• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na UG zamieszkało sześć pszczelich rodzin. "Bez zapylaczy zniknie 76 proc. żywności"

Piotr Kallalas
10 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Po instalacji uli teraz pozostaje czekanie na owoce pracy pszczół.
  • Łącznie na UG trafiło sześć pszczelich rodzin.
  • Łącznie na UG trafiło sześć pszczelich rodzin.

Uniwersytet Gdański od dziś może pochwalić się własną pasieką - pszczele rodziny właśnie wprowadziły się do specjalnie przygotowanych uli. - Miód miejski jest jednym z najczystszych możliwych do pozyskania miodów. Miasto jest wolne od wielkoskalowych rolniczych pestycydów, a problem ewentualnego smogu występuje zimą, kiedy pszczoły nie zbierają nektaru - tłumaczy Kamil Baj z firmy Pszczelarium.



Miodna infrastruktura powstała w zielonych okolicach dawnego rektoratu w Oliwie. Pasieka składa się z kilku uli, w których od dziś mieszka sześć pszczelich rodzin. Na słodkie efekty ich pracy przyjdzie nam jeszcze poczekać, jednak władze uczelni chcą przede wszystkim w ten sposób promować proekologiczne rozwiązania.

- Uniwersytet Gdański dołączył do zataczającej coraz szersze kręgi akcji wspierania pszczół w miastach. To nasz wkład w ratowanie populacji tych pożytecznych owadów. Specjalnie dla naszych nowych małych latających mieszkańców przygotowaliśmy piękne drewniane ule w kolorach uniwersyteckich. Zapraszając do nas pszczoły, chcemy podnosić świadomość ich znaczenia w codziennym życiu - mówi Monika Zdroik, kierownik Zespołu Promocji UG, inicjatorka akcji. - Pamiętajmy, że pszczoły można wspierać dzięki tworzeniu pasiek, ale także poprzez zakładanie łąk kwietnych, które nie tylko cieszą oko, ale też są rajem dla pszczół miodnych.
Czytaj też: TEDx na UG. Znana konferencja popularnonaukowa znowu w Gdańsku

  • Na słodkie efekty ich pracy przyjdzie nam jeszcze poczekać, jednak władze uczelni chcą przede wszystkim w ten sposób promować proekologiczne rozwiązania.
  • Na słodkie efekty ich pracy przyjdzie nam jeszcze poczekać, jednak władze uczelni chcą przede wszystkim w ten sposób promować proekologiczne rozwiązania.
  • Po instalacji uli teraz pozostaje czekanie na owoce pracy pszczół.
  • Ule stanęły w okolicach dawnego rektoratu UG.

Najważniejsze to utrzymanie bioróżnorodności



Pomysł sprowadzenia pszczół ma przede wszystkim charakter edukacyjny - choć uczelnia nie ukrywa, że zabieg ten pozytywnie wpłynie na okoliczną roślinność - to jednak przede wszystkim studenci i pracownicy mają zwiększyć wiedzę i świadomość w zakresie ekologicznych rozwiązań. Dodatkowo zainteresowani będą mogli wziąć udział w specjalnych warsztatach z pszczelarstwa.

- Bez ogromnego wkładu dzikich zapylaczy (obok pszczoły miodnej to m.in. inne błonkoskrzydłe Hymenoptera, muchówki Diptera czy chrząszcze Coleoptera) w proces powstawania owoców z półek sklepowych zniknęłoby blisko 76 proc. żywności: jabłka, maliny, truskawki i dziesiątki innych owoców oraz warzyw, zabrakłoby kasz czy olejów - podkreśla dr Paulina Kozina z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. - W następstwie prawidłowego zapylenia i powstawania owoców człowiek może liczyć na poprawę warunków bytowania zwierzyny dzikiej. Odpowiednie zapylenie 85 proc. roślin kwitnących przyczynia się także do utrzymywania bioróżnorodności, a tym samym do prawidłowego funkcjonowania całego ekosystemu, którego człowiek jest ogniwem.
Czytaj też: "Uwolnić akademiki UG". Studenci apelują do rektora

"Miód miejski jest jednym z najczystszych"



Podobne pasieki stanęły już w innych częściach Gdańska, między innymi na biurowcach w dzielnicy Młyniska i na Przymorzu. Przedstawiciele Pszczelarium podkreślają, że przywiezione pszczoły są wyselekcjonowane pod kątem łagodności, aby nie stanowić zagrożenia na kampusie. Po instalacji uli teraz pozostaje czekanie na owoce ich pracy.

- Miód miejski jest jednym z najczystszych możliwych do pozyskania miodów. Miasto jest wolne od wielkoskalowych rolniczych pestycydów, a problem ewentualnego smogu występuje zimą, kiedy pszczoły nie zbierają nektaru. Napszczelamy miasta, czyli stawiamy pasieki tam, gdzie do tej pory zwykle brakowało zapylaczy. Pszczoły miodne w mieście znajdują korzystne warunki do życia i skutecznie zapylają okoliczne rośliny - mówi Kamil Baj z firmy Pszczelarium, która zorganizowała pasiekę. - Zainteresowanie pszczołami jest coraz większe.

Miejsca

Opinie (32) 6 zablokowanych

  • Brawo! (2)

    • 19 3

    • nie brawo, tylko greenwashing dla naiwnych. (1)

      Gdzie, jak gdzie, ale na uniwerku powinni wiedzieć, że zagrożone są dzikie gatunki zapylających. Wprowadzanie kolejnych rojów pszczoły miodnej, to dodatkowa presja i wypieranie tych żyjących dziko w trudnych warunkach miejskiej dżungli. Lepiej UG dałoby dobry przykład jak prowadzić zieleń z pożytkiem dla bioróżnorodności i mieszkańców, bo kult łysego trawnika nadal pokutuje.

      • 3 1

      • Proponuję przejść się po terenie kampusu (park!). Takiej masy trzmieli i motyli nie spotkasz prawie nigdzie w tym mieście, właśnie z powodu rozsądnego "prowadzenia" zieleni.

        • 1 2

  • Suuper

    Pomysł Brawo Pani Monika! Teraz łąki kwiaty i nie kosić

    • 27 3

  • jeden Ul 5000zł ??? (2)

    • 1 13

    • A ile myślisz że kosztuje, inflacja mój kochany inflacja

      • 7 1

    • A gdzie tak jest napisane?

      • 2 0

  • Ologarchowie tego świata zacierają ręce

    Jak pszczółki wyginą w końcu będzie królowała sztuczna żywność. Mamy 2021r. a trzeba spojrzeć na wyniki śmiertelności w roku 2018r. Zmarło 414000 osób ,najwięcej od czasu drugiej wojny światowej. Jeżeli ktoś prześwietli tablice chorób to zobaczy kto jest największym wrogiem...rak ponad 100000. Jakoś nie widzę starań na świecie aby żywność była zdrowsza ,tryb życia spokojniejszy....Dodajmy do tego zanieczyszczanie przyrody i systematyczne pomniejszanie terenów zielonych. Komu na tym zależy aby w tym kierunku rozwijał się świat ? I dlaczego to także jest pytanie

    • 16 3

  • Ale pomocy potrzebują dzicy zapalacze.

    Pszczoła miodna to gatunek przemysłowy i napewno nie jest zagrożony. Co gorsza wypiera sukcesywnie z rejonu dzikich zapylaczy. Czyżby naukowcy tego nie wiedzieli?

    • 22 2

  • Jak ktoś twierdzi, że w lato nie ma smogu,

    to zapraszam pieszo na grunwaldzką na jakiekoliwiek przejscie dla pieszych i postać 3 minuty czekając na zielone. Udusic się można od smrodu, dobrze, że mam maseczkę.

    • 16 3

  • Całkowita fikcja, pszczoła miodna ma się dobrze. Źle mają się dzikie zapylacze. (2)

    • 29 3

    • Wiadomo

      Tyle że tak tanim kosztem można zrobić sobie dobre publicity.

      • 4 1

    • Takich jest pełno w parku na kampusie

      • 1 1

  • to pierwsza mądra decyzja bo do zmiany logo to komuś się pomyliło.ale trochę dziekcia też bo gniazda jaskółek są niszczone zaś gołębie mają się dobrze.

    • 14 2

  • (1)

    I co tam będą zapylać? Burgery z Maka?

    • 9 5

    • Moje poziomki na balkonie :P

      Jak w tytule

      • 2 1

  • A co z uczulonymi studentami? Czy UG zamówi też odpowiednie środki ratujące im życie? A może od razu karetkę żeby trafili (4)

    • 6 15

    • (1)

      Studentki są regularnie zapylane xD;)

      • 8 1

      • Przez trutniów ;-)

        • 8 0

    • idź studiować gdzie indziej.

      • 3 0

    • Krzysiek

      A czy Panie z rektoratu zwlaszcza te zasłużone są odporne na jad pszczeli?

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Uroczysta gala z okazji 70-lecia Gdańskiego Zoo

gala, jubileusz

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane