• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co się dzieje z psami na Witominie?

Joanna Karjalainen
28 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (291)
Obce sobie psy nie muszą się lubić, dlatego tak ważne jest, aby nie dopuszczać do niepotrzebnych kontaktów pomiędzy nimi. Zdjęcie poglądowe. Obce sobie psy nie muszą się lubić, dlatego tak ważne jest, aby nie dopuszczać do niepotrzebnych kontaktów pomiędzy nimi. Zdjęcie poglądowe.

Na Witominie regularnie dochodzi do incydentów związanych z atakami psów na ludzi, inne psy i... przejeżdżające samochody. Na komisariat policji właściwy dla tej dzielnicy wpływają liczne zgłoszenia dotyczące psów. Jedno z wydarzeń spowodowało, że postanowiliśmy przyjrzeć się tej sprawie bliżej.



Czy puszczasz swojego psa ze smyczy?

Kilka dni temu w okolicy sklepu Żabka przy ul. SłonecznejMapka na Witominie pies rasy owczarek belgijski dotkliwie pogryzł małego psa w typie bolończyka o imieniu Toficzek. Właścicielka poszkodowanego psa, który ostatecznie nie przeżył, opisała całe zdarzenie w naszym Raporcie z Trójmiasta.

- To nie pierwszy raz, kiedy ten pies rzucił się na nas, ale wtedy udało mi się uratować mojego przyjaciela Toficzka - relacjonuje pani Ewa z gdyńskiego Witomina. - Prosiłam o zakładanie kagańca i smyczy, ale właścicielka psa nie dostosowała się, aż stała się tragedia.
Właścicielka pogryzionego psa napisała, że nie był to pierwszy atak tego konkretnego psa, należącego zresztą do jej sąsiadki z bloku.

Każdy kij ma dwa końce?



Dotarliśmy także do właścicielki owczarka belgijskiego. Kontakt dostaliśmy od osoby, która poznała tego psa w zupełnie innym kontekście, jakiś czas temu był bowiem krwiodawcą dla jej chorej suki owczarka niemieckiego, która potrzebowała transfuzji. Pies, który zaatakował Toficzka, był od małego szkolony w zakresie posłuszeństwa sportowego. Właścicielka psa przedstawiła nam do wglądu oświadczenie, które zostało spisane dzień po zdarzeniu. Zobowiązała się w nim do pokrycia kosztów leczenia i rehabilitacji poszkodowanego psa. Oświadcza w nim również, że jej pies był na smyczy.

Z relacji właścicielki owczarka wynika, że po zdarzeniu udzieliła pomocy właścicielce Tofika, osobiście opatrzyła ugryziony przez psa palec pani Ewy i wykupiła lekarstwa dla sąsiadki, a także zawiozła ją na komisariat policji. Właścicielka owczarka została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 zł, który dobrowolnie przyjęła. Sprawdzono również ważność szczepień owczarka.

Piesek pani Ewy, Tofik, zmarł kolejnego dnia po operacji w gdyńskiej lecznicy.

Z relacji właścicielki owczarka wynika, że nigdy wcześniej nie doszło do starcia pomiędzy jej psem a psem pani Ewy, mimo że pies sąsiadki od kilku lat przy każdym spotkaniu prowokował większego psa szarpaniem się w jego kierunku i szczekaniem. Jej zdaniem tragedia stała się ze względu na nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ponieważ psy spotkały się przed blokiem, a jej pies był oczywiście dużo większy i silniejszy niż pies pani Ewy.

Wiele zdarzeń na Witominie



Bardzo trudno ocenić, czy można byłoby zapobiec opisanej wyżej tragedii. Ze względu na fakt zrelacjonowania tej sprawy w naszym Raporcie i na Facebooku dowiedzieliśmy się jednak o innych sprawach, które dotyczą psów na gdyńskim Witominie. Okazuje się, że w tej dzielnicy miasta jest ich wyjątkowo dużo.

