- 1 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (132 opinie)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (139 opinii)
- 3 Koń z Gdyni na gigancie (86 opinii)
- 4 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (24 opinie)
- 5 3-miesięczna słodycz szuka domu (19 opinii)
- 6 58 psów zabrano z nielegalnej hodowli (244 opinie)
Strażnicy i strażacy ściągnęli kota z 10-metrowego drzewa
Straż Miejska w Gdyni poszukuje właściciela kota, którego udało się ściągnąć z drzewa w piątek rano.
Poranna zmiana strażników miejskich z ekopatrolu ruszyła na pomoc. Próbowali zdjąć przestraszonego zwierzaka za pomocą połączonych ze sobą chwytaków. Niestety - wysokość i niekorzystne warunki pogodowe uniemożliwiły ratunek. Podjęto decyzję o wezwaniu zaprzyjaźnionej Straży Pożarnej JRG1 Gdynia. Strażacy pomogli strażnikom w akcji ratunkowej, użyczając wozu bojowego z wysięgnikiem.
Ekopatrol Straży Miejskiej w Gdyni natychmiast przewiózł zwierzę do lecznicy, gdzie kot został przebadany. Otrzymał antybiotyk, został odpchlony i odrobaczony. Po powrocie na komendę Straży Miejskiej zostały napojony i nakarmiony. Weekend spędził w domu tymczasowym u jednej ze strażniczek, teraz ponownie znajduje się na komendzie.
- Rozrabia nam tutaj właśnie, ale jest bardzo fajnym, łagodnym kotem. Miziasty przytulak. Skradł serce wszystkim funkcjonariuszom - mówi Leonard Wawrzyniak, rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej.
Z racji tego, że interwencja odbyła się 30 listopada kot dostał na imię Andrzej.
- Wszystko wskazuje na to, że Andrzej był kotem domowym, szukamy jego właściciela - informuje Leonard Wawrzyniak. - Jeśli to nam się nie uda, będziemy szukać dla niego nowego domu.
Osoby mogące udzielić informacji na temat znalezionego kota proszone są o kontakt z Komendą Straży Miejskiej w Gdyni pod numerem telefonu 661 600 582 lub mailowo l.wawrzyniak@gdynia.pl.
Miejsca
Opinie (88) 3 zablokowane
-
2018-12-03 19:29
Nowe fakty
Mój mąż dzwonił na straż miejska i pożarna już w czwartek i otrzymał informację że kot sam zejdzie.
- 0 1
-
2018-12-03 22:40
Podatki
Co Ci ludzie o tych podatkach? Widocznie w straży mogli sobie pozwolić na akcję ratowania kota, przecież jakby było coś poważniejszego to by nie pojechali ratować zwierzaka. Mieli zostać na posterunku?
- 1 2
-
2018-12-03 23:37
A po kiego ch...?
Sam wlazł, to niech sam zejdzie.
- 5 7
-
2018-12-03 23:53
Po co straż angażować? Ja bym strącił dierściucha kamlotem
- 5 10
-
2018-12-04 02:21
to dobre info
Pokrzepło moje serce w Świecie pustych wieszaków cieszę się że większość to normalni ludzie,dzięki wam .
- 2 2
-
2018-12-04 02:44
Strata pieniędzy.
- 1 8
-
2018-12-04 02:51
Oszołomy piszczą na głupiego kota a jakby cukrzyk zasłabł to by wrzeszczeli, że pijak.
- 5 4
-
2018-12-04 06:54
Myśliwi gotowi ?
- gotowi
Zając gotów ?
- gotów !!!
Ostatnia paróweczka hrabiego Barry Kent'a 701- 6 3
-
2018-12-04 17:18
trzeba pomagać
Świetna akcja, brawo, trzeba pomagać zwierzętom, one w wielu sytuacjach nie poradzą sobie same. Zbliża się zima, a z nią nowe wyzwania. Życzę samych udanych interwencji.
- 6 1
-
2018-12-04 21:49
Super!
Panowie Strażacy - super postawa!
Może kot Andrzej zostanie z Wami? :)- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.