- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (347 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (14 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (537 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (98 opinii)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 6 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
Czedar, Krysia i Miłek - opiekun zmarł, koty kłopotem
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o starszej Jadwini, która pilnie szuka domu na jesień życia, dziś szukamy domu dla porzuconych.
- Często mamy do czynienia z problemem kotów "spadkowych", czyli tych, które zostają same, bez opieki po śmierci swojego właściciela. Nie ma żadnych rozwiązań systemowych. Jeśli nie ma rodziny, znajomych, człowieka chętnego do opieki, to te koty zostają same sobie. Często ich życie kończy się w schronisku. Jeszcze częściej niestety na ulicy... - mówi wolontariuszka Fundacji Koty Spod Bloku.
W ostatnim czasie do fundacji Koty Spod Bloku trafiło kilka takich kotów.
Czedar, Krysia i Miłek przybyły do fundacji prosto ze swojego byłego już domu. Pani odeszła, synowie nie byli skłonni do opieki. I tak trafiły pod opiekę fundacji. Koty mają po kilka lat, młodzieńcze wybryki już za nimi. Bardzo doceniają ciepłe łóżko, ludzkie kolana, głaskanie i pełną miseczkę. Wszystkie są zaszczepione, wykastrowane, testy FiV i Felv mają ujemne. Korzystają z kuwet oraz drapaków. Fantastycznie współpracują w czasie wizyt weterynaryjnych.
Czedar to duży piękny kot, zwraca uwagę swoją urodą. W pierwszych kontaktach płochliwy, potrzebuje czasu, aby oswoić się z człowiekiem. Łagodny - nie gryzie ani nie drapie, nie jest dominujący.
Krysia to bardzo przyjazna i towarzyska kotka - uwielbia towarzystwo człowieka, nie gryzie ani nie drapie. Ma spokojny charakter - bardziej niż zabawki interesują ją widoki za oknem i miękki kocyk na fotelu. Uwielbia głaskanie, często podchodzi sama i ociera się o kolana.
Idealna jako kot towarzysz dla kota w średnim lub starszym wieku lub jako jedyny rezydent - nie jest dominująca, z każdym się dogada.
Miłek to kot kanapowiec. Uwielbia leżenie, głaskanie. Towarzyszy człowiekowi w czynnościach jak piesek. W nowym otoczeniu odnajduje się natychmiast, wszędzie czuje się dobrze. Ma łagodny, ugodowy charakter. W ostatnim czasie pozbył się reszty ząbków, co zupełnie nie przeszkadza mu w codziennym funkcjonowaniu i pałaszowaniu kocich przysmaków.
Dla swoich kotów fundacja szuka domków, gdzie kot nie będzie wypuszczany na zewnątrz bez nadzoru oraz bezpiecznego wybiegu (zabezpieczony odpowiednią siatką balkon, okna czy też odpowiednio ogrodzony ogród).
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-09-04 08:57
Mru. (1)
Na pewno znajdą domek.
- 34 0
-
2022-09-04 10:09
Jasne
Jak tysiące innych, które umierają w klatkach schroniskowych lub na ulicy. Ludzie, bądźcie odpowiedzialni, sterylizujcie zwierzęta, bo jest ich zwyczajnie zbyt dużo!
- 9 1
-
2022-09-04 07:45
Biedne zwierzaki (20)
Nie rozumieja, dlaczego Pani juz nie ma. Ale postawa synow jest dla mnie co najmniej niezrozumiala. Jedyne co moze ich usprawiedliwic, to alergia albo niewychowane dzieci.
- 82 25
-
2022-09-04 13:36
(5)
Postawa synów jest prawidłowa nie mają możliwości opiekowania się więc się tego nie podejmują. Nie każdy nadaje się na to by mieć zwierzęta!!!
- 15 5
-
2022-09-05 10:04
Za to chętnie zaopiekują się majatkiem trwałym rodzica, jeśłi taki jest
- 1 2
-
2022-09-04 18:15
(3)
Co znaczy nie mają możliwości? Jeśli mają dom i wolny kat, to więcej nie trzeba. Przynajmniej do czasu znalezienia domu stałego. Spychologia, znieczulica i tyle.
- 3 8
-
2022-09-04 22:56
(1)
Moga miec uczulenie na siersc, moga miec wymagajaca prace w terenie (kierowca, przedstawiciel handlowy).
Jesli Ty nie masz znieczulicy, rozumiem, ze juz sie zglosiles do pomocy kotom?- 3 1
-
2022-09-05 10:08
Przygarnęliśmy znalezionego chorego kota- decyzja wspólna rodzinna, choć jeden z domowników ma uczulenie
Sierści nie ma w jego pokoju i kotów nie głaszcze, ma okresy, że bierze tabletki i to mu nie przeszkadza.
- 1 3
-
2022-09-04 22:31
Całe szczęscie, że sa wciąż są tak wrażliwi ludzie jak ty.
Może tylko szkoda, że na więcej współczucia i zrozumienia mogą liczyć u ciebie koty niż ludzie.- 3 3
-
2022-09-04 10:22
(4)
To przecież nie ich koty.
- 12 13
-
2022-09-04 11:05
(3)
Ale to były koty ich matki. Ich świat też się rozpadł. Jakieś minimum odpowiedzialności i współczucia by się przydało.
- 11 9
-
2022-09-04 15:34
wspolczucie to jedno (2)
drugie zas to bardzo trudna odpowiedzialnosc za nagly spadek w postaci trzech mruczusiow, swiat kotow sie rozpadl to prawda ale na pewno trafia do dobrych ludzi i to w pakiecie a u synalkow moglyby by miec ciezki los
- 4 0
-
2022-09-04 18:14
(1)
Chyba sie nie rozumiemy. Ja nie twierdzę że synowie mają na siłę zatrzymać koty których nie chcą. Ale oczywiste powinni byc, że skoro sami nie moga lub nie chcą sie nimi zająć, powinni znaleźć nowych opiekunów i do momentu ich znalezienia otoczyc zwierzaki opieka, lub opłacić hotelik. Zamiast tego panowie po prostu sie na te koty wypięli. Oddali do fundacji i nara. Ciekawe co by mam powiedziała...
- 4 4
-
2022-09-04 22:28
Oddali do fundacji, nie wypięli - mieli je wyrzucić na ulicę, utopić?
Być może w ich życiu nie ma po prostu miejsca na trzy koty, a przecież to nie oni podejmowali decyzję o opiece nad zwierzętami. Przecież nic nie wiemy.
A jeśli w ogóle możliwe jest znalezienie nowych opiekunów dla starych kotów, to fundacja na pewno poradzi sobie z tym lepiej.- 6 2
-
2022-09-04 09:51
(8)
Wszyscy muszą kochać koty i mieć ochotę się nimi zajmować?
- 17 21
-
2022-09-04 13:16
(2)
Przeciez to kot ich rodzica. To kot rodziny. Czego nie rozumiesz, tego że zwierzę to nie rzecz?
- 8 10
-
2022-09-04 15:30
no wlasnie to kot rodzica !!! (1)
tak jak napisales , nie ma wiec zadnego obowiazku przejmowania tego spadku, to byly koty matki a nie jej dzieci....bardzo jestem ciekawa jakbyscie sie madrale sami zachowali gdyby to Was spotkalo takie "szczescie"
- 10 3
-
2022-09-05 10:03
Spotkało- od 2-ch lat do naszej rodziny dołączył pies i dwa koty, mama zmarła w wieku 62 lat.
Nikt krzywdy nie doznał, a dzieci są bardziej odpowiedzialne- wypełniają czynnie grafik obowiązków. I więcej miłości w domu.
- 3 2
-
2022-09-04 10:07
oczywiście że nie (4)
ale skoro przytula się w spadku majątek po mamusi, to wypadałoby też zapewnić ciepły dożywotni kąt zwierzętom, które mamusia do siebie wzięła i którym zapewniała byt. niestety to częste w naszym społeczeństwie - spadek tak, zwierzęta won na ulicę. trzeba być wyjątkowo podłym, pazernym człowiekiem, żeby tak postąpić. jeśli sami spadkobiercy nie mogą
ale skoro przytula się w spadku majątek po mamusi, to wypadałoby też zapewnić ciepły dożywotni kąt zwierzętom, które mamusia do siebie wzięła i którym zapewniała byt. niestety to częste w naszym społeczeństwie - spadek tak, zwierzęta won na ulicę. trzeba być wyjątkowo podłym, pazernym człowiekiem, żeby tak postąpić. jeśli sami spadkobiercy nie mogą czy nie chcą zająć się zwierzęciem, mogą szukać mu innego domu, ewentualnie opłacać hotelik dla zwierząt. no ale po co wydawać pieniądze matki na jej zwierzęta, skoro matki już nie ma, prawda?
- 29 14
-
2022-09-04 13:12
opiekunka kotow (3)
w tej konkretnej sytuacji uwazam , ze synowie nie powinni byc obarczani zywym spadkiem skoro tego nie chca , zwierzeta to nie przedmioty i skoro ktos sam nigdy sie nimi nie zajmowal nie ma wiec zadnego obowiazku przejmowania opieki nad kotami po zmarlrj mamie- coz takie zycie kiedys Wislawa Szymborka napisala wiersz " umrzec tego nie robi sie
w tej konkretnej sytuacji uwazam , ze synowie nie powinni byc obarczani zywym spadkiem skoro tego nie chca , zwierzeta to nie przedmioty i skoro ktos sam nigdy sie nimi nie zajmowal nie ma wiec zadnego obowiazku przejmowania opieki nad kotami po zmarlrj mamie- coz takie zycie kiedys Wislawa Szymborka napisala wiersz " umrzec tego nie robi sie kotu.......pewnie moja opinia nie spodoba sie wielu osobom ale sama jestem ponad 20 lat opiekunka bezdomniakow , w domu nie mam zadnego , ale rozumiem ludzi ktorzy maja w tym wypadku inne zdanie, wiecej tolerancji a mysle , ze lepiej zeby te zwierzaki przygarnal ktos kto je pokocha bezwarunkow a nie bedzie traktowal jak kuli u nogi
- 16 1
-
2022-09-05 10:01
Także jestem opiekunków wielu kotów wolno bytujących,
Gdyby po śmierci moich rodziców zostały koty, czułabym się odpowiedzialna za opiekę nad nimi. Nawet mój mąż, który ma alergię, brałby leki, jak mówi. Aktualnie koty przebywają u nas czasowo- po sterylizacji, leczeniu. Koty przebywają w klatce kennelowej, więc mąż nie ma z nimi dużo styczności, choć pomaga w opiece.
Po śmierci sąsiadki zostałGdyby po śmierci moich rodziców zostały koty, czułabym się odpowiedzialna za opiekę nad nimi. Nawet mój mąż, który ma alergię, brałby leki, jak mówi. Aktualnie koty przebywają u nas czasowo- po sterylizacji, leczeniu. Koty przebywają w klatce kennelowej, więc mąż nie ma z nimi dużo styczności, choć pomaga w opiece.
Po śmierci sąsiadki został mały starszy piesek. Dwaj synowie, którzy odziedziczyli mieszkanie, nie chcieli się nim zaopiekować ( panowie po 50 - 55 lat dobrze sytuowani). Przygarnęła sąsiadka, pani w wieku 70 lat mająca w domu kilka starych już kotów, opiekuje się wspaniale (jest bardzo solidną osobą), choć ma niską emeryturę. Znając jej sytuację, zaczęłam pomagać jej finansowo. Chęć znajduje możliwości, niechęć szuka wymówek.- 1 1
-
2022-09-04 13:42
(1)
Powinni mieć obowiązek zorganizowania opieki. To kot ich rodziny, nie niczyj. To nie jest rzecz.
- 13 10
-
2022-09-05 20:20
Weź mnie nie rozsmieszaj
Nawet nie ma prawnego obowiązku opieki nad dziećmi takich przypadkach po rodzinie a co dopiero nad kotami
- 1 1
-
2022-09-04 14:18
(5)
Nie ma sensu na siłę wpychać koty do synów skoro ich nie chcą bo nikt nie będzie szczęśliwy. Ani synowie ani kotki. Nie dadzą im miłości czułości i troski. Przykre to ale takie jest życie mało kiedy różowe.
- 67 7
-
2022-09-05 20:20
Ale mieszkanko po mamie pewnie "przytulili"
- 0 0
-
2022-09-05 10:10
Pomoc finanasowa- taką mogli zapewnić na czas przebywania kotów w fundacji,
fundacja nie dostaje pieniędzy ,,z powietrza', a tylko ze zbiórek od ludzi.
- 0 0
-
2022-09-04 15:58
Danuisa nawet nie pytam co i kto ci na siłę wpycha... (1)
- 0 8
-
2022-09-05 10:09
Słabe
- 0 0
-
2022-09-04 15:56
mieszkanie przytulili to co tam jakies koty...
- 4 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.