Niedawno pisaliśmy o psach i kotach, które po latach spędzonych w schronisku, doczekały się nowych domów i kochających opiekunów. Historie czworonogów można przeczytać tutaj. Na szczęście Guiness, Mickey, Nuna i Salem to nie wyjątki - mamy w Trójmieście znacznie więcej takich wybrańców.
2018-10-23 14:46
zwierzeta nie bujmy się adopcji to jest dar dać psu- kotu że schroniska dom otoczyć opieką i być też dumnym z siebie że w tych czasach nie jesteśmy obojętni na los zwierząt i ludzi ja pomagam ludziom i zwierzętom różnica jest taka że ci pierwsi często zawodzą.
2018-10-23 14:52
Zrobiłem błąd- nie bójmy się -poprawna pisownia lub nie bój się a nie- buj się -lub- nie bujmy się. Sorry
2018-10-23 15:15
Nawet pieski mają szczęśliwy los.
2018-10-23 15:16
i słuchajmy dobrego rapu!
Elo!
2018-10-23 15:51
czy bierzecie odpowiedzialność za swoje artykuły?
2018-10-23 16:02
Dobry artykuł,kazdy pies ma prawo do szczęścia i miłości. A więcej popie......ców agresywnych jest wśrod ludzi.
2018-10-23 16:55
Amstaffy to jedne z najbardziej spokojnych i pozbawionych agresji ras. Każda rasa może być agresywna, bo to jaki jest pies zależy od jego właściciela. Ja ostatnio spotykam bardzo agresywne jorki, gryzą, ujadają rzucają się na dzieci. Jakoś nie ma w gazetach artykułów, że jork pogryzł dziecko, a ja sam byłem świadkiem jak takie małe coś na boisku pogryzło 8 latka.
2018-10-24 09:28
zachowuje się jak radosny szczeniak wobec ludzi, a ma już 2 lata.
Nie wiem jak będzie, ale jak dotąd, nie przejawił nawet cienia agresji.
2018-10-24 11:36
Mam dwa amstaffy, pies jest spokojny, z lekkim dystansem do wszystkiego, cierpliwy, natomiast suczka - to jest wulkan, szaleje cały czas, a jak zobaczy inne zwierzęta ( nie tylko psy) lub dzieci zaczyna popiskiwać bo chętnie by się z nimi pobawiła. W trakcie zabawy z dziećmi jest bardzo cierpliwa, pozwala na wiele - jak dzieciaki mocno jej już dokazują zwyczajnie odchodzi. Moje psy nigdy na nikogo nawet nie warknęły. Ludzie posiadający amstaffy bardzo często się kontaktują, umawiają na spotkania, ponieważ rasy typu bull specyficznie się bawią - i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby to amstaff był agresywny - za to inne rasy potrafią być zaczepne :-( To jest na prawdę fajna rasa, nie można się jej bać - jednakże dla ludzi którzy pierwszy raz chcą adoptować/kupić tą rasę polecam po pierwsze ( przy kupnie) sprawdzone hodowle a po drugie chodzić z psem na szkolenia ( te szkolenia nie są tylko dla psa, ale w dużej mierze dla właściciela i nie ważne czy to szczeniak czy pies po przejściach ze schroniska - warto polecam).
2018-10-23 15:18
Adoptowanie psa to najlepsza decyzja w moim życiu... od 10 lat jest najlepszym przyjacielem naszej rodziny... daje nam mnóstwo miłośći i radości... nie wyobrażamy sobie bez niego życia!!!
2018-10-23 15:32
Przygnębiająca jest teraz ta moda na psy rasowe...a schroniska pełne....
2018-10-23 15:34
Domy dziecka też
2018-10-23 19:20
2018-10-23 18:53
A jeszcze bardziej ze w schroniskach są rasowe psy,które ktos chciał i zazwyczaj sobie nie poradził z nimi.ostatnio przeglądalam warszawskiego palucha i tam są amstafy,husky,owczarki a nawet yorka znalazłam
2018-10-23 19:19
2018-10-25 07:13
Niestety, ale psy rasowe również znajdują się w schroniskach ponieważ właściciele nie potrafią ocenić swoich sił na wychowanie psa np. typu amstaff...a potem trafia do schroniska. Ja pytam gdzie są związki kynologiczne, które pozwalają działać takim pseudo hodowlom skąd wzięła się Mia. Przecież są przeglądy hodowlane. Skandalem jest produkcja ras modnych i do których trzeba mieć pozwolenia jak np. Amstaff itp. Brawo dla ludzi, którzy biorą psy z adopcji i fundacji, bo wiadome jest to ze są to ludzie z wielkim sercem, a przede wszystkim świadomi wyboru.
2018-10-23 18:51
3 razy oddana do schronu...kiedy ją zabieraliśmy z Promyka miała około 7 lat...ale wiemy ,że ma więcej bo zwiedziła jeszcze schronisko w Sopocie...kilka lat..w schronach...teraz już na zawsze nasza z bezpieczną starością w miłości,cieple i bezpieczeństwie...oddaje swoją miłość maksymalnie...sama słodycz i dobro...wszyscy ją uwielbiają i nie ma spaceru bez pozytywnych spojrzeń lub komentarzy jaka śliczna sunia...i to kolejna amstafica...przypadek?nie sądzę...to cudowna rasa ale wszystko zalerzy od wychowania i właścieli...ktoś ograniczony nawet z Yorka zrobi krwiożercza bestię choć zapewne jednrazowego użytku...jedyna wada:):):) wycieki spod uszczelki kiedy jemy coś dobrego a Buła chce ocenić smak naszych dań:)bułka na zawsze z nami:)
2018-10-23 20:47
Super!
2018-10-24 08:24
Życzę dużo sił i wytrwałości !
Jestem z Wami,
właścicielka ( z mężem) starego psa ze schroniska.
2018-10-23 19:40
U nas niema schronisk psy sie nie mecza za to ludzie zadowoleni
2018-10-24 13:11
kochana była, i lepsza od nie jednego dzieciaka
2018-10-24 18:11
2018-10-23 20:28
Współcześnie w polskim prawie adopcja występuje pod nazwą przysposobienie i rozumiana jest jako prawne uznanie obcego biologicznie dziecka za własne. Proces adopcji regulują przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 114-127). Pomocnicze przepisy znajdują się w ustawie z 9 czerwca 2011 o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz.U. z 2018 r. poz. 998).
Głównym i nadrzędnym celem adopcji jest dobro dziecka. Adoptować można jedynie osobę małoletnią, czyli osobę, która nie ukończyła jeszcze 18. roku życia i nie wstąpiła w związek małżeński. Jeśli dziecko ukończyło 13 lat, wymagana jest jego zgoda do orzeczenia adopcji, chyba że nie jest do tego zdolne albo traktuje przysposabiających jako swoich rodziców. Rodzice, o ile nie są nieznani i nie pozbawiono ich władzy rodzicielskiej, także muszą wyrazić zgodę na adopcję. Nie jest to możliwe, jeśli dziecko nie ukończyło jeszcze 6 tygodni.
2018-10-23 20:36
pierdu pierdu...masz kompleksy chciałaś zaistnieć?
2018-10-23 20:43
Również nie nadaje się imion ludzkich zwierzętom
2018-10-23 20:44
Tak mówi kościół?
2018-10-25 13:03
U mnie w domu od kiedy pamiętam wszystkie zwierzaki miały "ludzkie" imiona, jedynym wyjątkiem jest nasz pies któremu imię "zwierzęce" nadali pracownicy schroniska, a ponieważ jest krótkie i spodobało nam się to je zostawiliśmy.
2018-10-23 21:09
Ale ty masz beret zryty- uśmiałam się aż mi się zmarszczki na d*pie porobiły.
2018-10-23 21:46
A ja mam owczarka sukę i ma na imię Ziuta.
2018-10-23 22:35
Brałaś leki?
2018-10-24 08:29
a skoro w kodeksie rodzinnym nie ma słowa "adopcja" w odniesieniu do ludzi,
a jest "przysposobienie", to tym bardziej nie ma o co kruszyć kopii.
Nie o słowa się tu rozchodzi, a o miłość i szacunek do "naszych braci mniejszych".
2018-10-25 15:04
Nie wiesz, że ludzie to też zwierzęta? Biologii nie miałaś?
2018-10-23 21:11
Gwidon... o matko.
2018-10-23 22:48
No bez jaj!!!
Podane pod artykułem schroniska z Sopotu i Gdańska , a w Gdyni niech psy zdychają za kratami ?
Gratulacje dla autorki artykułu, naprawdę świetna robota!!!
2018-10-24 09:30
2018-10-24 13:01
przecież piszą co rusz o każdym schronisku, raz o jednym, raz o drugim, raz o trzecim, a przy okazji wspominają też o fundacjach i organizacjach, które dbają o los zwierząt...
2018-10-24 07:34
Kuzynka przytul Dore
2018-10-24 07:55
Mam swoje lata i cale życie miałem zwierzaki ale ostatnie przejścia z wetrynarzami mówią mi nie to są naciągacze i kłamcy bazujący na miłości do zwierzaka . Ciągną z ludzi straszne pieniądze mimo że nie da się nic zrobić . Psy powinni mieć ludzie odpowiedzialni z oszczędnościami
2018-10-24 08:20
psa.
Owszem, decydując się na to, liczyłam się z wydatkami, ale są też fundacje, które pomagają"rodzicom adopcyjnym".
2018-10-24 12:23
Może dla tego, że mieszkam poza Gdańskiem i troszkę w mniejszym stopniu weterynarze tutaj to karierowicze. Polecam panią weterynarz w Żukowie i weterynarza w Kartuzach
2018-10-24 13:15
to jest jak z ludzmi ciagna lekarze ksiadz ale sa tez tacy co maja dar i serce niosac pomoc
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
j.w zna ktoś tą hodowlę, warto kupić tam pieska? bardzo proszę o pomoc bo ja się kompletnie na tym nie znam
Szkoda ze tak późno tu trafilam...może to nawet to pseudohodowla o której tak głośno...nie polecam uciekać mój pies ma 5 lat gdy kupiłam pies śmierdział okazało się że ma pchły przebite bębenki słuchowe...z czesem okazało się że wady zacne oraz zespół suchego oka...tragedią a nie dałam mała za pieska
