• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Puc: szukamy domu, w którym poczuje się kochany i ważny

Agnieszka Majewska
27 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
- Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył. - Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o pięknym staruszku Savim, który od wielu lat czeka na swój pierwszy prawdziwy, pełen miłości dom, dziś szukamy domu dla psa o imieniu Puc.



- Są takie psy, które łapią za serce w sposób, którego nie da się opisać słowami... Puc do właśnie takich należy. I choć jego życiowa droga prowadziła pod górę, to miał szczęście na niej spotkać osobę, która zapragnęła ponad wszystko, by pewnego dnia narodził się na nowo - mówi osoba, która miała okazję poznać Puca.
Puc spędził niemalże trzy lata w schronisku poza Trójmiastem, w którym nie do końca zrozumiano jego język, nie doceniono geniuszu psa - zginął w tłumie pośród innych bezdomnych zwierząt. Trafił do hotelu opłaconego w całości ze zbiórek ludzi, którzy zapragnęli dla niego innego życia.

W hotelu, pod opieką behawiorysty doskonale się odnalazł i pokazał z najlepszej strony, choć początkowo był ostrożny w kontakcie i delikatnie nieufny - co jest w nowym miejscu zupełnie zrozumiałe. Postrzegany jest jako pies stabilny emocjonalnie, z prawidłowymi reakcjami na ludzi, zwierzęta, otoczenie. Wyjątkowo spokojnie zniósł długi transport, u weterynarza zachował godny podziwu spokój. Na spacerach z reguły jest bardzo zdyscyplinowany, choć zdarza mu się uparcie próbować iść w stronę zapachów niewyczuwalnych dla człowieka, a dla niego ponad wszystko atrakcyjnych.

  • - Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.
  • - Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.
  • - Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.
  • - Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.
  • - Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.

Jeśli komuś zaufa, otwiera się na kontakt, bez problemu poddaje zabiegom pielęgnacyjnym (czesanie, czyszczenie uszu). Stosunek do innych psów ma wybiórczy, lecz przy odpowiednim wprowadzeniu mógłby zaakceptować innego psa. Stosunek do kotów nie jest znany.

Puc wymaga opiekuna rozważnego, najlepiej osoby doświadczonej w pracy z psami i rozumiejącej psi język. Opiekuna, który przed adopcją będzie w stanie poznać go podczas spacerów, poświęcić mu czas na zawiązanie bliższej relacji. Szukamy domu bez małych dzieci. Znakomicie sprawdzi się w domu z dużym ogrodzonym terenem. Nie wykluczamy opcji zamieszkania w kojcu, jednak z otwartym wstępem do domu - tak, by to on miał wybór, gdzie chce spędzać czas.

Puc jest psem w typie owczarka podhalańskiego, ma około siedmiu lat, jest wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Toleruje kaganiec.

- Wierzymy, że gdzieś jest dom, który właśnie na niego czeka. Dom, w którym Puc odeśpi zmęczenie bezdomnością. Dom, w którym poczuje się ważny i kochany. Dom, na który dawno sobie zasłużył.

Osoby zainteresowane adopcją Puca proszone są o kontakt pod numerem telefonu 510 187 397. Równolegle trwa zbiórka na koszty jego utrzymania - zrzutka.

Miejsca

Opinie (63) 3 zablokowane

  • (4)

    Myślę, że gdzieś na Podhalu to by go wzięli.

    • 12 10

    • (1)

      Lepiej nie, jeżdżę czasami na Podhale do pensjonatu w którym jest owczarek podhalański, cały świat który ten pies zna jest w zasięgu 3 metrowego łańcucha. Za każdym razem gdy tam jestem są inne koty. A gdzie poprzednie? A to samochód potrącił i kot padł, a to zachorował i zdechł... A co temu kotu stało się w łapkę że ciągnie ją za sobą? A mąż niechcący wyjeżdżając z podwórka przejechał po niej, to chyba jeszcze w zeszłym roku było. Do góralskiego łba nie wpadnie myśl że można cierpiącemu zwierzęciu pomóc, pojechać z nim do weterynarza: to przecież tylko zwierzę, wyliże się to dobrze, jeśli nie weźmie się następne, a mało to w okolicy kociaków i szczeniaków?

