- 1 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (145 opinii)
- 2 Fina: nieśmiała, ale chętnie dołączy do twojego stada (8 opinii)
- 3 Kuna zagryzła psa? Rany jak postrzałowe (212 opinii)
- 4 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (190 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (151 opinii)
- 6 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
Kocie porady: czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?
Czy kot powinien wychodzić na zewnątrz? Zdania ekspertów i opiekunów są podzielone. Jedni uważają, że to wciąż dzikie zwierzę, które potrzebuje wolności i dzięki spacerom jest szczęśliwe, inni, że na dworze może stać mu się krzywda i nie powinien opuszczać mieszkania. Z tą drugą opinią zgadza się behawiorysta Mieszko Eichelberger, autor cyklu "Kocie porady". Ostatnio rozliczał się z najpopularniejszymi mitami na temat kotów.
Czytaj też: Dzień Kota 2022. Niektóre futrzaki mają taki codziennie
Kot jest... szkodnikiem?
Kot domowy jest drapieżnikiem, a jego najważniejszą potrzebą są zachowania łowieckie, czyli poszukiwanie, pozyskiwanie i zabicie ofiary, najczęściej wcześniej zamęczonej - taka ofiara jest dla kota smaczniejsza. Zaspokojenie tych potrzeb możemy jednak zapewnić w domu, przy okazji bez narażania na utratę życia innych zwierząt, m.in. ptaków.
Pamiętajmy, że kot mieszkający z człowiekiem, zadbany, leczony, wykarmiony, często zabija dla zabijania, by zaspokoić instynkty łowieckie.
Zagrożenia dla kota wychodzącego
Co czeka na kota, który opuści mieszkanie? Przede wszystkim spotkanie z człowiekiem. Oczywiście może trafić na przyjazną osobę, niestety zbyt często słyszymy o znęcaniu się nad zwierzętami, więc nie wierzyłbym otoczeniu. Poza tym spotkanie z innym zwierzęciem: psem, kotem, kuną, lisem, a to wiąże się z prawdopodobieństwem zadrapań, skaleczeń, a nawet śmiercią. Grożą mu także choroby zakaźne, m.in. jak białaczka czy FIV (wirus niedoboru immunologicznego kotów). Realne są również pchły, robaki lub zarażenie grzybem.
Kot narażony jest także na kontakt z wszelkimi chemikaliami, przez które może stracić życie. Oprócz tego może go potrącić samochód, ktoś kopnąć lub postrzelić z wiatrówki... Niestety, takie sytuacje mają miejsce.
Zagrożeniem jest też coś, co stoi w zgodzie z genami kocimi: upolowanie ofiary. Kot polujący na mysz, gryząc ją i próbując zjeść, jest narażony na zatrucie i w konsekwencji na wielogodzinną śmierć. Krzywdę zrobić mu może również trutka na szczury.
porównać
Kot przydatny w mieście - czy na pewno?
Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym i naturalnie nie występowałby na terenie Polski, gdyby nie człowiek. Uważa się, że kot chroni miasto przed gryzoniami, jednak istnieją badania, które wskazują, że jego obecność nie ma wpływu na ograniczenie gatunków szkodliwych dla człowieka (powołuję się na: "Impact of predation by domestic cats Felis catus in an urban area" Philip J.Baker, Amy J. Bentley, Rachel J. Ansell Stehen Harris). Natomiast, według różnych badań, właśnie koty mają realny wpływ na ograniczanie populacji ptasiej (powołuję się na: "The impact of free-ranging domestic cats on wildlife of the United States" Scott R. Loss, Tom Will & Peter P. Marra).
Kot nie powinien być sposobem na gryzonie w mieście - niech tym problemem zajmie się nauka i chemia. Żyjemy w XXI wieku, nie potrzebujemy średniowiecznych metod w postaci kotów mieszkających przy spichlerzach. Każdemu miłośnikowi kotów powinno zależeć, by zniknęły z ulic i bezpiecznie spędzały z nami czas w czterech ścianach.
Pamiętajmy również, że głównym czynnikiem regulującym liczbę gryzoni jest dostępność
pokarmu - jeśli nie chcemy szczurów, prostym rozwiązaniem jest nieśmiecenie.
Zobacz także: Rośnie problem z gryzoniami w Trójmieście. Winne przekarmione koty?
Podnoszona często w dyskusjach teoria, że koty to natura i muszą wychodzić, bo przyroda to ich naturalne środowisko - nie jest wg mnie prawdziwa, a błędne myślenie wynika z wewnętrznych potrzeb człowieka. Niestety, łatwiej nam otworzyć okno i wypuścić zwierzaka, niż zająć się jego potrzebami, np. poprzez regularną zabawę. Zapewniam jednak, że jest to możliwe.
Imprezy dla zwierzaków lub ze zwierzakami w maju i czerwcu? Tu znajdziesz wszystkie
Czy istnieje alternatywa?
Powinniśmy przede wszystkim zająć się kocią aktywnością w domu, zadbać o jego aktywność fizyczną i psychiczne "zmęczenie". Pomoże nam w tym wędka, piórka, różnego rodzaju zabawki i odpowiedni mięsny posiłek. Możemy także rozbudować przestrzeń za pomocą drapaka, półek i kryjówek.
Jeśli kot ma wielką potrzebę wyjścia, zbudujcie mu wolierę, ogrodzenie na działce lub wyprowadźcie na spacer na smyczy. Zawsze zastanówcie się nad wypuszczaniem kota z domu, nawet na balkonie zapewnijcie mu bezpieczeństwo (np. osłaniając siatką, aby zwierzak nie wyskoczył, goniąc za ptakiem).
Możliwości jest wiele, ale jeśli nie mamy pewności, że kotu na zewnątrz nic nie grozi, dla jego dobra pozwólmy mu zostać w domu.
O autorze
Miejsca
Opinie (205) ponad 10 zablokowanych
-
2019-10-18 16:35
Glupszefo artykulu nie widzialam (1)
Mam dwa koty. Co noc wychodza na polowanie i spia w ogrodzie. Lapia myszy, szczury, ptaki i owady. Sa superzdrowe, przeszczescliwe, a ze moga kiedys zginac? Kot ma byc, kochany i szczesliwy, a nie zamykany. Sa szczepione i badane co roku. Aha, mieszkam w Holandii, tutaj wsystkie koty laza luzem. Rozumiem ze w Polsce ludzie mieszkajacy w blokach nie maja jak puszczac kotow.
- 6 3
-
2019-11-05 08:03
Moja kotka była "hippieską"
Była,bo zginęła w wypadku.Cały czas obwiniałam siebie za to co się stało,że mogłam jej nie puszczać,trzymać w domu itd.,ale za bardzo kochała wolność,a ja za bardzo kochałam ją i chciałam,żeby była szczęśliwa.Nieraz sobie myslę czy gdybym wiedziała,że jak tak się stanie to czy zabroniłabym jej wychodzić z domu?Czy dałabym radę patrzeć w jej tęskniące oczy za przyrodą?Ostatnio pewna Pani powiedziała,że szczęśliwy kot to żywy kot..Czy na pewno?
- 1 1
-
2021-01-25 22:54
połazi
kota można puścić rano na pole i przyjdzie wieczorem i sąsiad go wpuści do klatki
- 2 1
-
2022-09-08 21:25
Nowoczesne fanaberie
Na przestrzeni wieków przyzwyczajono kota do obcowania z człowiekiem, ale zamykanie go dożywotnio w mieszkaniu to wymysł ostatnich czasów. Koty raczej miały buszować po spichlerzach, stodołach, polach i obejściach niszcząc szkodniki, a nie siedzieć na balkonie ku uciesze starych panien.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.