- 1 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (83 opinie)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (121 opinii)
- 3 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (15 opinii)
- 4 Koń z Gdyni na gigancie (86 opinii)
- 5 58 psów zabrano z nielegalnej hodowli (244 opinie)
- 6 Psy z pseudohodowli potrzebują pomocy (334 opinie)
Łucznik, który postrzelił w lesie psa, zgłosił się na policję
Pod koniec lutego pisaliśmy o postrzelonym z łuku psie, którego znalazła w lesie nasza czytelniczka. Mężczyzna, który strzelił do zwierzęcia, sam zgłosił się na policję. Stwierdził, że był to nieszczęśliwy wypadek. Nie przedstawiono mu zarzutów, gdyż jego wersję potwierdził też właściciel czworonoga. Sam pies niestety zdechł kilka dni po operacji.
Sprawą zajęła się policja. Po tym, jak nasz portal nagłośnił sprawę, łucznik - 48-latek - sam zgłosił się na komisariat. Stwierdził, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
- Mężczyzna poinformował nas, że trenuje strzelanie z łuku z siodła. Kiedy doszło do wypadku, jeździł na koniu niedaleko stadniny w Wiczlinie. W pewnym momencie, akurat gdy miał oddać strzał, konia spłoszył pies należący do właściciela stadniny. Mężczyzna wystrzelił, ale tak nieszczęśliwie, że ranił zwierzę, które uciekło do lasu - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
48-latek stwierdził także, że od razu po wypadku powiadomił o wszystkim właściciela psa i razem ruszyli na poszukiwania rannego zwierzęcia. Niestety - nie odnaleźli go.
Policja przesłuchała właściciela stadniny, który potwierdził wersję 48-latka. Dlatego też mężczyźnie nie postawiono ostatecznie żadnych zarzutów. - Uznaliśmy, że w takim wypadku nie może on odpowiadać za znęcanie się nad zwierzętami - mówi Rusak.
Opinie (396) 6 zablokowanych
-
2015-03-18 11:58
chyba się za dużo filmów naoglądał (3)
Jak zwykle, biedne zwierzę zmarło a facet świetnie się wytłumaczył. Ciekawe co by było gdyby spacerowała tam rodzina z dziećmi.Dziwi także postawa właściciela psa widać bardzo zależało mu na psiaku.
- 24 1
-
2015-03-18 12:07
"Sprawdzić czy nie ksiądz" :)
- 4 0
-
2015-03-18 12:33
bez smyczy biegał...
... więc właściciel też częściowo ponosi winę za sprawę.
- 2 3
-
2016-02-23 17:58
niby czemu rodzina z dzieckiem miała spacerować po stadninie to teren prywatny i w ogóle nawet jak ktoś nie strzela na koniu to i tak nie można być blisko jadącego konia.
- 0 0
-
2015-03-18 11:58
Powinien za to odpowiedzieć . (1)
A Jak nie to teraz jemu tak od w udo strzelić .
- 11 6
-
2015-03-19 17:37
za co?
że pies luzem biegał? Przeczytaj cały artykuł, jeśli potrafisz
- 0 1
-
2015-03-18 11:59
Pies zmarł...... (2)
Z całym szacunkiem, bo to też stworzenie.... ale zwierzęta zdychają!!!!
Nie popadajmy w paranoję, zwierzę to zwierzę a człowiek to człowiek - w tych wariackich czasach jednak dobrze by było to jeszcze rozróżniać!!!!- 23 22
-
2015-03-18 13:36
No tak, bo Ty po śmierci unosisz się nad drzewami i żegnasz świat jako podmuch wiatru. Błąd... kończysz w ziemi z robakami i idziesz dalej w obieg jako nawóz.
Co by się nie rozwodzić: Człowiek zdycha tak samo jak pies, a pies umiera tak samo jak człowiek.- 4 4
-
2015-03-19 11:19
zwierze to zwierze, zwierze żyje i umiera.
- 1 0
-
2015-03-18 12:00
pis zdycha, a nie umiera (5)
Panie Piotrze, pies zdycha, a nie umiera. Proszę nie kaleczyć języka polskiego.
- 21 29
-
2015-03-18 12:03
(1)
A bakteria?
- 4 1
-
2015-03-18 12:55
Po przemyśleniu myślę, że pisownia "umarł pies" czy "zdechł pies" nie ma aż tak dużego znaczenia by się o to spierać. Aczkolwiek można było napisać, że pies nie przeżył operacji, nie raziłoby to w oczy tych, którzy wolą zawsze wyraźnie odgraniczać ludzi od zwierząt.
- 9 0
-
2015-03-18 12:04
Brawo:)
- 1 1
-
2015-03-18 12:10
co na to prezes PiS?!
- 3 5
-
2015-03-19 11:19
pies umiera.
zdychają źli ludzie
- 1 0
-
2015-03-18 12:00
Nie wierze w to (1)
zgłosil sie DOPIERO po nagłosnieniu sprawy! normalnie gdyby reczywiscie to była prawda,to od razu poszedł by na policję, itp instytucji aby złapać i ratować psa. To jest hobby 50 latka? wolne zarty. Tym bardziej ze jak wczesniej pisali, strzelał do niego z bliska..
- 24 2
-
2015-03-19 17:37
z bliska
a dokladnie z d*py. Jacy znawcy taka opinia
- 0 1
-
2015-03-18 12:01
naiwniacy (1)
Trzeba być nieźle naiwnym, aby wierzyć, że trafił psa przypadkowo. I w to, że po trafieniu pies uciekł do lasu (tak, z długą na metr strzałą w brzuchu). Trzeba być za to niezłym gnojem, żeby do psa strzelać z łuku (i w ogóle z czegokolwiek).
- 38 5
-
2015-03-19 17:38
oczywiscie
bo każdy strzelony z luku zwierzak bedzie stał cierpliwie i sie nie sploszy. Zmien tabletki na ciemniejsze
- 0 1
-
2015-03-18 12:03
Co by nie mówić, źle się dzieje w Państwie duńskim:(
j.w
- 2 2
-
2015-03-18 12:05
a gdzie jest własciciel psa? (2)
dlaczego się nie zgłosił? czy moze to łucznik jest włascielem?.. gdyby był to wypadek to po takim czasie sie zgłasza??zamiast sfinansowac, zainteresować sie losem psa. przeciez bylo o tym głsono. zgłasza się dopiero wtedy, gdy pies nie zyje i go nie pozna?
- 17 1
-
2015-03-18 14:29
A mnie zastanawia, jak właściciel mógł potwierdzić wersję łucznika (1)
skoro to łucznik zawiadomił właściciela o postrzeleniu?
- 4 0
-
2015-03-18 17:52
Worek siana przekabacil.
- 1 0
-
2015-03-18 12:05
Zwyrodnialec, a nie łucznik (1)
Zmieńcie tytuł lepiej
- 27 10
-
2015-03-18 12:43
Czytaj Fakt - tam pewnie było "BESTIA" wołami na całą pierwszą stronę.
- 2 2
-
2015-03-18 12:08
czy w miejscu męczeńskiej śmierci psa palą już się świeczki?
- 12 24
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.