• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urwisek: niespełna półroczny kociak szuka opiekuna

Agnieszka Majewska
12 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (42)
Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką. Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Harley'u - pięknym, łagodnym, kontaktowym psie. Dziś poszukujemy domu dla małego Urwisa.



Urwis ma około 5-6 miesięcy. Trafił do Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi prosto z ulicy i z pewnością nie chciałby tam wracać. Chłopak jest niezwykle przyjacielski. Uwielbia się bawić i być w centrum zainteresowania. Grzecznie korzysta z kuwety, wie do czego służy drapak, a do pełni szczęścia brakuje mu tylko i aż ciepłego domku pełnego kociej miłości.

Akcja poszukiwawcza dawnego opiekuna psa z Radys



  • Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką.
  • Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką.
  • Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką.
  • Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką.
  • Urwisek, jak mówią wolontariusze, jest najsłodszym kociakiem pod ich opieką.

Urwis jest wykastrowany, odrobaczony, odpchlony. Testy FiV i FeLV ujemne, zdrowy, pełny nadziei na lepsze jutro czeka na swoją adopcyjną rodzinę.

- Mamy nadzieję, że ktoś odczaruje jego życie na zawsze. Całym sercem polecamy Urwiska do adopcji - mówi wolontariuszka fundacji.

Osoby zainteresowane adopcją Urwisa proszone są o kontakt z Pomorską Fundacją Bracia Mniejsi pod numerem telefonu 607 451 173.

Koty nie zostaną wydane do domu, gdzie będą zwierzęciem wychodzącym. Obowiązkiem adopcji jest: wizyta przedadopcyjna oraz podpisanie umowy adopcyjnej.

Miejsca

Opinie (42) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • On pyta się (3)

    Jak to możliwe że jeszcze nie mam domu

    • 33 5

    • Fundacje stawiają takie wymagania, (2)

      że np. nie wydadzą kota do domu jednorodzinnego. No sorry, to lepiej, by kotek spędził lata w schronisku. To jest wylewanie kotaz kąpielą. Ja przygarnęłam kota starszego, po przejściach, ewidentne wyrzuconego z domu, ale od razu się pytałam, czy ogłoszenie jest z fundacji, czy od prywatnej osoby, która się tymczasowo zaopiekowała. Kocisko okazało się ogromnie wdzięczne i przeszczèśliwe, że ma nowy dom. I nie rusza się sam spoza progu, by po kilkunastu minutach obserwacji otoczenia wrócić. chyba ma w pamięci porzucenie. Jeśli zaopiekowałaby siè nim fundacja, a nie osoba prywatna, pewnie do tej pory siedziałby w klatce w schronisku :( ,

      • 10 1

      • A dlaczego nie do domu jednorodzinnego? (1)

        • 4 0

        • Bo fundacje nie godzą się żeby kot był wypuszczany na zewnątrz. Miałam ten sam problem, w końcu znalazłam kotka z ogłoszenia prywatnego. Dziwne by było, że skoro sama wychodzę na ogród, bym miała trzymać kota zamkniętego w domu, żeby smutno patrzył się przez okno. Mam porównanie z kotami znajomych, zamkniętymi w bloku, które nigdy nie dotknęły trawy, a moim który w ogrodzie ma raj.

          • 1 2

  • Fajny sierściuszek . (1)

    • 39 2

    • fajny będzie w twoim domu

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Taki kot szybko znajdzie nowy dom (4)

    Młode zdrowe koty mają największe branie. Najgorzej mają starsze i schorowane zwierzaki wymagające większej uwagi, opieki i nakładów finansowych.
    Powodzenia Urwisku :)

    • 76 3

    • kocham zwierzęta, sama ma psa (3)

      proszę się nie dziwić że ludzie nie biorą starszych lub schorowanych zwierząt, bo ich na to nie stać, czasem wydaje mi się że posiadanie zwierzaka w domu to naprawdę drogi biznes.... jak masz zdrowe zwierzę to super, ale przy chorobach to czasem brak pieniędzy na leczenie, np. kastracja psiaka kosztowała 1000 zł, leczenie złamanego paliczka 1200 zł, nieżyt jelit 600 zł,
      chciałabym aby każdy zwierzak miał swojego opiekuna, ale ludzi też trzeba uświadamiać że wszyscy musimy walczyć z nadmiarem zwierząt w schroniskach, nie tylko to że należy je przygarniać ale również zabezpieczać naszych pupili aby nie rozmnażały się bez potrzeby

      • 7 0

      • (2)

        jeżeli kogoś nie stać na starsze, schorowane zwierzę, to nie stać też na młode i zdrowe. W każdej chwili przecież zwierzak może zachorować, co wtedy?

        • 2 0

        • właśnie o to chodzi że decyzja o posiadaniu zwierzaka musi być przemyślana

          bo jakiekolwiek leczenie nawet zdrowego zwierzaka swoje kosztuje, wystarczy że okaże się że Twój Pies lub kot musi jeść specjalistyczną karmę, do tego leki, zastrzyki i inne, nigdy nie ma gwarancji że zwierzę będzie zdrowe

          • 0 0

        • A ubezpieczenie?

          Co z ubezpieczeniem zwierzaka od chorób albo wypadków?

          • 0 0

  • Ale śliczny. (2)

    Oby szybko znalazł dom.

    • 33 2

    • Weż go. Taki ładny. (1)

      • 5 0

      • Już podobnego a raczej podobną przygarnęłam.

        • 1 2

  • Opinia wyróżniona

    Jaki futrzak fajny :)

    Mam nadzieję, że ktoś przygarnie

    • 50 4

  • Opinia wyróżniona

    Koszt utrzymania kota (13)

    Mamy kota i jego utrzymanie to koszt 300 zł miesięcznie. Karma Feringa mokra i sucha, Smilla mokra, mięso i żwirek. Bez wizyt u weterynarza. Jeśli z kotem coś się dzieje, co nas niepokoi i trzeba skorzystać z usługi weterynaryjnej to drożej. Jeszcze trzeba pilnować terminu szczepienia i odrobaczania. Piszę to dlatego, żeby ktoś wiedział, że zwierzak generuje koszty. Lepiej nie mieć, niż karmić byle czym, a jak zachoruje na nerki to wyrzucić z domu i niech się fundacje martwią. Trzeba ratować zwierzęta, żeby nie trafiały do nieodpowiedzialnych ludzi. Zakup czy adopcja to musi być przemyślana decyzja. Wskutek inflacji koszt wyżywienia kota czy psa wzrasta systematycznie, karny wciąż drożeją, szczególnie te komercyjne

    • 59 7

    • Duza przesada (6)

      Utrzymanie kota 300 zł miesięcznie? Pisze to ktoś kto nie ma kotka w domu. Ja mam dwie kotki, kupuję w internecie najlepsza karmę , za 7,5 kg płacę 270 zł. Taki worek starcza mi na 6 miesięcy. Czasami moim koteczkom dam coś z resztek mięsnych lub rybnych obiadowych. I to wszystko. Koteczki są śliczne, nie chude.
      Mam też 3 psy buldogi angielskie , to są psy, które baaardzo lubią jeść. Karmie je dobra karma a zima gotuje im posiłki i też nie kosztuje to aż tak dużo pieniędzy.
      Ludzie przesadzają. Wiadomo że trzeba trochę wydać pieniędzy,y ale nie 300 zł na 1 kotka!

      • 6 20

      • (1)

        sucha karma =/= najlepsza karma.
        kupuję mojemu futru jedynie dobrej jakości mokrą, co jakiś czas żwirek, przysmaki, zabawkę i koszt ~300zł/mies. robi się jak najbardziej realny. a co dopiero jeśli byłby to kot ze specjalnymi potrzebami.

        • 10 3

        • Zgadzam sie

          • 0 0

      • kot powinien jest prawie wylacznie karme mokra! (2)

        • 8 1

        • Lub surowe (1)

          Ja mieszam. Parę dni mokre na nerki plus leki. Potem na zmianę przemrożona wołowina lub ryba. Suche mają jako pastę do zębów raczej. Nie liczę ile. Mam je ponad 15 lat i mam nadzieję że jeszcze długo długo będę mogła mieć

          • 2 3

          • Włóż rękę do tej suchej karmy i zobacz co ci na niej zostanie. To samo zostaje na zębach kota. Sucha nie czyści zębów, gdyby tak było, nie musiałabyś i ty ich szczotkować tylko żreć płatki lub jakiś inny pokarm.

            • 3 1

      • tak minimum 300zł ma dwa koty i tyle to kosztuje, gorzej gdy trzeba do lekarza

        • 1 0

    • (1)

      To prawda że to jest koszt. Również w przypadku psa. Jednak zwierzę odpłacą się miłością i pomruczy odstresuje po całym dniu. Dla takiego przyjaciela warto ponosić te wydatki a ograniczyć inne niepotrzebne bzdety, gadżety którymi ludzie się tak otaczają bo w reklamach im każą... Co roku nowy drogi telefon, nowsze auto i po co aby innym zaimponować tylko..

      • 16 2

      • Ja imponuję

        Swoją kotką o imieniu Kicia ,wszyscy znajomi się zastanawiają jak z tą diablicą wytrzymuję ,a trwa to już uwaga 26 lat...przekroczyła wszelkie rekordy długowieczności i jest niezniszczalna i nigdy nie chorowała...

        • 1 1

    • Jeśli chodzi o nerki kocie (1)

      to zapominamy o suchej karmie.

      • 7 0

      • Jak pije dużo wody to w czym problem?

        • 0 0

    • Jak to jest, że mnie na jednego kota wychodzi nieco ponad 100zl miesięcznie? (1)

      Liczę żwirek, mokrą wysoko mięsną karmę i co jakiś czas surowe mięso i jajka.
      Nie dość, że kijowo żywisz to jeszcze przepłacasz. A potem płacz, że trzeba opłacić rachunek u weterynarza.

      • 2 4

      • tyle to żwirek

        • 2 1

  • Stokrotka (1)

    A ja mam statego kota ktorego prxygarnelam i zdrowy jest ,jak go wzielam z ulicy to mial grzybice ,ale dalo sie wyleczyc,wykastrowany jest i ma sie dobrze,podobny do tago co teraz szuka domu i dobrego ludzkiego sreca,moj mnie tak grzeje w nogi i przytulać się lubi ,że torbiele z jajników mi znikły.

    • 17 3

    • Lekarstwo na całe zlo

      Kiedy byłam chora na covid,a o tym nie wiedziałam, moja kotka kładła się na nogi ,które mnie bardzo bolały.Ona już wiedziała że coś mi jest a ja jeszcze nie .Nie wiem czy to pomogło ale długo nie chorowałam.

      • 3 0

  • Urwisek (1)

    Co za kocie adoptuje go chciałabym tyle że mieszkam w rybniku na Śląsku jak to można załatwić Krystyna

    • 0 5

    • W Rybniku też są koty potrzebujące domów

      • 0 2

  • Piękniusi!

    Kocham takie kociusie!

    • 2 1

  • Gdyby psy i koty były kastrowane, takich problemów by nie było! (3)

    • 12 3

    • Racja ! (2)

      Dlaczego nadal są takie sytuacje. Nadal pełno "prezentów" ląduje w Ciapkowie. Wiem że jako miasto portowe koty podwórkowe są niezbędne ale kiedy dotrze do ludzi że kociak chowany w domu nie poradzi sobie na zewnątrz!

      • 6 0

      • w punkt

        • 1 0

      • Jako miasto portowe?

        Proszę mi wierzyć ale np. w Porcie gdańskim prawie wcale nie ma kotów wolnowychodzących, za to dokarmia się zwierzaki na nowych osiedlach 10km od portu. To przesąd,ze koty podwórkowe dokarmiane przy stawianych na osiedlach domkach polują na cokolwiek z gryzoni zwłaszcza na szczury. Jeśli już to łapią drobne ptaki i to dla rozrywki. Miejsce kotów domowych jest w domu, a nie włóczących się pod karmnikami dla ptaków. Mam taką znajdę i wykastrowana siedzi w domu, a nie szwenda się po podwórku.

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Uroczysta gala z okazji 70-lecia Gdańskiego Zoo

gala, jubileusz

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Najczęściej czytane