• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwierzę jako prezent pod choinkę. Dlaczego to zły pomysł?

Dagmara Gradolewska
17 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Chcesz podarować komuś zwierzaka pod choinkę? Lepiej to dobrze przemyśl. Chcesz podarować komuś zwierzaka pod choinkę? Lepiej to dobrze przemyśl.

W okresie przedświątecznym co roku wraca problem kupowania zwierząt "pod choinkę". Niestety, pomimo wielu kampanii społecznych i artykułów na ten temat, wiele osób nadal uważa, że to dobry pomysł.



Zwierzę jako prezent pod choinkę:

Zła decyzja mimo dobrych intencji



- Po świętach, a w zasadzie aż do końca stycznia, daje się zaobserwować zwiększoną liczbę zwierząt trafiających do schroniska. W styczniu 2017 r. było to o 35 proc. więcej niż w lutym, co jest statystycznie istotną różnicą. Powodem są nie tylko prezenty świąteczne. Może nawet w większym stopniu jest to pokłosie noworocznych petard, sztucznych ogni itd. Jeżeli chodzi o oddawanie do schroniska niechcianych prezentów, to od właścicieli zwierzęta przyjmujemy jedynie w wyjątkowych, udokumentowanych przypadkach - mówi Piotr Świniarski, kierownik schroniska Promyk w Gdańsku.
Zobacz także: Przed sylwestrem - by pies nie bał się huku petard

Skąd takie liczby? M.in. z błędnego przekonania, że zwierzak to dobry pomysł na prezent. Wiele osób jest zdania, że dziecko powinno wychowywać się w domu, w którym mieszka też czworonożny przyjaciel. Uczy go to empatii, odpowiedzialności, buduje więź z pupilem. Bywa i tak, że rodzic kupuje dziecku zwierzaka pod wpływem impulsu, bo np. zobaczył w sklepie uroczego króliczka i pomyślał, że maluch się ucieszy. Żywe zwierzątko to jednak nie zabawka: nie można go odstawić na półkę kiedy się znudzi. Zwierzaki otrzymują także dorosłe osoby, np. od partnera.

Zobacz także: Czego zimą potrzebują schroniska?

Zwierzak to zatem często nieprzemyślana niespodzianka, która kończy życie w schronisku lub wraca z powrotem do sklepu zoologicznego. Jest to najlepszy scenariusz, ale nie jedyny. Psy, koty, świnki morskie, króliczki są porzucane w lesie z myślą, że "jakoś sobie poradzą" lub ostatecznie zostają w domu, traktowane jak przykry obowiązek, na który nikt nie zwraca uwagi.


Schroniska i fundacje zapobiegają nieprzemyślanym prezentom. Schroniska i fundacje zapobiegają nieprzemyślanym prezentom.

By zwierzak nie skończył w schronisku



Schroniska coraz częściej stosują środki ostrożności, dzięki którym zapobiegają nieprzemyślanym prezentom.

- Zawsze przed świętami Bożego Narodzenia ustalamy okres bez adopcji. Prezenty w postaci zwierząt są zupełnym nieporozumieniem. Wyznajemy zasadę świadomej, odpowiedzialnej, przemyślanej adopcji. W tym roku nie będzie w naszym schronisku adopcji od 17 grudnia, co nie znaczy, że nie będzie można w tym czasie przyjeżdżać do nas. Proces adopcyjny trwa jakiś czas, zwykle jest to kilka wizyt zapoznawczych połączonych ze spacerami, przebywaniem w pomieszczeniu, w którym łatwiej zaobserwować reakcje, zachowanie zwierzaka, można go na jakiś czas zostawić samego, poobserwować, jak się zachowuje - mówi Piotr Świniarski ze schroniska Promyk.
W schroniskach nie ma możliwości zaadoptowania zwierzaka dla kogoś innego, tym bardziej w postaci prezentu. Obecność przyszłego opiekuna w całym procesie jest obowiązkowa.


Zobacz także: By było ciepło. Ubranka dla psów na zimę

Na przeciw nieprzemyślanym decyzjom w sposób oryginalny wyszło schronisko w Tczewie, wystawiając przed budynek pluszaki z kartką "zwierzątka na prezent". Natomiast na swoim Facebooku dodają informację wyjaśniającą:

- W związku z licznymi telefonami, czy posiadamy do adopcji malutkie szczeniaczki na święta na prezenty dla Waszych pociech, odpowiadamy: tak, mamy! Przedstawiamy jedyne w swoim rodzaju, puchate i "mięciusie prezenciaki". Idealne czworonogi na prezent dla dziecka bądź innego członka rodziny. Bezproblemowe, łatwe w utrzymaniu, bez uczuć, można je schować do szafy, kiedy dziecko się znudzi. Nie będą domagały się uwagi i wyprowadzania, kiedy skończą się święta. Biorąc do domu prezenciaka nie wymagamy przemyślanych adopcji.
Zobacz także: W Trójmieście powstał bank krwi dla zwierząt

Schronisko w Tczewie wystawiło do adopcji pluszaki. Schronisko w Tczewie wystawiło do adopcji pluszaki.

To była taka mała, słodka kuleczka...


Zwierzak powinien być wybrany przez przyszłego opiekuna. W przeciwnym wypadku zarówno osoba, jak i pupil mogą się ze sobą męczyć.

- Kilka lat temu dostałam od ukochanego pod choinkę pięknego bernardyna. Szczeniak był uroczy, jak z filmu "Beethoven". Niestety, mój partner nie pomyślał, że w małej kawalerce, w której wtedy mieszkałam, zwierzak będzie się źle czuć. Musieliśmy go oddać na wieś do rodziny. Wszystko jednak skończyło się dobrze, bo dziś psiak jest szczęśliwy i na brak ruchu oraz przestrzeni do życia narzekać nie może - mówi Wioleta, koleżanka z pracy, która w zeszłym roku zmieniła mieszkanie na większe i zaadoptowała ze schroniska leciwego psa. Sama go też wybrała.
Zobacz także: wybieramy szczeniaka - krok po kroku

Pamiętajmy, że zwierzak powinien "wpasować" się w tryb życia właściciela. Jeśli nie jesteśmy przesadnie aktywni i lubimy spędzać wieczory na kanapie, energiczny pies, który musi się codziennie wybiegać i roznosi go energia, nie będzie rozsądnym pomysłem. W najgorszym przypadku obdarowany nie będzie w stanie poradzić sobie z nieprzemyślanym prezentem i będzie zmuszony go oddać.

Kolejną kwestią jest adopcja szczeniaka, którego historii oraz rodziców nie znamy. Oznacza to, że nie mamy pewności jak bardzo urośnie. Decydując się na szczeniaka przed oczami mamy często małą, słodką kuleczkę, a nie dużego psa. Poza tym szczeniak wymaga spacerów co 3-4 godziny, stałej opieki, poświęcenia czasu na naukę i zabawę oraz zapewne dodatkowego urlopu. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić.

W przypadku kotów sprawa wygląda podobnie. Młode kociaki zazwyczaj mają sporą dawkę energii, chcą poznawać świat, testują swoje pazurki i pragną obecności człowieka. Lepiej nie zostawiać ich samych.

Pozostają jeszcze kwestie finansowe. Czy na pewno obdarowana osoba może sobie pozwolić na dodatkowe wydatki? Szczepienia, zabiegi pielęgnacyjne, zakup dobrej karmy, wizyty u weterynarza? Koniecznie musimy wziąć to pod uwagę.

Zobacz także: Mięso z bizona i kangura. Luksusowe karmy dla zwierząt

  • Kampania Fundacji AST - był z nim w poprzednie święta. W te go zabraknie.
  • Kampania społeczna Fundacji Viva - zwierzę to nie prezent.
  • Nie chcę być prezentem - kampania karmimypsiaki.pl

Coś się zmienia



Media społecznościowe coraz bardziej dbają o edukację społeczeństwa, szczególnie w okresie świątecznym. Znaczną poprawę widać choćby w sklepach zoologicznych, które zauważają mniejsze zainteresowanie kupnem zwierzaka przed świętami.

- Na całe szczęście nie pojawiają się już klienci z pomysłem na obdarowanie kogoś zwierzakiem. Co prawda jest szał zakupów, ale nie w tej formie. Na Mikołaja sprzedaliśmy kilka chomików z całą wyprawką, ale klienci wracają do nas po karmę czy zabawki i widać, że dbają o pupila - mówi Anna Nosal ze Sklepu Zooland Garnizon.
- Nie ma już tego tematu. Po reklamach telewizyjnych oraz kampaniach pomysły na żywe prezenty się skończyły. Świadomość ludzi jest o wiele większa, a klienci wiedzą, że zwierzę to nie jest zabawka - mówi Joanna ze Sklepy Zoologiczne Zwierzyniec.
Zobacz także: Co zrobić gdy poturbuje nas pies?

Media i fundacje w słusznej sprawie



Internet aż huczy od haseł #piestoniezabawka czy #zwierzetonieprezent oraz kampanii społecznych. Niektóre są bardziej brutalne i szokujące, inne mniej, ale wszystkie mają ten sam cel: trafić do wszystkich tych, którzy nadal zastanawiają się nad żywym prezentem.

Filmik pokazuje, jak szybko dziecko może znudzić się psem i wybrać inną zabawkę.

"Co roku, w wyniku nieprzemyślanych prezentów świątecznych, kilka tysięcy psów zostaje porzuconych lub zabitych."



Fundacja Sarigato wraz z karmimypsiaki.pl głosi hasło "nie chcę być prezentem" i na swojej stronie pisze:

Jeśli myślicie o psie, bo nie macie pomysłu na prezent, lepiej kupić skarpetki albo krawat. A do adopcji psa solidnie się przygotować. Uzgodnić przybycie nowego członka rodziny ze wszystkimi domownikami. Pomyśleć nie tylko o radości i przyjemnościach wynikających z towarzystwa czworonoga, ale i o odpowiedzialności, jaka spoczywa na Was do końca psiego życia. Pamiętajcie, decyzja o opiece nad psem, to decyzja nawet na kilkanaście lat.

Z kolei Fundacja AST promuje zdjęcie psa leżącego obok śmietnika. Hasło kampanii brzmi "Był z nimi w poprzednie święta. W te go zabraknie". Na swojej stronie pisze:

Jesteś odpowiedzialny za nauczenie swojego dziecka, że zwierzę to nie rzecz, że nie służy jego rozrywce. Wymaga za to szacunku i delikatności w obchodzeniu się z nim. Jeśli masz wątpliwości, czy to rzeczywiście takie ważne, sprawdź co dzieje się z zeszłorocznymi prezentami Twojego dziecka, czy nie leżą gdzieś zapomniane i zepsute. Czy naprawdę chcesz, by traktowało ono w ten sposób jakąkolwiek żywą istotę?

Od wielu lat również Fundacja Viva wspiera akcję #zwierzę to nie prezent i na swoim Facebooku pisze:

Wiecie, gdzie najczęściej lądują świąteczne, niechciane prezenty? W kartonach obok śmietnika. Tak, dotyczy to także zwierząt. Prosimy, pamiętaj, że #ZwierzęToNiePrezent.

Warto również zwrócić uwagę na kampanię #Alaniemakota, #kotniemaAli, gdzie znane osoby prezentują krótkie historie o tym, jak kończą nieudane żywe prezenty.

Pies to nie prezent:

Miejsca

Opinie (87) 4 zablokowane

  • To nie jest zły pomysł. (2)

    To pomysł najgorszy z możliwych.

    • 99 10

    • w UK na 2 tygodnie przed świętami schroniska przestają oddawać zwierzęta ludziom (1)

      włąśnie dlatego, że jest to najgorszy pomysł z możliwych

      • 3 0

      • w Polsce w tej chwili też tak jest

        • 2 0

  • 10 lat temu (3)

    "Pod choinką" znalazłem Lucyfera - czarnego krolika. Był z nami 9 lat. Miał szczęśliwe i dobre życie.
    Zwierzak jako prezydent to dobry pomysł, ale nie dla każdego.

    • 63 7

    • (1)

      Zwierzę na prezydenta?! :)

      • 13 2

      • Kur.de jestem za!

        • 5 0

    • Biorąc pod uwagę

      co nam proponują politycy - genialny pomysł... =)

      • 5 0

  • Zwierzę pod choinkę to bardzo zły pomysł o ile kupowane jest przez bezmyślnych rodziców... (1)

    Bo jak rodzice mają olej w głowie to powinni przekazać dziecku odpowiednie wartości. Zwierzę to nie zabawka!!! Patrząc na ludzi w marketach i na ich zachowanie zaczynam jednak wątpić w rodzaj ludzki... Ojciec w ogromnej ciąży spożywczej, sapie niemiłosiernie. Matka rozmiarów xxxl. Biedne dzieci również otyłe. W wózku dwie zgrzewki coca coli, chipsy, browary i inne złe geny. Jak tacy ludzie mogą odmówić swoim dzieciom kolejnej zachcianki tzn.pieska, kotka, papugi itd?Konsumpcjonizm nimi zawładnął...

    • 66 5

    • Dokladnientakie same przemyslenia mam jak slyszę od moich dzieci co inne dzieci przynoszą do szkoły na drugie śniadaie. Chpsy, slodycze, same smieci.
      I nie jestem ekoświr. Tez jemy slodycze czy czasami jakies śmieciuchy typu mcdonalds.

      • 6 0

  • (2)

    Dlaczego zakładacie,że to zły pomysł? Może raczej być sprezentowany nieodpowiedniej osobie.

    • 15 39

    • (1)

      Bo na prezent daje się rzeczy. A zwierzę to żywa czującą istota. Nie chodzi tylko o to że powinien być to przemyślany krok, ale o to że nie powinniśmy zwierząt uprzedmiotawiac. Powinniśmy zaprosić je do naszego domu i życia jako nowego członka rodziny a nie wręczać komuś.

      • 0 0

      • Każdego pająka witasz jak Ci włazi do chałupy?

        • 0 0

  • Bardzo zły jako niespodzianka

    Ale dobry, jeżeli to przemyślany zakup.

    • 59 4

  • ja mojej 5 letniej Nicole (2)

    kupiłem pod gwiazdkę w tym roku Yorka z oryginalnym rodowodem angielskim wydanym na pismie z pieczątką hrabstwa Yorkshire. Ona tak kocha zwierzęta. Mało nie kosztował ale warto inwestować w dobre relacje rodzinne

    • 16 54

    • Od razu widać, że jesteś GWE.

      • 1 0

    • to nie są dobre relacje rodzinne bo uczysz dziecko szpanowania a gdy coś sie w twoim życiu wydarzy

      i usiądziesz na wózku ,bądz sie zestarzejesz bo czas leci jak cholera to twoja Nicolunia będzie się wstydziła wyjść z tobą na ulicę .

      • 2 0

  • Najwyższy czas, aby ktoś się zabrał na poważnie za regulację prawa dotyczącego posiadania i odpowiedzialności za zwierzęta (6)

    Zacząć od obowiązkowego chipowania i stworzenia bazy danych właścicieli. Następnie obowiązek posiadania "dowodu osobistego pupila" - może być elektroniczny i obowiązek meldowania się u weterynarza celem potwierdzenia, że zwierzę jest, nie zdechło, jest zaopiekowane. Potem kwestie opieki, odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez zwierzę, w tym zakłócanie spokoju, zniszczenia mienia i pogryzienia. Na koniec kwestie adopcji. Oddanie zwierzęcia powinno być obarczone karami finansowymi. W przypadku porzucenia zwierzaka kara więzienia.
    Reasumując - narodziny, sprzedaż, kupno, interwencje, szkody, śmierć powinny być kontrolowane. Może brzydkie porównanie, ale tak samo jak z samochodem. Zawsze wiadomo co z nim jest.
    Dopóki tego nie zrobimy, wciąż będziemy w czarnej d.

    • 61 10

    • To by się przydało z ludzmi bardziej (1)

      To by się przydało z ludzmi bardziej, ale nawet z ludzmu to nie realne, no i z rowerzystami w razie wypadku itd itd

      • 4 3

      • Przestań pisac bzdury.

        Z ludźmi to już chyba jest? Weryfikacja narodzin, leczenia, zgonów? Dowody osobiste? Skąd się urwałaś?

        • 5 1

    • Zastanawiam się co za dzbany to minusują

      • 1 3

    • No jasne, kary za oddanie psa i więzienie za (1)

      porzucenie. Wtedy już tylko zwierzaka siekierą za domem albo w worku do Wisły. Zastanów się, kto odda psa do schroniska i za to zapłaci? Odpowiedź brzmi nikt.

      • 1 1

      • nie czytasz albo nie rozumiesz

        Było napisane o kontroli zwierzaka przez weterynarza? Było. Jak wytłumaczysz lekarzowi, że nagle psa nie ma?

        • 1 0

    • Typowa gadka faszysty

      • 1 0

  • Ponownie (2)

    Patologia zakupi dla małej patologii żywe istoty, a na nadchodzące wakacje letnie, wyrzuci do lasu, po drodze.
    Dlatego zawsze byłem za znacznym (jak do broni) utrudnieniem zakupu żywej istoty

    • 41 6

    • Tak może jeszcze psychotesty i co tydzień odwiedzinybekodebili czy wszystko ok

      • 2 3

    • Prosta sprawa !Każde zwierze powinno mieć swoją metrykę i czipa . Wówczas nie będzie wątpliwości czyj to porzucony zwierz.

      • 0 0

  • Nikt mi nie bedzie mowic co moge a czego nie kupowac dzieciom na święta!!! (6)

    • 15 75

    • Właśnie!!!

      • 4 16

    • Popieram

      • 4 16

    • Ja kupiłem 5 węży jad się przyda na korasów

      • 6 7

    • (1)

      Tak?od 10 lat mam taki prezent znaleziony po świętach w 12 stopniowy mróz.Biedak błakał się przez 3dni.Jak odkryto, że jednak nie jest rasowy po prostu wyrzucono go na zimno. A miał około 3miesiace.

      • 3 0

      • pewnie chcieli na nim zarobić.

        • 1 0

    • przekaż dzieciom jakieś wartości nie tylko butę bo jej masz najwięcej w sobie

      • 0 1

  • Gadanie (3)

    Wlasnie kupilem psem dla całej rodziny na mikołajki i uważam że to dobry pomysł bo sam kiedyś taki prezent dostałem i żył z nami 9lat. Niestety nie wszyscy się nadaja na takie prezenty i nie lubie takiego gadania ze to zły prezent

    • 11 28

    • (1)

      Jak ustaliłeś to wcześniej z żoną i wiedziałeś że dzieci lubią psy to ok, a jak kupiłeś w ciemno to miałeś szczęście. Zawsze może się okazać że druga połówka nie lubi danego zwierzaka a dzieci nie potrafią się nim opiekować.

      • 16 2

      • Jak kupił w ciemno to zawsze może oddać do schroniska

        • 0 5

    • Psem?

      A o co chodzi?

      • 2 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Exotic Fest

35 zł
targi

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

Doggy Day 2024

targi

Najczęściej czytane