• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lili: do kochania i tulenia gotowa od zaraz

Agnieszka Majewska
12 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Lili - drobna koteczka, towarzyska, ciekawa otaczającego ją świata, szuka kogoś, kto pokocha ją taką, jaką jest. Lili - drobna koteczka, towarzyska, ciekawa otaczającego ją świata, szuka kogoś, kto pokocha ją taką, jaką jest.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o potężnym Tytanusie, któremu ciężko znaleźć dom, dziś historia pięknej kotki Lili.



Prawie trzy lata temu Lili wraz z siostrą trafiła do domu tymczasowego. Była wtedy malutkim, bardzo chorym kociakiem. Obie siostry z wychudzonych i zabiedzonych przemieniły się w piękne koty. Siostra Lili szybko znalazła nowy dom, ona sama jednak nie miała tyle szczęścia i dalej czeka na kogoś, kto ją przygarnie.

Lili jest wspaniałą kotką. Nieduża, drobna, ale ma mnóstwo energii i jest bardzo ciekawska. Lili to kot "techniczny". Uwielbia mechaniczne kocie zabawki, jest wielką fanką wszelkich mechanicznych urządzeń, im coś bardziej "warczy", tym lepiej. Nieważne, czy to wiertarka czy mikser, Lili biegnie, jak tylko zobaczy, że szykuje się "zabawa". To jedyny kot w domu tymczasowym, w którym przebywa, który nie boi się odkurzacza.

Niewiarygodnym wydaje się, że taka towarzyska, ładny kotka tak długo czeka na swój własny dom. Niestety, jest coś, co zraża potencjalnych adoptujących - alergia. Lili ma dość poważną alergię, głównie na zboża, także na niektóre pyłki i na roztocza.

- W okresach nasilenia objawów Lili ma załzawione oczka, wylizuje sobie mocno sierść. Wtedy jedziemy do weterynarza na zastrzyk ze sterydów. Staram się to robić jak najrzadziej, czasem jest to raz na kilka miesięcy, czasem raz na pół roku. Wiadomo, że sterydy nie są obojętne dla zdrowia, dlatego staramy się podawać je jak najrzadziej, tylko gdy wyraźnie widać, że kicia zaczyna cierpieć - mówi Małgosia, tymczasowa opiekunka kotki.

  • Lili - drobna koteczka, towarzyska, ciekawa otaczającego ją świata, szuka kogoś, kto pokocha ją taką, jaką jest.
  • Lili - drobna koteczka, towarzyska, ciekawa otaczającego ją świata, szuka kogoś, kto pokocha ją taką, jaką jest.
  • Lili - drobna koteczka, towarzyska, ciekawa otaczającego ją świata, szuka kogoś, kto pokocha ją taką, jaką jest.
  • Lili - drobna koteczka, towarzyska, ciekawa otaczającego ją świata, szuka kogoś, kto pokocha ją taką, jaką jest.
Lili nie wymaga podawania karmy weterynaryjnej, hypoalergicznej. Wystarczy zapewnić jej dobrą jakościowo karmę, w której nie ma uczulających ją składników. Lili nie przepada za innymi kotami. Znosi kocie towarzystwo, bo nie ma wyboru. Nie walczy z kotami, ale żyje obok grupy. Zdecydowanie preferuje kontakt z człowiekiem. Kocha ludzi, uwielbia głaskanie i przytulanie. Często "pomaga" w pracach domowych. Wszystko ją ciekawi, wszystko może być dla niej dobrą zabawą. Jest kochaną, przemiłą, towarzyską kotką. Czy znajdzie się ktoś, kogo nie zrazi ta mała niedogodność w idealnym kocie?

Osoby zainteresowane adopcją Lili proszone są o kontakt z panią Małgosią pod numerem telefonu - 696 734 805

Miejsca

Opinie (59) 10 zablokowanych

  • Kot jest arcydzielem Boga (4)

    Cudowna kicia. Wielu ludzi nawet nie wyobraża sobie, jak te stworzenia potrafią być wdzięczne...
    Wiem, że parę dni temu pojawił się artykuł o przygarnietych psach, dajcie też coś o zwierzętach, które oglaszacie tutaj, czy znalazły dom, jak się mają - ku pokrzepieniu serc :)

    • 28 5

    • (2)

      Arcydziełem Boga...
      Trąci troche jednostką chorobowa

      • 5 6

      • "nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem"

        rzekł da Vinci

        • 0 0

      • Zwaną religią. A kotowate to piękne dzieło ewolucji. Piękniejsze w swej inwazji od inwazyjnej małpy „toolmaker’a”

        • 0 1

    • e tam, koty robią łaskę, że żyją

      nie ma to jak pies

      • 9 10

  • Wyslac wszystkie koty na Zoliborz (2)

    • 5 8

    • KOD jak widać nawet kotom nie odpuści...

      • 0 0

    • nie życz tego nikomu...

      • 3 0

  • (5)

    Znów sekta nawiedzonych kociarzy...
    Jaki sens ma ten artykuł?
    Chodzi o to by popisać jak kochacie kotki i jakie są Super?

    • 6 34

    • Szukaj tematu ( ile w gnojówce jest gnoju)

      to twoja bajka

      • 0 0

    • Chodzi o to, żeby znaleźć dom? Chciałabyś całe życie mieszkać w domu dziecka? Przytułku? Ochronce? Tam jest opieka, ale każdy zasługuje na miłość. Nawet kot.

      • 0 0

    • O co chodzi...

      Chodzi o znalezienie domu dla kotki której do tej pory nikt nie chciał. Nie rozumiem jak komuś może to przeszkadzać...

      • 1 0

    • (1)

      Wracaj do konsoli, bo proc stygnie.

      • 10 7

      • Ostra odpowiedź...
        Za dużo chyba kontaktów z kotami

        • 3 8

  • koty (2)

    koty żyją w stodole i na polu a więzienie ich w domach to nie żadna miłość , tylko krzywda....dla wszystkich ....

    • 8 21

    • A, ty do chlewa

      • 0 0

    • Długo nad tym myślałeś? Nie spociłeś się?

      • 2 2

  • kiedys bylem w domu tymczasowym po kociaka... (15)

    -na wejsciu rentgenem mnie filtrowali ,żądali sprwadzenia "warunkow bytowych" w miejscu zamieszkania ,zarobkow spisywani umow itp d*pereli...,odwrucilem sie na piecie ,pojechalem po siersciucha do "promyka" bez zbednych pytan ,doradzili ,dali wyprawke itd ,z wlasnego doswiadczenia kieruje znajomych wlasnie do schroniska.

    • 26 24

    • (1)

      Mi kiedyś dom tymczasowy nie chciał dać kota do domu z ogródkiem, "bo jak będzie wychodził na dwór to na pewno wpadnie pod samochód"! Akceptowali tylko mieszkania z siatką na balkonie. Co za absurd! - zamiast cieszyć się, że kot będzie miał idealne warunki. W końcu wzięłam kociaka z prywatnego domu w Pruszczu od ludzi, którym się kotka okociła.

      • 9 1

      • No i miał rację dom tymczasowy ,że nie oddał ci kota ,bo g*wno wiesz o kotach . Wszystkie

        koty wychodzące czy prędzej czy póżniej marnie kończą i ten temat nikt tak nie zna jak ci ludzie. Trzeba w tym być by to zrozumieć . Z mojego domu tymczasowego też byś kota nie dostał jako wychodzącego na zmarnowanie . Gdyby rowy uliczne mogły mówić to by ryczały całodobo tyle tam kocich zwłok,. gdyby lisy mogły mówić ile pożerają domowych kotów to byłbyś w szoku, gdyby kociarze ci opowiedzieli ile domowych kotów widzieli strasznie okaleczonych ,cierpiących to byłbyś w szoku. Ze wsi przyszedł zwyczaj wychodzących sierściuchów ,tragedia połączona z głupotą

        • 1 1

    • Muszą sprawdzić czy chcesz kota, bo masz kaprys czy faktycznie będziesz się nim opiekował ponad 15 lat. Ja też mam kota z fundacji, te zwierzaki często przechodzą wcześniej piekło, więc nic dziwnego, że opiekunowie są przeczuleni. Fakt, pytają o różne rzeczy,ale o zarobki nikt nie pyta

      • 0 0

    • DT

      Adoptowałam kotkę w domu w którym przebywa ta kotka i gwarantuję, że tam nie spotkają nikogo żadne nieprzyjemne czy dziewne wywiady. Jeżeli Pani Małgorzata uzna, że ktoś naprawdę chce adoptować zwierzę a nie zabawkę nie ma żadnego problemu. Dodatkowo ta miła i ciepła kobieta służy dobrą radą również po adopcji kota.

      • 1 0

    • (1)

      Nie masz racji. Oni musza się upewnić, czy stworzysz kotu odpowiednie warunki a umowa adopcyjna zabezpiecza kota przed wywiezieniem do lasu. Nie mówię, że Ty to zrobisz, ale wielu ludzi bierze zwierzaka a potem go wyrzuca. Ja mam w domu trzy eksmitowane koty, ewidentnie oswojone z ludźmi i ewidentnie wywalone. Dziki kot (nawet kociak) nie podejdzie do czlowieka a te moje kocie bidy od razu garnęły się na ręce.

