- 1 Nowa samica żyrafy w zoo. Będzie hodowla żyraf (15 opinii)
- 2 Martwy pingwin na plaży w Gdyni? (74 opinie)
- 3 Apel urzędników ws. dzików (255 opinii)
- 4 Pita: po śmierci opiekunki została sama (45 opinii)
- 5 Temat dzików w kampanii wyborczej (154 opinie)
- 6 Uchroń przed tym swojego pupila. Grozi nawet śmiercią (21 opinii)
Los rozdzielił go z bezdomnym opiekunem. Kuba szuka domu
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Sambie, wyrwanej z piekła, dziś historia Kuby.
Kuba, mimo swojego wieku, trzyma linię i jest w znakomitej formie. Ten przystojny, szarmancko uśmiechnięty szczupły psi brunet uwielbia być towarzyszem spacerów i z nieskrywaną radością pozwala się na nie zabierać. Na tym niestety kończy się psie szczęście, bo dotychczasowe życie Kuby nie było i wciąż nie jest łatwe.
Kuba miał swojego opiekuna. Kogoś, kto go kochał i starał się regularnie karmić. Może nie spędzał dni na miękkiej kanapie i miska nie zawsze była pełna, ale człowiek był obok, głaskał, mówił i zabierał na spacery. Razem żyli, mimo że nie mieli dachu nad głową. To "razem" było ważniejsze niż wszystko inne. Nie wiemy, jak długo Kuba był towarzyszem bezdomnego opiekuna, wiemy, że był szczęśliwy, ale los niestety potoczył się tak, że zostali rozdzieleni.
To krótka i na pewno bardzo okrojona historia Kuby, podopiecznego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Sopocie. Kuba ma około 11 lat. Jest średniej wielkości psem, który mimo niemłodego już wieku wciąż ma bardzo żywiołową naturę. Z wielką chęcią wychodzi na spacery, widać, że sprawia mu to dużą przyjemność, za to nie przepada za zabawą w zamkniętej przestrzeni typu "wybieg".
- Kuba to typ wędrowca, w ciągłym ruchu, na spacerze musi zwiedzać świat, nie dla niego zabawa piłeczką czy aportowanie. W boksie zachowuje czystość i jest spokojnym psem. Nie przepada natomiast za niektórymi psami, zatem w domu powinien bezwzględnie być jedynakiem. W domu... Czy ma na niego szansę? Czy znajdzie swój spokojny i stabilny kąt, swoją przystań po latach tułaczki? Czy zazna spokoju na czas psiej starości, pozna, co znaczy ciepło domowego ogniska? Bardzo byśmy chcieli, by tak się stało - mówi pracownica Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Sopotkowo.
Zobacz też: Mruczka - czarna kocia dama gaśnie w schronisku
Miejsca
Opinie (66) 7 zablokowanych
-
2018-12-07 07:05
Nigdy nie wezme byle siersciucha ze schroniska (5)
Zawsze kupuje w sprawdzonej hodowli!
- 3 18
-
2018-12-07 08:07
a zjakiej hodowli Twoja rodzina? (1)
- 7 3
-
2018-12-07 09:53
jego rodzina z tej niesprawdzonej,
choć wątpię czy ma rodzinę, może tylko w metryce.
- 5 2
-
2018-12-08 00:46
Rozumiem że Ty też jesteś ze sprawdzonej hodowli i posiadasz wszytskie certyfikaty super, naj i ech...
- 2 1
-
2019-01-03 17:02
He, he ,he piszesz słowo (zawsze,to ile psów było w twoim domu ,,że to sprawdziłeś i ma być to wiarygodne
coś ci się we łbie pochrzaniło
- 0 0
-
2019-11-21 13:21
bohater ?1?
Właśnie zabawa w Boga, tworzenie RAS, spełniających zachcianki takich hobbystów, doprowadziło do tworzenia hodowli - pseudohodowli i w końcu całej rzeszy bezpańskich mieszańców, za które tacy bohaterzy nie czują już się odpowiedzialni.
- 0 0
-
2018-12-07 20:14
(2)
Brzydki kundel
- 2 15
-
2018-12-08 00:40
Pokaż jaki Ty piękny jesteś
- 3 1
-
2018-12-08 19:56
To go oddaj do schroniska widzę na tym portalu masę cepow chętnych na przygarniecie kundla
- 0 5
-
2018-12-08 11:11
Adoptowałam psa (1)
Od 7 lat mam suczkę, że schroniska. Miała być do ułożenia, miała być grzeczna, a jest najbardziej wrednym psem, jakiego widziałam. Na spacerach szarpie smycz, dopiero gdy jej powiem, że to ona wyprowadza mnie i wybiera miejsce- uspokaja się. Szczeka jak opętana na dostawczaki, białe samochody, diesele, przyczepy. Na ogrodzie biega jak torpeda i wtedy zastanawiam się czy nie adoptowałam geparda. Po domu urządza rajd z miską w pysku, kradnie skarpety z prania, gryzie kapcie, rozpycha się w łóżku. Codziennie rano 30minut przed budzikiem budzi mnie na siku, szturając zimnym nosem w stopy, następnie w twarz. Trzyma koalicję z moim mężem- codziennie wieczorem okupują sofę. Poduszki dekoracyjne nie mają u nas prawa bytu. Przez 3 lata z rzedu choinka była przewracana, a bombki traktowane jak piłki, mimo tego wszystkiego, kocham tą wariatkę, do tego stopnia, że kupuję jej na śniadanko paróweczki cielęce, sobie odmawiam, ale jej zawsze daję najlepsze. Nikt nie mówi, że z psem będzie łatwo i miło. To ogromny obowiązek, spacery kilka razy dziennie, regularne karmienie. To odpowiedzialność za jego zdrowie. To odpowiedzialność wtedy, kiedy chcesz wyjechać. Pies w momencie adopcji staje się twoim członkiem rodziny.
- 14 2
-
2019-01-03 16:56
nie rozumiem ciebie,dlaczego nie korzystasz z pomocy tresera wystarczą z nim tylko 2 godziny by ci pokazał
co robić i wtedy konsekwentnie będzie to robiła cała rodzina.Zaden pies nie wredny , nie przypisuj cech ludzkich zwierzętom ,twój pies potrzebuje pomocy specjalisty i będzie cudownym zwierzakiem w twoim domu , przy okazji dowiesz się ,że to ty masz problem dlatego on się tak zachowuje.
- 1 0
-
2018-12-09 02:54
(1)
fajny, uśmiechnięty psi brunet!
- 7 1
-
2018-12-09 14:06
Jesteś zoofilem pies brunet?
- 1 2
-
2019-01-03 16:30
Nie rozumiem dlaczego ich rozdzielili (1)
CZy znówmjakieś kretyńskie przepisy wzieły górę nad ucuciami. Dlaczego odebrano psa bezdomnemu??????? Schronisko pewnie wie więc niech ich połaczy a nie szuka innego opiekuna. Zupełnie jak w JUGEn itd, zabrać bo urzędasom wydaje się , ze cos jest nie tak
- 2 1
-
2019-01-03 16:58
nie znasz tematu to po co piszesz ,co zabrano ci dziecko ,a może słusznie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.