• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie firmy pomagają zwierzakom w Australii

Joanna Skutkiewicz
8 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Pożar w Australii pochłonął już miliony zwierząt. Pożar w Australii pochłonął już miliony zwierząt.

Trójmiejskie firmy włączają się do akcji lub organizują własne inicjatywy, mające na celu pomoc zwierzętom w Australii. Pomagają też internauci, którzy dołączają do zbiórek pieniędzy na m.in. poparzone koale.



Czy angażujesz się w zbiórkę funduszy dla Australii?

Naukowcy z Uniwersytetu w Sydney szacują, że tylko w stanie Nowa Południowa Walia (południowo-wschodnia część kontynentu) pożary zabiły niemal pół miliarda zwierząt. Najnowsze źródła podają jednak, że może być to już 800 milionów.

Dla porównania, kontynent australijski zamieszkuje 25 milionów ludzi. Skalę tragedii dodatkowo wzmaga fakt, iż większość zwierząt w Australii to gatunki endemiczne, typowe wyłącznie dla tego terenu. Bardzo możliwe, że katastrofa bezpowrotnie zabrała wiele z nich.

Jak dalej potoczą się losy wymierających gatunków? Jedno jest pewne - zdecydowana większość zwierząt nie ma możliwości ucieczki, a nawet gdy pożary się zakończą, przyroda będzie odczuwać ich skutki przez wiele lat. Biorąc pod uwagę optymistyczny scenariusz, busz będzie powracał do stanu względnej równowagi przez dekady.

Wszyscy możemy pomóc Australii



Los zwierząt w Australii porusza serca całego świata. Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem. Do akcji zbierania funduszy na pomoc Australii włączają się osoby prywatne, a także przedsiębiorstwa, również firmy z Trójmiasta. Jedną z nich jest BMG Goworowski, dealer samochodów marek Mercedes-Benz, Smart i Mazda w Gdańsku i w Gdyni. Firma zdecydowała się na wirtualną adopcję koali uratowanego z pożaru. Jimmy, bo tak został nazwany osobnik, przebywa w placówce Koala Hospital w Port Macquaire w Południowej Walii w Australii. Zespół BMG Goworowski zobowiązał się do wsparcia finansowego koali do końca jego leczenia.

Koala Jimmy już po raz kolejny korzysta z pomocy szpitala. W 2009 roku, jako młodziutki osobnik, został potrącony przez samochód niedaleko miejscowości Crescent Head. Jego matka nie przeżyła tego zdarzenia; on, dzięki pomocy przypadkowego przechodnia, trafił do szpitala, z którego został wypisany po tygodniu.

Certyfikat adopcji koali Jimmy'ego przez BMG Goworowski. Certyfikat adopcji koali Jimmy'ego przez BMG Goworowski.
Inicjatywę postanowiła wykazać także Pierogarnia Mandu. W poniedziałek 13 stycznia 20 proc. utargu z obydwu gdańskich lokali - przy ul. Kaprów 19D i przy ul. Elżbietańskiej 4/8 - zostanie przekazane na pomoc strażakom i wolontariuszom walczącym z australijskim pożarem.

Wirtualnej adopcji koali podjęła się także jedna z pracownic gdańskiego bistro Avocado. Firma poinformowała o tym na swoim profilu na Facebooku, dodając także inne pomysły na wsparcie płonącego kontynentu.

Jeśli także chcesz wirtualnie adoptować koalę, zajrzyj na stronę Koala Hospital Port Macquire.

Wpłać fundusze na pomoc



Zbiórka funduszy na pomoc Australii prowadzona jest także na Facebooku. W ciągu sześciu dni prawie 1 mln 200 tys. użytkowników przekazało datki na tę inicjatywę, zbierając 121 mln 812 tys. 785 złotych. Ta ogromna kwota wciąż jest zbyt niska - akcja trwa nadal.

Możemy również włączyć się do zbiórki dla jednej z poniższych organizacji:

Jurek Owsiak zaproponował australijskiej Polonii, aby w tym roku działające tam trzy sztaby (Sydney, Newport i Bennett Springs) wyjątkowo przekazały zebrane pieniądze na walkę o zdrowie ofiar pożarów w Australii, a nie na WOŚP.

"Dziękujemy, że gracie razem z nami i bardzo prosimy Was, aby pieniądze zebrane na miejscu podczas Finału w Australii nie były przekazywane Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, a zostały przesłane na rzecz działającej u Was organizacji pozarządowej, która zbiera środki na ratowanie życia i zdrowia ofiar pożarów, z którymi walczycie. Będziecie wiedzieli najlepiej, jak je zagospodarować" - czytamy w oświadczeniu Jurka Owsiaka.

Pomagajmy także lokalnie



Jeśli chcemy pomagać dzikim zwierzętom, możemy robić to także lokalnie. Gdański Ogród Zoologiczny daje taką możliwość zarówno osobom prywatnym, jak i firmom. Można między innymi sponsorować jeden z 200 gatunków zwierząt przebywających w gdańskim ZOO - od maleńkich rzekotek po majestatyczne lwy, przekazać darowiznę lub... przynieść zwierzętom zabawki. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.

Pamiętajmy także o podopiecznych schronisk dla bezdomnych zwierząt oraz fundacji ratujących koty, psy i dzikich mieszkańców lasu. Jest komu pomagać.

Fundacje dla zwierząt w Trójmieście

Miejsca

Opinie (114) 4 zablokowane

  • A ludzie to tam pomocy nie potrzebują czasami? (4)

    Jak narazie na każdym portalu czytam o biednych zwierzątkach

    • 11 12

    • Ludzmi zajmuje sie kazdy, ludzie sobie poradzą, a taki poparzony miś koala nie bardzo.

      • 4 5

    • zbórka o której tak lakonicznie wspomina autor artykułu (ta na 121 mln zł obecnie) (1)

      zorganizowana przez Celeste Barber będzie przeznaczona zarówno na zwierzęta, opłacenie akcji gaśniczych jak i na leczenie i odbudowę domów ludzi poszkodowanych w pożarach.

      • 1 3

      • serio kraj ktory zyl z przerobu ropy nie ma pieniedzy?

        • 2 1

    • Potrzebują

      Ale z pomocą ludziom Australia jest w stanie poradzić sobie sama, nie żyje ich tam aż tylu.

      • 0 0

  • Boje sie ile gatunków w tych pożarach właśnie wyginęło bezpowrotnie... Strasznie przykre...

    • 7 4

  • Troche to śmieszne i dziwne (5)

    Że taka firma jak BMG Gaworowski adoptuje wirtualnie jednego koale. Oni powinni jak juz to adoptować wirtualnie przynajmniej z 500 tych torbaczy. Ja nie zamierzam nic wysylać bo uważam że tym powinni zając sie duże firmy,korporacje i rządy państw.Ja pomagam zwierzakom w Polsce wysyłając co miesiąc pewna sume na schronisko koni Tara.

    • 16 4

    • 100 procent racji.
      Piona.

      • 4 0

    • W sumie masz niestety rację, że duże korporacje I państwa powinny pomóc, ale widzę jeden zasadniczy problem: pieniądze.
      Chodzi o to, że firmą/koncerny(jak zwał tak zwał) się nie opłaca wydawać mln $ na ratowanie zwierząt, przyrody itd, bo to nie leży w ich interesie spójrz np na pracę dzieci w fabrykach w Azji, Afryce czy pożary w Amazonii itd.

      • 1 0

    • Firma BMG od wielu wielu lat wspiera Schronisko w Ciapkowie i angazuje sie w akcje charytatywne, teraz postanowili pomoc zwierzeciu w Australii i po co ten komentarz nic nie wnoszacy do tematu

      • 0 2

    • ? (1)

      A Ty skąd wiesz ile firma BMG zaadoptowała?

      • 0 1

      • przecież jest napisane w artykule powyżej.

        • 0 0

  • Austarlia ma kupe pieniedzy.

    Leczenie koali spokojnie sfinansuja.

    • 10 4

  • Sylwester w Sydney (1)

    Nie bądźcie śmieszni, zobaczcie ile mln wydano na fajerwerki w Sydney. Pożary są od października, a w sylwestrową noc świętowali jak mało kto...

    • 21 3

    • Otóż to

      Prawda

      • 0 0

  • Taaaaaaaaaaa....wirtualna adopcja ....czy oni są i**otami czy tylko udają ....

    • 10 3

  • Pózniej się okaże , że cwaniacy znad Wisły szukają frajerów a cała akcja to lipa

    • 9 3

  • medialna sprawa, wielkie wsparcie... (3)

    dziś przeczytałem, że jedna z fundacji ratujących w Polsce koty znalazła trzy maluchy, pod słomą, na jakiejś wiosce. Chore i przemarznięte. I fundacja nie ma na ich leczenie. I prawdę powiedziawszy - kochając wszelkie stworzenia i będąc proanimal - trochę mi smutno, że małe kociaki zamarzają obok nas, a my się wybierzemy z pomocą do Australii. Dlatego apel. Zanim dasz 20 zł na koale, daj 20 zł na schroniska w Polsce, fundacje w Polsce. Absolutnie nie dzielę pomocy na lepszą i gorszą. Ale zanim wejdziesz w medialną akcję, zajmij się pomocą niemedialną. Tą bliżej. Koalom pomaga cały świat, Ty pomóż najpierw zamarzającym kotkom. A koalom - jeśli możesz - daj drugą dotację. Nie pierwszą.

    • 19 6

    • nie dzielisz pomocy

      tylko układasz ludziom życie i mówisz na co mają wydawać swoje pieniądze a na co nie. Każdy wspiera co chce i nic Ci do tego.

      • 0 2

    • Kotu nie są zagrożone wyginięciem - koale tak

      swoją drogą widzę tu pewną sprzeczność: "kochając wszelkie stworzenia i będąc proanimal " - jak taka osoba może współczuć kotom - drapieżnikom polującym dla przyjemności. Pomijając to, że kot z natury jest mięsożercą, czyli opieka nad nim wiąże się z cierpieniem innych zwierząt hodowlanych (zakładam jako coś oczywistego, że Artek jest weganinem).

      • 0 1

    • Prawda

      Przestań jeść mięso, nakarm ptaki i okoliczne koty i psy. Pójdź do najbliższego schroniska.

      Ale po co?? Łatwiej ,,kupić,, adopcję wirtualną i dalej nie widzieć świata obok i zajadać się schabowym.

      • 1 1

  • Tu zdjęcie z kangurem...

    A na ogólnopolskim portalu artykuł o karmie premium dla psów - "Nakarm psa kangurem za 10 zł. Polska firma wprowadza egzotyczny produkt"

    "Polska firma produkująca karmę dla zwierząt ma w swojej ofercie linię premium nazwaną "Superfood" (mianem "superfood" określa się składniki o wysokich walorach odżywczych, takie jak m.in. jagody goji czy nasiona chia). Żeby było jeszcze dziwniej, jednym z głównych składników karmy jest... kangur. A dokładniej mięso z niego. Na stronie producenta karmy możemy wyczytać, że w składzie, poza mięsem z kangura i wołowymi podrobami, znajdują się też takie egzotyczne składniki jak mango czy awokado. Wygląda to lepiej niż niejeden produkt dla ludzi."

    • 8 1

  • Xiaomi za to adoptowało prawdziwego nosacza-"Janusza" (Nosacza sundajskiego)

    • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Uroczysta gala z okazji 70-lecia Gdańskiego Zoo

gala, jubileusz

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane