- 1 Odwiedź bezdomne zwierzaki w schronisku (55 opinii)
- 2 Jej rysunki biją rekordy popularności (85 opinii)
- 3 W zoo wykluły się małe pingwiny (15 opinii)
Dynia po Halloween dla zwierząt w lesie? Leśnicy odradzają
Co zrobić z dynią po Halloween? Internet po raz kolejny obiega łańcuszek zachęcający do "podarowania" resztek po dyni zwierzętom leśnym. Przedstawiciele Lasów Państwowych jednak apelują: to nie tylko niedźwiedzia przysługa dla zwierząt, lecz także zaśmiecanie lasu.
Lasy Państwowe apelują: nie zaśmiecajmy lasów. Dynia nie jest naturalnym pożywieniem dla żadnego leśnego zwierzęcia. Dla przykładu: dziki jedzą m.in. żołędzie, owoce i larwy owadów, a sarny i jelenie - trawy, liście drzew i łodygi roślin.
Las to nie kompostownik
Niestety, nie jest to pierwszy raz, kiedy zachęca się internautów do wyrzucania resztek po owocach i warzywach do lasu. Skutki znamy wszyscy: cuchnące skupiska resztek pojawiające się znikąd w połowie spaceru po lesie, psy z zatruciami żołądkowymi po zjedzeniu zgniłych "smakołyków", a także coraz bliższe podchodzenie zwierząt leśnych, zwłaszcza dzików, do osiedli mieszkalnych.
Jak informują specjaliści, to wciąż niejedyne zagrożenia. Wyrzucanie resztek warzyw i owoców pestkowych do lasu może spowodować, że rośliny te trafią na podatny grunt - dosłownie i w przenośni. Wyrastanie obcych gatunków roślin w polskim lesie nie byłoby zjawiskiem korzystnym. Gatunki inwazyjne wypierają bowiem rodzime.
Odpady organiczne wyrzucamy więc do odpowiedniego kosza na śmieci, a w żadnym wypadku nie do lasu. To nie tylko niedźwiedzia przysługa w stosunku do zwierzaków leśnych, lecz także narażenie się na mandat. Za zaśmiecanie lasu grozi bowiem kara w wysokości nawet 500 zł.
Pies wpadł do dziury wykopanej przez poszukiwaczy bursztynu
Tony marchwi, kukurydzy i buraków
Niestety, jak wskazują liczne komentarze pod wpisem Lasów Państwowych na Facebooku, z praktyk nęcenia zwierzyny leśnej warzywami i owocami masowo korzystają myśliwi w polskich lasach. Marchew, buraki, jabłka czy kukurydza wysypywane kilogramami w pobliżu ambon łowieckich to częste zjawisko.
- Nęciska myśliwych są nęciskami myśliwych - brzmi komentarz Lasów Państwowych odnoszący się do zarzutów. - To jednostkowe przypadki określonych miejsc. To nie ma nic wspólnego z zachęcaniem do wynoszenia do lasu bioodpadów gdzie popadnie.
Wracając jednak do dyni: jeśli po Halloween zostało nam jej sporo, możemy wykorzystać ją na najróżniejsze sposoby. Dynie w dobrym stanie można bezpiecznie zjeść, również w postaci zupy krem, muffinek czy konfitur.
Opinie wybrane
-
2022-11-02 14:56
Las to nie kompostownik? (3)
Las to przede wszystkim kompostownik! Wszędzie gdzie się sypią liście z roku na rok gniją i użyźniają ziemię!
- 41 22
-
2022-11-03 14:09
Więc niech las korzysta z własnego kompostu. Nie musimy dostarczać mu naszego.
- 7 0
-
2022-11-02 18:33
(1)
A spróbuj wyrzucić liście z działki do lasu. Jak Cię dorwą to się dowiesz, że zaśmiecasz i cyk, mandacik.
- 7 6
-
2022-11-02 22:23
I bardzo dobrze.
- 3 6
-
2022-11-03 12:59
Oczywiście, że nie można wywozić dyń do lasu.
Skąd w ogóle ludzie takie pomysły biorą?
Jest miejsce zbiórki dyń w Wejherowie.- 14 4
-
2022-11-02 16:03
(2)
Dodajmy, że takie dynie po Halloween najpewniej już zaczęły pleśnieć.
Jedynie z tym zastrzeżeniem leśników się nie zgodzę: "psy z zatruciami żołądkowymi po zjedzeniu zgniłych "smakołyków"". Psy powinny być na smyczy, więc ten argument nie powinien padać ze strony leśników. Jeśli ktoś chodzi do lasu ze spuszczonym psem, to sam jest sobie winien (co prawda wolałabym, żeby to właściciel miał zatrucie, nie pies).- 30 13
-
2022-11-03 13:37
nawet jak masz psa na smyczy to może coś zjeść
nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, to że pies jest na smyczy to nie oznacza za 5 cm od nogi opiekuna, mój na takie spacery ma smycz o długości 15 m, po to aby był pod 100% kontrolą ale również miał swobodę
- 10 0
-
2022-11-02 19:17
ta ulotka to jest w ogóle bzdura. Przynajmniej 2 argumenty z kilku są niewłaściwe (bezsensowne). Raz - nie ma co się dzielić z nikim spleśniałą dynią, dwa - las to jest właśnie kompostownik. Co potwierdzają liście, których nikt nie grabi ;))) (o czym chyba "leśnicy" nie wiedzą, jak tworzą takie ulotki) oraz fakt, że sami myśliwi (lub leśnicy)
ta ulotka to jest w ogóle bzdura. Przynajmniej 2 argumenty z kilku są niewłaściwe (bezsensowne). Raz - nie ma co się dzielić z nikim spleśniałą dynią, dwa - las to jest właśnie kompostownik. Co potwierdzają liście, których nikt nie grabi ;))) (o czym chyba "leśnicy" nie wiedzą, jak tworzą takie ulotki) oraz fakt, że sami myśliwi (lub leśnicy) niejednokrotnie w miejscach strzelań robią "nęciska" z warzyw, kapusty, kukurydzy itp. (wiem, widziałem wielokrotnie na własne oczy, więc bez ściemy proszę). No i jeszcze jedna kwestia odnośnie "kompostowania" -> to, co zostawiacie szanowni leśnicy po wyrzunaniu lasy, ten śmietnik ,gałęzie itp tez ulegają rozkłądowi (liczone niestety w latach..).
- 7 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.