      • 9 2

      • zgadzam się z Panią 1OO% i Kaszubi tak traktują swoje zwierzęta ,dlatego były radny Pis

        ciągnął za autem swojego psa ,aż go zabił ,bo w tych rejonach wiedział ,ze szoku nie będzie ,bo to norma .,a tu mieszczuch się znalazł z secem do zwierząt i film nakręcił , chociaż prawidłowo powinien buraka akcję zatrzymać jednak pewnie było już po wszystkim dla zwierzątka za póżno

        • 2 0

    • Nie (1)

      I zamęczyli, na Podhalu nie szanują zwierząt, psy trzymają na łańcuchu... Dla nich zwierzęta muszą na siebie i na nich pracować

      • 3 0

      • w pełni się z Tobą zgadzam górale bardzo ,bardzo żle traktują psy ale w niedzielę 1OO% w kościele

        z oddechem procentowym ,tacy to wielcy katolicy ,ze ho,ho

        • 1 0

  • Uroczy Piesek! Oby znalazł kochający dom !

    • 25 0

  • Jaki piękny pies, życzę wspaniałych właścicieli ze wspaniałym ogrodem (2)

    Wszystkiego dobrego piesku ! :*

    • 36 1

    • takie psy sie prowadza na spacery (1)

      a nie trzyma w ogrodzie

      • 6 4

      • Jedno nie wyklucza drugiego. Pies może wychodzić na spacery i mieć do dyspozycji 3ha pola.

        • 3 0

  • problemem są ludzie z takich fundacji... (10)

    pewnie kontakt i wymogi fundacji odstraszają potencjalnych zainteresowanych....

    Kiedyś chciałem kota ze schroniska. Okazało się, że muszę w oknach zamontować siatki a kot musi być tylko wewnątrz domu, bo na podwórku może być niebezpiecznie dla niego. (Mieszkam w domu z dużym ogrodem). Dodatkowo miałem się spodziewać niezapowiedzianych wizyt kontroli ludzi z fundacji....
    więc pojechałem na wieś, wziąłem od gospodarza zwykłego dwumiesięcznego sierściucha. Kot ma fajnie, ja jestem zadowolony. Żadne babska nie będą mnie nachodziły w sprawach kota...

    • 77 6

    • Na podwórku dla kota niebezpiecznie. Aha. Chcą z drapieżnika zrobić uposledzoną istotę?Tylko w zamknięciu i żeby Bożego świata nie oglądał? Czego to spaczeni wolontariusze nie wymyślą xd

      • 12 3

    • nie jesteśmy fundacją (2)

      Puc nie przebywa pod opieką żadnej fundacji tylko prywatnej osoby która wyciągnęła go ze schroniska i szuka mu domu. Dlatego zachęcamy do udostępnienia artykułu może przyczyni się pan do adopcji puca ;)

      • 8 1

      • Pies się przyzwyczaił i znowu zmiana? (1)

        • 2 1

        • Z tekstu wynika, że jest w psim hotelu, który pewnie ktoś finansuje.

          • 0 0

    • Potwierdzam (3)

      Miałam tak samo. W końcu wzięłam kociaka z ogłszenia. Żyje szczęśliwie już 5lat. Koty w śmierdzącej i przepełnionej kociarni w schronisku tkwią tam dalej.

      • 3 2

      • (1)

        Przynajmniej te w schronisku nie zostaną przejechane przez samochód, rozszarpane przez psy czy inne zwierzęta, pobite przez dzieci lub dorosłych, zatrute. A opiekun uzna, że 'kot uciekł' i weźmie następnego :). Do tego dochodzi wybijanie przez koty zagrożonych gatunków. W Polsce, jak widać, nadal jak w lesie.

        • 3 6

        • Właśnie dzisiaj tak pani doktor ze schroniska Promyk powiedziała: ,,Kot uciekł" i nic na to nie poradzi,

          nikt nie zadzwonił wczoraj do pani karmicielki, że kot uciekł, dopiero dowiedziała się dzisiaj, gdy tam pojechała zaniepokojona tym, że pracownik schroniska utrzymywał, że taki kot w ogóle nie przyjechał do nich. Czyli został narażony na śmierć głodową, rozszarpanie przez psy ( tam są na noc spuszczane psy z okolicznych gospodarstw, gdyż w dzień muszą być w kojcu lub- niestety- są na łańcuchu).

