- 1 Martwe dziki z Karwin miały ASF (240 opinii)
- 2 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (363 opinie)
- 3 Koń z Gdyni na gigancie (87 opinii)
- 4 Fina: nieśmiała, ale chętnie dołączy do twojego stada (8 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (151 opinii)
- 6 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
Tedi: niepełnosprawny pies na wózku pilnie szuka domu
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o parze kociaków - Lunce i Hermesie, dziś szukamy domu stałego lub choćby tymczasowego dla wyjątkowego psa na wózku - Tediego.
Strach, zimno i ból... to pierwsze co poczuł Tedi, leżąc w zimnym rowie. Samochód, który w niego uderzył, odjechał, zostawiając go jak nic nieznaczący przedmiot.
Zimne grudniowe powietrze przenikało na wskroś jego psie ciało, a ból, który nie tylko nie malał, powodował, że nie mógł nawet wstać. Umierał. Mała, nikomu niepotrzebna leżąca w rowie puchata kulka nieszczęścia, kłębek niebotycznego cierpienia i strachu.
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie, ktoś go znalazł, zawiózł do weterynarza, pomyślał, że może się jakoś pozbiera. Zimne noce spędzał w magazynie, w dzień przywiązany do linki leżał na zimnych kamieniach, patrząc w dal. Nikt go nie chciał, nikt nie szukał. Wzrok wodzący za każdym krokiem człowieka, spojrzenie błagające o pomoc i łapy, które nie chciały już nieść.
Chęć obcowania z człowiekiem była jednak tak duża, że ciągnął je za sobą, raniąc jednocześnie je do krwi, żeby tylko być bliżej człowieka, żeby mimo bólu, choć przez chwilę przy nim być.
14 lutego na jego drodze stanęła osoba, która ruszyła machinę zdarzeń, by postawić go na łapy. Badania, dom tymczasowy, rehabilitacja i nadzieja na chód rdzeniowy.
Tymczasowe opiekunki ucieszyły się szalenie, że jest dla niego szansa, że będzie można zacząć szukać mu domu. Tedi doskonale radzi sobie na wózku, idzie tam, gdzie nos go prowadzi. Tylko do własnego domu przez siedem miesięcy go nie zaprowadził. Ogłoszenia, błagania o dom, wszystko na nic.
Tedi traci dom tymczasowy, jest psem przyjaźnie nastawionym do ludzi, przedstawicieli swojego gatunku i kotów. Byłby psem idealnym, gdyby nie jego niepełnosprawność, demonizowana w oczach człowieka. Bo on czuje się w pełni sprawny. Nic nie przeszkadza mu w spełnianiu psich potrzeb, w byciu szczęśliwym. Nic oprócz braku domu. I po raz kolejny nic nie zależy od niego.
Czy jego zawiła historia skończy się happy endem?
* koszty rehabilitacji zostaną pokryte
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-10-30 00:26
Cudowny Piesek! (1)
Człowiek krzywdzi Zwierzęta! Reagujmy! Nie bądźmy obojętni na krzywdę wobec Zwierząt! Tedi obyś znalazł kochający dom! Cudny jesteś !
- 38 6
-
2022-10-30 06:53
weź go
- 11 1
-
2022-10-29 20:47
(3)
Mama nadzieje ze znajdzie odpowiedzialny i kochający dom
- 46 2
-
2022-10-30 06:54
(2)
może u ciebie?
- 7 2
-
2022-10-31 15:23
(1)
Niestety mam zbyt dużo zwierząt - ze schroniska.
- 2 0
-
2022-11-01 10:54
Kazdy tak mówi
- 0 2
-
2022-10-30 00:24
samochód? (2)
"Samochód, który w niego uderzył, odjechał, zostawiając go jak nic nieznaczący przedmiot". To nie samochód, a osoba nim kierująca potrąciła i odjechała.
- 51 6
-
2022-10-30 06:15
(1)
Ta sama narracja. Pies szuka domu, taki rozmowny pies i sie wygada co szuka.
- 2 7
-
2022-11-01 11:47
To ludzie założyli, że pies domu szuka, a nie on sam przecież. Jego nikt o zdanie nie pytał.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.