      • 7 4

      • Te koty robią cię w konia jak chcą, od razu tracisz rozum

        • 1 4

    • (2)

      Skumaj, ze tu chodzi o dobro kotka. Moze ty byles opiekunem ok, ale wiedz, ze pelno jest zwyrodnialcow, ktorzy nie nadaja sie na opiekunow. Trzeba przesiac to towarzystwo. A jak inaczej to zrobic? Lepiej od razu odstraszyc, niz oddac w niedobre rece. Inaczej bys nyslal, gdybys nial doswiadczenie osob prowadzacych tymczasy.

      • 9 9

      • Bełkot

        • 3 1

      • A jak chcesz to zrobić?

        Pytając, "Czy zamierza pan / pani maltretować kota? Tak? To adopcja nie wchodzi w grę"?...

        • 16 1

    • (4)

      Przykro mi, ale nie masz racji.

      • 10 12

      • chyba jednak tak (3)

        Adoptowałam kotkę z fundacji. Przed podpisaniem umowy adopcyjnej, musiałam się moralnie wyspowiadać. Wszystko się udało ale pozostało we mnie takie dziwne wspomnienie, że chciałam przecież dać temu kociakowi dom i miłość a nie go maltretować i narażać na niebezpieczeństwa. takie "koturnowe" procedury mogą trochę odstraszać.

        • 23 4

        • (2)

          Zgadzam się w 100% niestety domy tymczasowe potrafią odstraszać.
          Chociaż wynika to pewnie z tego, że mieli już wiele razy styczność z ludźmi którzy brali zwierzaki i oddawali po kilku dniach / tygodniach bo im się przestały podobać.

          • 20 3

          • Jak oddawali, to jeszcze spoko. (1)

            Gorzej, jak podróż w jedną stronę do lasu...

            • 9 1

            • Podróż do restauracji

              • 2 5

    • Niestety dużo w tym racji...

      Siatki, sr*tki i pewnie jakiego wyznania i światopoglądu..

      • 12 7

  • Miałam okazję poznać Lili. Świetna kotka, przychodzi się tulić, daje głaskać. Zasługuje na dobry dom. Z resztą wszystkie kociaki Pani Małgosi są fajne. Wiem co mówię, sama tule akurat jednego

    • 3 0

  • Nasz kot ma juz 16 lat, za moment zacznie 17

    Chętnie bym przygarnął, ale nasz to samolub uczuć, nie odda miejsca n kanapie ani kuwety, chociaż ma dwie.

    • 2 1

  • przytulilem kocice 4 lata temu ,okazalo sie ze w paiecie ........... z 2 kocietami ktore urodzila juz u mne (4)

    a zostalem z 2 kotami i sa kochane ponad miare

    • 10 4

    • (3)

      Piekna opowieść
      Płakałem jak czytalem
      To musiała byc najwieksza niespodzianka w twoim zyciu...

      • 3 7

      • (2)

        Jestem w szoku, że w ludziach jest tyle sarkazmu,cynizmu i nienawiści.
        Co za syf,
        Magda .S.

        • 4 4

        • (1)

          Nie wiesz ze cynizm i sarkazm to osłona wrażliwości? Musisz się dużo jeszcze nauczyć, od kotów tego nie nabędziesz, szybciej alergię.

          • 4 6

          • Alergię na kocią sierść mam od dwudziestu pięciu lat. To po pierwsze.
            Po drugie w wieku 46 wiem, że muszę się dużo jeszcze nauczyć.
            Po trzecie ten kociak na zdjęciu jest przecudowny, gdybym mogła, już bym go miała.
            Po ostatnie: jestem zaintrygowana Twoim pierwszym zdaniem/pytaniem - to jest dla mnie coś nowego.

            • 1 1

  • Adoptowalem kota cztery lata temu. (1)

    Kot znalazl swoj dom , ja tez sie ciesze bo ocalilem kota i dalem mu radoac z zycia . I chodz nie mowi ,to widac golym okiem ze jest wdzieczny za wszystko!

    • 34 4

    • "I chodz nie mowi"

      Mój kot też nie mówi "chodź", mówi za to "idź" oraz "pójść".

      • 1 3

  • (2)

    Baaardzo dziękuję za inicjatywę pisania artykułów o potrzebujących braciach mniejszych. Jestem pewna, iż dzięki nim wzrośnie świadomość wśród ludzi, która przełoży się na większą ilość adopcji futrzaków.

    • 139 10

    • (1)

      Raczej czytajac opinie nawiedzonych kociarzy normalni ludzie zrezygnują by ich z ta sektą nie utożsamiano

      • 4 15

      • To prawda, wszyscy kociarze są tacy miałcy jak piasek w kuwecie. Koty wola i tak sr*ć do piaskownicy, z wyjątkiem tych które są ubezwłasnowolnione i znają wolność w obrębie balkonu.

        • 4 13

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (5 opinii)

(5 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane