• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Mój pies nie gryzie, on chce się tylko przywitać"

Agata Łapińska
5 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Czasem psy nie mają ochoty na interakcję z innym osobnikiem i wyraźnie to pokazują. Nie zmuszajmy ich do tego. Czasem psy nie mają ochoty na interakcję z innym osobnikiem i wyraźnie to pokazują. Nie zmuszajmy ich do tego.

Kultura człowieka objawia się podczas wielu różnych sytuacji, wyjątkiem nie są spacery z psem. Wielbiciele czworonogów mieszkający w Trójmieście doceniają, że istnieją miejsca przyjazne psom i chętnie z nich korzystają, jednak, jak na innych obszarach, tak w lesie, parku, na plaży czy pod blokiem na osiedlu, obowiązują pewne normy, zasady dobrego wychowania i współistnienia w społeczeństwie. Niestety, nie wszyscy o tym pamiętają...



Czy spotkałe(a)ś się z podobnym problemem, podczas spaceru z psem?

Nie każda osoba lubi kontakt z obcymi ludźmi i nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby zmuszać ją do serdecznych powitań, nawiązywania przyjaźni, uścisków, wygłupów z innymi. Wystarczy, że takie osoby się tolerują i podchodzą do siebie z dystansem i kulturą. To dlaczego zmusza się do tego psy?

Każde podbiegnięcie obcego psa do innego to ryzyko sprzeczki między psami, ale też - pomiędzy ludźmi. Oczywiście w wielu przypadkach taka sytuacja może się skończyć bezboleśnie, ale nie musi.

Główny problem



Wielu właścicieli zwierząt, widząc innego psa na spacerze, bez zastanowienia puszcza swojego pupila ze smyczy, tłumacząc, że jego pies nie jest agresywny. Twierdząc, że to wspaniały pomysł, bo pieski na pewno będą się bawić, wybiegają się i szczęśliwe wrócą do domu. W idealnej sytuacji, faktycznie, może się tak zdarzyć, ale...

Co jeśli pies, do którego biegnie twój Azor:

  • jest agresywny lub po traumatycznych przejściach?
  • boi się, więc zareaguje agresywnie, albo ucieknie prosto pod samochód, a twój pies za nim?
  • pilnuje zasobów? (np. torba z zabawkami)
  • ćwiczy nowe komendy, żeby jak najlepiej odnajdywać się w mieście?
  • jest nadpobudliwy i bardzo ekscytuje się widząc inne psy, a przewodnik próbuje go tego oduczyć? Trudno nauczyć psa nowych rzeczy, ale jeszcze trudniej oduczyć go złych nawyków.
  • jest po operacji, ma kontuzję lub jest chory?
  • jeśli jest suczką, może ma cieczkę?
  • jest starszy i nie bawi się z innymi psami, w ogóle się nimi nie interesuje i delektuje się spokojnym spacerem ze swoim przewodnikiem?

Warto czasem zadać sobie tych kilka pytań i postawić się po stronie drugiego spacerowicza, który wszystko może widzieć z zupełnie innej perspektywy. Pamiętaj: pies to nie dobro wspólne, lepiej zapytaj, czy można się do niego zbliżyć.

Szkolenia dla psów w Trójmieście


Jeśli widzisz innego psa, który właśnie pracuje ze swoim właścicielem, nie przeszkadzaj mu. Szczególnie jeśli jest to dopiero początkujący szczeniaczek. Jeśli widzisz innego psa, który właśnie pracuje ze swoim właścicielem, nie przeszkadzaj mu. Szczególnie jeśli jest to dopiero początkujący szczeniaczek.

Właściciele psów o podobnych historiach



Zadałam pytanie znajomym właścicielom psów o podobne sytuacje podczas spaceru. Okazało się, że wiele osób miało do czynienia z agresywnym lub napastliwym zwierzakiem, którego opiekun nie reagował lub zareagował zbyt późno. Poniżej kilka wybranych historii.

- Nesia panicznie bała się obcych mężczyzn - opowiada Joanna Pożarowszczyk, właścicielka dwóch owczarków australijskich. - Jako szczenię była tak słodka, że wszyscy wyciągali do niej ręce i... cmokali. Poskutkowało to tym, że skojarzyła cmokanie z obcym mężczyzną, więc za chwilę zaczęła się bać też cmokania. Nesia ma teraz 8 lat, do dziś cofa się albo zamiera, jak słyszy ten konkretny odgłos.
- Często jeżdżę trenować na Kolibki - mówi Katarzyna Kamińska, zawodniczka dogfrisbee. - Mój pies podczas treningu jest skupiony wyłącznie na mnie i dyskach. Dodatkowo ćwiczymy różne ewolucje, które wykonane w rozproszeniu czy też fizycznej obecności innego psa, przy moich nogach, mogą skończyć się kontuzją. Zawsze, gdy widzę jak zbliża się do nas inny pies, to przerywam trening i przytrzymuję mojego psa Feniksa, jednocześnie prosząc właściciela o odwołanie swojego. Czasami moja prośba zostaje wysłuchana, ale w większości dochodzi do sytuacji, gdy pies podbiega do nas i próbuje zaczepiać mojego psa, nierzadko rzucając się na niego. Zdarzyła się też sytuacja, że psiak ukradł nam dysk i uciekł z nim, co skończyło się zepsuciem naszego sprzętu treningowego. Właściciel tego psa nie poczuł się w obowiązku zawołania psa, oddania pieniędzy za zniszczony dysk czy najzwyklejszego przeproszenia. Jedyne, na co było go stać, to rzucenie obelg w moją stronę.

Żółta wstążka u psa znaczy "nie dotykaj"


- Podbiegł do nas pies - mówi Marta Bugalska, właścicielka psa rasy staffordshire bull terrier. - Poprosiłam właściciela, aby odwołał swojego psa, w odpowiedzi dowiedziałam się, że przecież to mój pies (który stoi obok mnie, jest pod moją kontrolą i to do niego podbiegł pies bez smyczy) powinien mieć kaganiec.
- Mój pies Lux ma rozerwane ucho przez psa, który dobiegł do nas w trakcie treningu - opowiada Anna Korczyńska.
- Byłam na spacerze z moimi psami - relacjonuje Joanna Świątek, właścicielka dwóch psów. - Oba na smyczy, zostały zaatakowane przez owczarka niemieckiego. Właściciele jakieś 100 metrów dalej bezskutecznie wołali swojego psa. Ruszyli dopiero na nasze wołanie o pomoc, jednak nie potrafili złapać swojego psa, więc tylko biegali za nim w kółko i wołali, że tak się zachowują brzydkie pieski. Pies miał założoną kolczatkę, kolcami na zewnątrz, którymi również poranił moje psy. Wezwaliśmy policję, jednak państwo zdążyli się ewakuować.
- U nas na osiedlu większość właścicieli nie wie, co to smycz. Nie mam z tym problemu, jeśli właściciel ma psa pod kontrolą, pies wraca na zawołanie i nie podbiega do innych, niestety te umiejętności to rzadkość - podsumowuje Marta Pokrywczyńska, mieszkanka Gdańska.

Agresja psów na spacerze - co robić?


Wspaniałe spacery w większym gronie są możliwe. Pamiętajmy jednak, że ma to być przyjemność i komfort dla obu stron. Wspaniałe spacery w większym gronie są możliwe. Pamiętajmy jednak, że ma to być przyjemność i komfort dla obu stron.
Na szczęście istnieją świadomi właściciele psów, którzy wychowują je, są odpowiedzialni i potrafią wspólnie korzystać z tego, co jest dostępne. Tacy, dzięki którym psy mogą wchodzić do sklepów, do kawiarni, a spacer z pupilem jest przyjemnością, a nie nerwowym rozglądaniem się, czy może za chwilę nie dojdzie do tragedii.

- W ostatnim czasie miałam kilka pozytywnych doświadczeń - mówi Kaja, mieszkanka Sopotu. - Właściciele widząc, że ćwiczę z moim psem, a ich pies do nas biegnie, szybko odwoływali swojego zwierzaka z komentarzami "nie przeszkadzaj, piesek ćwiczy" lub "to nie twoje zabawki, zostaw". Staram się wykorzystywać takie sytuacje, żeby pokazać mojemu psu, że wszystko jest ok i nie musi się denerwować. Uczymy się robienia przerw w treningu i umiejętności powrotu do ćwiczeń po rozproszeniu. Nie ma co się frustrować, bo psy to czują.
Szanujmy swoją przestrzeń, szanujmy też przestrzeń innych. Pilnujmy swoich zwierząt, jesteśmy przecież za nie odpowiedzialni. Pozwólmy im bawić się z innymi psami, ale tylko wtedy, kiedy druga strona również wyraża na to zgodę. Traktujmy małe psy na równi z dużymi, każdy z nich powinno być pod opieką i kontrolą, nie tylko te większe.

Opinie (531) ponad 50 zablokowanych

  • (22)

    Ci co pozwalają biegać psom tak bez trosko to sami eksperci behawiorystyki. Często spotykamy takowych na spacerach. Zwrócenie uwagi nic nie daje.

    • 157 20

    • Mam dwa amstaffy i też puszczam je luzem... tak dla beki (15)

      A tak na serio, to mam amstaffa i puszczam go luzem bo musi się wybiegać. Specjalnie chodzę w miejsca mało uczęszczane przez ludzi ( pies nie jest agresywny ale ludzie boją się), ale zdarza się że w tym samy czasie ktoś przebiega lub jedzie rowerem. Nie zawsze jest możliwa natychmiastowa reakcja, bo zanim ja zauważę człowieka to mój pies widzi go wcześniej ( to jest szczeniak, więc wszystko jest dla niego interesujące). I jeżeli na chwilę psiak podbiegnie to nie róbcie ludzie z tego afery - mój pies nawet nie skacze ani nie liże interesuje się zapachem. Ja potrzebuję kilka sekund na jego odwołanie lub zapięcie ale w tym czasie wiele razy się już nasłuchałem o psach zabójcach ( nie wiem czemu ale właśnie kobiety ( nie nie jestem seksistą) mają najwięcej obiekcji a przy tym są na prawdę wulgarne)

      • 12 43

      • (3)

        od kiedy pitbull rzucil sie na mojego psa (11 kg staruszek prawie bez zebow), bo babsko nie utrzymalo go na smyczy to jednak uwazam, ze psy ras uwazanych za grozne powinny byc na smyczy i w kagancu. tamta baba tlumaczyla mi, ze jej pies nie gryzie tylko przydusza. sprawa poszla na policje, kundel przeklety chodzi teraz w kagancu.

        • 28 0

        • Sorki, że to napiszę ale ostatnio spotykam sporo agresywnych jorków i co... ani smyczy ani kagańca bo to jork!!! (2)

          • 19 3

          • (1)

            Tylko że różnica polega na tym że york nawet jak podbiegnie to narobi hałasu i tyle... a taki pitbull czy rotwailer swoimi zębiskami może zagryżć mniejszego psa lub mocno pokiereszować człowieka!

            • 7 3

            • Właścicielka Pitbulla

              Uwielbiam takie podejście typowe dla ludzi bez jakiej kolwiek wyobraźni . Takie małe niewychowane Yorki powodują bardzo duże zagrożenie , rzucając się na większe psy . A później straszenie policja i płacz bo właściciele puszczają swoje Yorczki bo przecież one nic nie zrobią .
              Ręce opadają ️

              • 0 0

      • Mam psa i uważam, że luzem amstaffa powinno się puszczać na wybiegu ( dużo ich jest) lub u znajomych w ogródku (8)

        • 17 1

        • Mam ogródek, ale pies i tak jak musi się wyszaleć (7)

          Tak jak wspomniałem wcześniej to szczeniak. Mieszkam za miastem i tu nie ma wybiegów dla psów, chodzę z nim na łąki i do lasu, czasem zdarzy się biegacz lub rowerzysta. Ludzie troszkę spokoju i bez nerwów. Myślę, że właściciele "ostrzejszych" ras są bardziej zdyscyplinowani jeżeli chodzi o puszczanie psa luzem. Negatywna i nerwowa reakcja człowieka często potęguje niepewność zwierzęcia.

          • 3 14

          • Taki a'la szczeniaczek rzucił się kiedyś na mojego psa (3kg chihuahua) jak miałam ją na smyczy (6)

            Mój pies tylko fruwał wokół, właściciel NIC nie umiał zrobić, wgl nie potrafił zapanować nad swoim psem. Skończyło się tak, że przechodził jakiś facet i wyrwał mojego psa z pyska tego "uroczego szczeniaczka 7miesięcznego". Mój pies miał 17(!!) szwów, wydałam prawie 3 tys na powrót do zdrowia mojego psa, a ten kut** właściciel mówił policji "ale ja nie wiem co się stało, mój pies zawsze taki łagodny". Przestańcie chrzanić, bo może dla Was, ich ludzi, Wasze psy są łagodne, ale dla innych psów już niekoniecznie! Mój pies nadal ma lęk przed każdym innym psem, boi się wychodzić na spacer, nie może biegać, bo miał roztrzaskaną miednicę i połamane 2 łapki, ogonka nie ma, bo został wyżarty przez tamtego.. I obecnie mam to głęboko w d*** , że inni mają mnie za wariatkę bo biorę swojego mikruska na ręce jak widzę inne zwierze, ale najzwyczajniej się boje. Proszę, wykażcie się rozumem, bierzcie swoje zwierzęta na smycz od razu, jak zobaczycie innego psa! Ja rozumiem, że pies musi się wybiegać, ale czy musi to być kosztem innych psów???

            • 26 2

            • A co ja napisałem, że potrzebuję kilka sekund na zapięcie psa (4)

              Czy mam sobie kupić radar z zakresem na min 2 km, bo będziesz szła z 3kg bestią. A znając życie i tak będzie pełno pretensji. Jednego nie mogę pojąć... jak osoba, która ma psa i zna psie zachowania boi się innych psów????

              • 1 18

              • Moja "bestia" jak to Pan powiedział, nie biega! boi się innych zwierząt to jak może zrobić krzywde Panu psu? (1)

                Niech Pan pomyśli najpierw zanim Pan coś wystuka bo to co Pan napisał jest żenujące.
                To, że znam zachowanie swojego psa nie oznacza, że znam wszystkie psy! Wiele psów (i te mniejsze i te większe) rzucają się na inne psy czy ludzi bez powodu, rozumiem, że Pan zna powód? Co, kolor butów się nie spodobał, czy może kolor włosów albo płeć?
                Nie, nie musi Pan kupować sobie radarów ani nic innego, wystarczy panować nad swoim psem.

                • 2 1

              • Znał takich ludzi

                co swojego psa ciągną na smyczy jak tylko podejdzie pies i wtedy szansa na awanturę jest większa

                • 0 2

              • kaganiec nie przeszkadza w wybieganiu sie a jednak zmniejsza ryzyko ataku czy to na innego psa czy tym bardziej na człowieka

                • 13 1

              • Wystarczy linka 10 metrów i nie musisz się martwić.

                • 8 1

            • Zaraz zaraz 3kg - to taki większy chomik?

              • 4 4

      • kup dwa kagańce załóż psu i sobie

        • 7 0

      • Prawda

        Zgadza się. Ja chodzę po lesie i jakoś żaden pies mnie nie ugryzł. Po co pies miałby to robić. Jak ktoś robi jakieś cyrki to pies się denerwuje. Albo jak ktoś swojego psa bierze na ręce to pies będzie na niego skakał.

        • 7 16

    • Najgorsi są tacy pchlarze co wyprowadzają kundle na place zabaw (2)

      I *ra taki tuż obok tabliczki "zakaz wyprowadzania psów"
      Jak skręcisz kark i wyrzucisz do kosza to g... daje, bo za chwile pchlarz kupi/przygarnie następnego.

      • 2 4

      • Powinni zakladac kamery na placach zabaw i piaskownicach dla dzieci

        i ustawic tabliczki informujace o tym fakcie. Podejrzewam ze zaden wlasciciel psa nie zdecyduje sie na wyprowadzenie psa w takie miejsce. Wszystkich lamiacych przepisy powinno sie opublikowac w internecie tak jak np. kierowcow (losie na drodze) i po ustaleniu tozsamosci ukarac mandatem do 5000zl. Sadze ze po zaplaceniu raz i drugi taki psiarz bedzie unikal placow zabaw i piaskownic.

        • 1 1

      • taka tabliczka ma taka moc prawna, jak twoja frustracja

        • 3 1

    • Co ci (1)

      Przeszkadza?

      • 5 30

      • Właściciele piesków pod wieloma względami przypominają palaczy papierosów.

        • 4 4

    • dzieci podbiegają do psów idących na smyczy, choć z daleka mówię, by nie podchodziły

      albo wyciągają rękę przechodząc- to bardzo niemądre zachowanie.

      • 11 1

  • mój pies gryzie

    jestem z tego bardzo zadowolony, odgania frajerów w promieniu smyczy, nawet potrafi z odległości wyczuć jak ktoś jest pijany, kiedyś to jeden typ nawalony w nocy po niemiecku gadał i szedł w naszą stronę to od razu wytrzeźwiał jak poczuł na swoich wnętrznościach siłę fali uderzeniowej od szczekania tego behemota. polecam serdecznie takie pieski co działają jak wieżyczka strażnicza.

    • 0 1

  • Problem pies

    Moja 16 miesięczna suczka nie boi się burzy, odkurzacza,wybuchów, wysokości i innych psów. Tylko mam problem, inne psy boja się mojej suczki.

    • 0 0

  • Pies nie jest problemem. (25)

    Jest problem w właścicielu 4 noga. On powinien panować nad zachowaniem . Jeśli mamy psa „ ostrej rasy” kaganiec musi być założony . Kiedyś wyszłem ze swoim psem ( lablador) i bieg taki bulltelier w nasza stronę . Możecie sobie tylko wyobrazić co było . Zostałem wyzwany ze jego pies jest niegroźny . Ludzie!!! Każda rasa ( rasy obronne, ostre) mają wrodzony instynkt obrony / zabijania . Nie da się pewnych rzeczy oduczyć. My od tego jesteśmy . Każdy kto posiada psa musi się liczyć z konsekwencjami. Już nie wspomnę o kupach na trawnikach - dumni ze maja psa a posprzątać trudno. I co dumni jesteście? Czy obrzydza was kupa. To jest jak małe dziecko się urodzi , tez zmieniasz pieluchę z niespodzianką.

    To tyle z opowieści .

    • 65 19

    • wyszłem, lablador bieg, bulltelier....hehehe :) Zatrzymajcie tę karuzelę śmiechu :) (7)

      Człowieku, ta czerwona linijka pod tym co piszesz, to jest słownik a nie ozdoba

      • 12 5

      • Pajacu !..bulltelier bieg w stronę mojego psa . (3)

        He he.

        • 7 0

        • (2)

          Idź moze poobserwuj słownik.

          • 3 3

          • W d*pie mam ...od tego Ciebie mam. (1)

            I lubię celowo błędy robić . Wtedy wychodzi wasz jad Szanowni Państwo .
            Przyjrzyj się później na swój słownik.
            Stop hejtu:P

            • 4 2

            • masz to pewnie po ojcu

              tylko, ze ortograficzne mozna poprawic

              • 1 0

      • Widze ktos tu znawca ortografii, wez sie odwal i nie pouczaj

        • 1 0

      • Z komputera nie piszę

        • 0 0

      • Jak blisko to wyszłem a jeśli daleko to wyszedłem..proste i czego tu się czepiać..

        • 1 0

    • (4)

      A teraz powtórz:
      Bullterier, labrador, biegł, wyszedłem.

      • 16 7

      • Te, polonista zluzuj poslady

        • 0 0

      • wkręca Was (1)

        xD

        • 0 0

        • A niech wkręca jak mu się nudzi;)

          • 0 0

      • Ale on ma labladora i bieg bultelier :D

        • 8 4

    • (1)

      Pies rasy bullterier nie należy do ras niebezpiecznych. Na stronie związku kynologicznego jest wykaz psów ras niebezpiecznych , które na smyczy powinny mieć kaganiec. Jeżeli się ktoś nie zna na radach psów niebezpiecznych , niech się nie wypowiada. Oczywiście każdy pies bez smyczy powinien mieć kaganiec

      • 0 0

      • Związek to raz . A dwa..

        Bulterier to rasa, która została wyhodowana sztucznie, poprzez łączenie różnych ras psów, w celu uzyskania psa idealnego do walki.
        Psy tej rasy potrzebują zdecydowanej ręki w wychowaniu. Z racji silnego charakteru, potrzebują przewodników równie silnych, którzy nie podporządkują się psu i będą konsekwentni w swoich działaniach, mających na celu wychowanie pupila, który może wyrosnąć na agresywnego, jeśli od małego nie będzie prowadzony prawidłowo. Pamiętajcie, że psy tej rasy lubią się uczyć (choć bywają uparte, co utrudnia naukę), bawić i są dość aktywnymi czworonogami, więc nie mogą przez cały czas siedzieć bezczynnie w domu.
        Podsumowując:

        dobrze prowadzone, są wspaniałymi psami rodzinnymi,
        przywiązują się do swoich właścicieli, kochają kontakt z człowiekiem,
        bywają agresywne w stosunku do innych zwierząt,
        nie wymagają specjalnej pielęgnacji,
        są wesołe, aktywne,
        potrzebują właściciela o silnym charakterze, konsekwentnego - są uparte, lubią dominować,
        lepszy jest dla nich krótki, lecz intensywny wysiłek niż długie spacery

        • 0 0

    • histeria (1)

      Ale w sumie, o czym ta opowieść? Rozumiem, że biegł pies bez smyczy i wywołało to u Pana histerię.
      Oczywiście, nie popieram puszczania luzem psa w przestrzeni publicznej, jeśli widzę, że inny pies jest zapięty, zawsze moją odwołuję, bo uważam, że smycz oznacza brak ochoty na interakcję i nie ma tu o czym dyskutować.
      Ale zakładanie z góry, że bullterier o dobrych genach i prawidłowo prowadzony to zabójca, bo tak, i zakładanie, że pies z pseudohodowli czy innego źródła zabójczych cech nie ma, jest dla mnie dziwne.
      Nie ma wszak takiej rasy, jak lablador; jest labrador retriever kupiony w hodowli ZKwP lub pies w typie rasy, kupiony w jakiej pseudo , stowarzyszeniówce czy adoptowany. Labrador jest genetycznie łagodny i nieagresywny, ale to nie znaczy, że nie zdarzają się labradory broniące zasobów czy skłonne do ustalania przywództwa. Zaś "lablador", czyli pies w typie rasy, może być duuuuużo bardziej skłonny do przemocy, niż bull.
      I mając psa o nieczystym , nieznanym genotypie, nie masz żadnej gwarancji, że agresorem nie będzie Twój "lablador". Dlatego nie popieram powielania schematycznego myślenia , że jak bull, to bandyta. Jaki instynkt zabójcy? może instynkt pierwotny, może obronny, może terytorialny ale zabójcy?
      Cokolwiek złego się zadziało - i podkreślam, nie popieram puszczania luzem psa wbrew woli innych właścicieli psów, tu się z Tobą zgadzam, właściciel bulla zachował się paskudnie - ale , wracając, dużo złego w takich sytuacjach wynika z niewłaściwego zachowania też tych zaczepianych. Nie akceptujesz, nie chcesz, nie popierasz zaczepiania Cię przez inne psy gdy Twój jest na smyczy - słusznie. Masz prawo i rację. Ale jak już się to dzieje, to trzeba się wyciszyć, uspokoić, dać swojemu psu komendę jakąś, zmienić kierunek. Nasz spokój , pewność siebie, udzielają się naszym psom, a to przekłada się na ich i nasze bezpieczeństwo. Natomiast histeria, strach, awantura i reakcja - o, leci bull! o, to bandyta, chce nas zjeść - też się udziela naszemu psu, one czują nasze emocje i reagują zgodnie nimi.
      A mówię to jako właściciel labradora, który też miał lęk przed owczarkami niemieckimi, dlatego ja zamiast na awanturowanie się i pretensje, postawiłam na socjalizację z owczarkiem niemieckim, amstaffem i wilczakiem. Udało się, moja suka się nie boi, ja się nie boję i jak dochodzi do sytuacji, gdy leci na nas niechciany pies, moja suka nie boi się i spokojnie idziemy w swoją stronę. Nie należy zakładać, że biegnący a nawet warczący pies od razu chce nam pupila pożreć. Trzeba poznać trochę mowę psów, to pomoże, bo niestety, ludzie nie zawsze postępują , jak powinni lub jak się nam wydaje, że powinni.
      A co do sprzątania - jak widzisz, że ktoś nie sprząta, zwróć uwagę albo zrób zdjęcie i wrzuć do SM. Ja tak robię.

      • 0 1

      • Ile Tobie zajęło pisania?

        Majka wracaj do Ula.
        Nie musiałaś . Ja zajmuje się „tresurą „wiec tyle o ile napisałem . To bo z jakieś pare lat temu doświadczenie . Pan swojego psa potrafi okiełznać laba. Niestety reszta społeczeństwa- psiarzy nie koniecznie. Jak by kto pytał mam z hodowli z certyfikatem . Matka medale ojciec tez - rasa czystej krwi.
        Pozdrawiam .

        Trochę się zdenerwowałem ...niestety niewiedza jest dosyć słaba u właścicieli - co myślą ze własnego psa znają ...Mógłbym ksiazke napisać w tym temacie . Jednak
        każdy pies powinien być na „smyczy” . Chyba ze teren czysty .Ludzie na cze czasy są glupiomadrymi . Ale to odrębny temat .

        • 0 3

    • (2)

      Labrador dla mnie to też" ostra rasa "

      • 1 4

      • No nie wytrzymam ... (1)

        Nic nie napisałem ze labki są ostre! Puknij się człowieku . ( rasy obronne, ostre) .

        • 0 0

        • On pisze "dla mnie" czyli dla pana H.

          • 0 0

    • Okay, tylko poszedłem" (2)

      • 0 0

      • No i se poszed i kij w oko.. a co...

        • 0 0

      • Za dużo nerwów mam i może pisze chaotycznie . No co ja zrobię ? :(
        Ale cieszę się ze jesteście mądrzejsi .
        Bije się w pierś ! Moja wina , moja wina jest.

        • 0 0

    • To jest przypinanie (1)

      łatki psu z góry.

      • 4 10

      • Nie zrozumiałeś. Ja absolutnie nie przypinam łatki!!

        Przeczytaj raz jeszcze . Late mogę dać właścicielowi aby pamiętał o wychowaniu psa jak należy .

        • 9 1

  • Przez takie "on nie gryzie" od dziecińswa nie toleruję psów (3)

    Jako dziecko byłem zaatakowany przez psa i właściciel go tylko wołał, zamiast biec i odciągnąć.

    • 5 3

    • To twoja chora (1)

      wyobraźnia

      • 2 2

      • Kto chętny na wspólny spacer?

        Kocham psy, mam dwa dobrze zsocjalizowane i wychowane, a na dzielnicy zero wybiegu i miejsca do wspólnych interakcji psów, za to pełno kynofobów i właścicieli psów, którzy innych psów nie lubią. Są jeszcze fani wspólnych interakcji, którzy naprawdę kochają psy i rozumieją ich naturalne potrzeby? Chętnie poznam :)

        • 3 2

    • docen to, bo mogles byc ministrantem u Jankowskiego :O

      • 2 1

  • Szkoda

    Bardzo szkoda, że to kolejny bezmyślny i niekompetentny artykuł robiący zły pijar psom, no i dzielący społeczeństwo, podżegając je do atakowania psów z jednej strony i bronienia z drugiej. Po co to wszystko? Czemu ma służyć taka woda na młyn? Media nie tylko kłamią, robią się po prostu coraz głupsze! Gratuluję autorce artykułu, wstyd droga pani!!

    • 2 3

  • Gdańsk (3)

    W mieście powinien być bezwzględny zakaz trzymania psów.

    • 9 14

    • opinia wsiuna (2)

      • 2 3

      • Wsiuna?

        Psychola i do tego niedotlenionego przy porodzie! bo o braku serca nie wspomnę!!

        • 1 1

      • I bachorow

        • 1 1

  • Ja (2)

    To nie wina psów tylko ludzi . A po drugie to wszystkie osiedla zamieniają się w beton bez miejsc na spacery czy psie wybiegi . Do puki u Nas będzie czarnogrod i zacofani ludzie niestety tak będzie . Polak Polakowi wilkiem a co dopiero zwierzakom !

    • 7 3

    • (1)

      Do puki?????

      • 1 0

      • eeeee

        mi się tam bardziej podoba "czarnogród" :DDD

        • 0 0

  • Kultura osobista na spacerku z psem (1)

    Oprócz opisanej w artykule sytuacji, nie życzę sobie, idąc chodnikiem, żeby właściciel psa,
    który ma rozwijaną smycz, rozwijał ją na.. całość długość, uniemożliwiając innym przejście,
    bo piesiunio musi się wybiegać...
    Jak widać, że Ktoś idzie w przeciwnym kierunku lub wyprzedza, należy zwinąć smycz i przywołać psa do siebie a nie z buzią... To element kultury osobistej - jak Ktoś jej nie ma, nie powinien posiadać psa.

    • 24 2

    • I co jeszcze?

      Może na ręce psa brać jak idzie taka niedorozwinięta księżniczka jak ty?!

      • 0 1

  • (2)

    Kiedy idąc z wnuczką mijam psa zawsze wchodzę między wnuczkę i psa i nie ma znaczenia czy pies jest w kagańcu i na smyczy czy jest bez . Boję się psów bo nie wiem kto jest ich opiekunem i czego ich ten opiekun wyuczył.

    • 13 2

    • Jak ja to widzę (1)

      to myślę - o kolejna babunia idzie ze swoją wnuczusią, ze wsi pewnie gdzie wszystkie psy traktowane są przedmiotowo nauczyła się że psy pilnują i gryzą.

      • 4 3

      • Napisałem jak robię a Ty możesz idąc z własnym dzieckiem czy wnuczką robić jak zechcesz.

        • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Uroczysta gala z okazji 70-lecia Gdańskiego Zoo

gala, jubileusz

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane