• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kot wychodzący: zagrożenie dla innych zwierząt?

Joanna Skutkiewicz
5 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Kot poluje dla zabawy, niestety jest to często rozrywka okupiona życiem innych zwierząt. Kot poluje dla zabawy, niestety jest to często rozrywka okupiona życiem innych zwierząt.

Coraz częściej miłośnicy kotów dzielą się na dwa obozy w kwestii wypuszczania swoich zwierzaków na zewnątrz. Jedni i drudzy dysponują argumentami mającymi uzasadnić te przekonania, jednak za tymi, którzy optują za trzymaniem kotów w domach, stoi nie tylko troska o bezpieczeństwo pupili, lecz także o okoliczny... ekosystem. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej sprawie.



Czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?

Na niektórych obszarach świata wypuszczanie kotów na zewnątrz jest ograniczane prawnie. Ma to miejsce np. w Nowej Zelandii, gdyż na obszarze wyspiarskim koty są w stanie potencjalnie przetrzebić populacje małych zwierząt. Dodatkowo naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przekonują, że koty bezpańskie oraz te domowe-wychodzące są odpowiedzialne za wyginięcie ponad 30 gatunków zwierząt, zaś magazyn "Nature Communication" dodaje do tego niepokojące liczby - rocznie koty uśmiercają od 1.3 do 4 mld ptaków oraz od 6 do ponad 22 mld małych ssaków. W samej Ameryce.

Być może trudno w to uwierzyć, gdy patrzymy na niekiedy leniwe mruczki. Zbyt często zapominamy, że kot jest drapieżnikiem, a jednocześnie gatunkiem zupełnie nienaturalnym dla m.in. polskiego ekosystemu. Poluje instynktownie, a nie z głodu - stopień najedzenia nie będzie miał wpływu na jego łowność.

O zagrożeniu ze strony kotów (i psów) przypomina autorka Psich Sucharków:



Doktor Justyna Kierat, biolog, przekonuje:

- Koty w domu są wspaniałymi towarzyszami człowieka, jednak kot znajdujący się poza domem bez nadzoru, bezdomny czy tzw. wychodzący, staje się poważnym zagrożeniem dla przyrody. To skuteczny łowca, co często umyka uwadze właścicieli, bo tylko część ofiar jest przynoszona do domu, resztę kot zjada lub pozostawia w miejscu upolowania. Koty są najprawdopodobniej na pierwszym miejscu spośród przyczyn śmiertelności ptaków, za które odpowiedzialny jest człowiek, przed wypadkami drogowymi czy kolizjami z liniami energetycznymi.
Zobacz także: Kocie porady - czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?

Biorąc pod swój dach zwierzę, zobowiązujemy się do zapewnienia mu odpowiednich warunków i bezpieczeństwa. Biorąc pod swój dach zwierzę, zobowiązujemy się do zapewnienia mu odpowiednich warunków i bezpieczeństwa.

Kot sposobem na szkodniki?



Błędne jest założenie, że drapieżcza działalność kotów jest pożyteczna dla środowiska. Liczne badania wskazały, iż najzacieklej zwalczane przez ludzi gryzonie, czyli szczury, nie dają się już tak łatwo upolować. Nie bez przyczyny mówi się o szczurach jako o wyjątkowo inteligentnych stworzeniach. Dzięki silnemu instynktowi stadnemu i znakomitemu węchowi, grupy szczurów potrafią skutecznie unikać spotkań z kotami. Nie bez znaczenia jest także gabaryt przeciętnego szczura - nie jest to gryzoń, którego bezproblemowo kot może złapać i zabić.

- Kot nie powinien być sposobem na gryzonie w mieście - niech tym problemem zajmie się nauka i chemia - mówi Mieszko Eichelberger, koci behawiorysta, autor cyklu Kocie porady. - Żyjemy w XXI wieku, nie potrzebujemy średniowiecznych metod w postaci kotów mieszkających przy spichlerzach. Każdemu miłośnikowi kotów powinno zależeć, by zniknęły z ulic i bezpiecznie spędzały z nami czas w czterech ścianach. Pamiętajmy również, że głównym czynnikiem regulującym liczbę gryzoni jest dostępność pokarmu - jeśli nie chcemy szczurów, prostym rozwiązaniem jest nieśmiecenie.
- Oprócz myszy domowej, uznawanej za szkodnika, koty łapią również inne gatunki, które są dla nas zupełnie nieszkodliwe - dodaje dr Justyna Kierat. - Grupa polskich naukowców znalazła wśród ofiar kotów m.in. wiewiórki, ryjówki (podobne do myszy, ale żywiące się bezkręgowcami zwierzęta), jaszczurki, sikory, wróble, pliszki, raniuszki.
Zobacz także: Rośnie problem z gryzoniami w Trójmieście. Winne przekarmione koty?

Kot domowy to drapieżnik, który odpowiada za wyginięcie ponad 30 gatunków zwierząt. Kot domowy to drapieżnik, który odpowiada za wyginięcie ponad 30 gatunków zwierząt.

Rozwiązanie czy tylko półśrodek?



Wbrew powszechnej opinii, założenie kotu obroży z dzwoneczkiem wcale nie rozwiązuje sprawy. Po pierwsze, dźwięk wywoła reakcję u dorosłych ptaków, ale nie u piskląt, które nie mają fizycznej możliwości ucieczki. Ponadto, jak przekonują specjaliści, ciągłe dzwonienie w okolicy głowy wywiera na koty wyjątkowo niekorzystny wpływ. Zwierzak może też zahaczyć obrożą np. o gałąź i na niej utknąć.

- Dla znacznej większości kotów, które są wrażliwe na dźwięki, dzwonki przy obrożach mogą powodować drobne uszkodzenia słuchu - mówi Mieszko Eichelberger. - Mogą też powodować rozdrażnienie oraz nerwowość, a tym samym wzmacniać niepożądane kocie zachowania. W niektórych przypadkach koty uczą się chodzić niemal bezdźwięcznie i polować na ofiary.
Zobacz także: Kot na balkonie. Czy zawsze bezpieczny?

Wolno bytujące koty wpływają niekorzystnie zwłaszcza na populację ptaków, które rozmnażają się wolniej niż gryzonie, a funkcjonowanie w ciągłym stresie związanym z obecnością drapieżnika, nie pozwala im optymalnie wychowywać potomstwa. Co więcej, w okresach wiosennym i jesiennym pojawia się na ulicach znacznie więcej ptaków, co jest związane z ich sezonowymi migracjami. Aby osłabione po podróżach osobniki miały większą szansę przeżyć na naszym terytorium, ważne jest, aby nie spotykały drapieżników polujących de facto dla zabawy.

Dlatego też powstają inicjatywy takie jak akcja przeprowadzana na stronie Ptasi Patrol oraz Koty spod Bloku, dzięki której zbierane są fundusze na sterylizację bezdomnych kotów. Miłośnicy kotów i miłośnicy ptaków mogą połączyć swoje siły w słusznej sprawie.

Imprezy dla zwierzaków w Trójmieście


Wbrew kociej naturze?



Zwolennicy wypuszczania kotów na zewnątrz twierdzą, że zaspokajają w ten sposób naturalne potrzeby swoich czworonożnych przyjaciół. Kot, który wychodzi na podwórko, zdaje się na pozór wieść szczęśliwe życie, bogatsze w bodźce, niż pupil trzymany w mieszkaniu. Niestety, poza możliwością swobodnego poruszania się po większym terytorium, "wolność" niesie z sobą także szereg poważnych zagrożeń.

- W rzeczywistości kot wychodzący nie wybiera się każdego dnia na inną wycieczkę, po przygodę, tylko codziennie patroluje to samo terytorium. A jak wygląda sytuacja u kotów niewychodzących? Podobnie, bo ich terytorium to nasze domy. Granice wyznaczają ściany, jednak ma to wiele plusów, bo nie muszą z nikim o nie walczyć, żyją spokojniej i bezpieczniej - tłumaczy Natalia Szczepanik, dyplomowany behawiorysta zwierząt towarzyszących, prowadząca inicjatywę Szkoła Kota. I dodaje:

- Lista zagrożeń, które czekają na wychodzącego kota jest długa: wypadki komunikacyjne, możliwość zjedzenia myszy, która wcześniej zjadła trutkę, choroby pasożytnicze czy zarażenie nieuleczalnymi wirusami FIV/FeLV (tzw. kocia białaczka).

Zobacz także: Jak odnaleźć zaginionego kota? Lista sprawdzonych porad

Kot żyjący w mieszkaniu nie musi być zwierzakiem gnuśnym i znudzonym. Wystarczy, że jako jego opiekunowie przejmiemy inicjatywę i zadbamy o to, aby miał odpowiednią dawkę ruchu i zajęcie. W bardzo racjonalny sposób przekonują do tego administratorki strony Kot w dom.

- Opiekunowie mają szeroki wybór drapaków, mebli dla kota, zabawek, które będą mogły mu zastąpić polowanie i spełniać jego potrzeby łowieckie - przekonuje Natalia Szczepanik. - Mając na uwadze, że życie z kotem wiąże się też z tym, że musimy zaspokajać jego potrzeby, możemy przy okazji osiągnąć wspaniałą przyjacielską relację z naszym pupilem.
Zobacz także: Miłość warta miliony. Jak gdańszczanie wspierają koty

Miejsca

Opinie (288) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Na ulicy mam kretynkę, której koty łażą po całej ulicy w tym oczywiście po prywatnych posesjach.
    Koty sr*ja, rozwalaja kompostowniki...
    Oczywiście idiotka ma to gdzieś.
    Chamstwo i egoizm

    • 27 38

    • typowi kociarze, u mnie tak samo, malo kto trzyma kota w domu

      • 5 1

    • (1)

      Koty s..ą? Drapieżniki ukrywają (zasypują) swoje odchody. To instynkt.

      • 0 3

      • Niech sr*ją na terenie ich właściciela

        a jak nie nauczone kultury, to uwiązać na łańcuchu. Kota i właściciela.

        • 2 1

  • najgorsze jak człowiek próbuje zmieniać na siłe to co jest naturalne w przyrodzie (1)

    • 35 3

    • np. poprzez przygarnianie bezdomnych kotów i sztucznemu powiększaniu ich populacji?

      • 7 4

  • Najgorsze są sąsiedzkie , bo przychodzą do mojego ogrodu (15)

    smród szczyn , kocie kupy na ścieżkach poniszczone rośliny. Sąsiad problemu nie widzi, a ma trzy. Już kupiłem klatkę samołowną i zrobię im z d.... jesień średniowiecza.

    • 31 47

    • (3)

      Mam ten sam problem i szukam skutecznego rozwiązania.
      Skończy się na wiatrowce pewnie

      • 10 26

      • (2)

        Odpowiesz karnie

        • 23 9

        • Kot mnie pod......pie.....li ??? (1)

          • 7 11

          • nic nie odpowie, sam mam ten sam problem i moglbym zalatwic go tak jak napisano i nikt by sie nie dowiedzial tylko mi zal zwierzat i im krzywdy nie zrobie, wiec musze znosic te straty ale sa mega irytujace.

            • 2 1

    • Poszukaj tzw. odstraszaczy zapachowych, dostępne w sklepach zoologicznych. (2)

      Możesz też spryskiwać rozcieńczonymi olejkami eterycznymi czy nawet wodą podrasowaną zapachem (nalepiej cytrusów - pomarańcze, cytryny, itp). Nie przepadają też za octem. Przylukaj, którędy włażą i które miejsca najczęściej odwiedzają.

      • 19 3

      • Kto ma ten problem , to wie, że wszelkie "zapachy" (1)

        to można sobie pod pachy zaaplikować. Na koty nie działa.
        A z drugiej strony dlaczego to ja mam problem skoro to nie moje koty ??

        • 7 5

        • to prawda nie dzialaja, i te wszystkie urzadzenia odstraszajace tak samo nie dzialaja, nie ma jak sie pozbyc tego problemu

          • 4 2

    • Kupy na ścieżce najwyżej psie (7)

      Normalny kot zakopuje swoje

      • 16 9

      • Taaa
        Jasne ku.... A
        Wy kociarze to równo macie nas.... Ne

        • 9 15

      • akurat zakopują w zimie. sr*ją gdzie popadnie i (5)

        nie grzebią w śniegu. Psa nie ma, więc kto jak nie koty.
        A najgorzej jak s...syn zakopuje w moich grządkach i obsikuje krzewy. Mają powypalane dziury od moczu. O smrodzie nie wspominam. Piaskownicę dla dzieci muszę zamykać, bo natychmiast jest nasr*ne.
        Skoro sąsiad ma to w d... to ja się też nie będę przejmował. Jak dorwę , to już więcej do mojego ogrodu nie wejdzie.

        • 7 7

        • (4)

          Według tych czubkowi ten ich pchlarz zakopuje, podciera się i myje d*pe.
          To sekta czubków.
          To nic, że przez kilka lat sr*ja u mnie w ogrodzie koty kretynki z ulicy i jakos nie zauważyłem żeby to zskopywaly.
          Zreszta, jesli nawet, to chyba też przejaw zwykłego chamstwa... Mogę chyba na swoim własnym terenie nie chcieć zakopanych czy niezakopanych kocich go.ien?
          Co w tym jest trudnego do zrozumienia?

          • 9 8

          • jak widac tu na forum kociarze to ludzie z ktorymi argumentami nie wygrasz

            • 4 3

          • (1)

            Ptaki ci też s..ą (bezspornie) I co? próbujemy odstraszyć, zniechęcić, gdy ich za dużo. Ale ogólnie - cześć przyrody, trudno. Tak samo owady.

            • 1 3

            • Cudza krowa też jest częścią przyrody

              a nie sr* mi w ogrodzie i nie niszczy

              • 4 1

          • Pewnie, że lepiej jak sr*ją u sąsiada

            nie trzeba stawiać kuwet, sprzątać, . To doskonale właściciele rozumieją.

            • 2 1

  • zdjęcie kota i podpis pod nim....ja bym dodał jeszcze jedno... (1)

    zróbcie zdjęcie człowieka i podpiszcie : człowiek odpowiada za wyginiecie tysięcy gatunków zwierząt, zamordowanie milonów lódzi ,zanieczyszczenie środowiska i doprowadzenie do zbliżającej się samozagłady ziemi.

    • 64 6

    • Masz rację, jesteśmy najniebezpieczniejszym gatunkiem na ziemi.

      Offtopowo: zdjęcie tytułowe kotensa zezującego na gryzonia - genialne ;)

      • 17 2

  • A dokarmianie ptaków i przyzwyczajanie ze nie trzeba szukać tez jest okej? Ptaki robią się leniwie od takich błyskotliwych pomysłów. Zzjadają masę robactwa potrzebnego w eko systemie do rozkładania materii. Kota podwórkowego dzikiego szybko zjadają choroby i żyje krótko, a kot domowy wychodzący często jest wykastrowany i się nie rozmnaża, przestańcie zabierać kocie bidy do domu to natura szybko sama wyreguluje zapotrzebowanie, czesc populacji naturalnie wymrze czy to ptaków czy to kotow i będzie równowaga.

    • 21 8

  • (3)

    Koty zawsze polowaly lecz nie w naszym ekosystemie. Więc są tu obce tu nie polowaly. Czyli nie zmieniamy tego na siłę...
    Najbardziej lowny kot potrafi upolować 300 zwierząt na dobę... Ta rasa pojawia się już w Europie i jest podobna do dachówca, nie lwa czy gaparda.
    W Niemczech widziałem koty na smyczy a psy luzem przy nodze właściciela. Kot ponadto miał Dzwoneczek przy obroży... Były to lata 90. Może tu jest metoda. Za wbiegniecie kota pod auto był taki sam mandat jak za psa(kierowca mógł różnie zareagować np odbić na chodnik co rodzilo zagrożenie) teraz sami wiemy jak jest w Niemczech.
    Kot jest wygodnym przyjacielem. Można zostawić go na kilka dni lub poprosić sąsiada o wymianę piasku karmy i wody. I wybyc na dłużej. Można też zabrać go ze sobą nie szczeka więc wiele hoteli pozwala na jego obecność.
    Moim zdaniem wszystkie zwierzęta domowe powinny być rejestrowane i kolczykowanie. Po zlapaniu zwrot do właściciela za darmo ale kolejny raz płatny. Tak jak i zwrot do schroniska. Ze zwierzaki em jest jak z autem jeżeli stać cię tylko na zakup to tego nie rób bo to nie ma sensu...

    • 26 7

    • No jak nie polowały (2)

      Żbiki, rysie się nie zgadzają

      • 4 1

      • (1)

        A trzymasz w domu żbiki czy rysie?

        • 1 1

        • Ale artykuł dotyczy kotów na zewnątrz, więc uwaga o rysiach słuszna.

          • 0 0

  • Ludzie polują , to ja mam kotu zabronić , co za głupoty.

    I nie ma że kot domowy, podwórkowy. Kot to kot i tyle.
    A jak wygląda zabawa w domu, z kotem domowym, no jak.
    Oczywiście łapanie przynęty i tyle w temacie.

    • 27 11

  • Haha tak koty za wyginiecie gatunkow winne

    A co z milionami zwierzat codziennie mordowanych na mieso? To jest holokaust.

    • 31 9

  • Masz w domu kota to sobie go tam trzymaj (2)

    Ja jako właściciel psa jestem zobowiązana do sprzątania po nim odchodów a właściciele kotów nie. Koty sr*ją do piaskownic i gdzie popadnie. U mnie kot sąsiadki sr* notorycznie w moim ogródku w truskawki które hoduję dla moich dzieci bo jej się nie chce kuwety dla kota mieć w domu. Lubię koty, ale niektórzy właściciele kotów mają na pewno coś nie tak po deklem.

    • 41 18

    • Pewnie ciebie nie lubi bo wredny jesteś.

      • 4 5

    • Kot wychodzący nie będzie robił do kuwety to jakiś absurd, proponuje obłożyć truskawki agrowłoknina to go zniechęci.

      • 0 0

  • a na Morenie koty zostały wytępione przez panoszące się lisy, które to z ciekawości przychodzą na osiedla gdyż osiedla weszły na ich teren eh... i tak za wszystkim stoi człowiek

    • 33 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane