• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kuba: niezwykły kot z "ludzkimi" oczami

Agnieszka Majewska
24 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby. Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o malutkiej suczce Muszce, która została sama po tym, jak jej opiekun trafił do hospicjum, dziś historia kocura Kłidicza vel Kuby, który szuka doświadczonego opiekuna.



Kłidicz jest kotem wyjątkowym.

- Jest mistrzem wokalnym wśród kotów - prezentuje najbardziej nietypowe miauknięcia wśród schroniskowych rezydentów. Równocześnie jest jak mała czarna 4-letnia beczułka, która chce, aby ktoś ją przygarnął i dał nowy dom. Kłidicz, gdy zobaczy znaną sobie osobę, wita się charakterystycznym miauczeniem i oczekuje natychmiastowej wizyty w swoim boksie - opowiada wolontariusz schroniska dla bezdomnych zwierząt Sopotkowo.
  • Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby.
  • Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby.
  • Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby.
  • Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby.
  • Kłidicz jest kotem wyjątkowym. Potrzebuje doświadczonego opiekuna, który uszanuje jego potrzeby.

Kuba lubi być głaskany, jest wręcz nienasyconym pieszczochem, ale nie wolno dotykać jego brzucha. Najlepiej, aby trafił do domu, gdzie będzie jedynym kotem, gdyż próby łączenia go z kotką czy kocurem skończyły się niepowodzeniem.


- Kłidicz był już adoptowany, niestety wrócił do schroniska następnego dnia po tym, jak dotkliwie ugryzł opiekunkę w rękę. Wolontariusze, którzy spędzają z nim dużo czasu, nie zauważyli u niego zachowań agresywnych. Dlatego uważamy, że dla osoby znającej zachowania kotów i potrafiącej wyczuć nastrój byłby "przytulaśnym" kotem - mówi pracownik schroniska.
Przyjdź do schroniska - być może poznasz swojego ukochanego czworonożnego przyjaciela.

Jeśli chcesz podarować Kubie dom, skontaktuj się ze schroniskiem w Sopocie pod numerem telefonu - 58 551 24 57

Miejsca

Opinie (60) ponad 10 zablokowanych

  • Fajny sierściuszek! (2)

    Czarne koty na propsie!!

    • 44 8

    • Mmmm (1)

      Oczy to ma po Jarku

      • 3 7

      • Raczej po tobie.

        • 3 1

  • Śliczny koteczek! (1)

    • 52 9

    • Ciekawe czy wykastrowany

      Inaczej trzymać kota w bloku nie ma sensu

      • 4 1

  • Oby jutro też był artykuł o kotach.

    • 26 9

  • Minę ma trochę jak mój ojciec (6)

    Kiedy mu powiedziałem, że idę na politologię...

    • 161 2

    • (4)

      I co?
      Poszedles?

      • 14 0

      • (3)

        Niestety tak

        • 21 0

        • Będzie dobrze. Fajne studia. (2)

          Potem też sobie poradzisz.

          • 5 7

          • (1)

            No...
            W maku

            • 19 0

            • PiS szuka nowej kadry :) dasz radę!

              • 0 0

    • Ahahahaahahaha!!!

      • 11 0

  • (9)

    Jak można wziąć zwierzę że schroniska i oddać je po jednym dniu bo ugryzł - zwłaszcza kota? Zwierzę trzeba wychować, oswoić na to potrzeba czasu i przede wszystkim dojrzałości. Każde zwierzę, niezależnie od wieku da się wychować. Może łatwiej jest formować młode ale można każde, wiem to po własnych zwierzątkach, które miałem lub mam.

    • 96 10

    • Też bym oddała (3)

      • 13 32

      • ja ciebie też (2)

        • 17 10

        • (1)

          Ale ja nie gryzę.

          • 1 12

          • Jadem plujesz, to wystarcz

            • 10 2

    • Jak można w ogóle brać zwierzęta ze schroniska?

      Nie wiadomo jaka przeszłość, kto to miał, jak wychowywał

      • 8 38

    • (1)

      Zgadzam się. Ja mojego kota znalazłam na działkach, wystraszony, jeszcze młody, nie miałam pojęcia jak zachowa się w domu, czy będzie korzystał z kuwety ? drapał meble? czy będzie atakował domowników? No cóż meble całe, załatwia się tylko w kuwecie. Zdarzyło się, że drapnął czy lekko ugryzł, ale to było na początku gdy się poznawaliśmy. Bał się pewnych gestów w swoją stronę, toć to normalne, a teraz?! Mogę z nim robić wszystko! Zaglądać do uszu, pyszczka. Złapać za łapkę i delikatnie ją gładzić czego większość kotów nielubi. Głaskać po brzuchu. Zero agresji, 100% miłości. Jest dla mnie najwspanialszym co mogło mnie spotkać w życiu, taki promyk radości.

      • 20 1

      • fajnie :) pozdrawiam

        • 0 0

    • Zgadzam się

      Przecież to oczywiste, że zmiana miejsca zamieszkania i nowy właściciel to dla zwierzaka duży stres i to normalne, że nie będzie od razu superprzytulaśny. Rozumiem oddanie zwierzęcia, jeśli jest agresywne bez powodu i się rzuca na ludzi, ale takiego zwierzęcia nikt by nie wydał ze schroniska.

      • 11 1

    • Mój też mnie gryzie

      Jak go głaszcze i widzę że już mu się nie podoba to wiem po jego minie że zaraz mnie ugryzie :-) żona też mówi " zostaw już go " a ja dalej swoje i on wtedy mnie cap w rękę :-) nigdy tego nie zamienię na nic :-)

      • 3 0

  • opinia o opisach (11)

    Opisy kotów mocno na wyrost. Dałem się nabrać na taki tekst i wziąłem kotkę ze schroniska. Ma coś z głową, ucieka, wyłazi tylko na żarcie. A w opisie był kotek taki biedny, który potrzebuje miłości.
    Niektóre koty trafiają do schronisk bo nie mogą żyć z ludźmi.
    Może da się wychować każdego kota ale w opisach musi być prawda a nie przesłodzone bzdury, żeby tylko kota ktoś przygarnął.

    • 44 84

    • Nie bierzesz pod uwagę że z Tobą coś nie tak. (1)

      Skoro zwierzę od Ciebie ucieka to serio radzę porozmawiać ze specjalistą.

      • 35 16

      • Otóż to. Fajne dałeś świadectwo siebie.

        Oto kwintesencja matoła, który zaślepiony zwierzętami nie widzi realiów.

        • 10 14

    • U kotow to dlugo trwa, takie oswajanie... (5)

      Niczym niezwyklym jest wielomiesieczne "znikanie" kota, ktory jest w nowym miejscu. Potrzebuje duzo czasu aby przywyknac do niego i uznac za swoje. Adaptacja "obcego" kota do stada zajmuje czasem lata.
      Trzeba wykazac cierpliwosc i spokoj, zmuszanie ma odwrotne skutki. Za to oswojony kot jest bardzo wdziecznym zwierzakiem.

      • 25 3

      • (4)

        Gdy kot jest chociaż trochę dziki, to nigdy nie będzie przytulakiem. A taka przybłęda ze schroniska to już na pewno

        • 9 23

        • (3)

          Przyjąłem roczna kotkę z Ciapkowa. Pierwsze 10 min - obłęd i przerażenie w oczach podczas rozpoznania terenu. Wieczorem tego dnia już jakby razem z nami to mieszkanie kupowala - na swoim. A my zostaliśmy mianowani jej czlowiekami.
          Aha. I przytulać, oczywiście jak to kot, na swoich warunkach.

          • 26 3

          • (1)

            Też tak mam.
            Z kobietami

            • 17 2

            • Tylko kobieta jeszcz eprosi o nr rachunku albo karte :)

              • 0 0

          • Mam dwa koty rasowe wychowane wśród ludzi. I jeden z nich to ciagle chciałby być głaskany i to po wszystkim. Nawet oka nie otworzy jak z głowy przechodzisz na Brzuch czy ogon lub łapy - można głaskać i mietosić dosłownie wszystko.

            • 3 0

    • Ja mam 2koty z bidula i wszystko z nimi ok,fakt socjalizacja trwała 2 m-ce ale warto było,bo koty teraz są jak rodzeństwo.

      • 25 1

    • Moje zdanie

      Czasami koty uważają,że ludzie to gorsze koty,w twoim przypadku nawet nie gorszy kot jesteś tylko dzbanowaty człowiek.Nie chcesz kota to go nie bierz,ale nie pisz głupot.

      • 22 5

    • Opisy wcale nie są przekłamane, zwierzęta schroniskowe bardzo często inaczej zachowują się w schronisku jak później w domu. Nawet do najgorszego schroniska po prostu się przyzwyczajają, skoro spędzają tam nawet 10 lat, a nawet do najlepszego domu potrzebują dużo czasu, żeby czuć się jak u siebie, nie warto się zniechęcać, tylko dać sobie czas, bo naprawdę warto :)

      • 12 0

  • Jeju jak ja kocham koty. (3)

    Od dzieciństwa. Psy lubię, ale nie dla mnie psy :)

    Piękny, wyjątkowy kocur!

    • 42 9

    • Co za brednie (1)

      Nie znasz sierściucha, ale ładnie wygląda dla ciebie, więc juz jest super. Co za ograniczenie umysłowe.

      • 7 15

      • Bardzo błyskotliwe.

        Uszy do góry, w końcu pokonasz depresję!

        • 9 3

    • No to go bierz!

      • 1 0

  • Ma tak samo na imię jak mój utalentowany synek:)

    • 3 17

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • (1)

    Jakie smutne spojrzenie,szkoda że nie dogaduje się z innymi kotami,bo mam 2 kotki a chętnie bym go wzięła

    • 13 1

    • Ja mam 8 w kawalerce.
      I też żałuję

      • 2 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane