- 1 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (56 opinii)
- 2 Koń z Gdyni na gigancie (86 opinii)
- 3 Kokosanka walczy o tytuł pingwina roku. Jest w finale (14 opinii)
- 4 Kuna zagryzła psa? Rany jak postrzałowe (209 opinii)
- 5 Psy z pseudohodowli potrzebują pomocy (332 opinie)
- 6 3-miesięczna słodycz szuka domu (19 opinii)
Kot wychodzący: zagrożenie dla innych zwierząt?
Coraz częściej miłośnicy kotów dzielą się na dwa obozy w kwestii wypuszczania swoich zwierzaków na zewnątrz. Jedni i drudzy dysponują argumentami mającymi uzasadnić te przekonania, jednak za tymi, którzy optują za trzymaniem kotów w domach, stoi nie tylko troska o bezpieczeństwo pupili, lecz także o okoliczny... ekosystem. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej sprawie.
Być może trudno w to uwierzyć, gdy patrzymy na niekiedy leniwe mruczki. Zbyt często zapominamy, że kot jest drapieżnikiem, a jednocześnie gatunkiem zupełnie nienaturalnym dla m.in. polskiego ekosystemu. Poluje instynktownie, a nie z głodu - stopień najedzenia nie będzie miał wpływu na jego łowność.
O zagrożeniu ze strony kotów (i psów) przypomina autorka Psich Sucharków:
Doktor Justyna Kierat, biolog, przekonuje:
- Koty w domu są wspaniałymi towarzyszami człowieka, jednak kot znajdujący się poza domem bez nadzoru, bezdomny czy tzw. wychodzący, staje się poważnym zagrożeniem dla przyrody. To skuteczny łowca, co często umyka uwadze właścicieli, bo tylko część ofiar jest przynoszona do domu, resztę kot zjada lub pozostawia w miejscu upolowania. Koty są najprawdopodobniej na pierwszym miejscu spośród przyczyn śmiertelności ptaków, za które odpowiedzialny jest człowiek, przed wypadkami drogowymi czy kolizjami z liniami energetycznymi.
Zobacz także: Kocie porady - czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?
Kot sposobem na szkodniki?
Błędne jest założenie, że drapieżcza działalność kotów jest pożyteczna dla środowiska. Liczne badania wskazały, iż najzacieklej zwalczane przez ludzi gryzonie, czyli szczury, nie dają się już tak łatwo upolować. Nie bez przyczyny mówi się o szczurach jako o wyjątkowo inteligentnych stworzeniach. Dzięki silnemu instynktowi stadnemu i znakomitemu węchowi, grupy szczurów potrafią skutecznie unikać spotkań z kotami. Nie bez znaczenia jest także gabaryt przeciętnego szczura - nie jest to gryzoń, którego bezproblemowo kot może złapać i zabić.
- Kot nie powinien być sposobem na gryzonie w mieście - niech tym problemem zajmie się nauka i chemia - mówi Mieszko Eichelberger, koci behawiorysta, autor cyklu Kocie porady. - Żyjemy w XXI wieku, nie potrzebujemy średniowiecznych metod w postaci kotów mieszkających przy spichlerzach. Każdemu miłośnikowi kotów powinno zależeć, by zniknęły z ulic i bezpiecznie spędzały z nami czas w czterech ścianach. Pamiętajmy również, że głównym czynnikiem regulującym liczbę gryzoni jest dostępność pokarmu - jeśli nie chcemy szczurów, prostym rozwiązaniem jest nieśmiecenie.
- Oprócz myszy domowej, uznawanej za szkodnika, koty łapią również inne gatunki, które są dla nas zupełnie nieszkodliwe - dodaje dr Justyna Kierat. - Grupa polskich naukowców znalazła wśród ofiar kotów m.in. wiewiórki, ryjówki (podobne do myszy, ale żywiące się bezkręgowcami zwierzęta), jaszczurki, sikory, wróble, pliszki, raniuszki.
Zobacz także: Rośnie problem z gryzoniami w Trójmieście. Winne przekarmione koty?
Rozwiązanie czy tylko półśrodek?
Wbrew powszechnej opinii, założenie kotu obroży z dzwoneczkiem wcale nie rozwiązuje sprawy. Po pierwsze, dźwięk wywoła reakcję u dorosłych ptaków, ale nie u piskląt, które nie mają fizycznej możliwości ucieczki. Ponadto, jak przekonują specjaliści, ciągłe dzwonienie w okolicy głowy wywiera na koty wyjątkowo niekorzystny wpływ. Zwierzak może też zahaczyć obrożą np. o gałąź i na niej utknąć.
- Dla znacznej większości kotów, które są wrażliwe na dźwięki, dzwonki przy obrożach mogą powodować drobne uszkodzenia słuchu - mówi Mieszko Eichelberger. - Mogą też powodować rozdrażnienie oraz nerwowość, a tym samym wzmacniać niepożądane kocie zachowania. W niektórych przypadkach koty uczą się chodzić niemal bezdźwięcznie i polować na ofiary.
Zobacz także: Kot na balkonie. Czy zawsze bezpieczny?
Wolno bytujące koty wpływają niekorzystnie zwłaszcza na populację ptaków, które rozmnażają się wolniej niż gryzonie, a funkcjonowanie w ciągłym stresie związanym z obecnością drapieżnika, nie pozwala im optymalnie wychowywać potomstwa. Co więcej, w okresach wiosennym i jesiennym pojawia się na ulicach znacznie więcej ptaków, co jest związane z ich sezonowymi migracjami. Aby osłabione po podróżach osobniki miały większą szansę przeżyć na naszym terytorium, ważne jest, aby nie spotykały drapieżników polujących de facto dla zabawy.
Dlatego też powstają inicjatywy takie jak akcja przeprowadzana na stronie Ptasi Patrol oraz Koty spod Bloku, dzięki której zbierane są fundusze na sterylizację bezdomnych kotów. Miłośnicy kotów i miłośnicy ptaków mogą połączyć swoje siły w słusznej sprawie.
Imprezy dla zwierzaków w Trójmieście
Wbrew kociej naturze?
Zwolennicy wypuszczania kotów na zewnątrz twierdzą, że zaspokajają w ten sposób naturalne potrzeby swoich czworonożnych przyjaciół. Kot, który wychodzi na podwórko, zdaje się na pozór wieść szczęśliwe życie, bogatsze w bodźce, niż pupil trzymany w mieszkaniu. Niestety, poza możliwością swobodnego poruszania się po większym terytorium, "wolność" niesie z sobą także szereg poważnych zagrożeń.
- W rzeczywistości kot wychodzący nie wybiera się każdego dnia na inną wycieczkę, po przygodę, tylko codziennie patroluje to samo terytorium. A jak wygląda sytuacja u kotów niewychodzących? Podobnie, bo ich terytorium to nasze domy. Granice wyznaczają ściany, jednak ma to wiele plusów, bo nie muszą z nikim o nie walczyć, żyją spokojniej i bezpieczniej - tłumaczy Natalia Szczepanik, dyplomowany behawiorysta zwierząt towarzyszących, prowadząca inicjatywę Szkoła Kota. I dodaje:
- Lista zagrożeń, które czekają na wychodzącego kota jest długa: wypadki komunikacyjne, możliwość zjedzenia myszy, która wcześniej zjadła trutkę, choroby pasożytnicze czy zarażenie nieuleczalnymi wirusami FIV/FeLV (tzw. kocia białaczka).
Zobacz także: Jak odnaleźć zaginionego kota? Lista sprawdzonych porad
Kot żyjący w mieszkaniu nie musi być zwierzakiem gnuśnym i znudzonym. Wystarczy, że jako jego opiekunowie przejmiemy inicjatywę i zadbamy o to, aby miał odpowiednią dawkę ruchu i zajęcie. W bardzo racjonalny sposób przekonują do tego administratorki strony Kot w dom.
- Opiekunowie mają szeroki wybór drapaków, mebli dla kota, zabawek, które będą mogły mu zastąpić polowanie i spełniać jego potrzeby łowieckie - przekonuje Natalia Szczepanik. - Mając na uwadze, że życie z kotem wiąże się też z tym, że musimy zaspokajać jego potrzeby, możemy przy okazji osiągnąć wspaniałą przyjacielską relację z naszym pupilem.
Zobacz także: Miłość warta miliony. Jak gdańszczanie wspierają koty
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (288) ponad 10 zablokowanych
-
2019-01-05 22:14
kociamber
cale zycie wypuszczam kota i bede wypuszczac. podejscie w stylu "jak wypuszcze kota to odrazu zginie" mnie przeraza...najwazniejsze jednak by kot by wykastrowany
- 6 10
-
2019-01-05 22:58
Problemy ludzi pierwszego świata
Ludzie, płakać się chce jak się czyta z jakimi to się mierzycie problemami.
- 12 3
-
2019-01-05 23:15
alez pitolenie
- 8 2
-
2019-01-05 23:28
Kot
Moje koty jak nie zjedzą dziennie 10 ptaków mają depresję.
- 6 6
-
2019-01-05 23:37
Lubię koty
Koty to miłe, dla nas ludzi futrzaki i takie pozostaną. Mają swój charakter i są mordercze dla niechcianych gryzoni. Wiwat koty. Ptaki fruwają, koty nie. Lubię ptaszki i koty.
- 9 5
-
2019-01-06 00:17
Komorowski poluje dla przyjemności (1)
i Rusinowa za nim nie lata z wrzaskiem. To czemu koty nie mają sobie zabijać dla przyjemności.
- 10 2
-
2019-01-06 14:52
PiSokomuchy właśnie wycofały się z ustawy o ochronie zwierząt,!!!
- 0 3
-
2019-01-06 01:02
:(( (2)
Ludzie wezma sobie kotka, puszczaja go na cale dnie samopas, ciesza sie ze kuweta w domu czysta, a ja wiecznie znajduje ich odchody w swoim ogrodzie. To jest chore !
- 11 5
-
2019-01-06 23:29
Musisz to tyle razy pisać?
- 0 2
-
2019-01-08 11:57
Weż sprawy w swoje ręce
Złap kota i wywież do ciapkowa. Może weżmie go ktoś bardziej odpowiedzialny.
- 0 0
-
2019-01-06 07:37
Poprawność polityczna wzięła teraz na cel koty. Kto następny?
- 8 2
-
2019-01-06 09:51
Kot wychodzący: zagrożenie dla innych zwierząt? (2)
Przede wszystkim dla szczurów. Reszta to margines i woda na młyn "ludzi" którzy nawet siebie nie tolerują.
- 8 3
-
2019-01-06 10:45
(1)
Tak
Oczywiście
Kociarze maja równo nasr*ne pod kopułą i sami siebie oszukują.
Większość kotów kociarzy ledwo w ogóle chodzi z przezarcia, a ty snujesz wizje jak to masowo zabijają szczury.
Leczcie się- 2 2
-
2019-01-06 11:27
Gdzie napisałem "masowo"?
Ty się lecz melepeto.
- 0 4
-
2019-01-06 10:52
Belkkt (1)
Kolejna tepa lewacka propaganda. Na szkodniki mamy chemię, pupila trzymamy w domu i dbamy o ptaszki. Niech ktoś w końcu przerwie to bajdurzenie. Natura to walka o byt, łańcuch pokarmowy i dobór naturalne. A te wszystkie kocie behawiorystki niech w końcu się wezmą do normalnej roboty
- 7 9
-
2019-01-06 12:54
W życiu trzeba być rekinem...
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.