• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejna pseudohodowla. Udało się uratować szczeniaki

Dagmara Gradolewska
9 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Psy były zamknięte w kurniku, bez dostępu do wody, zarobaczone i chude. Psy były zamknięte w kurniku, bez dostępu do wody, zarobaczone i chude.

Kilka dni temu na jednym z portali ukazało się ogłoszenie odnośnie sprzedaży charcich szczeniaków w wieku trzech tygodni. To zdecydowanie za szybko na odseparowanie ich od matki, jednak sprzedającemu ewidentnie nie zależało na zdrowiu maluchów. Chciał je sprzedać za 300 zł, a dodatkowo groził, że je pozabija, jeżeli nikt ich nie kupi.



Czy kupił(a)byś psa z pseudohodowli?

Przebieg zdarzeń



Choć cała sytuacja miała miejsce w gospodarstwie pod Piotrkowem Trybunalskim, a dokładnie w gminie Rozprza, to szczeniaki obecnie znajdują się w Gdańsku, a w akcji ratowniczej brała udział wolontariuszka z Trójmiasta. Charcia mama urodziła dziewięć szczeniaków, które miały być tylko łatwym zarobkiem dla mężczyzny. Na szczęście szybka akcja Pogotowia dla Zwierząt udaremniła te plany.

Pogotowie dla Zwierząt podkreśla, że w tego typu sytuacjach zawsze działają wspólnie z policją. Dodatkowo w interwencji uczestniczyła stowarzyszenie Pomoc Chartom. Wspólnie udało się ustalić miejsce przetrzymywania zwierząt. Następnie pracownicy obu fundacji, pod pretekstem kupna szczeniaków, pojechali do pseudohodowli.

Na miejscu okazało się, że szczeniaki urodziła niespełna półtoraroczna suczka - silnie wychudzona, z wystającymi żebrami i widocznymi guzami biodrowymi. Karmiona jedynie resztkami ze stołu, nie była w stanie wykarmić młodych. Szczeniaki natomiast były zarobaczone.

Policja potwierdziła, że mężczyzna nie posiada zezwolenia na posiadanie chartów, a tym bardziej nie ma zarejestrowanej hodowli. Psy nie posiadały też certyfikatów.

Wszystkie charty trafiły od razu pod opiekę weterynarza, natomiast przeciwko mężczyźnie zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad zwierzętami, ich nielegalnego wprowadzania do obrotu oraz o nielegalne ich posiadanie w związku z przepisami prawa łowieckiego.

Wszyscy zainteresowani adopcją chartów proszeni są o kontakt ze stowarzyszeniem Pomoc Chartom na Facebooku

Suczka była skrajnie wychudzona, z widocznymi guzami biodrowymi, a szczeniaki były zarobaczone. Suczka była skrajnie wychudzona, z widocznymi guzami biodrowymi, a szczeniaki były zarobaczone.

Szczęśliwe zakończenie



Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło i teraz szczeniaki oraz ich matka szukają dobrych domów. Dzięki działaniom stowarzyszeniu Pomoc Chartom, psiaki trafiły do domu tymczasowego u Dagmary i Dawida. Obecnie cała dziesiątka bezpiecznie hasa po domu z ogrodem i już zaczyna broić. Zdradziła nam to w rozmowie ich tymczasowa opiekunka, Dagmara.

Tutaj zobaczysz całą rodzinę chartów

Jest pani aktualnie ich domem tymczasowym. Jak do tego doszło?

Szczeniaki zostały odebrane i trafiły do stowarzyszenia Pomoc Chartom. U nas są od soboty i przez kilka tygodni muszą być jeszcze karmione przez matkę, ale już szukamy domów dla wszystkich. Chętnych do adopcji jest wielu, jednak musimy zweryfikować zarówno domy jak i przyszłych opiekunów, aby maluchy trafiły w jak najlepsze ręce. Zależy nam również na ich mamie, ponieważ to jeszcze młody psiak i widać, że ciągnie ją do zabawy i chce szaleć.

Dlaczego zdecydowała się pani przygarnąć chwilowo wszystkie psiaki?

Mój chłopak wspiera również stowarzyszenie Pomoc Chartom i sam posiada charta angielskiego, więc przede wszystkim jesteśmy związani z tym tematem. Co prawda dużo ludzi zgłaszało się do pomocy, jednak nikt nie był w stanie przygarnąć dziesięciu psów. My natomiast mamy warunki: dom, ogród i nawet osobny pokój dla urwisów. Dodatkowo mam dwa tygodnie urlopu, więc mogę im poświęcić dużo czasu.

W jakim stanie są teraz pieski? Słyszałam, że były zarobaczone i w nie najlepszej formie.

Tak, były bardzo zarobaczone. Niezbyt przyjemny widok, dosłownie dramat. Najsłabszy szczeniak musiał dodatkowo przyjmować kroplówkę, ale już wrócił do zdrowia. Mama miała robione USG, na szczęście już tak nie krwawi i wszystkim wracają siły. Dajemy jej też odpocząć od urwisów i pomagamy je wykarmić.

Są ludzie, którzy zawodzą i krzywdzą zwierzęta, ale są też ludzie wyciągający pomocną rękę. Oby było takich więcej osób. Jeden człowiek zawiódł, ale na szczęście drugi pomaga, a psy mimo wszystko nam ufają. Mimo postępowania złych ludzi dobro zawsze wraca i należy o tym pamiętać.

  • Dzięki pomocy Dagmary z Gdańska, która działa w fundacji Pomoc Chartom, cała dziesiątka bezpiecznie hasa po domu i już zaczyna broić.
  • Dzięki pomocy Dagmary z Gdańska, która działa w fundacji Pomoc Chartom, cała dziesiątka bezpiecznie hasa po domu i już zaczyna broić.

Pomoc Chartom



O wypowiedź poprosiliśmy również Anię ze Stowarzyszenia Pomoc Chartom, która uczestniczyła w odzyskaniu psów z pseudohodowli.

Jak się państwo dowiedzieli o akcji oraz jak ona przebiegała. Skąd wiadomo, na które ogłoszenia reagować?


To była jedna z kolejnych prowokacji. Ogłoszenie pojawiło się w serwisie ogłoszeniowym, a jak wiadomo, takich ogłoszeń jest dużo i staramy się reagować na wszystkie w miarę możliwości. Na te najbardziej drastyczne reagujemy natychmiast. Zawsze ogłoszenia w tym serwisie są za darmo dlatego, ponieważ obowiązuje zakaz handlowania psami poza ZKWP. Jednak jak się zadzwoni na takie ogłoszenia, to okazuje się, że właściciele chcą konkretną kwotę za psa lub pokrycie kosztów utrzymania. Tak czy inaczej jest to po prostu handel.

Prowokacje polegają na tym, że strony umawiają się na kupno takiego psa. Zazwyczaj miejsce spotkania to stacje benzynowe lub parkingi. Mało jest organizacji, które się tego podejmują. Jedyną mi znaną jest właśnie Pogotowie dla Zwierząt i pan Grzegorz Bielawski, który bardzo pomaga krzywdzonym zwierzętom. W tym przypadku również tak było. Zadzwoniłam bezpośrednio do pana Grzegorza i poprosiłam o pomoc w interwencji. Ja umówiłam się na kupno psa z danym człowiekiem, a Grzegorz Bielawski dograł wszystko, czyli zadzwonił na policję i w momencie przekazania pieniędzy, wszyscy wkroczyli. Mężczyzna sprzedający charty czuł się bezkarny, ponieważ od razu zaprosił nas na posesję.

W jaki sposób ludzie mogą sprawdzić, czy hodowla jest legalna będąc już na miejscu? Czy jest jakieś rozwiązanie, aby raz na zawsze pozbyć się pseudohodowli?

Jak dla mnie niestety podziemie zawsze będzie istniało, bo ludzie, którzy kupują w pseudohodowlach mają świadomość, że robią źle. Gdzieś musieli znaleźć informację o danej rasie i mimo wszystko decydują się na najtańszą opcję. Uważam, że w 90 proc. robią to świadomie, żeby nie wydać za dużo pieniędzy.

Przede wszystkim naszą uwagę powinno zwrócić to, że ktoś nie chce nas wpuścić do mieszkania czy na teren posesji, gdzie ten pies się znajduje. Podejrzane jest również to, gdy właściciel chce się umówić na odludnym miejscu, aby przekazać psa. Z kolei kiedy wpuści nas na posesję, możemy od razu zobaczyć w jakich warunkach przebywają psy. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że jak biorą takiego pieska to oszczędzają na kupnie, ale dalej muszą wszystko zrobić. Leczyć psiaka, odrobaczyć go, liczyć się ze zniszczoną psychiką szczególnie w przypadku starszych psów, co ciągnie za sobą koszty szkoły dla psów czy behawiorysty.

Warunki pseudohowodli nie spełniają nawet podstawowych wymogów sanitarnych Warunki pseudohowodli nie spełniają nawet podstawowych wymogów sanitarnych

Pseudohodowla - jak ją rozpoznać?



To hodowla, która:

  • jest niezarejestrowana
  • posiada psy nierodowodowe i nierasowe
  • nie posiada uprawnień hodowlanych
  • funkcjonuje tylko i wyłącznie dla zysku finansowego
  • rozmnażane są psy oraz koty w typie aktualnie modnych ras.


Zwierzęta z pseudohodowli bardzo często są z defektami fizycznymi jak i psychicznymi. Przetrzymywane w złych warunkach miewają problemy z psychiką i adaptacją w środowisku. Psiaki są dotknięte wadami genetycznymi, które powstają na skutek ograniczonej puli genetycznej wewnątrz stada. Dodatkowo zwierzęta te są narażone na uszkodzenia ciała, które wynikają z walk oraz fatalnych warunków przetrzymywania.

Warunki te nie spełniają nawet podstawowych wymogów sanitarnych. Ich klatki rzadko są sprzątane, zalegają brudem, a dodatkowo są ciasne. Psy nie są wyprowadzane na spacer, często nie mają dostępu do świeżego powietrza, czystej wody i wartościowego jedzenia. Pseudo właściciele nie dbają o opiekę weterynarza, szczeniaki nie są szczepione, odrobaczone ani regularnie badane.

Miejsca

Opinie (106) 9 zablokowanych

  • biedne niczemu niewinne psiaki..człowiek przez swoją zachłanność gotowy na wszystko..a one? na pewno okkazywały temu bydlakowi przyjażń....brak słów

    • 9 2

  • widzisz reaguj

    nie bądź obojętny. Szkoda tylko ze niektóre instytucje mające na celu pomagac zwierzętom, nie pomagają.Ostatnio zgłaszał 3 krotnie przypadek zaniedbanego psa i cały czas mnie odsyłano.

    • 6 2

  • brawo p.Dagmara

    • 5 1

  • Bo taka jest na te czasy procedura . ( pseudo h.)

    Kradną psy/ koty ..
    Widać , kiedyś biegało tyle bezpańskich 4nogow - było w czym wybierać . Teraz? Puchy , gdzie one wszystkie są ? Kotów to nieuwzgledniam ponieważ koty maja swoje wydeptane drogi. Pseudohodowle zyskają na to wyglada ( przypuszczam) , ktoś wyłapie i ma z tego biednego posiocha tzw. kasę .
    Przykre to.

    • 5 0

  • Wiki (1)

    Może złe jest brać z pseldochodowli ale w legalnych chodowlach tez są nieraz przekręty

    • 5 7

    • Naucz się pisać po polsku.

      • 2 0

  • Ciekawe jak się skończyła historia pseudohodowli na osowej. M.in. yorki miały robione slodkie zdjęcia do sprzedaży w mieszkaniu, a trzymane były w komórce w warunkach chyba gorszych niż opisane w artykule. Sprzedawała chore psy i dlatego to wyszło. Ktoś pamięta?

    • 4 0

  • Co się dziwić (1)

    Ja się nie dziwię że pseudohodowle istnieją i będą istnieć nie każdego jest stać na zapłacenie za psa kota 2 -3 tys. Hodowle posiadały z takimi cenami!!!

    • 3 6

    • Jak nie stac to sie nie kupuje, proste

      • 2 2

  • Pani Dagmaro jestem pod wrażeniem.
    Brawo. Chylę głowę.
    Bardzo żałuję, że odległość jest tak duża.
    Pozdrawiam

    • 8 1

  • Za słownikiem języka polskiego:

    Adopcja - akt prawny polegający na uznaniu cudzego dziecka za własne; przysposobienie.

    • 1 5

  • Brawo kontrolujcie ...pseudo- hodowle prowadzone przez chorych psychicznie !!!!!

    w Gdansku jest facet co stale sprzedaje ratlerki-sa w oplakanym stanie mieszka niedaleko Rajskiej...

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane