• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiedza i technologia na pomoc zwierzętom. Nowe Centrum Weterynaryjne w Gdańsku

13 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • Zdaniem lek. wet. Małgorzaty Szczepańskiej, weterynaria jako dziedzina naukowa rozwija się dynamicznie również ze względu na innowacyjne rozwiązania technologiczne wprowadzane do praktyki lekarskiej.
  • Zespół lecznicy Sosken jest dostępny w godz. 9-20 w dni robocze i 9-14 w soboty.

Lekarz weterynarii to jedna z niewielu profesji, która budzi tak wiele kontrowersji, pytań, oczekiwań i nadziei. Mimo że przyjmowanie czworonożnych pacjentów to nie tylko sukcesy i satysfakcja, praca w tym zawodzie to marzenie wielu miłośników zwierząt. O pracy wiążącej się z codziennym przynoszeniem ulgi zwierzętom i ich troskliwym opiekunom rozmawiamy z lek. wet. Małgorzatą Szczepańską, współwłaścicielką nowo otwartego Specjalistycznego Centrum Weterynaryjnego Sosken w Gdańsku.



Dzięki rosnącej świadomości i empatii opiekunów zwierząt w wielu domach czworonożni przyjaciele to pełnoprawni członkowie rodziny, otrzymujący najlepszą opiekę, także w zakresie profilaktyki zdrowotnej. Miłośnicy zwierzaków udowadniają, że "pieskie życie" może oznaczać coś zupełnie innego, niż utarło się w przysłowiu.

Dzięki rozwojowi weterynarii jako nauki w parze z coraz bardziej zaawansowaną technologią można pomóc zwierzętom w coraz szerszym zakresie. W wielu przypadkach istotne są nie tylko profesjonalne decyzje i działania lekarza weterynarii, lecz także odpowiednia profilaktyka i czujność opiekunów zwierząt. Dobra współpraca to w tym wypadku długie, godne i szczęśliwe życie naszych czworonożnych, ukochanych istot.

O codzienną pracę, pełną wyzwań, radości i rozwoju zapytaliśmy lek. wet. Małgorzatę Szczepańską, która wraz z rodziną otworzyła niedawno w Gdańsku Specjalistyczne Centrum Weterynaryjne Sosken. Zwierzęta otrzymują tam kompleksową pomoc, również w nagłych wypadkach i przy skomplikowanych schorzeniach.

Studia to dopiero początek



Trojmiasto.pl: Praca lekarza weterynarii bez wątpienia jest interesująca i wdzięczna, ale też trudna, wymagająca specjalistycznej wiedzy i ciągłego dokształcania się. Czy lekarz weterynarii kiedykolwiek może stwierdzić, że osiągnął już wszystko, co się da w tym zawodzie?

lek. wet. Małgorzata Szczepańska: Zdecydowanie jest to praca dla osób, które lubią się uczyć i rozwijać. W tej pracy zawsze jest możliwość dalszego rozwoju i nie znam nikogo w tym zawodzie, kto by stwierdził, że już wszystko wie i wszystko osiągnął. Medycyna dynamicznie się zmienia, a co za tym idzie, lekarz musi się również dokształcać na bieżąco.

Jako przykład mogę podać swoją praktykę: po ukończonych studiach weterynaryjnych wyjechałam do Wielkiej Brytanii, gdzie ukończyłam trzyletni kurs i uzyskałam certyfikat z chirurgii małych zwierząt. Jestem członkiem Royal College of Veterinary Surgeons oraz mam status Advanced Practitioner, który obliguje mnie do odbywania minimum 50 godzin szkoleń i kursów rocznie. Wielokrotnie brałam udział w międzynarodowych kongresach, szkoleniach online, praktycznych kursach, a obecnie planuję kolejny trzyletni, również zagraniczny certyfikat, tym razem z diagnostyki obrazowej. Tak naprawdę ukończone studia to dopiero początek ustawicznej nauki w medycynie weterynaryjnej.

Czy w Pani praktyce zdarzyły się przypadki odratowania zwierząt, które miały minimalne szanse na przeżycie?

Tak, miałam pacjentów, którym pomimo zaawansowanego wieku i chorób udało się pomóc. Ostatnio miałam pacjenta, który był już starszym kocurem z syndromem urologicznym kotów. Nie mógł swobodnie oddawać moczu, ponieważ ciągle dochodziło do "blokowania się" cewki moczowej spowodowanej spazmem. Ostatnią deską ratunku okazał się zabieg wyszycia cewki moczowej. Pomimo zaawansowanego wieku i dolegliwości, pacjent dzielnie zniósł znieczulenie ogólne i operacja zakończyła się sukcesem.

A czy zdarzyły się przypadki, że zwierzę udałoby się uratować bez większego problemu, jeśli tylko trafiłoby szybciej do przychodni?

Czasami się zdarza, że pacjent bardzo późno trafia na leczenie - wtedy, gdy już bardzo trudno jest pomóc lub jest to wręcz niemożliwe. Są to bardzo smutne i trudne tematy dla nas jako lekarzy weterynarii, ale również dla właścicieli, którzy nie dostrzegli problemu wcześniej. Nieraz nie jest to zaniedbanie, ale brak wiedzy o toczącym się procesie chorobowym, który dopiero w końcowym stadium choroby daje o sobie znać. Dlatego tak ważne są wizyty kontrolne pacjentów, szczególnie tych geriatrycznych. Wtedy lekarz może wyłapać problem o wiele wcześniej i zalecić dalszą diagnostykę oraz leczenie, co może znacznie wydłużyć życie pacjenta.

  • Specjalistyczne Centrum Weterynaryjne Sosken znajduje się w dogodnym komunikacyjnie miejscu - w budynku Pasażu Chełmskiego w Gdańsku.
  • Badania obrazowe, takie jak ultrasonografia, pozwalają wcześnie wykryć zmiany chorobowe u zwierząt.
  • Otoskop służy do wziernikowania przewodu słuchowego, a oftalmoskop - do diagnostyki okulistycznej.
  • Możliwość przeprowadzenia wizyt profilaktycznych, badań specjalistycznych i skomplikowanych operacji w jednym miejscu jest dużym udogodnieniem zarówno dla samych zwierzaków, jak i ich opiekunów.

Lepiej zapobiegać niż leczyć



Właśnie - profilaktyka. Czy są takie zagadnienia, o których przypomina się wielu lub większości klientom przychodni weterynaryjnej? Czy opiekunowie zwierząt mają tendencje do tego, aby zapominać - albo wprost nie wiedzieć - o jakichś podstawowych sprawach dotyczących opieki i profilaktyki?

Bardzo często opiekunowie zapominają o higienie jamy ustnej u swoich pupilów, co skutkuje nagromadzeniem się osadu, a później kamienia nazębnego. Czasami taka higiena nie jest możliwa z różnych przyczyn i wtedy konieczna jest sanacja jamy ustnej (kompleksowe leczenie zębów - przyp. red.). Przypominamy również o profilaktyce chorób zakaźnych poprzez szczepienia oraz profilaktyce chorób pasożytniczych, zarówno w zakresie endo-, jak i ektopasożytów, w tym najczęściej pcheł i kleszczy.

Obecnie coraz częściej spotykamy się również z otyłością u naszych pacjentów, która podobnie jak u ludzi, może prowadzić do wielu schorzeń. Równie istotnym zagadnieniem jest profilaktyka na każdym etapie życia pacjenta - jest szereg schorzeń, które na wczesnym etapie nie dają o sobie znać, a można im zapobiec na etapie regularnej diagnostyki poprzez badania krwi czy USG. Podobnie sytuacja wygląda u pacjentów geriatrycznych - często długie życie pacjenta jest oparte o regularne badania w kierunku schorzeń typowych dla danej rasy i podstawowym, ale regularnym badaniom krwi i ogólnym, przeprowadzanym przynajmniej raz w roku.

Jak duży udział przyjęć w Pani pracy dotyczy wizyt profilaktycznych, a jaki nagłych wypadków? Jakiego rodzaju zdarzeń najczęściej dotyczą nagłe przypadki?

Jedna czwarta pacjentów przychodzi na wizyty profilaktyczne, reszta to pacjenci z różnymi dolegliwościami: endokrynologicznymi, dermatologicznymi, gastroenterologicznymi, ortopedycznymi czy schorzeniami przewlekłymi, z których spora część to nagłe wypadki. Pośród wypadków często zdarzają się w Trójmieście przypadki pogryzienia przez dziki, urazy czy zdarzenia komunikacyjne, które przed zabiegiem operacyjnym wymagają wykonania zdjęć RTG oraz USG jamy brzusznej, a także badań krwi. Pomagamy również pacjentom neurologicznym z atakami drgawek, zatruciami czy wymagających cesarskiego cięcia przy trudnym porodzie.

  • Dobre decyzje lekarza weterynarii to jedno, ale drugie, nie mniej ważne, to profilaktyka. Dlatego tak ważne jest, aby opiekunowie zwierząt przychodzili z nimi do lekarza na badania nawet wtedy, gdy nic niepokojącego się nie dzieje.
  • Dobre decyzje lekarza weterynarii to jedno, ale drugie, nie mniej ważne, to profilaktyka. Dlatego tak ważne jest, aby opiekunowie zwierząt przychodzili z nimi do lekarza na badania nawet wtedy, gdy nic niepokojącego się nie dzieje.

Sztuczna inteligencja pomoże również weterynarzom



Czy Pani zdaniem obecnie można pomóc zwierzakowi szybciej i skuteczniej niż np. pięć lat temu? Z czego to wynika? Czego nam brakuje, aby pomagać jeszcze skuteczniej?

Obserwuję, że obecnie mamy zdecydowanie większe możliwości pomocy pacjentom niż choćby pięć lat temu. Składa się na to kilka aspektów. Po pierwsze, w medycynie weterynaryjnej mamy coraz lepszy sprzęt diagnostyczny. W naszej przychodni możemy w razie potrzeby natychmiast skorzystać z aparatów USG, RTG czy znieczulenia wziewnego. Drugim kluczowym elementem jest ciągła chęć doskonalenia się. Uczestnicząc w międzynarodowych sympozjach, mam możliwość poznawania, a następnie wdrażania w praktyce najnowocześniejszych procedur i zabiegów, które są innowacyjne, a jednocześnie opierają się na wielu badaniach i doświadczeniach zespołów lekarzy z całego świata.

Po trzecie kluczowe jest spojrzenie na pacjenta i jego schorzenie z tzw. "lotu ptaka" - leczenie skutku nie wystarcza, trzeba spojrzeć na pacjenta jak organizm z systemem naczyń połączonych i poznać przyczynę, żeby możliwe było całkowite wyleczenie. Dlatego w naszej przychodni skupiamy się nie tylko na danym schorzeniu, ale na holistycznym, kompleksowym leczeniu pacjenta. Jednak, aby nie dochodziło do sytuacji, w których pomoc nie jest już możliwa, istotna jest świadomość właścicieli! Nawet jeśli ich czworonożny przyjaciel nie wykazuje niepokojących objawów, nie można zapominać o profilaktyce - w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Jako lekarze mamy możliwość monitorować zmieniający się stan zdrowia naszych pacjentów i na bieżąco reagować na nieprawidłowości, jednak musimy najpierw dostać taką szansę.

Czy Pani zdaniem rozwój weterynarii idzie w Polsce tak samo szybko jak w innych europejskich krajach? Jakie specjalizacje lub usługi są obecnie na świecie najbardziej obiecujące, jeśli chodzi o rozwój?

Medycyna weterynaryjna w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, trzeba jednak zaznaczyć, że większość implementowanych nowoczesnych i skutecznych metod leczenia dociera do nas z rynków zachodnich. Nie da się ukryć, że z sympozjów zagranicznych można wynieść znacznie więcej niż z krajowych. Żyjemy jednak w bardzo interesujących czasach, gdzie nowe technologie wspierają nas w coraz szerszym zakresie, a wiedza jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Myślę, że nawet nie tyle sama dyscyplina, jaką jest weterynaria, ale proces cyfryzacji, rozwój sztucznej inteligencji i aplikacji będą kluczowe i przyczynią się do szybszej, lepszej komunikacji między opiekunami a lekarzami, jak również będą ułatwiać lekarzom stawianie diagnozy oraz planować leczenie.

  • Zespół lecznicy Sosken jest dostępny w godz. 9-20 w dni robocze i 9-14 w soboty.
  • - Ważny jest najwyższej klasy sprzęt ale to co jest decydujące, to przede wszystkim ludzie : weterynarze pełni pasji, empatii i szacunku, zarówno do pacjentów, jak i ich właścicieli - mówi lek. wet. Małgorzata Szczepańska.
  • Zdaniem lek. wet. Małgorzaty Szczepańskiej, weterynaria jako dziedzina naukowa rozwija się dynamicznie również ze względu na innowacyjne rozwiązania technologiczne wprowadzane do praktyki lekarskiej.

Brytyjskie procedury, polska wrażliwość



Ma Pani doświadczenie w praktyce weterynaryjnej za granicą. Czy są takie aspekty pracy weterynarza w Wielkiej Brytanii, z których korzysta Pani obecnie w pracy w Polsce? A może odwrotnie, czy to Brytyjczycy mogli zaczerpnąć od Pani praktyki z Polski?

W codziennej praktyce bazuje na standardach leczenia i opieki okołooperacyjnej wypracowanych w Wielkiej Brytanii - bardzo ważne jest dla mnie dokładne rozpisanie procedur i procesów leczenia, anestezjologicznych, chirurgicznych, intensywnej terapii i leczenia bólu. Z kolei my, Polacy, jako naród, bardzo kochamy swoje zwierzęta, dlatego miłość i empatię do zwierząt i ludzi wyniosłam z domu.

Jakie cechy Pani zdaniem powinien mieć dobry lekarz weterynarii?

Dobry lekarz weterynarii powinien być dociekliwy, odporny na stres, musi lubić się uczyć i umieć słuchać, aby móc coraz lepiej pomagać swoim pacjentom. Nasi pacjenci nie powiedzą co się stało, więc umiejętności komunikacyjne są bardzo, bardzo istotne. Dobry lekarz weterynarii to taki, który ciągle czerpie satysfakcję i radość z tego co robi, a jak się lubi co się robi, to robi się to dobrze.

Wszystko w jednym miejscu



Mieszkańcy Trójmiasta zyskali kolejne miejsce, gdzie specjalistyczna wiedza weterynarzy idzie w parze z zaawansowanym technologicznie sprzętem. W przychodni weterynaryjnej znajdują się bowiem m.in. sprzęt anestezjologiczny i diagnostyczny.

Dużym ułatwieniem i komfortem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym dla czworonogów i ich właścicieli jest możliwość wykonania badań, zabiegów i operacji w jednym miejscu. W SCW Sosken wykonuje się m.in. operacje na obszarze głowy, operacje tarczycy, jamy brzusznej, operacje ortopedyczne i onkologiczne, badania dermatologiczne, wszelkiego rodzaju badania krwi i badania obrazowe.

Wiedza, doświadczenie i wsparcie



Co ciekawe, w języku norweskim nazwa centrum, sosken, oznacza rodzeństwo. To nie przypadek: lecznica prowadzona jest przez siostry, Małgorzatę i Agnieszkę. Jako że całą rodzinę łączy ogromna miłość do zwierząt i wzajemne wsparcie, w działalność lecznicy aktywnie angażuje się również ich ojciec, pan Andrzej.

Nowo otwarta klinika weterynaryjna znajduje się przy ul. Cieszyńskiego 36/40Mapka, czyli w budynku Pasażu Chełmskiego - w dogodnej lokalizacji, zarówno dla klientów przyjeżdżających komunikacją miejską, jak i zmotoryzowanych.

Zespół specjalistów jest dostępny od poniedziałku do piątku w godzinach od 9 do 20 oraz w soboty w godzinach 9-14. Choć centrum weterynaryjne Sosken działa od niedawna, w wizytówce firmy w naszym katalogu już pojawiają się pierwsze opinie od zadowolonych klientów.

Specjalistyczne Centrum Weterynaryjne prowadzi stronę internetową www.sosken.pl. Warto również zajrzeć na fanpage lecznicy na Facebooku, gdzie zespół Sosken na bieżąco publikuje studia przypadków ze swojej praktyki weterynaryjnej.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

 

Wydarzenia

Exotic Fest

35 zł
targi

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

Doggy Day 2024

targi

Najczęściej czytane