- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (20 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 5 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Metalowe kolce w donicach. Pułapki na koty w Gdyni
Kilkucentymetrowe metalowe kolce pojawiły się w donicach z roślinami ozdobnymi na jednym z podwórek w centrum Gdyni. Mieszkańcy przyznali wprost, że miały odstraszać zanieczyszczające kwietniki zwierzęta. Zniknęły dopiero po interwencji strażników miejskich. Co najmniej jeden kot zdechł w wyniku odniesionych ran.
- Będąc w odwiedzinach u rodziny, otrzymałam na miejscu informację na ten temat. Prowadzimy w tym miejscu sterylizację i szybko sprawdziliśmy, że cztery koty mają poranione łapy - wyjaśnia Anna Stefanowska z fundacji.
Jeden nie żyje, jeden z amputowaną łapą
Dwa z nich to 7-miesięczne kocięta, z których jedno z amputowaną łapą trafiło do adopcji. Drugie zwierzę nie przeżyło odniesionych ran. Kolejne to już dorosłe koty, których wciąż szukają na miejscu wolontariusze.
Zostały ranne po tym, jak wskakiwały na kwietniki i wpadały na metalowe instalacje, które pojawiły się w ostatnich dniach na podwórku.
Pułapki już usunięte
- Strażnicy z patrolu ekologicznego skontaktowali się z administracją, a potem z zarządem wspólnoty, której przedstawiciele tłumaczyli, że była to inicjatywa mieszkańców, aby zwierzęta nie zanieczyszczały kwietników. Po rozmowach ze strażnikami z patrolu ekologicznego niebezpieczne kolce z podwórkowych donic zostaną usunięte - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej straży miejskiej.
Zobacz też: Kto strzela do kotów w Gdyni?
Ukryte w zieleni, na pierwszy rzut oka są praktycznie niewidoczne. To powoduje, że mogą być zagrożeniem nie tylko dla zwierząt.
- Stanowią również dla dzieci, które bawią się na takim placu. Prosimy o każdy sygnał w sytuacji, gdy podobne instalacje zagrażają zdrowiu i życie nie tylko małych zwierząt i ptaków, ale również dzieci. Są bardziej humanitarne sposoby, aby dbać o czystość i porządek na naszych podwórkach - dodaje Wołk-Karaczewska.
Czytaj również: Porzucone psy na Olszynce
W ostatnim czasie podobną walkę ze zwierzętami podjął ktoś na Obłużu. Spacerujący z psami w lesie mieszkańcy zaczęli napotykać mięso z nabitymi gwoźdźmi. Zwierzęta nie zostały pokaleczone tylko dzięki czujności i zdrowemu rozsądkowi właścicieli wyprowadzających swoich pupili na smyczy.
Czytaj też: Pies porzucony na mrozie
Miejsca
Opinie (439) 5 zablokowanych
-
2015-08-16 06:37
Koty - największe obszczymury i śmietnikowce
Smród i kociokwik pod oknami, pleni się na potęgę bez kontroli. Trzymaj jeden z drugim swoje pupilki w domu i dbaj o czystą kuwetę to nie będzie problemu! A nie przynieś do domu, wypuść na ulicę i licz na to że nażre się w śmietniku albo złapie myszy.
- 0 2
-
2015-08-26 16:39
Głupota i sadyzm ludzi
Najpierw ludzie zabijają koty a potem mają pretensje że myszy i szczury chodzą po ulicach,głupota ludzka nie zna granic.
- 1 0
-
2015-08-26 16:46
Sadystyczni ludzie w całej Polsce.
Myślalem że jednak w Gdyni czy Gdańsku ludzie są na wyższym poziomie intelektualnym niż np.w Łodzi gdzie mieszkam, jednak jeśli chodzi o pastwienie sie nad zwierzętami powszechne jest to w całym kraju... niestety.
- 0 0
-
2015-10-13 09:06
Popieramy w 100% - ale są lepsze pomysly
Takie podworkowe koty trzeba wyłapać w nocy żeby czesto obłakane kocie mamki nie protestowaly i zawieść je do domow tych wszystkich mądrali co krytykują walkę z odchodami. Skoro tak je kochają to niech przyjmą je do pachnącej domku chociaż po jednym. Sam mam takich na podwórku 20 mogę przynieść. Proszę napisać tylko maila. Zobaczymy ilu chętnych się pojawi.
- 1 1
-
2015-10-26 15:49
Nieludzkie
A to kamienica, gdzie niby tacy społecznicy minimuzeum urządzili!!! Podłość ludzka nie ma granic
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.