- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (269 opinii)
- 2 Martwe dziki z Karwin miały ASF (313 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (364 opinie)
- 4 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (151 opinii)
- 6 3-miesięczna słodycz szuka domu (21 opinii)
Uwięziona sarna na terenie urzędu w Gdańsku
Nietypowy gość czekał we wtorek rano na pracowników Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. W nocy na teren placówki przedostała się sarna. Interweniować musiała straż łowiecka.
- Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie. Sarna została złapana przez Straż Łowiecką i odwieziona do lecznicy - mówi Mateusz Błażewicz, nasz czytelnik.
Zwierze jest bezpieczne i zapewne niebawem zostanie wypuszczone na wolność. Dlaczego zwierzyna pojawiła się w ścisłym centrum Gdańska? - pytamy w Nadleśnictwie Gdańsk.
- Winny tu jest rozwój aglomeracji, która rozrasta się na terenach dzikiej zwierzyny. Człowiek wkracza w ich środowisko. Z tego powodu można nawet powiedzieć, że są już gatunki, które przystosowały się do życia w mieście. Sarny, dziki czy jeże i borsuki nie powinny już nikogo dziwić - mówi Robert Schultka, leśniczy łowczy.
Jak zatem zachować się gdy na nasz teren wtargnie dzikie zwierzę?
- Nie należy go płoszyć czy przeganiać. Zwierzę pamięta drogę i spokojnie opuści działkę, ogród lub park. W innym razie taka na przykład sarna może się pokaleczyć, połamać, a nawet narobić szkód, bo uciekając w popłochu, wpadnie pod samochód - podkreśla Schultka.
Miejsca
Opinie (84) 2 zablokowane
-
2016-09-12 18:51
tyle mundrych
tyle komentarzy ino pomóc ani zwierzakowi ani ludziom nie ma kto -PolAK potrFI
- 0 0
-
2016-06-15 01:06
Stado lisów na terenie PG. (4)
Od pewnego czasu na terenie PG w biały jeszcze dzień ok. 19. pojawia się stado 4-5 lisów. Grasują pomiędzy nowym budynkiem WETI a Mechanicznym, najczęściej na ogrodzonym terenie, gdzie wyburzają pawilony jugosłowiańskie. Zupełnie nie są płochliwe. Podchodzą do ludzi. Spotkać je można codziennie i jakoś nikt nie interweniuje, a o tragedię nietrudno. Gdzie są myśliwi i straż łowcza. Piszę to, bo może prof. J. Ejsmont użyje swojej broni i zrobi porządek albo zgłosi, gdzie trzeba skutecznie u kolegów.
- 2 5
-
2016-09-12 18:48
ty Radek
nie pisz, że codziennie- ty Rqdek spróbuj je złapać
- 0 0
-
2016-06-27 20:16
"Grasują pomiędzy nowym budynkiem WETI a Mechanicznym, najczęściej na ogrodzonym terenie, gdzie wyburzają pawilony jugosłowiańskie." - lisy wyburzają? No to rzeczywiście tragedia, wandale z tych lisów! ;)
- 0 0
-
2016-06-15 14:00
a i dzik..
przy budynku Żelbetu też się trafił......
- 1 0
-
2016-06-15 11:42
O jakiej tragedii piszesz?
Pewnie nasłuchałeś się propagandy myśliwych?
Najbardziej prawdopodobne to jest to, że coś złego to spotka właśnie te lisy...- 3 0
-
2016-06-14 21:34
Mam nadzieje, ze nie połamaliście jej nóżek? (2)
- 86 2
-
2016-06-14 23:15
nie, tylko ronczki... (1)
- 14 11
-
2016-09-12 16:41
no się jeden z nas o nią trochę poobcierał :-)
aż się polało
- 0 0
-
2016-06-14 21:09
(5)
czy sarna była trzeźwa?
- 58 9
-
2016-09-12 16:38
a ja się pytam : gdzie w tym czasie byli rodzice ????
oczywiście pracowników urzędu
- 0 0
-
2016-06-15 18:04
nie wiadomo ponoć wracała z imprezy
- 1 0
-
2016-06-15 10:58
sarna przyszla z wnioskiem o 500+
a urzędnicy zdziwieni.
- 6 0
-
2016-06-15 08:00
(1)
czy pracownicy urzędu byli trzeźwi?
- 9 0
-
2016-06-15 08:40
Czy teren urzędu był trzeźwy?
- 9 1
-
2016-06-28 07:40
Padliniarze grupa w akcji
Padlinien grupen w akcji
- 0 0
-
2016-06-22 08:08
bambi
.to co odbyło się na dziedzińcu urzędu było groteskowe w swej niekompetencji... plamy krwi zostały także bez złudzeń co do szczęśliwego zakończenia,Bambi już na stole
- 0 0
-
2016-06-14 23:42
Wasze opinie (5)
są żenujące. I to Wy gdańszczanie to piszecie?? Ta sarenka weszła na obcy jej teren a Wy sobie jatkę urządzacie i jeszcze pewnie "myślicie" że to jest ciekawe i błyskotliwe. Minie lat ileś...zatęsknimy za widokiem wolnego, dzikiego zwierzęcia, gdy ludzkość wytłucze wszystkie.
- 13 9
-
2016-06-14 23:49
(3)
przesadzasz. mieszkam pod lasem i prawie codziennie widzę "dzikie zwierzęta".
wczoraj sarnę, 3 dni temu lisa, zające i sarny, 5 dni temu jeża :), ponad tydzień temu borsuka..(i zające i sarny..)
swego czasu dziki, są też ślady po bobrach
kiedyś było ich mniej..
i fajnie, ale pomyślałem, że może starczy tych gatunków, bo np. wilka to jednak bym wolał nie widzieć .. w lesie :)- 5 3
-
2016-06-15 15:51
ja mieszkam w centrum (1)
i tu pełno dzikich - lisy, dziki, jeże , koty, sroki, pająki, myszy, jaszcurki
- 0 0
-
2016-06-15 19:01
Żaby, mewy, gołębie, łasice - potwierdzam
- 0 0
-
2016-06-15 00:28
sądze że to on wolałby nie widzieć ciebie
- 4 0
-
2016-06-15 00:10
Głupi mieszczuchu
Wyjedź czasem za miasto to zobaczysz jak wiele zwierząt żyje w dziczy, wystarczy samochodem pojeździć, co chwilę coś wyskakuje na jezdnię
- 4 0
-
2016-06-15 18:32
ostatnio widziałam lisa we Wrzeszczu ;)
przechadzał się uliczką między blokami.
- 0 0
-
2016-06-14 23:32
(2)
kiedyś nad ranem widziałem sarnę na plaży w Brzeźnie, prawie na samym jej końcu, jakieś 200 m. od terenu portu. dziwny widok..
ciekawe czy udało jej się wrócić...- 3 0
-
2016-06-15 18:06
jak widać do dzisiaj szuka drogi do domu
- 1 0
-
2016-06-14 23:37
Taa
do Szwecji
- 6 2
-
2016-06-14 21:17
Akcja godna pożałowania. (2)
Noc spędził on (jelonek) na parkingu przy Rzeźnickiej. Niestety na telefony z parkingu nikt ze służb nie reagował. Dopiero jak pojawił się na terenie PUW to znaleźli się łowczy. Obywatela ma się w d.... a urzędnik to co innego.
- 128 8
-
2016-06-15 16:27
nikt ze "służb"
Pewnie dzwoniłeś na pogotowie (gazowe)?
Straż Miejska noce ma wolne, policja jest od przestępstw, a nie jeleni, Straż Łowiecka też nie pracuje całodobowo jak parkingowy. Na urzędasów nie pluj, bo gdyby nie oni, to parking poza sezonem świeciłby pustkami.- 0 2
-
2016-06-15 16:16
to było trzeba
ruszyć w nocy 4 litery ze stróżówki i otworzyć bramę wjazdową to sobie by wyszła a nie dopiero nad ranem . Pilnuj cieciu mojego samochodu a nie śpisz .
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.