Zdarzenie, które również zakończyło się tragicznie, miało miejsce niedawno przy ul. UczniowskiejMapka w tej samej dzielnicy. Pies w typie owczarka, według relacji świadków biegający luzem poza kontrolą właściciela, zaatakował małego psa w typie maltańczyka. Mniejszy z psów został zawieziony do lecznicy weterynaryjnej, gdzie przeszedł operację. Próbowano uratować jego życie, jednak obrażenia okazały się zbyt poważne - miał przegryzione płuco i jelita. Nie przeżył. Właścicielka większego psa została ukarana mandatem w wysokości 500 zł.

- Akurat dzieci wychodziły ze szkoły - relacjonuje pani Katarzyna, która była świadkiem zdarzenia. - W pierwszej chwili myślałam, że pies zaatakował dziecko, ponieważ starsza pani, której piesek został zagryziony, bardzo krzyczała. Zza rogu wyszła też sąsiadka i mówiła, że to nie pierwszy raz, gdy ten pies atakował, i że przejawiał też agresję w stosunku do dzieci.
- Policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie - informuje podkom. Jolanta Grunert, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Została wezwana właścicielka agresywnego psa, która wkrótce zostanie przesłuchana, a zebrany materiał zostanie przekazany do sądu, który będzie podejmował decyzję w tej sprawie. Za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do tysiąca złotych albo kara nagany.

Co się dzieje na Witominie?



Kilka tygodni temu biegający luzem duży pies, również owczarek belgijski, zaatakował przejeżdżający samochód. Uparcie rzucał się i gryzł lakier, zderzaki i opony auta. Właściciel psa nie reagował.

Pani Dorota, właścicielka auta, nagrała zdarzenie i opublikowała wideo na Facebooku. Widać na nim zarówno psa, jak i twarz właściciela. Po publikacji zgłosiło się do niej kilka osób, które były atakowane przez tego samego psa, spacerującego luzem ze swoim właścicielem po dzielnicy.

To nie wszystko, ponieważ pośród komentujących zdarzenie sprzed kilku dni odezwały się kolejne osoby, które mają do czynienia z agresywnymi psami na Witominie.

- My mieliśmy podobną sytuację właśnie z psem tej rasy, ale na Granicznej - pisze pani Martyna. - Jeżeli to ten sam pies, to zaatakował mojego psa, na szczęście udało mi się go uratować. Powiedziałam właścicielce, że powinna chodzić z psem na smyczy po osiedlu, ale nie posłuchała i za każdym razem widzę psa na wolności pod blokiem.
Owczarki belgijskie, we wszystkich czterech odmianach, nie są psami wpisanymi na listę tzw. ras agresywnych. Nie trzeba mieć zezwolenia na posiadanie takiego psa. To psy użytkowe, szeroko używane w służbie w policji oraz do rywalizacji w sportach kynologicznych na wysokim poziomie. Są bardzo szybkie, zwinne, czujne i silne. Niestety ze względu na coraz większą popularność tej rasy w Polsce często trafiają do nieodpowiednich rąk, gdzie ich pobudliwość zamienia się w agresję, a reaktywność realizuje się w obsesjach i kompulsjach.

Czy pies może biegać bez smyczy?



- Według przepisów obowiązujących na terenie Gdyni pies musi być wyprowadzany na smyczy lub innym środku, który zapewnia nieprzerywalny i pełny nadzór nad zwierzęciem - informuje Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni. - Za niedopełnienie tego obowiązku grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł.
Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Gdyni
Rozdział 7 pkt. 3. Osoba utrzymująca psa, wyprowadzając go na teren przeznaczony do wspólnego użytku, ma obowiązek:
1) prowadzenia psa na smyczy i w kagańcu - w przypadku psów należących do ras uznanych za agresywne lub mieszańców tych ras,
2) prowadzenia psa na smyczy, a w przypadku jej braku używania innych środków, które zapewniają nieprzerwany i pełny nadzór nad zwierzęciem - w przypadku psów innych niż wymienione w pkt 1.


