszcze dla psów? Jak chronić psa przed kleszczami?
Jak chronić psa przed kleszczami?
Na rynku znajduje się wiele preparatów antykleszczowych, różniących się zarówno substancją czynną w nich zawartą, jak i sposobem aplikacji. Możemy wybierać spośród kropli spot-on, aplikowanych na skórę psa pomiędzy łopatkami, obroży, a także tabletek podawanych raz na określony czas.
Wybór zależy głównie od naszych preferencji. Opiekunowie psów, którzy np. mają w domu małe dzieci, czasem rezygnują z użycia obroży ze względu na częste dotykanie psa przez dziecko i możliwość spożycia przez nie szkodliwej substancji lub wtarcia jej sobie w oczy. Nie wszyscy właściciele czworonogów są także zwolennikami używania tabletek ze względu na ich stosunkowo największą inwazyjność.
- Kleszcze żerują już w 5 st. C - zaznacza lek. wet. Sylwia Świokło z Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej w filmie przygotowanym przez lecznicę. - Biorąc pod uwagę nasz obecny klimat, warto zabezpieczać zwierzaki przez cały rok. Jeżeli mamy podejrzenie, że nasz pies został ukąsany przez kleszcza lub co gorsza, że kleszcz żerował na naszym psie przez dłuższy czas, warto jest zgłosić się do lekarza weterynarii w celu diagnostyki ewentualnych, domniemanych chorób odkleszczowych.
Czy każdy preparat na kleszcze działa tak samo?
Różne preparaty działają na różne sposoby. Działanie niektórych polega na odstraszaniu kleszczy od psa, co ma spowodować, że ten pasożyt w ogóle nie zechce zainteresować się naszym futrzakiem. Inne z kolei nie zapobiegają wbiciu się kleszcza w psa, jednak zabijają je i powodują ich odpadnięcie od skóry zwierzęcia, zanim jakiekolwiek szkodliwe drobnoustroje przedostaną się do krwiobiegu psa.
Objawy babeszjozy u psa
- Objawy babeszjozy są początkowo mało specyficzne - mówi lek. wet. Miriam Dąbrowska z Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej. - Występuje brak apetytu, niekiedy wymioty, ogólna słabość. Jeśli chodzi o to, co widzimy w badaniu klinicznym, to przede wszystkim podwyższona temperatura, nawet powyżej 40 st. C. Opiekun często zwraca uwagę, że pojawił się ciemny mocz - to jest bardzo niepokojący objaw. Warto wiedzieć, że im wcześniej zauważymy i wyciągniemy kleszcza, tym mniejsze ryzyko, że nasz czworonóg zostanie zarażony groźną chorobą. Potencjalnie najbardziej ryzykownym momentem jest ten, w którym opity kleszcz "szykuje się" do odpadnięcia z psa, wtedy bowiem może zwrócić część tego, co spożył, wraz z chorobotwórczymi drobnoustrojami.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
