Zamiast dzieci mają psy. To też rodzina?

Mateusz Groen
31 lipca 2024 (artykuł sprzed 1 roku)
Opinie (468)
"Psyn" czy "psóreczka"? Obserwujemy zmiany w podejściu do czworonogów.

Opiekunowie psów częściej nazywają swoich pupili "psieckiem" i "psynkiem", tworząc z nimi nowe, pełne emocji i odpowiedzialności formy rodzin. Adopcja zwierząt zyskuje na znaczeniu szczególnie wśród młodych ludzi. Posiadanie psa może stanowić odpowiedź na potrzeby emocjonalne i społeczne, które bywają trudne do zaspokojenia w tradycyjnych strukturach rodzinnych. Jednak co na ten temat sądzą eksperci społeczni z Uniwersytetu Gdańskiego? Czy "psiecko" zastąpi dziecko?



Imprezy plenerowe. Masz zamiar się na nich pojawić? IMPREZY I WYDARZENIA

sie 8-9
Rockowizna Festiwal 2025
Kup bilet



Adopcja "psiego dziecka"



Czy opieka nad zwierzęciem może zastąpić posiadanie dzieci?

Ostatnio w mediach pojawiło się wiele kontrowersji na temat śmierci i adopcji zwierząt za sprawą słów wypowiedzianych przez profesora Jerzego Bralczyka, jednego z najsłynniejszych polskich językoznawców.

Mimo że ekspert jest w swojej dziedzinie niezwykle poważany, tak warto odnotować stronę socjologiczną, która pokazuje obraz społeczeństwa, uwzględniając coś więcej niż tylko językowe dylematy. Zwłaszcza że coraz więcej osób adoptując zwierzę, tworzy z nim nową formę rodziny, a o swoim czworonożnym kompanie często mówią "psiecko", "psynek" lub "psóreczka".

Spacer z psami do adopcji w parku Reagana. Wpadniesz? Spacer z psami do adopcji w parku Reagana. Wpadniesz?

Badania nad relacjami międzygatunkowymi trwają



Psy towarzyszą ludziom w codziennych czynnościach, jak dzieci.
Naukowcy zauważają, że rodzinność się zmienia, przyjmując formę z dotychczas nam znanej "ludzkiej" na międzygatunkową, której częścią są zwierzęta. Adopcja zwierząt rośnie często w odpowiedzi na potrzebę bliskości i poszerzenia nazywanego przez naukowców "stada rodzinnego". Widać to na podstawie publikacji badań "e-Commerce Animal friendly Biznes 2023", które wskazują, że w co trzecim polskim domu mieszka zwierzę. 43 proc. ankietowanych planowało zakup lub adopcję zwierzęcia.

Analiza danych pokazuje, że częściej zwierzęta posiadają osoby bezdzietne - 38 proc. badanych. Psy posiada aż 75 proc. właścicieli, kolejno opiekunowie wybierali koty, które zajmują drugą pozycję z 20 proc. Oprócz tego w raporcie "Global State of Pet Care Stats, Facts and Trends" stworzonym przez Health for Animals widać, że w trakcie pandemii COVID-19 w Wielkiej Brytanii miało miejsce zjawisko masowej adopcji zwierząt domowych - aż 2 mln osób zdecydowało się przygarnąć nowego pupila.

Coraz więcej psów na plaży. Prawdziwy problem czy wydumany? Coraz więcej psów na plaży. Prawdziwy problem czy wydumany?
Badania pokazują, że głównymi adoptującymi są osoby z pokolenia milenialsów, ponieważ częściej decydują się na dzieci na późniejszym etapie życia i mają możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej. Osiągają także wyższe dochody i wyższy poziom wykształcenia. Milenialsi stanowią obecnie około jedną trzecią wszystkich właścicieli zwierząt domowych, co jest największym odsetkiem w porównaniu do innych pokoleń.

Badacze przeanalizowali również pokolenie Z, które ma stanowić rosnący segment nowych właścicieli zwierząt domowych. Pokolenie to ma przyspieszyć zjawisko nazwane jako "pet boom", które ma mieć wpływ na przyszłą jeszcze większą adopcję zwierząt.

Psy tworzą z ludźmi emocjonalną więź.

Czy pies może zastąpić dziecko?



Więzi międzygatunkowe są bardzo ważne we współczesnym świecie, a już szczególnie istotne w życiu młodych ludzi, dlatego temat adopcji i kształtowania relacji rodzinnych ze zwierzętami jest czymś, co obecnie frapuje naukowców z dziedzin nauk społecznych.

Na Uniwersytecie Gdańskim trwa interdyscyplinarny projekt badawczy "Para i Pies. Relacje i więzi międzygatunkowe w życiu prywatnym i przestrzeni publicznej", kierowane przez dr Magdalenę Gajewską z Instytutu Socjologii w ramach grantu dziekana WNS. Naukowcy starają się dotrzeć do tego, jaki wpływ psy mają na dorosłych ludzi, zwłaszcza pary. W ramach badań analizowane są różne aspekty życia z psem, w tym emocjonalne zaangażowanie i codzienne rytuały.

Pies umarł czy zdechł? Burza po wypowiedzi prof. Bralczyka Pies umarł czy zdechł? Burza po wypowiedzi prof. Bralczyka

- W ponad 6 mln polskich domów mieszkają psy, które swoją obecnością wpływają na jakość życia ludzi. Jak pokazuje wiele badań, na pytanie, czy zwierzęta domowe stanowią część rodziny, respondenci odpowiadają twierdząco. Mówią tak zarówno osoby żyjące w pojedynkę, bezdzietne pary, rodziny z dziećmi i rodzice, których dorosłe dzieci opuściły domy rodzinne. To wokół psów bowiem toczy się wiele rytuałów i praktyk życia codziennego, począwszy od przygotowywania posiłków, przez organizowanie czasu pracy i wypoczynku po opiekę i praktykowanie troski - mówi dr Magdalena Żadkowska, socjolożka pracująca w Zakładzie Socjologii Życia Codziennego UG.


Współczesna rodzina ewoluuje, dostosowując się do nowych realiów społeczno-ekonomicznych i emocjonalnych potrzeb. Dlatego pies staje się członkiem rodziny.
Psy pełnią unikalne role w rodzinach w zależności od specyficznych potrzeb emocjonalnych i społecznych domowników. Te role nie są zamiennikami ról ludzkich np. dzieci, ale mają własną odrębną jakość.

Dla młodych par, zarówno heteroseksualnych, jak i jednopłciowych, pies może symbolizować krok na drodze do większego zaangażowania emocjonalnego i stabilizacji relacji. Jest to sposób na praktykowanie odpowiedzialności i wspólnego przeżywania emocji, gdy para nie czuje się jeszcze gotowa na posiadanie dzieci. Zwierzę uczy ich odpowiedzialności i widoczności drugiej istoty w swoim życiu, którą muszą objąć swoją opieką.

- Mimo że często w opowieściach badanych słyszymy, że nazywają się rodzicami czy o swoich pupilach mówią "psiecko", to wnioski płynące z badań, jakie prowadzimy wraz z dr Magdaleną Gajewską i zespołem w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego, są jednoznaczne: pies staje się w rodzinie członkiem, który odgrywa ważną rolę i ma wpływ na funkcjonowanie domowników. Natomiast role, jakie pełni, nie są rolami pełnionymi "w zastępstwie" czy "zamiast". Mają one inną jakość i pojawiają się, bo takie są w danym momencie potrzeby osób zapraszających psa do wspólnego życia. Tymi potrzebami są: praktykowanie rodzinności, budowanie relacji, dzielenie się codziennością, nauka odpowiedzialności i chęć bycia potrzebnymi - mówi dr Magdalena Żadkowska, socjolożka pracująca w Zakładzie Socjologii Życia Codziennego. I dodaje:

- Dla młodych par (tak dwu, jak i jednopłciowych) pies pojawia się - jak sami mówią - z chęci "wejścia na kolejny etap relacji", by pokazać sobie i innym, że są parą w momencie, gdy czują się jeszcze za młodzi i niegotowi na planowanie dzieci. Pies wzmacnia zaangażowanie emocjonalne, Osoby opiekujące się nim przeżywają razem radość, smutek czy dumę, mają też wspólny cel i adresata miłości - to integruje i wpływa na trwałość relacji.

Z psem na uczelnię i do pracy. To w ramach badań na UG Z psem na uczelnię i do pracy. To w ramach badań na UG

Psy, jako towarzysze, oferują emocjonalne wsparcie.
Dodatkowo media społecznościowe przyczyniają się do popularności psiego parentingu. Ten trend nasila się szczególnie wśród młodych ludzi, którzy coraz częściej wybierają tzw. "psiecko" jako rolę przygotowującą ich do rodzicielstwa, ale nie zastępującą.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (468)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Spacer z pieskami po sopockich lasach

spacer

Latające Psy - Gdynia 2025

pokaz, zawody / wyścigi

Doggy Day 2025

wykład, targi

Mistrzostwa Polski Północnej we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego.

zawody / wyścigi

Zwierzęta – Forum

Najczęściej czytane w serwisie