- 1 Koń z Gdyni na gigancie (86 opinii)
- 2 Psy z pseudohodowli potrzebują pomocy (332 opinie)
- 3 Kokosanka walczy o tytuł pingwina roku. Jest w finale (14 opinii)
- 4 Kuna zagryzła psa? Rany jak postrzałowe (209 opinii)
- 5 58 psów zabrano z nielegalnej hodowli (244 opinie)
- 6 3-miesięczna słodycz szuka domu (19 opinii)
Pinezki w kiełbasie. Kto chce zaszkodzić psom na Pustkach Cisowskich?
Kawałki kiełbasy naszpikowane pinezkami - na takie oto pułapki natykają się w ciągu ostatnich dni właściciele czworonogów, spacerujący ulicami Pustek Cisowskich. Zagrożenie zostało już zgłoszone służbom mundurowym. Niestety, to nie pierwszy tego rodzaju przypadek w Gdyni, a wykrycie sprawcy jest niezwykle trudne.
- Mieszkańcy naszego osiedla informują się wzajemnie o tym, że znowu jakiś chory człowiek rozrzuca kiełbasę z pinezkami. Dotarły do nas również informacje od babci z Witomina, że rozrzucano tam kiełbasę z trutką na szczury - alarmują nasi czytelnicy.
Wkrótce okazało się, że ich przypadek nie jest odosobniony. Do naszej redakcji przesłano w ciągu ostatnich kilku dni zdjęcia identycznych pułapek, znalezionych na ulicach Jastrzębiej i Chabrowej.
Sprawy niezwykle trudne do rozwiązania
O podobnym przypadku informowaliśmy we wrześniu 2016 roku. Niewykryty po dziś dzień sprawca rozrzucał na terenie dzielnicy Karwiny kawałki kiełbasy z umieszczonymi wewnątrz śrubami. Podobnie w 2017 roku, gdy ktoś rozłożył truciznę na psy na Wzgórzu św. Maksymiliana. Niestety, również w zgłoszonym nam właśnie przypadku szanse na namierzenie sprawcy są niewielkie.
- Ten problem powraca co jakiś czas. Podobny przypadek zgłoszono nam w ubiegłym roku, również na Karwinach. Nasi funkcjonariusze regularnie patrolowali wskazany rejon, ale nie udało im się zatrzymać sprawcy. To bardzo trudne do wykrycia przypadki. Pułapki są rozrzucane zapewne wieczorami, gdy w okolicy nie ma żadnych świadków. Zresztą trudno byłoby dostrzec rozrzucanie pułapek, które ktoś ma umieszczone w kieszeni. W związku z tym liczymy na pomoc okolicznych mieszkańców. Jeśli komuś uda się ustalić tożsamość sprawcy, prosimy o niezwłoczne skontaktowanie się z nami - tłumaczy Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Jakie motywy mogą kierować osobami, które rozrzucają na trawnikach śmiercionośne pułapki na czworonogi? Z rozmów z czytelnikami, którzy zgłaszają nam tego typu przypadki wynika, że z reguły sprawcy chcą w ten sposób "ukarać" właścicieli psów, którzy mają niewłaściwie dbać o swoich podopiecznych. Nazywając rzeczy po imieniu, chodzi o niesprzątanie nieczystości po zwierzakach.
Surowe konsekwencje
Opuszczając zasłonę milczenia na ten tok rozumowania, warto jednak przypomnieć o konsekwencjach, które grożą osobom rozrzucającym naszpikowane metalowymi przedmiotami smakołyki. W ubiegłym roku zaostrzono kary za znęcanie się nad zwierzętami. Górna granica zagrożenia karnego za przestępstwa na szkodę zwierząt została podniesiona z 2 na 3 lata pozbawienia wolności. Natomiast w przypadku przestępstw popełnionych ze szczególnym okrucieństwem górna granica przesunęła się z 3 na 5 lat.
Ponadto, w przypadku skazania za przestępstwo przeciwko zwierzętom wprowadzono obligatoryjność - czyli obowiązkowość - orzeczenia przez sąd nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt w kwocie od 1 tys. do nawet 100 tys. zł.
Miejsca
Opinie (192) ponad 20 zablokowanych
-
2019-02-10 23:03
Chłopaki z Pustek napier... policjantów
Kumpel płacze do dziś.
Wiadomo od czasów Zubka i Borewicza, że Pustki szkodzą psom- 1 2
-
2019-02-10 23:29
(1)
Gdybym trafiła taką amebę na gorącym uczynku byłoby tak : gleba, siad na plecy, i telefon na Policję. Siły mam sporo. Myślę, że każdy sąd by mnie uniewinnił gdyby taka g**da oskarżałaby mnie o pobicie. ;)
- 2 1
-
2019-02-11 05:57
Siad na plecy miałby go unieruchomić? To pewnie masz więcej masy niż siły :D
Co innego dobry technicznie siad na klacie... Najpierw rodeo, a po wszystkim pisk, że chce do mamy :)- 0 0
-
2019-02-11 07:40
ten świr , który to robi musi być bardzo wykolejony i ograniczony
Pamiętaj świrze, że karma wraca, kiedyś to zło odwróci się to ciebie
- 3 1
-
2019-02-11 11:17
Brakuje w ankiecie mojej opcji:
Nagrywam sprawcę telefonem, składam osobiście zawiadomienie do prokuratury (biorę czynny udział w sprawie) oraz kontaktuję się z mecenasem Mateuszem Łątkowskim, który w obronie zwierząt, występuje pro bono przed sądami w całej Polsce. Dla osób, które krzywdzą zwierzęta, nie ma innego żądania jak: najwyższa możliwa kara pozbawienia wolności, grzywna, zadośćuczynienie, odszkodowanie dla pokrzywdzonych itp.
- 2 0
-
2019-02-15 19:23
Rozsądnie
Sprzątanie psich odchodów do woreczka szkodzi poważnie środowisku, nikt o tym nie pisze i nie myśli, lepiej jak odchody rozłożą się naturalnie w kilka dni niż będą leżeć przez wiele lat zamknięte w plastikowej torebce z namnożonymi bakteriami. Masto powinno łożyć więcej nakładu na służby sprzątające to nie byłoby problemu, bo miasta toną w śmieciach, a psie odchody to przy tym kropla w morzu.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.