• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tiger - ponownie szukamy kochającego domu

Agnieszka Majewska
2 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Tiger został oddany do schroniska w piątek 13 i od tamtej pory znów przebywa w Sopotkowie. Na początku bardzo czekał na swojego poprzedniego opiekuna. Nie rozumiał, co się stało. Dopiero po wielu dniach zaakceptował sytuację. A to przecież wyjątkowy pies! Dla wyjątkowego opiekuna. Tiger został oddany do schroniska w piątek 13 i od tamtej pory znów przebywa w Sopotkowie. Na początku bardzo czekał na swojego poprzedniego opiekuna. Nie rozumiał, co się stało. Dopiero po wielu dniach zaakceptował sytuację. A to przecież wyjątkowy pies! Dla wyjątkowego opiekuna.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Simbie - niepełnosprawnym psiaku, który czeka w schronisku, dziś, ponownie, szukamy domu dla Tigera.



Tiger to około ośmioletni pies w typie owczarka niemieckiego (średnich rozmiarów). Prezentujemy go państwu w nadziei, że tym razem znajdziemy wśród państwa opiekuna, który będzie potrafił się zmierzyć z tym gagatkiem. Tiger będzie wyzwaniem, ale i nagrodą.

- Mówi się, że do trzech razy sztuka... W przypadku Tigera na pewno nie, bo właśnie tyle domów miał już Tiger i znów jest z nami... - wzdycha smutno wolontariuszka Karolina. - Czyli o trzy za dużo i czeka na ostatni, ten właściwy, jedyny.
Być może pamiętacie, że Tiger był już bohaterem naszego cyklu. Jaka jest jego historia?

- Trudna i smutna, choć przeplatana też radosnymi chwilami - opowiada nam Karolina. - Pierwszy raz trafił do Schroniska Sopotkowo w 2018 roku. Wcześniej mieszkał z rodziną z dziećmi i dwoma yorkami. Zbyt duży ciężar przy dużej rodzinie? W każdym razie został oddany do schroniska i najważniejsze było, żeby go poznać i znaleźć odpowiedni dom.
  • Tiger został oddany do schroniska w piątek 13 i od tamtej pory znów przebywa w Sopotkowie. Na początku bardzo czekał na swojego poprzedniego opiekuna. Nie rozumiał, co się stało. Dopiero po wielu dniach zaakceptował sytuację. A to przecież wyjątkowy pies! Dla wyjątkowego opiekuna.
  • Tiger został oddany do schroniska w piątek 13 i od tamtej pory znów przebywa w Sopotkowie. Na początku bardzo czekał na swojego poprzedniego opiekuna. Nie rozumiał, co się stało. Dopiero po wielu dniach zaakceptował sytuację. A to przecież wyjątkowy pies! Dla wyjątkowego opiekuna.
  • Tiger został oddany do schroniska w piątek 13 i od tamtej pory znów przebywa w Sopotkowie. Na początku bardzo czekał na swojego poprzedniego opiekuna. Nie rozumiał, co się stało. Dopiero po wielu dniach zaakceptował sytuację. A to przecież wyjątkowy pies! Dla wyjątkowego opiekuna.

Szybko okazało się, że Tiger nie umie chodzić na smyczy. Dzięki pracy z wolontariuszami nabył tę umiejętność, a przy okazji dał się poznać jako pozytywny i bardzo oddany pies. Niedługo później został "zrekrutowany" do psiej grupy, która odbywała regularne schroniskowe treningi z posłuszeństwa, co poskutkowało sukcesem podczas zawodów Rally-O w Ergo Arenie. Swoimi umiejętnościami bardzo się wyróżnił i dostał pochwałę od sędziego.

Treningi dla Tigera to niesamowita frajda i jednocześnie okazja do kontaktu z człowiekiem. Tiger brał także udział w Biegu na Cztery Łapy w parku Reagana oraz w wielu innych wydarzeniach schroniskowych, gdzie pokazywał się z najlepszej strony. Niedługo potem Tiger znalazł dom, wydawało się, że to dom marzeń. Po krótkim czasie wrócił do schroniska ze względu na obronę domowników.

- Wszystkich nas ogarnął ogromny smutek i żal, ale jednak nadzieja, że w końcu znajdą się właściwi opiekunowie, dała górę - opowiada wolontariuszka. - Znów otoczyliśmy Tigera opieką, wciągnęliśmy do zabaw i treningów. I kolejny opiekun pojawił się w życiu Tigera. W tym trzecim (ostatnim) domu Tiger był ponad rok... Nic nie wskazywało na to, że wróci. Wydawałoby się, że po ponad rocznym okresie bycia razem, więź pies-opiekun jest tak silna, że nie ma ryzyka powrotu, a jednak...

Tiger został oddany do schroniska w piątek 13. i od tamtej pory znów przebywa w Sopotkowie. Na początku bardzo czekał na swojego poprzedniego opiekuna. Nie rozumiał, co się stało. Dopiero po wielu dniach zaakceptował sytuację. Swoich ulubionych wolontariuszy poznał od razu - przywitał ich dużym całusem i wita za każdym razem, kiedy go odwiedzają. Poza tym dalej pozostaje pozytywnym i posłusznym psem, chętnym do treningów i otwartym na zdobywanie nowych umiejętności.

Tiger, ze względu na swoją przeszłość, potrzebuje doświadczonego domu. Niestety ma on tendencję do pilnowania domu i domowników, co może się objawić tym, że np. nie zechce wpuścić gości. Z Tigerem trzeba to przepracować, a konsekwencja w działaniu jest kluczowa. Dlatego szukamy dla niego opiekuna wyjątkowego, przygotowanego na to wyzwanie, który zechce poświęcić czas na treningi i który nie podda się przy pierwszym niepowodzeniu. Takiego, który pokocha go tak mocno, jak Tiger pokocha jego - miłością bezinteresowną. I wolontariusze, i pracownicy - opiekunowie zwierząt w Sopotkowie wierzą, że najlepsze jeszcze przed nim.

Osoby zainteresowane adopcją Tigera prosimy o zapoznanie się z procedurami adopcyjnymi oraz wypełnienie ankiety przedadopcyjnej -> tutaj
(ze względu na pandemię zmienił się proces adopcyjny).

Miejsca

Opinie (53) 7 zablokowanych

  • Wydaje się

    Że idealny stróż i obrońca

    • 23 2

  • (8)

    Ktokolwiek bierze i oddaje zwierze to zwykly odpad ludzki. Sorry, taka prawda

    • 69 36

    • (3)

      Jak jest agresywny to co ma zrobić? Konsekwentnie się męczyć i narażać rodzinę? Sam jesteś odpad skoro tak piszesz o innych ludziach. Agresywnego psa oddałabym bez wahania. Nie potrzebuję w domu potwora

      • 32 15

      • Agresywny bo pilnuje terytorium? To jest normalne, a psa sie szkoli, a nie zostawia samwgo sobie i pretensje

        • 22 10

      • agresja

        On nie jest agresywny. Obrona terytorium to nie agresja. I jest to do wypracowania.
        Czy agresywny pies wita cię z merdającym ogonem, całusem? Cieszy się z widoku innych osób?

        • 13 3

      • Własne dziecko z ADHD pewnie byś jeszcze siłą do okna życia upchnęła?

        • 7 13

    • (3)

      Czasami schronisko za bardzo szuka domu. Czasami trzeba chętnym odmówić. Lepiej tak, niż gdyby miało dojść do wypadku. Miałam przez wiele lat psy o silnym instynkcie obronnym. Wielu osobom, mimo że zakochiwały się w tej rasie (bo ładna) odradzałam takiego psa. Przy decyzji o wzięciu psa do domu trzeba przede wszystkim zainteresować się jego charakterem. Predyspozycjami. Pies obronny nie powinien mieszkać w domu otwartym, gdzie jest pełno gości. Szczególnie, jeśli w domu są dzieci, przychodzą do nich koleżanki i koledzy...

      • 18 1

      • czy obronny czy wielorasowy jak wyszkolony, to zna swoje miejsce w szeregu

        • 6 7

      • Ludzie często biorą psa bo podoba się im jego wygląd a zapominają o tym, że każda rasa jest inna

        I ma swoje wymagania. A takie kilkukrotne oddawanie psa nie pozostaje bez wpływu na jego psychikę nic dziwnego, że może stać się nerwowy czy agresywny.

        • 17 1

      • zawsze są wyłamy w danej rasie

        mój brat miał agresywnego Golden Retrievera. I to nie żart.
        Trochę behawiorysta pomógł, ale nie wszystko dało się wyprostować. Taki "Gagatek"
        Także czy kundel, czy z rodowodem, każdego psa trzeba szkolić, kochać, przytulać, ale też pokazać gdzie jego miejsce w stadzie.
        A w czasie życia charakter psa również się zmienia
        główna zasada im większy pies tym jego ugryzienie bardziej boli :)

        • 1 0

  • Prawda

    zwierzę się nie prosi, a brać na jakiś czas, to robi d**il

    • 42 17

  • (3)

    Tych ludzi co fo oddali to trzeba ze spoleczenstwa eliminowac

    • 32 30

    • Badz lepszy. Zaadoptuj go na stałe i podpisz że bez możliwości zwrotu. Jak pogryzie Ciebie albo sąsiada to inaczej zaspiewasz mądralo.

      • 11 3

    • (1)

      Prościej jest wyeliminować tiger-ka. W żyłę, parę minut i po problemie. Wszyscy którzy biorą górę zwierzęcia na ludźmi powinni się leczyć , przepraszam powinni to przepracować ;)

      • 9 3

      • A w czym jestes

        Od niego lepszy? Tylko szerzej niz: bo jestem czlowiekiem. Teraz to zaden powod do dumy.

        • 0 3

  • Prezentowane opinie nie do końca są słuszne. To takie półprawdy pisane, aby pozbyć sie tego psa ze schroniska. (6)

    W dzisiejszym miękkim świecie, nie kładzie sie nacisku, że pies musi poznać swoje miejsce w stadzie. Stabilne miejsce, aby nie walczył ciągle o swoją pozycję. Zaraz podniesie sie jazgot, co to za bestia, nieczuła na psią niedolę, głosi te herezje.
    Jak pies pozna hierarchię, będzie gut. Inaczej, dopuści się odgryzania, gdy cos mu sie nie spodoba lub, gdy zatraci algorytm działania i zacznie kombinować. Nic z tego dobrego nie wyniknie.

    • 33 9

    • dom

      Nikt nie chce się go pozbyc. Wszystkim zalezy, aby znalazł dobry dom i w nim swoje miejsce.

      • 11 6

    • (4)

      Święta racja. Większość społeczeństwa uważa że zwierzak myśli, czuje i reaguje jak człowiek. A pies kieruje się tylko i wyłącznie instynktem.

      • 10 3

      • Zwierzę nie czuje , nie myśli i nie reaguje-tak myśli PIS

        • 2 3

      • A mimo to, bardzo często wykazuje większą mądrość niż czlowiek (2)

        • 3 2

        • (1)

          Przejawia się to w zwłaszcza w s.... u na chodnikach. Jak taki mądry to czemu nie korzysta z wc?

          • 1 2

          • Taki mądry człowiek

            Z ciebie, a nie wiesz czemu? Bo nie ma kciuków! Za to ma rozum większy od twojego.

            • 1 3

  • nie oceniajcie, bo pewnie nie mieli innego wyjścia (2)

    ja mam Kulę z Promyka od 4 lat i nie mam prawa wyjść bez niej nawet na sekundę. Wszędzie jeździ ze mną i wisi w oknie, a ludzie ją zaczepiają bo ruda, ogromna i cudna. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam i dlatego nie oceniajcie

    • 19 9

    • Tylko nie porzucaj a postaraj się oddać do schroniska

      • 8 0

    • To idź na terapię leku separacyjnego

      • 11 1

  • Dobrze zrobił właściciel trochę szkods ale miał powód.

    Moim zdaniem poprzedni właściciel który oddał psa do schroniska dobrze zrobił gdy sobie z sytuacją nie poradził bardzo dziękuję w swoim imieniu mówię to tylko dlatego ze jestem właścicielem psów znajd z lasu porzucanie na ulicy schorowanych zwierząt psy z klatek bardzo przykre.Dobrze, że ktoś miał na tyle rozumu i pies trafił w bezpieczne miejsce dziękuję tym ludziom.

    • 42 4

  • Gagatek (4)

    Mi też mówili w pewnej fundacji że zwierzak którego mi przywieźli to gagatek. Po kilku miesiącach bez snu i pomocy żadnego behawiorysty miałem myśli samobójcze przez tego "gagatka". Proszę używać adekwatnego słownictwa. Gagatek to może być mały figlarny puszysty kotek a nie duży pies który może pogryźć ludzi, inne zwierzęta i rzeczy. Tu jest potrzebna skooedynowana pomoc wolontariuszy ze sxhroniska ktorzy znaja psa, behawiorysty i opiekuna ktory ma na to wszystko duzo czasu.

    • 57 8

    • (3)

      Mam kota, który atakuje domowników na widok innego kota za oknem. Tzw. agresja przenoszona. Nie uleczalna, jedynie można faszerować psychotropami, ale to bezsensu robić warzywo ze zwierzęcia. Załatwiłam najlepszego behawiorystę w 3city, który bierze 200 za godzinę! Ale tak kocham tego kota, że chciałam spróbować, a nóż dowiem się czegoś ciekawego. Facet mało, że gadał jakieś głupoty i to bardzo ogólnie to jeszcze wciskał kit chyba już z braku laku, że niby pomoże kotu podawanie wołowiny i super drogich puszek (miał nawet listę konkretnych firm xd). Było to i**otyczne. Już pomijam, że kot ma powracające kryształy w moczu więc musi mieć konkretną karmę o odpowiednim bilansie mineralnym bo inaczej problem powróci... Także kasa w błoto. Nie twierdzę, że w przypadku psa taka wizyta nie pomoże, ale szczerze wątpię w kompetencje i intencje tych behawiorystów bez empatii. Ten mój nawet nie spędził z moim kotem chwili sam na sam, żeby go lepiej poznać tylko spił kawkę i wziął hajs... I oczywiście zaprosił do dalszego kontaktu ;) $$$
      Co do kota to sprawa była na tyle poważna, że kilkukrotnie musiałam przyjmować po kilka antybiotyków bo rany były bardzo głębokie i ropiały oraz musiałam się ponownie szczepić na tężca, a rodzina kazała mi się wyprowadzić z domu razem z kotem bo nigdy bym go nie oddała. Dlaczego? Bo nie ma ludzi idealnych i tak samo zwierząt, ale to, że mamy jakieś problemy np. z dzieckiem nie oznacza, że wyrzucimy je z domu. Tak samo tu. To członek rodziny i choćby się waliło mam obowiązek do końca życia opieki nad nim, poza tym kocham go i akceptuję z jego wszystkimi wadami. Nawet mimo tych blizn na nogach. Wracając do historii- rozwiązaniem tymczasowym problemu okazało się zaklejenie wszystkich okien w domu matową folią do ich połowy. Mam nieco mniej światła, kwiaty też ucierpiały, ale przynajmniej kot już nie szuka rywali, a ja mogę dalej mieszkać w moim domu.
      Poświęciłam dla niego dużo, ale za taką miłość warto

      • 12 10

      • Ja też skorzystałem z porady behawiorystki (1)

        Za przeproszeniem. Dostałem 5 stron z linkami do zabawek do kupienia każda po kilkadziesiąt zł minimum. I 2h tyrady jakie to głupie że ludzie biorą zwierzęta ze schronisk bo to potem takie problemy a powinny być tylko rasowe. Babsko zainkasowało za tą "konsultację" ponad 200 zł. I wcale się nie dziwię że ludzie oddają zwierzaki.

        • 7 1

        • A ja się dziwię, bo co ma wizyta baby co wiadomo, że plecie od rzeczy do miłości do zwierzęcia?

          Jeśli kochasz to walczysz do ostatnich sił i się nie poddajesz! A jeśli odpuszczasz znaczy, że nigdy nie kochałeś lub/i nie masz czasu się tym zająć i to świadczy o tym, że taki człowiek NIGDY nie powinien opiekować się zwierzęciem bo jest do tego nie zdolny. To błąd ludzki, więc czemu zwierzę ma za to cierpieć?

          • 6 6

      • Naszemu psu b.znerwicowanemu, behawiorystka bardzo pomogła,

        dość długo z nim pracowała, kochamy go i nie wyobrażamy sobie ,,zwrócić" go do schroniska.
        Dodam, że pani Beata z Gdyni, pracuje z kotami i psami.

        • 1 3

  • (4)

    Fajny psiak...co do historii- schronisko przecież weryfikuje potencjalnych kandydatów na opiekunów, czy to jednak nie jest trochę dziwne, że tyle razy psa zabierano i oddawano?

    • 16 4

    • Ta weryfikuje. Dla dyrekcji to byle wypchnąć.

      • 8 3

    • Może jednak jest coś nie tak z psem ale o tym (1)

      Nikt nie powie bo chcą się go pozbyć

      • 13 3

      • To nie wina psa, byl źle traktowany, samo oddanie go przez ,,kochaną rodzinę" po latach, to trauma

        • 0 3

    • A potencjalni opiekunowie czasem kłamią

      • 0 0

  • Psi patolog szuka domu do przejęcia (3)

    • 14 3

    • Patolog to był jego pierwszy ,,opiekun"- ,,rodzina" i pies uczy się od takich ludzkich patologów, albo się broni (1)

      Został oddany bo nie spełniał roli zabawki jak Yorki, miał przekonanie,l że może za mało się wykazał i dlatego teraz broni mocno.
      To jest wina ludzi, znam psy od 34 lat.

      • 2 3

      • No więc wina ludzi i w związku z tym niech pogryzie kilka osób i niech będzie postrachem okolicy. Skoro broni się mocno to nie jest do adopcji!!! W Stanach daje się szansę właścicielowi żeby wyszkolil psa u behawiorysty jeśli to nie daje rezultatu pies do uśpienia. Nie ma przeproś. U nas chyba cyt "wyjątkowy" właściciel milioner mógłby sobie pozwolić na usługi behawiorysty. Teraz to modny zawód a większość to kosztowni dyletanci bez efektów.

        • 2 1

    • Patolog bada patoligie :)

      Mądrala z tego psiaka :P

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prelekcja "Pasożyt - pasażer na gapę?"

wykład, kiermasz

Otwarcie nowej ekspozycji Akwarium Gdyńskiego Morza Zimne (1 opinia)

(1 opinia)
36 zł
widowisko / show, spotkanie, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

A może nad morze

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane