- 1 Uwaga! Żaba na jezdni! Rozpoczęły się migracje płazów. Możesz pomóc (42 opinie)
- 2 Rozbudują największe schronisko dla zwierząt (62 opinie)
- 3 Budki i karmniki do wzięcia za darmo (23 opinie)
- 4 Porzucona Łapka: wrażliwa, ale spragniona miłości (17 opinii)
- 5 Wiesz, jak wygląda mały wielbłąd? (14 opinii)
- 6 Nietoperz "zablokował" samochód (72 opinie)
Wyciągnięty z szamba - szczęśliwy finał kociej historii
Koty żyjące na wolności często zdane są na łaskę bądź niełaskę ludzi, natury i warunków zewnętrznych. Niekiedy, przez nieszczęśliwy przypadek, znajdują się nagle w potrzasku, z którego nijak nie mogą znaleźć wyjścia. Dzięki nadzwyczajnemu zaangażowaniu grupy wolontariuszy z Gdyni udało się skutecznie przeprowadzić niełatwą akcję ratunkową, która uratowała życie i zdrowie młodego kotka.
Ta historia mogła skończyć się źle, i to na wiele różnych sposobów. Maleńkie, niespełna dwumiesięczne kocię, żyjące z matką i trójką rodzeństwa na terenie działek, nagle zniknęło. Ale nie całkiem - było słychać jego rozpaczliwy krzyk, któremu wtórowała dorosła kotka. 18 lipca wolontariusze z Sekcji do Spraw Kotów Wolnobytujących [pisownia oryg. - red.] otrzymali zgłoszenie i wybrali się na teren oksywskich działek.
Akcja ratunkowa - mały kotek uwięziony w wyschniętym szambie:
Udało się! Szczęśliwy finał akcji
Bez wyjścia, bez pomocy
Na miejsce została wezwana straż pożarna, jednak funkcjonariusze nie byli w stanie pomóc. Sytuacja zaczęła robić się dramatyczna, a na domiar złego okazało się, że kocię przebywa w pułapce już... tydzień! Nieznany był jego stan zdrowia, nie wiadomo było, czy nie ma połamanych kończyn. Rany na grzbiecie jego matki wskazywały jasno na to, że przeciska się do wyschniętego szamba, żeby karmić swoje dziecko.
Wolontariusze podjęli próbę opuszczenia do środka liny skonstruowanej z powiązanych do siebie swetrów, jednak kotek nie dał rady się po niej wspiąć. Jedyne, co tego dnia mogła zrobić grupa, to dostarczyć mu do środka jedzenie i kocyk do spania.
Grupa dobrych serc
Następnego dnia do akcji włączyli się kolejni ludzie dobrej woli. Zbiorowym wysiłkiem udało się zbudować drabinkę, dać kotu kolejny posiłek oraz ustalić adres i telefon właścicielki działki. Podjęto także decyzję o próbie rozebrania podłogi i dostania się w ten sposób do szamba.
20 lipca, w piątek, zdeterminowana grupa znowu ruszyła do akcji.
- Udało się namierzyć panią z administracji osiedla, na którym mieszka właścicielka działki - mówi Mirella Kwapich. - Kobieta podała nam piętro, ale powiedziała, że nie zastaniemy państwa w domu. Jednak znowu mieliśmy szczęście, bo "te" drzwi otworzyły mi się dosłownie przed nosem, a właściciele działki okazali się ogromnymi miłośnikami kotów. Dostaliśmy klucze do altanki i zgodę na rozebranie choćby całej podłogi.
Zadanie nie okazało się proste ani przyjemne, ale po długim wysiłku wolontariusze dostali się do kota, a jego reakcja wynagrodziła wszystkie trudy. Brudny, głodny, ale cały i wyglądający na zdrowego, został odwieziony do lecznicy weterynaryjnej na kompleksowe badania. Miał dużo szczęścia w nieszczęściu, a już niedługo trafi do kochającego domu.
- Maluszek został już opatrzony - mówiła Mirella Kwapich dzień po zakończeniu akcji. - Niestety, z powodu odwodnienia ma podwyższony mocznik, ale damy radę. Jest naprawdę uroczy i kochany. Przed nami łapanka trójki rodzeństwa i bohaterskiej, poranionej przy przeciskaniu się do maluszka, matki. Maluszkom spróbujemy znaleźć domy, a co z matką - zobaczymy. Ona nie jest tak całkowicie dzika. Najchętniej wzięlibyśmy ją do siebie, ale nie mamy miejsca na zdrowe zwierzaki - prowadzimy domowe hospicjum dla kotów. No i rozsądek "finansowy" mówi nie. Niestety, to wszystko kosztuje.
Każdego, kto chciałby pomóc ratować zdrowie i życie kotów, zachęcamy do odwiedzenia gdyńskiego sklepu charytatywnego dla zwierząt Burasek, prowadzonego przez Fundację im. Jadwigi Adamowicz.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (80) 2 zablokowane
-
2018-07-25 13:04
(2)
Podobny do mojego Miałczysława :)
- 53 6
-
2018-07-25 22:11
Wow
Super
Dzięki- 0 4
-
2018-07-26 12:07
Piękne imię. Ja mam Drzemorda :-)
- 3 0
-
2018-07-25 13:18
Ludzie dobrego serca (1)
Brawo sa jeszcze na swiecie osoby ktore z takim poswieceniem ratuja bezdomne stworzenia.
- 150 3
-
2018-07-26 07:19
bo Bóg stworzył zwierzęta,żeby nas nauczyły miłości bezinteresownej
- 9 0
-
2018-07-25 13:20
(1)
Fajny ja jadę za tydzień po dwóch kocich braci - już się doczekać nie mogę :)
- 80 3
-
2018-07-25 22:10
Chyba nie chce znać szczegółów...
Ale bawcie się dobrze- 2 10
-
2018-07-25 13:27
(4)
Śmierdzi od niego jakby w Motławie pływał :-)
- 6 136
-
2018-07-25 13:32
Było go nie przytulać.
- 13 3
-
2018-07-25 15:03
Cóż (1)
Szacuję że ty po tygodniowym pobycie w szambie pachnialbys Versace. Napewno
- 26 1
-
2018-07-26 05:08
Raczej Vysrace
- 7 0
-
2018-07-26 07:58
Sam się obwąchaj.
- 3 0
-
2018-07-25 13:43
fajna mordka
- 85 5
-
2018-07-25 13:57
(5)
Serce rośnie patrząc na niektórych ludzi.
Koty są wspaniałe.
Psy też są wspaniałe.
Zwierzęta i natura są wspaniałe.
Kochamy się i szanujmy. Pokój wszystkim ludziom.
nigdy więcej wojny.- 151 6
-
2018-07-25 15:26
spadłem z trzepaka (1)
- 6 13
-
2018-07-26 07:22
obyś sobie coś połamał
- 4 1
-
2018-07-26 07:21
Amen
- 2 0
-
2018-07-26 07:59
Zwierzęta są wspaniałe.
Tylko człowiek człowiekowi człowiekiem.
- 8 0
-
2018-07-27 10:50
kot a wojna
kochany naród pomagajmy ludziom,ludziom,ludziom
- 0 0
-
2018-07-25 14:12
szacun (1)
Wielki szacun i niesamowity podziw za wytrwałość, wiedzę i bezgraniczna miłość do zwierząt. Brawo dla tych którym chce się kiedy innym się nie chce w sytuacji trudnej ale potrzebnej. Na takich ludziach świat się trzyma. Dużo dobra wam życzę
- 122 2
-
2018-07-25 14:44
piękne słowa
i jakże prawdziwe. brawa dla wytrwałych i nieobojętnych na zwierzęcą krzywdę!
- 25 1
-
2018-07-25 14:57
Brawo!!
Cieszy mnie, że są jeszcze tak wrażliwi ludzie. Podziwiam zaangażowanie i determinację by uratować kotka. Dobra robota !!!
- 92 2
-
2018-07-25 15:28
ja już konam od tych kocich bredni i bełkotu miałczyńskich (10)
- 10 160
-
2018-07-25 16:20
To wreszcie skonaj! (3)
Świat będzie lepszy bez twojego bełkotu...
- 50 3
-
2018-07-25 20:55
(2)
Mialczynscy to są bardziej wredne jeszcze niż te ich koty, patologia zupełna, kogo bym nie znał a ma kota to ma tez jakieś deficyty emocjonalne i coś z deklem.
- 2 23
-
2018-07-26 05:17
Biorac pod uwage tresc twojego wpisu, dochodze do wniosku ze i bez kota mozna miec duze deficyty emocjonalne i cos z deklem. (1)
- 18 2
-
2018-07-26 12:40
problemy z dedukcją, pewnie masz kotka albo co najmniej ze dwa, żal.
- 0 3
-
2018-07-26 01:04
życzę więc szczęśliwego konania bo ludzie nie kochający naszych małych braci nie powinni się pętać po świecie
- 16 0
-
2018-07-26 01:20
to konaj (1)
i nie zawracaj d*py twoim komentarzem.
- 17 0
-
2018-07-26 12:39
zmień żwirek
- 1 3
-
2018-07-26 05:38
kotek
wal się pajacu
- 3 1
-
2018-07-26 08:01
Rekwiescat in pace.
- 2 1
-
2018-07-31 07:48
To konaj
- 1 0
-
2018-07-25 15:33
Wpadl do Motlawy? (1)
- 2 61
-
2018-07-26 08:00
Nie
Otarł się o ciebie.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.