          • 0 0

      • Koty im często uciekają, nikt o tym nie mówi, właśnie zrozpaczona karmicielka szuka kota po Bysewie,

        który uciekł wczoraj, a karmicielce powiedziano wczoraj przez telefon, że taki kot w ogóle nie przyjechał do schroniska! Stary chory kot uciekł---jak ??? ( był tam na leczeniu)
        Nikt do niej wczoraj nie zadzwonił, chodziłaby już wczoraj i w nocy i nad ranem, on reaguje na jej głos.

        • 0 0

    • Puc nie jest w Fundacji

      Prywatne osoby wyciągnęły go ze schroniska, zebrały pieniądze, umieściły w hoteliku i szukają domu.

      • 1 0

    • Ja tak samo. Wszystko ogrodzone, kot nie przejdzie przez ogrodzenie, siedzi tylko na podwórku. Dlaczego mam go trzymać w domu? Niech idzie pobawić się liśćmi, trawami - jak wróci, to nie rozrabia i szczęśliwa zasypia na swoim hamaczku.

      • 0 0

  • Oo (1)

    Jak znajomą która udzielała się w schronisku powiedziała o co się pytają potencjalnego właściciela to stwierdziłem że wolę kupić kota od hodowli by nie bawić się w głupoty.

    • 27 9

    • a co mają kota oddać byle komu by go zmarnował ,nic na temat adopcji nie wiesz więc milcz bo wstyd

      • 0 0

  • Pieeeekny piesio (2)

    Tylko ja to kociara, prawie z każdym kotem się dogadam, jeszcze żaden mnie nie ugryzł ani udrapal (no chyba ze podczas zabawy) do psów mam duży dystans, nie daj Boże zacznie taki na mnie warczeć lub szczekać jestem sparaliżowana strachem a pies to wyczuwa.. mam nadzieje ze puc znajdzie pewna siebie rękę i kochająca oczywiście..

    • 9 9

    • Jak jesteś kociarą, to po co się wypowiadasz?

      Koty lubią chodzić własnymi ścieżkami. Jak coś im się nie spodoba, lubią drapnąć. Psy, jeśli się do kogoś przywiążą, o wiele rzadziej to robią. Chyba że wyczują, że ktoś jest złym człowiekiem : ) I żeby nie było - bardziej jestem za kotami.

      • 3 10

    • prawdopodobieństwo ,ze Ciebie kiedyś pies ugryzie jest takie jak wygranie głównej nagrody w totka ,

      a więc żadne tylko telewizja żyje z sensacji ,a więc musi coś pokazać ,bo nie będzie sensacją fakt ,ze psy nie gryzą

      • 0 0

  • (1)

    Głupota ludzi z tych pseudofundacji nie zna granic!!!!! gdyby nie ich wypaczone pomysły to połowa zwierzaków ze schronisk miałaby właścicieli!!!

    • 30 5

    • Pytanie na jak dlugo bylyby te domy.

      • 6 6

  • Smutne (17)

    jest to że w ogłoszeniach o adopcji zwierząt coraz częściej pojawia się sformułowanie cyt - szukamy domu bez małych dzieci-. Pokazuje to skalę braku wychowywania w relacji człowiek-zwierzę. Wiadomo że nie wszędzie ale coraz częściej

    • 36 26

    • Nie o to chodzi (10)

      zwierzę to nie zabawka. Też gdybym miała do wydania jakieś zwierzę, nie oddałabym do domu z dziećmi. Dziecku kupuje się zwierzęta pluszowe, a nie żywe istoty. Zwierzę się męczy przy dzieciach. Dzieciaki są denerwujące dla innych ludzi, a co dopiero dla np. psa.

      • 35 11

      • Bzdura (8)

        Łatwo włożyć wszystkich do jednego worka, pies nie tam gdzie dzieci? Nie wszystkie dzieci traktują psa jak zabawkę! U nas dziecko od urodzenia z psem, po 10 latach to dwie przyjaźnie, której może pozazdrościć niejeden dorosły. Psy są wykorzystywane do pracy z dziećmi, i uważasz , że to dla nich męczarnia?

        • 15 11

        • A co? (2)

          pies się poskarży i powie pier... dziś do roboty nie idę?! Pies mądry, nauczony będzie wykonywał, to co właściciel mu karze, ale to nie znaczy, że będzie to robił ze szczęścia.

          • 9 10

          • Tego jeszcze brakuje żeby człowiek robił co mu każe pies. Upały tak na ciebie działają?

            • 7 11

          • Każe od kazać a nie karać

            • 1 0

        • dwie przyjaznie, dorosly moze pozadroscic, a psy sa wykorzystywane?

          • 3 6

        • ta rekomnedacja to standard profesjonalny - priorytety dla psa. wystarczy, że jeden pancio nie sprawdzi się i pies znów w kłopotach, dlatego te rekomendacje są zachowawcze.

          • 4 1

        • (1)

          Te które nie traktuja psa jak zabawki, są wychowywane przez świadomych rodziców.
          Niestety większość nie widzi problemu w tym, że psa szarpią za uszy i się cieszą, że "Maksio" jest taki cierpliwy. Zazwyczaj do czasu.

          • 11 2

          • w punkt

            • 1 0

        • a nie znasz losu tych psów wykorzystywanych do pracy z dziećmi , dramat ,bo liczy się chore dziecko

          a pies to śmieć .,znam to z działalności 18 letniej na rzecz psów żle traktowanych. ,a tak ogólnie z mojego domu tymczasowego psy nie trafiają do domów z małymi dziećmi ,bo gdy zmęczony dręczeniem przez dzieci pies nie wytrzyma to ugryzie i wtedy uznaje się go za agresywnego i zabija ,chociaż on tak naprawdę był ofiarą i za to życiem zapłacił.

          • 2 0

      • Wychowalam sie z psem i jak nic innego wspominam jak sie mna opiekowala, powarkiwala jak glupi pomysl zaczynal kielkowac, rozganiala jak sie z siostra klocilam a i bronila jak nikt.

        • 8 1

    • (2)

      Puc jest psem po przejściach dlatego szukamy domu bez małych dzieci które nie mają jeszcze świadomości jak postępować z psami - dla komfortu obu stron, rodziny i psa.

      • 39 2

      • (1)

        To dlaczego nie ma nic o tym fakcie w artykule? Dlaczego nie jesteście szczerzy tylko bierzecie na litość?

        • 2 24

        • ?

          umiesz czytać ze zrozumieniem?

          • 18 1

    • problemem jest brak wychowania, ogolnie (1)

      • 12 0

      • Dokładnie, dzisiaj rodzice nieobecni, zabiegani, dzieci wychowuje Internet -

        na szczęście, nie w każdej rodzinie.
        Znajoma nauczycielka powiedziała, że u niej w klasie 1 jest tylko jedno dziecko, co do którego widzi, ze rodzice go odpowiedzialnie wychowują, a ona uczy 30 lat.

        • 2 0

    • specjalisci od wszystkiego

      omfg stary/a o czym mowa? pies uratowany pewnie wczesniej bity i glodzony przez ludzi ledwo trafia do schroniska pozniej staraja sie go ucywilizowac zeby przezyl a ty gadasz cos o "braku wychowania" opanuj swoje emocje.

      • 2 0

  • (1)

    W schronisku nie doceniono geniuszu psa? Ciekawostka. Na pewno o tym im powiedział.

    • 9 3

    • Wejdź na stronę Puca i przeczytaj komentarze

      To się dowiesz jaka była jego historia ...

      • 3 0

  • adopcje

    Cudny piesio i mam nadzieję, że znajdzie kochający dom. Przy okazji mały apel do wszelakich schronisk i osób, które oferują zwierzaki do adopcji. Nie kłamcie. Nigdy i o niczym. Błagam. To się zawsze kończy źle jeśli człowiek w dobrej wierze chce przygarnąć zwierzaka i nie jest informowany o tym, jakie zwierzak ma problemy, jaka była jego przeszłość itp. Mówcie ludziom prawdę. Jeśli zwierzak ma do kogoś trafić, niech to będzie świadoma osoba, która czuje się na siłach dać mu kochający, mądry dom. Inaczej nie można. Inaczej będzie katastrofa, przede wszystkim dla zwierzaka :( Niestety widziałam takie sytuacje na własne oczy i było mi szkoda i psa, i człowieka.

    • 14 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane