Dziki coraz częściej spotkać można nie tylko w lesie, lecz także w mieście. Na problem "spacerów z dzikami" skarżą się szczególnie mieszkańcy obrzeży miast, którzy wieczorami obawiają się wychodzić z domu np. na spacer z psem. Przyczyną takiej sytuacji jest ekspansywny rozwój miast i zabudowywanie terenów, które kiedyś były częścią lasu - naturalnym terenem i domem dzików. Co robić gdy na swojej drodze spotkamy dziki?
Weterynarz - Gdańsk, Gdynia, Sopot
Dziki w mieście. Dlaczego dziki wychodzą z lasu?
Dziki w mieście spotkać można głównie zimą. Wynika to z faktu, że zwierzęta te, kierowane instynktem, wyruszają na poszukiwanie pożywienia, które trudno im znaleźć zimą w lesie. Dziki są wabione do miast przez niezabezpieczone śmietniki, ogródki działkowe i dzikie wysypiska. Problem pogłębia fakt, że miasta poszerzają swoje granice, wkraczając na tereny dzików, tym samym wprowadzając zwierzęta w pewnego rodzaju dezorientację. Na problem skarżą się głównie mieszkańcy nowych osiedli deweloperskich na obrzeżach dużych miast. Miało być ładnie, czysto i bezpiecznie, a tymczasem komfort życia psuje widok porytych przez dziki trawników, ich odchody, a także strach przed wieczornymi spacerami z psem czy dziećmi.
Każdy, kto zobaczy dzika na terenie miasta, powinien zgłosić to na nr alarmowy 112 lub na policję - 997, jak również do straży miejskiej - 986. Niestety problem dzików wychodzących poza teren lasu jest trudny do wyeliminowania i pod względem praktycznym, i pod względem prawnym. Warto zatem wiedzieć, jak zachować się w razie niemiłego spotkania.
Dzikie zwierzęta w mieście. Straż miejska rusza z programem profilaktycznym
O której godzinie wychodzą dziki?
Dziki są zwierzętami nocnymi. W poszukiwaniu pożywienia wyruszają po zmroku, a w ciągu dnia odpoczywają, śpią. Dziki są najaktywniejsze w trakcie swoich godów tzw. huczki, czyli w okresie od listopada do stycznia. Szczególnie często na terenach miast lub na polach
blisko domów spotkać je można podczas mroźnych zim lub tuż po posianiu kukurydzy będącej ich smakołykiem.
Czy dziki atakują ludzi?
Dziki słyną z nieprzewidywalnego zachowania, a zmiany ekosystemu i wtargnięcie ludzi na tereny, które dotychczas uważały za swoje, powoduje u nich strach i dezorientację.
Dzik atakuje, gdy czuje się zagrożony. Jednakże zagrożeniem nie jest dla niego sam człowiek, lecz to, jak reaguje i jak się zachowuje, dlatego w miarę możliwości najlepiej pozostać w bezruchu i poczekać, aż osobnik się oddali.
Czy dziki atakują psy?
Ponownie - dziki mogą zaatakować psa, jeżeli poczują się zagrożone. Jednakże nie jest tak, że dzik zaatakuje, gdy tylko zobaczy psa. Jeżeli pies zacznie szczekać lub jeśli zaczniemy krzyczeć, dzik będzie rozdrażniony, poczuje niebezpieczeństwo i wtedy może zaatakować.
Jeżeli mowa o obronie przed dzikiem na spacerze z psem, najlepiej działać profilaktycznie i jednak nie zabierać do lasu psa w czasie, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo spotkania dzików (zima i wczesna wiosna). Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak zachowa się pies w nowej, stresującej sytuacji. Każdy gwałtowny ruch i hałas są w stanie sprowokować dzika.
Warto także pamiętać, że niezależnie od pory roku i dnia, pies w lesie zawsze powinien być na smyczy. W razie nieprzewidzianej sytuacji spotkania dzikiej zwierzyny pomoże ona choć trochę zapanować nad psem i uchronić go przed wbiegnięciem prosto w przestraszoną czy rozzłoszczoną zwierzynę.
Niezwykle ważne jest to, by psa, nawet w lesie, trzymać na smyczy. Może to pomóc uniknąć przykrej sytuacji. Atak dzika na psa może skończyć się nieszczęściem - pies może zostać rozszarpany.
Jak bronić się przed dzikiem?
Dzik ma bardzo słaby wzrok i dobry słuch. Warto o tym wiedzieć, kiedy spotkamy go w lesie. Nad dzikiem mamy przewagę w momencie, gdy my już go widzimy, a on nas jeszcze nie. Warto to wykorzystać, zatem gdy dostrzeżesz dzika:
- zachowuj się jak najciszej
- zachowaj spokój i powoli się wycofuj
- bądź przodem do dzika, by cały czas obserwować jego reakcję
- gdy oddalisz się do bezpiecznej odległości, spokojnie idź dalej w przeciwnym kierunku
Nie możesz dać dzikowi pretekstu do ataku, czyli wykonywać gwałtownych ruchów. W przypadku gdy natkniesz się na dzika i będzie on w bliskiej odległości,
pierwszą reakcją powinno być przyjęcie "pozy drzewa". Następnie ponownie - powolne wycofywanie się. Nie próbuj go odganiać, nie krzycz. Pod żadnym pozorem nie próbuj wabić go jedzeniem.
Jeżeli dojdzie do abstrakcyjnej sytuacji ataku dzika, pamiętaj, że: - Dziki atakują, próbując ubóść przeciwnika. Zwierzę bierze rozpęd, pochyla głowę i stara się zranić wroga ostrymi kłami. Z ich powodu ludzie mogą doznać dotkliwych obrażeń szczególnie w dolnych częściach ciała.
- Jeśli już dojdzie do bezpośredniej konfrontacji, przede wszystkim staraj się odskakiwać.
- Dziki chcą powalić swojego przeciwnika na ziemię. Staraj się za wszelką cenę utrzymywać pozycję stojącą, zachowuj równowagę.
- Obserwuj zwierzę i staraj się robić uniki. Jeżeli dzik sprowadzi Cię do parteru, możesz odnieść poważne obrażenia.
- W miarę możliwości spróbuj się od niego oddalić i zacznij uciekać. Dokonuj gwałtownych zmian kierunku biegu, a jeśli w pobliżu znajduje się jakiś obiekt (np. drzewo lub głaz), to nie wahaj się przed tym, by na niego wejść.
Dzik gigant upolowany pod Trójmiastem
Czego boją się dziki?
Dziki boją się hałasu i gwałtownych ruchów, lecz problemem jest fakt, że ich strach nie objawia się płochliwą ucieczką, jak m.in. w przypadku saren, lecz często atakiem. Nie ma więc dobrego sposobu, by odstraszyć dzika, gdy staniemy z nim w lesie oko w oko. Jak wspomniano wcześniej - najlepszym wyjściem z sytuacji będzie spokój i opanowanie.
Co ciekawe, dziki nie lubią zapachu ludzkiego potu. W związku z tym chcąc ochronić np. działkę lub obszar wokół domu, idealnie sprawdzi się przepocona, znoszona odzież.
Czy dziki przenoszą choroby?
Dzików powinniśmy unikać nie tylko ze względu na nieprzyjemne w skutkach spotkania. Niestety zwierzęta te przenoszą groźne dla ludzi choroby, takie jak gruźlica czy wirusowe zapalenie wątroby typu E. Dziki są także wektorami chorób, którymi mogą zarazić się zwierzęta gospodarcze, m.in. pryszczycą czy ASF. Ponadto ich wtargnięcia na drogi krajowe każdego roku skutkują tysiącami wypadków drogowych, które mogą prowadzić do poważnych obrażeń u kierowców i pasażerów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