Pies na smyczy lub w kagańcu? Niekoniecznie. Wyrok sądu może budzić zdziwienie



Mały pies, mały problem?



Pamiętajmy, że nakaz trzymania psa na smyczy dotyczy wszystkich psów, niezależnie od ich rasy i wielkości. Nie tylko duże i silne psy powinny pozostawać na smyczach - zachowania mniejszych również należy kontrolować.

- Często spotykam się z agresją u małych psów - napisała Barbara, właścicielka owczarków belgijskich w grupie dzielnicy Witomino na Facebooku. - Właściciele nie wiedzą, jak sobie radzić z niepożądanym zachowaniem. W starciu duży vs. mały zawsze przegra mały, niekoniecznie z winy większego. Właściciele małych uważają, że nie muszą chodzić na szkolenie "bo to mały pies".
Ze zgłoszeń czytelników wynika, że psy biegające luzem bez kontroli właściciela to w Trójmieście prawdziwa plaga. Zwierzęta podbiegają do siebie nawzajem bez pozwolenia opiekunów, co nierzadko kończy się konfliktami pomiędzy nimi. Skoro my, ludzie, tak często nie możemy dogadać się ze sobą nawzajem, dlaczego liczymy na to, że obce sobie psy w stresujących dla nich warunkach miasta zrobią to bez najmniejszego problemu?

Miejsca

Opinie (291) ponad 20 zablokowanych

  • (5)

    Regularnie ktoś wypuszcza psa na Ul . Granicznej przed 6:00 rano.Pies szczeka jak wściekły budzi cała ulice. Jak można tak postepować . Ludzie śpią po nockach po dyżurach pies szczeka jak nienormalny..
    Jak uda mi się namierzyć właściciela to naprawdę nie popuszczę

    • 71 2

    • (1)

      Uspać ustrzelić

      • 23 4

      • właściciela

        • 22 3

    • Mps1 (1)

      A na mps1 laza z brązowym kundlem bez smyczy regularnie chodzi albo pijaczka albo jej synek ,i im nie przetłumaczysz . Nie ras to bydlę rzuciło się na innego psa

      • 10 1

      • Nie ras, nie dfa, nie czy

        • 9 1

    • Witomino i nic trzeba mówić :D

      • 4 2

  • Lubie psy (2)

    ...ale nosze gaz. Trudno. Oślepie psa, a jak trzeba spacyfikuje właściciela. Ludzie myślący do takich sytuacji nie doprowadzają, a jak sa niemyslacy i mają psy, to trzeba doprowadzić do tego, zeby dla bezpieczeństwa swojego i swojego psa prowadzali je na smyczy . Zachecam. Na allegro gaz w zelu nie kosztuje dużo i jest legalny

    • 77 6

    • hej (1)

      gaz w żelu to porażka, bo leci cienkim strumieniem i trzeba mieć świetnego cela, tym bardziej, że psy w akcji nie stoją w miejscu/ tak na marginesie - nie oślepisz psa trwale

      • 8 0

      • to taki żel polecasz?

        • 1 0

  • Gdańsk Osowa - Park Chirona (3)

    W parku Chirona w Gdańsku - Osowie tez nagminnie biegają psy bez smyczy i kagańca, pomimo specjalnego ogrodzonego wybiegu dla psów na terenie parku. Ciężko to ludziom zrozumieć, ze pupil powinien być w miejscu publicznym na smyczy i pod kontrola właściciela. Już raz biegnący do właściciela piesek potracił na chodniku male dziecko, cale szczęście, ze obyło się bez znacznych obrażeń u malucha. Nieodpowiedzialność właścicieli piesków nie zna granic

    • 45 4

    • (1)

      A gdzie był opiekun dziecka?

      • 5 14

      • Szukał smyczy dla dziecka w internecie

        • 5 1

    • A po co mam mieć smycz i kaganiec? Nie ma takiego przepisu.

      • 4 19

  • Bezmyslnosc (5)

    Ciężko mi zrozumieć dlaczego właściciele nie trzymaja psa na smyczy? Czy to tak trudne do wykonania?. Sa tez dlugie smyczne, na których pies moze sie wybiegac. Swoja bezmyslnoscia doprowadzaja do kalectwa dzieci/doroslych / zwierzat albo w najgorszym przypadku do smierci. Mandaty powinny byc zdecydowanie wieksze plus za uszkodzenie ciala albo śmierć wysoka kara wiezenia

    • 42 9

    • Przede wszystkim powinny być wlepiane te mandaty. Przecież wystarczyłoby, żeby jeden patrol objeżdżał wszystkie osiedlowe parczki/stawki itp. i prosił właścicieli psów biegających bez smyczy i bez kagańca o przywołanie pupila. Nie uda się za pierwszym razem - mandacik. Taki patrol zgarniałby kilka tysi dziennie...

      • 20 2

    • (3)

      a po co? Nie ma takiego przepisu, który to nakazuje. Jeśli dobrze zrobisz posłuszeństwo pies albo równa do nogi albo wróci w 2 sekundy po komendzie. To jest właśnie kontrolowanie psa. Jak widać z tego artykułu - malinois był na smyczy i w czym ona pomogła?

      • 4 13

      • Jeśli ten pies był na smyczy, to może ten mały nie był. Tego nie wiemy. Gdyby były oba upilnowane, mały by żył. Jeśli tylko jeden pies jest pod kontrolą, to słabo. I powiedz mi, ilu ludzi "robi posłuszeństwo"?

        • 14 1

      • Poszkodowana twierdzi, ze nie był na smyczy. (1)

        Swiadkowie musieliby sie wypowiedziec. Jak to nie ma przepisów? Sa i nakazują wprowadzanie psow na smyczy.

        • 8 3

        • Jakie przepisy?

          Jest ustawa o ochronie zwierząt oraz orzeczenie NSA, które potwierdza brak obowiązku prowadzenia psa na smyczy jeśli można go kontrolować wydając komendę.

          • 2 1

  • (3)

    Nie znam dużego psa, który nie ma zrobionego posłuszeństwa i nie znam małego, który ma. To małe psy wiecznie rzucają się na duże, nic dziwnego że w końcu chcą złapać to "głośne coś"

    • 27 40

    • (1)

      a ja znam i duże, i małe, które mają i które nie mają. Nie ma żadnej reguły. Ludzie powinni naprawdę panować nad psem, a nie - to smycz i kaganiec. A propos smyczy: tak prowadzać na niej pieska, żeby można było spokojnie przejść obok, nie zastanawiając się, czy podbiegnie czy nie.

      • 25 1

      • bez zrobionego posłuszeństwa nie będzie to możliwe

        • 4 3

    • skoro nie znasz dużego psa, który nie ma "zrobionego" posłuszeństwa i nie znasz małego, który ma, to w ogóle mało wiesz o życiu

      • 10 0

  • Opinia wyróżniona

    (26)

    Znam parę osób pogryzionych przez psy, znam osobę, której psa zagryzł owczarek właśnie. Powinny być specjalne testy na posiadanie psa, wymóg podstawowego szkolenia, a wtedy psy trafiałyby do naprawdę odpowiedzialnych ludzi, a nie trzymaczy "kochających" swoje pieski i pozwalajacych im na wszystko w ramach 10-minutowego spaceru...

    • 132 14

    • (14)

      taka jest psia natura - to jest zwierze , działa instynktownie , każdy dźwięk hałas którego my nie słyszymy działa na nich wywołując te lub inne reakcje , a wy oceniacie efekt końcowy

      • 4 17

      • (13)

        Dlatego miasto to nie jest miejsce dla psa i powinien być zakaz tak jak na zachodzie.

        • 14 15

        • (12)

          Podaj gdzie jest zakaz, czym jest ten magiczny zakaz ;)

          • 8 3

          • (1)

            nie ma zakazu chodzenia goło po Biedronce a jednak nie chodzisz ? czemu ?

            • 6 8

            • Jest zakaz obnażania się w miejscach publicznych. Nie gadaj głupot.

              • 6 0

          • a to masz już załatwione ?

            Jeżeli w Gdańsku obowiązuje podatek za posiadanie psa, właściciel musi zarejestrować swojego czworonoga w Urząd Miejski. Usługa jest bezpłatna. Właściciel ma obowiązek zgłosić posiadanie psa do dwóch miesięcy od jego nabycia lub narodzin.

            • 2 1

          • (2)

            Osoba utrzymująca psa, wyprowadzając go poza teren własnej posesji, a w przypadku nieruchomości w której znajduje się więcej niż jeden lokal, także na nieruchomość wspólną, ma obowiązek prowadzenia psa na smyczy, a psa należącego do ras uznanych za agresywne lub mieszańca tych ras, prowadzenia także w kagańcu.

            • 2 0

            • cytujesz gminny regulaminy zakwestionowany orzeczeniem sadu (1)

              • 1 0

              • przez jednostki aspołeczne nie potrafiące żyć w mieście z innymi

                • 2 0

          • Osoba utrzymująca zwierzę domowe zobowiązana jest do natychmiastowego uprzątnięcia zanieczyszczeń pozostawionych przez zwierzę w miejscu publicznym, przy czym zanieczyszczenia winny być wyrzucane do pojemników na odpady zmieszane.

            • 1 0

          • (2)

            Osoby utrzymujące zwierzęta domowe są zobowiązane do: 1) niewprowadzania zwierząt na tereny placów zabaw przez cały rok oraz na plaże i kąpieliska w okresie od 1 maja do 30 września, za wyjątkiem oznakowanych miejsc dopuszczających wprowadzanie psów na plaże przez cały rok,

            • 1 0

            • ten zapis rowniez nie obowiazuje (1)

              • 1 0

              • czyli tak jak babcia na osiedlu powiedziała :jest tyle piaskownic, że do jednej piesek może robić kupę , a na plaży klocek w piasku luz - wiesz co , sr*j u siebie w domu jak lubisz widok guana ale aby twoje fanaberie poparte wypocinami innych i**otów i egoistów nie szkodziły osobom postronnnym

                • 2 0

          • Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest wyłącznie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec, a właściciel lub dzierżyciel sprawuje kontrolę nad jego zachowaniem.
            Wyprowadzanie psów wyłącznie pod opieką osób dających gwarancje opanowania psa w momencie rozdrażnienia.

            • 3 0

          • natychmiastowe usuwanie zanieczyszczeń spowodowanych przez zwierzęta w szczególności na klatkach schodowych, w windach lub innych pomieszczeniach wspólnego użytku, jak również chodnikach, ulicach i placach zabaw, a także na zieleńcach, w parkach i innych miejscach publicznych i umieszczanie ich w pojemnikach na odpady komunalne

            • 2 0

    • Powszechny dostęp do broni załatwiłby sprawę (2)

      Odstrzelenie kilku agresywnych psów sprawiłoby, że inni zaczęli by myśleć. Niestety koszt nauczenia ludzi odpowiedzialności poniosłyby zwierzęta.

      • 14 10

      • dokladnie tak

        ludzie pomyśleli by dwa razy, przed wypuszczaniem psa luzem gdyby mieli z tyłu głowy, że inni mogą się bronić :)

        • 8 4

      • ale ogarniasz, ze wlasciciel psa tez mialby bron?

        • 5 0

    • Dokladnie. Testy na wlasciciela. Tym bardziej, ze wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jaka jest natura owczarkow belgijskich. Są to psy niebezpieczne, wymagajace ogromnej ilości ruchu (i szkolen).

      • 10 3

    • (1)

      Na Witominie problem z psami jest niestety nagminny. Mojego psa kilkadziesiąt razy atakowały różne psy od małego pudla Mikusia do wielkiego mastiffa. Kilka razy w tygodniu owczarek pseudoniemiecki Aron ze starszym panem rzucał się na mojego psa. Kilka razy chowałam się z moim psiakiem po obcych klatkach bo pupilki wielkości husky nas atakowały. Wychodzenie z gazem trochę pomogło, kilka razy psy agresywne dostały po oczach i potem nas omijały. Aron po zgłoszeniu kolejnych ataków na policję nagle znikł, ponoć na serce mu się zmarło.

      • 12 1

      • Współczuję

        Ja dlatego nie mam psa, bo spacer z nim to juz teraz sam stres.

        • 8 0

    • (1)

      O tak, szkolenia, egzaminy, uprawnienia, podatki i koniecznie urząd ds. wydawania i odbierania pozwoleń! Oddal się w podskokach w dowolnie wybranym kierunku, lewaczku!

      • 3 9

      • nie , każdy d**il może zaspakajać swoje fanaberie , nie ważny los psa , przedmiot by pańcio nasycił swoje ego

        • 1 0

    • owczarek belgijski czy niemiecki?

      • 5 1

    • A co z psim in vitro?

      • 1 0

    • widać coraz częściej takie sytuacje:

      pies spuszczony ze smyczy, szczeka , albo skacze na kogoś przechodzacego, zwracasz uwagę właścicielowi i wtedy dopiero następuje wściekły atak... nie psa ... właściciela . Interpretuję to jako szukanie okazji przez właściciela psa do wyładowania swojej agresji, frustracji czy czegoś podobnego.

      • 1 0

  • (2)

    Najgorzej z takimi małymi g*wnianymi pieskami co drą japy na wszystkich i wszystko.... idę sobie spokojnie z moim, pies wielkości do kolan w kłębie, idzie grzecznie na smyczy, wącha sobie to trawkę to krzaczki, mija nas człek właśnie z takim małym g..., w pewnym momencie rzuca się to małe z wrzaskiem na mojego, człek nawet nie raczył ściągnąć smyczy, mój wkurzony wystarowal z porządnym warknięciem i zgadnijcie jaka była reakcja człeka od małego g... ??? No oczywiście taka,że to ja mam agresywnego psa i że powinien chodzic w kagańcu i że jest niebezpieczny...

    • 53 9

    • (1)

      Niestety wielu właścicieli małych psów - na szczęście nie wszyscy - myśli, że im psom wolno więcej. Przykład: boczna uliczka w Redzie, idę z moim 35 kg na smyczy chodnikiem, a z drugiej strony ulicy ucieka małe szczurzydło, które prześlizgnęło się pod bramą. Sytuacja powtarzała się kilka razy. Po którejś takiej sytuacji widziałam, że jakaś gumowa osłona pojawiła się w dolnej części bramy, ale i pod tą osłoną szczurzydło raz się prześlizgnęło. Jednak nie to chciałam zaznaczyć: przy pierwszych kilku sytuacjach właścicielka, najwyraźniej równie głupia jak jej podopieczny, próbowała mi wmówić, że to mój pies musi nosić kaganiec. Żałosne... Jej szczur podbiega, nie chce odpuścić, ujada, nie reaguje na zawołanie, a ona pretensje ma do kogoś, kto prowadzi psa na smyczy... właścicielka powinna się cieszyć, że jej szczur zaatakował psa, który bronił się jedynie szczekaniem. A, nie jest to jedyny york, który rzuca się do mojego psa. Inny, na szczęście prowadzony na smyczy, drze się, jakby go ze skóry obdzierano.

      • 10 1

      • Rasy agresywne oraz yorki powinny być zakazane.

        • 5 0

  • (2)

    Pamiętam jak znajomi mieli kiedyś jorka, tą wersję najmniejszą, jaki szczurek biegający, piszczący za każdym razem gdy sie przeszlo obok... no i któregoś pięknego dnia była u nich impreza, wstaję z krzesła, robię kilka kroków i nie wiedzieć skąd nagle ten szczur wbiegl mi pod nogi jak akurat robilam krok, niestety dostał niechcący z kopa, skowyt kundla i złość i zbulwersowanie znajomych,że im psa kompnęlam...

    • 27 13

    • ... dodam,że szlam spokojnie więc siły odrzutu nie było, do tego butów nie miałam ubranych ;)

      • 4 6

    • bo niestety plączą się pod nogami.

      • 4 0

  • Ktoś tutaj kłamie i to nie właścicielka belgijskiego. (17)

    Właścicielka toficzka już nie napisała, że zostawiła psa przywiązanego pod sklepem. A toficzek, jak to on często robił, na całą długość smyczy szczekając podskoczył do belgijskiego, który też był na smyczy, wystarczyło jedno kłapnięcie. Właścicielka toficzka nie wspomniała o pomocy właścicielki owczarka belgijskiego bo i po co. Gdyby poszła z psem na spacer, a nie do sklepu to by tragedii nie było. Bezczelnie nazywa belgijskiego psem mordercą, a sama swojej winy nie widzi.

    • 37 29

    • Toffik nie był przywiązany pod sklepem. Nikt tak nigdy nie twierdził.

      • 8 5

    • .... (10)

      Nigdy swojego psa nie zostawiłam pod sklepem, nigdy!!!!!!
      Skąd taka informacja????? Kto publikuje takie bzdury?????
      Ludzie opanujcie się!!!!!!!!!
      Mój post był tylko i wyłącznie ostrzeżeniem dla mieszkańców Witomina. Pani redaktor zamieszczając artykuł skontaktowała się z właścicielką owczarka belgijskiego wysłuchawszy jej punkt widzenia a ze mną już nie. Zamieściła artykuł na podstawie tylko posta, który był tylko ostrzeżeniem jak wcześniej wspomniałam.
      Nauczka jest taka dla mnie, że nigdy nikogo nie będę ostrzegać przed niebezpieczeństwem.
      A Pani redaktor powinna wysłuchać dwie strony.

      • 18 15

      • OK, ale (2)

        widziałem na FB, że prosiła też o kontakt z Pani strony. To jak, skontaktowała się Pani z nią by przedstawić swoja wersję czy nie? Znam właścicielkę tego belga (psa nie), był na różnych szkoleniach - te zdjęcia można znaleźć na profilu jego właścicielki, wie Pani o kim mówię. Nie bronię jej bo nie wiem jak to naprawdę było, to temat do wyjaśnienia pomiędzy Wami (i pewnie Policją czy też sądem jeśli się Pani zdecyduje na proces cywilny).

        A ostrzegać trzeba. To tylko zwierzęta i maja prawo różnie zareagować, pomimo szkoleń.

        • 17 4

        • (1)

          Na jakich szkoleniach i w jakiej szkole?

          • 8 4

          • Nie mam pojęcia

            Może jest coś na zdjęciach, nie przyglądałem się. Co to ma teraz za znaczenie? To właściciel powinien znać psa i wiedzieć czy przewidywać jak może zareagować

            • 5 3

      • A ja widzę, że dalej brniesz w kłamstwa. (1)

        Wymyśliłaś sobie, że belgijski napadł na jakieś dziecko i że już wcześniej rzucił się na twojego kundla. Nieźle, mam nadzieję że właścicielka belgijskiego założy ci sprawę o pomówienia, dowody w postaci komentarzy w twoim poście na grupie Witomino już zapisane.
        W komentarzach twojego posta odezwała się również redaktorka artykułu, który właśnie komentujemy. Dziwnie, że skontaktowała się z właścicielką belgijskiego (której na grupie nie ma) a z tobą nie.
        Czy właściciele małych, wrednych ujadaczy zawsze naginają prawdę czy tylko ty?

        • 10 3

        • Na "Ty" nie jesteśmy
          I nie kundla
          Proszę mi nie grozić sądami
          Doskonale wiem co mówię
          Proszę napisać normalnie a nie w imieniu właścicielki belgijskiego
          Trochę taktu

          • 0 0

      • do Pani Ewy (1)

        Pani Ewo jak to sie stało ze jej pies sie rzucił na Tofika skoro byl na smyczy? ta kobieta nie była w stanie go utrzymac? ja nie wychodze z domu bez gazu grizzli

        • 5 0

        • Nie potrafi go utrzymać, jak wychodzi z nim na spacer to on ja ciągnie a ona biegnie no i podobno był bez smyczy (ja tego nie pamiętam, jedyne co pamiętam jak próbowałam coś zrobić to widziałam kolczatkę ale smyczy nie) a wlascielka owczarka stała i się patrzyła....

          • 0 0

      • To wytłumacz jak to się stało, że pies na smyczy dopadł twojego kundla, który też niby był na smyczy. (2)

        Czyżbyś była zapatrzona w telefon i nie kontrolowałaś co robi twój kundel? Nie zauważyłaś, że biegnie w stronę owczarka belgijskiego i że wystarczyła tylko chwila? Pewnie OB się bronił przed szczekającym, skaczącym pimpkiem. Nie byłbym zdziwiony, że tak właśnie było.

        • 5 1

        • Belgijski nie był na smyczy

          • 0 0

        • A może właścicielka belgijskiego stała jak wryta? Bo spieprzył jej psiunio? Bo nie daje rady go itrzymac jak wiemy

          • 0 0

    • owczarek (2)

      ten belgijski od samego poczatku jako młody atakował ludzi mieszkańcy byli zastraszeni przez tego psa raz o mało nie zagryzł dziecka są to psy niebezpieczne

      • 12 10

      • Dokładnie. Codziennie o 5:33 dzwonił domofonem i szczekał, ze jak nie zapłacę to mi opony w aucie przegryzie. Kanałami przez trzy lata chodziłem do prący. Zróbcie coś z tym psem bo na osiedlu strach chodzić. Policję tez zastraszył, bo się boją przyjechać. Taki terrorysta osiedlowy. Dodam ze kanapki mój syn mu nosił na ławeczkę i piwko. Strach się bać! Właścicieli tez pewnie ma pod łapą :( co za czasy ;)))

        • 20 4

      • Belgi same z siebie nie atakują,

        • 9 4

    • przecież mogła przywiązać, a ta z owczarkiem powinna go kontrolować, jak już psy doskoczą do siebie i odciąganie nie da rady, można próbować podnieść tylne łapy psa, są też inne metody ale to trzeba mieć podstawowe pojęcie
      Idźcie na kurs na wolontariusza w schronisku

      • 3 3

    • Taki pies powinien zostac bezwzględnie uśpiony

      I nie ma tu absolutnie znaczenia, czy był szkolony, czy został sprowokowany, czy też może "ten jeden, jedyny raz" bez kagańca wyszedł.
      Liczy się tylko fakt, że zagryzł inne zwierzę.
      Ciekawe, jaka będzie następna ofiara? Przypadkowy przechodzień, który się bestii nie spodoba?

      • 4 11

  • Szkolenie (1)

    dla wszystkich psów i ich właścicieli

    • 21 3

    • i testy psychologiczne dla właścicieli.

      • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (2 opinie)

(2 opinie)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane