Pracownicy Gdańskich Wód uratowali sarnę, która wpadła do rzeki. Zwierzę szczekało ze strachu. Na szczęście bezpiecznie wróciło na łono natury.
- A kto to tak szczeka? Ano sarna! Przestraszonej utknięciem w wodzie zwierzynie z pomocą przyszła nasza ekipa. Sarna została wyciągnięta z mokrych tarapatów i zagoniona w kierunku lasu - poinformowała w mediach społecznościowych spółka Gdańskie Wody i opublikowała nagranie z akcji ratowniczej. Sarna do kanału Raduni wpadła w poniedziałek, 2 czerwca. Informację o tym otrzymaliśmy też od czytelnika w
Raporcie z Trójmiasta. Dziękujemy za sygnał i przesłanie zdjęć oraz filmu!
"Co ty szczekasz? My cię ratować chcemy!"
Na nagraniu naszego czytelnika widać, że woda w kanale na szczęście była płytka, a zwierzę przez jakiś czas po niej biegło. Nie potrafiło się jednak samodzielnie wydostać z rzeki, dlatego potrzebna była pomoc ekipy Gdańskich Wód.
Proszę o informację jak akcja ratunkowa się zakończyła. Straż wciąż twierdzi, że nic nie wie, a sytuacja miała miejsce ok. 11.00 02.06.25
Proszę o informację jak akcja ratunkowa się zakończyła. Straż wciąż twierdzi, że nic nie wie, a sytuacja miała miejsce ok. 11.00 02.06.25
Szczekanie, które wydaje z siebie sarna, świadczy o tym, że zwierzę było całą sytuacją mocno przestraszone.
- Co ty szczekasz, na co ty szczekasz? My cię ratować chcemy! - mówią do sarny pracownicy Gdańskich Wód na nagraniu z akcji ratunkowej.
Dlaczego sarny szczekają?
Szczekanie u saren to naturalna reakcja na strach związany z zagrożeniem. Dźwięk ten ma ostrzec inne sarny przed niebezpieczeństwem, ale również przestraszyć potencjalnego wroga.
Sarny mogą też szczekać w czasie godów, wabiąc samce wysokim, piskliwym odgłosem, a samce odpowiadają chrapliwym dźwiękiem podczas zalotów.
Zanieczyszczenie wody przyczyną padnięcia ryb w Pustym Stawie
Zdarza się, że kilka zaniepokojonych saren łączy się w chóralnym szczekaniu, co utrudnia drapieżnikom zlokalizowanie pojedynczych osobników.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
