- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (283 opinie)
- 2 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (92 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (536 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 5 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (54 opinie)
- 6 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
Żółta wstążka u psa znaczy "nie dotykaj"
Żółta wstążka przyczepiona do smyczy wcale nie musi być ozdobą. To często ważna informacja dla innych, a także ostrzeżenie. Widząc żółtą wstążkę nie powinniśmy podchodzić do psa, zaczepiać go lub głaskać. Co jeszcze oznacza projekt Yellow Dog?
Projekt został wymyślony przez właścicieli, których psy potrzebują przestrzeni lub nie lubią kontaktu z obcymi ludźmi. Akcja Yellow Dog działa już w kilkudziesięciu krajach na świecie i cały czas się rozrasta.
Żółta wstążka przyczepiona zazwyczaj do smyczy psa nie jest wymysłem leniwych ludzi, którzy nie radzą sobie z wychowaniem swojego czworonoga. Celem ograniczenia bodźców zewnętrznych w postaci innych psów i ludzi jest wyłącznie dobro psa.
Najczęstsze powody, dla których psiak nie przepada za kontaktem z innymi to:
- niedawno przebyty zabieg
- rehabilitacja
- kwarantanna
- agresja
- trudna przeszłość
- starość
- choroba
- cieczka
"Żółty pies"
Do organizacji przyłączyło się już ponad milion właścicieli psów na całym świecie. Wielokrotnie podkreślają, że żółta wstążka może nawet uratować psu życie. Np. jeżeli czworonóg zmaga się z chorobą serca lub jest po zabiegu chirurgicznym, kontakt z innym psem czy stresująca sytuacja mogą tylko mu zaszkodzić. Dzięki jednoznacznemu oznaczeniu inni nie będą zaczepiać takiego psiaka, a właściciel będzie mógł spokojnie z nim spacerować.
Wsparcie
W Polsce projekt wspiera m.in. Fundacja Dobrych Zwierząt. Na ich stronie można znaleźć materiały pomocne w pracy z "żółtym psem".
Dodatkowo szkoła Łajka, zajmująca się tresurą psów, również wspomaga szerzenie informacji o projekcie Yellow Dog, aby jak najwięcej osób się o tym dowiedziało. O wypowiedź poprosiliśmy Elizę Barczewską, instruktorkę.
- Idea żółtej wstążki jest nam znana. To bardzo dobry sposób, aby zapewnić psom nieufnym, problemowym lub po prostu takim, które nie lubią nawiązywać kontaktów z obcymi psami i ludźmi, komfortu i przestrzeni przede wszystkim na spacerach. Najczęstsze sytuacje spacerowe to: "niech się powąchają", "niech się przywitają" i nim zdążymy zareagować, już mamy ciąg dalszy: "co on taki agresywny?!". Żółta wstążka nie dotyczy tylko psów agresywnych, ale również takich, które mają problemy np. zdrowotne i nie mają ochoty na głaskanie czy zabawę z innym psem - mówi Eliza Barczewska. I dodaje:
- Wstążka przywiązana do smyczy daje jasny, optyczny sygnał już z daleka, że nie życzymy sobie bliższych kontaktów. Uważamy jednak, że wstążka powinna być stosowana tylko w wyżej wymienionych przypadkach. Trening z psem, dorosłym czy ze szczeniakiem, nie jest powodem do unikania bodźców rozpraszających i izolowania psa od otoczenia. Naszym zdaniem szczególnie szczenię powinno nawiązywać jak najwięcej kontaktów z innymi psami i ludźmi. Stosując żółtą wstążkę musimy pamiętać, że nie zwalnia ona z odpowiedzialności prawnej za naszego psa. Wstążka ma być tylko komunikatem. Uważamy, że rozpropagowanie idei żółtej wstążki pozwoli uniknąć wielu niepotrzebnych, przykrych dla psa i dla właściciela sytuacji.
Lepiej zapytać właściciela psa, czy możemy się przywitać i podejść ze swoim pupilem. Możemy dzięki temu zaoszczędzić czworonogom niepotrzebnego stresu i nerwów. Nigdy nie wiemy, jak pies zareaguje na przypływ miłości zarówno ludzkiej, jak i tej psiej.
Miejsca
Opinie (231) ponad 10 zablokowanych
-
2018-08-20 15:13
Głupi zwyczaj pcha nią się z łapami do psiaka (6)
Pies jest żywą istotą. Jak każdy może być chory, źle sie czuc, może mieć gorszy dzień. Jak ja nie lubię jak obcy ludzie a szczególnie dzieci od razu się pchają z łapami do zwierzaka! Sama aktualnie nie mam psa, ale mam małe dziecko, które uczę, że pieski i kazde inne zwierzę trzeba traktować z szacunkiem i rozwagą, że nie może po prostu do niego podejść lub nie daj podbiegać bo może zwierzak się wystraszyć... różnie zwierzaki reagują, nawet największy pieszczoch może zaatakować i w sumie nic w tym dziwnego. Pokażcie mi człowieka który lubi jak każdy go dotyka:/
- 193 14
-
2018-08-20 19:12
Zgadza się. łapy precz od psów (3)
a jakby tak np. na ulicy ktoś zapragnął nagle poprzytulać Twoje dziecko? Łapska precz!
- 11 5
-
2018-08-22 13:31
O tuż to
Do dzieci obcy ludzie też się pchają z łapami. Nie rozumiem tego.
- 0 0
-
2018-08-20 21:07
Nie rozmawia się na argumenty z kimś kto nie odróżnia salamandry plamiste od szympansa.
- 1 4
-
2018-08-20 19:55
tylko chory człowiek będzie porównywać psa do dziecka
- 7 12
-
2018-08-20 18:17
Klient salonu masażu
- 4 1
-
2018-08-20 15:27
Bo to nie o psy tutaj chodzi
Lecz o właścicieli
- 12 1
-
2018-08-20 15:54
Pies powinien być prowadzony na smyczy i w kagańcu przez osobę dorosłą (9)
Tyle w temacie. Psy puszczone luzem powinni być wyłapywane. Każdy pies powinien mieć chipa z danymi właściciela.
- 167 77
-
2018-08-22 13:20
podobnie jak niektórzy ludzie...
- 0 0
-
2018-08-22 10:50
sam sobie kaganiec ubierz i w nim chodź smycz rozumiem ale do tego klatka na pysku po co? Po to żeby mogły bachory bezkarnie podchodzic i glaskac psa? czy dla twojej uciechy?
Jak jest smycz to raczej tobie nic nie grozi no chyba ze masz zamiar atakowac ale to jest Twoj problem. Ja wlasnie przez względy bezpieczenstwa swojemu psu kaganca nie ubieram, przynajmniej wiem ze jak ktos bedzie mial ochote zaatakowac to sam sie narazi na bolesne pogryzienie- 2 1
-
2018-08-21 13:08
A gdy (1)
Podzielam to, że pies musi być na smyczy, kaganiec też się przyda, ale wkurzają mnie ludzie, którzy puszczają swojego psa luzem, pobiega do mojego, właściciel tamtego krzyczy że chce się przywitać, ja na to, że moje pies niekoniecznie... A po chwili pretensje do mnie, że mój pies jest agresywny, sorry, a jako ma być jak kilka razy był przez psy pogryziony, które tylko chciały się przywitać z nią...?!
- 7 0
-
2018-08-22 10:47
Też tak miałam
Mówię właścicielowi, żeby zabrał swojego psa, a on że to mój pies jest agresywny (na smyczy), jego chce się tylko przywitać :/ Mam sunię po przejściach.
- 2 0
-
2018-08-21 22:35
2i pól kilograma
Maltańczyka z kagańcem? Znajdź takie coś
- 0 0
-
2018-08-21 13:54
Sam sobie załóż kaganiec =)
Szczególnie w lecie...
- 1 2
-
2018-08-21 10:32
A Ty masz chipa i kaganiec?
Tyle w temacie.
- 4 4
-
2018-08-20 18:06
Tak jest gdyby każdy właściciel trzymał na smyczy między ludźmi to kokardki i inne bzdety nie byłyby potrzebne
- 19 8
-
2018-08-20 17:36
ma
- 1 11
-
2018-08-22 12:51
Czytam te komentarze i zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem aby porównywać dzieci do psów? Mogę zrozumieć zaburzenia emocjonalne i przeniesienie uczuć na zwierzę. Jednak dziecko jest człowiekiem i na tym etapie rozwoju zachowuje się tak jak się zachowuje. Braki w kulturze i brak kontroli to wina rodziców. Nie uprawnia to mimo wszystko do nazywania dziecka bachorem, g*wniakiem itp. Jeżeli chodzi o psy to uważam, że powinny być wyprowadzane na smyczy i przy większych psach, o których właściciele wiedzą, że są agresywne obowiązkowy kaganiec. Potrzebne są również obowiązkowe chipy, które pomogą w odnalezieniu właściciela, informują o szczepieniu i w razie potrzeby wiadomo kto odpowiada za szkody uczynione przez zwierzaka. Pies bez chipa powinien trafić do schroniska i po miesiącu w którym nie znajdzie się właściciel usypiany.
- 2 5
-
2018-08-22 11:26
Doskonały pomysł
Z psami zarówno dużymi jak i małymi trzeba uważać.Nigdy nie wiadomo co im strzeli do głowy. Ja zawsze ostrzegam aby uważąć na moje pieski /yorki/. Nie należy im wierzyć /tak jak zresztą politykom/.
- 2 0
-
2018-08-22 09:27
Tylko kto to będzie wiedział (1)
Wątpię w znaczenie żółtej wstążki. Mało ludzi będzie pamiętało i kojarzyło o co chodzi. Mój pies ma 12 lat i faktycznie z wiekiem się zmienił Bardzo lubi jak się głaszcze ale przestała tolerować inne psy Wkurza mnie że ludzie nie trzymają na spacerach piesków na smyczy. I nie rozumieją że sobie nie życzę aby drugi pies podchodził do mojego psa, który zawsze jest na smyczy. I gdy reaguje prośbą o zapięcie psa i proszę żeby nie podchodził to jest wielka awantura i obraża.Wiec wątpię w sens żółtej wstążki
- 1 1
-
2018-08-22 11:19
Maria
Wszystko co nowe się wprowadza często jest niezrozumiałe no ale to o to chodzi, ze jak się to rozpropagowuje to ludzie się przyzwyczaja i zapamiętają.
a jeśli Twój pies ma taki problem to po prostu powiedz, ze na starość się zmienił i nie lubi kontaktów.
No i żółta wstążka się przyda wiec jak zaczną ludzie to wproawdzać to ludzie skojarzą a może i zapytają się o wstażkę.
prosta sprawa.- 1 0
-
2018-08-20 14:33
mój pies jest 'po przejściach' (3)
został znaleziony w lesie, bał się ludzi, widać było po nim, że był bity. Przyzwyczaił się do mnie jako opiekunki, ale nie pozwala się głaskać nikomu innemu. Szczeka wtedy, warczy, mógłby nawet ugryźć. Trzymam go na smyczy i pilnuję, jest mały, nie noszę wstążki bo w moim miasteczku pewnie nikt nie zrozumie i tak...
- 135 15
-
2018-08-22 10:32
A czy ludzie też mają nosić żółte wstążki? notorycznie psy biegają bez smyczy, podbiegają do dzieci, skaczą na nie, dzieci wystraszone a wlasciciel: nie bój się. On nie gryzie. Mnie to nie interesuje. Psa wyprowadzajcie na smyczy. Pomyślcie, że ktoś się boi. Pies może podrapac dziecko. Ktoś może być silnie uczulony. Albo zwyczajnie nie życzyć sobie takiego kontaktu. Wiele razy moje dzieci były zachęcanie do glaskania psa bez pytania mnie o zgodę.
- 3 1
-
2018-08-21 10:24
Nie rezygnuj z żółtej wstążki. Na pewno kogoś zainteresuje dlaczego Twój pies ma taką wstążkę a wtedy TY człowieka uświadamiasz. Właśnie tak edukuje się społeczeństwo.
- 7 1
-
2018-08-20 18:00
Warto promować taką akcję :)
- 22 1
-
2018-08-21 22:29
Bzdura
Co to za bzdura? Cudzych zwierząt się nie głaszcze bez zezwolenia właściciela. Żółta wstazka nic nie ma do gadania. Na całym świecie jak ktoś chce pogłaskać psa to o to pyta
- 2 0
-
2018-08-21 21:50
Tygrys
Właściciele tych zwierząt ze swojej strony powinni także w miarę możliwości, wycofać się z popularnych miejsc czy zajętej już przestrzeni.
- 1 0
-
2018-08-21 21:21
A co to kogo obchodzi. Nikt waszych psów nie dotyka.
- 1 0
-
2018-08-20 14:24
przy okazji apeluje do wlascicieli (14)
ze nie kazdy przechodzien lubi byc dotykany, muskany, naskakiwany, oblizywany, itd. przez Wasze pupile. Trzymajcie na smyczy, przy swojej, a nie czyjejs nodze
- 427 63
-
2018-08-20 17:18
załóż sobie żółtą wstążkę (3)
to nie podejdą
- 58 20
-
2018-08-20 17:57
A jak podejdzie (1)
to zapał z laczka.
- 17 5
-
2018-08-21 18:51
Pisz po polsku
Co to jest "laczek"?
- 1 7
-
2018-08-20 17:27
Ha ha
- 12 4
-
2018-08-21 10:10
(1)
Uwielbiam też psy typu bokser, owczarek w pociagach :)
W przedziałach 8 osobowych :)
Takie milutkie wskakujące na siedzenia i liżące po twarzach pozostałych pasażerów :)
albo w SKMkach w godzinach szczytu... :)- 4 4
-
2018-08-21 13:52
Pies ma mieć bilet
i może jechać ze swoim właścicielem... Jak ci się nie podoba to zgłoś się do kierownika pociągu żeby ci znalazł miejsce...
- 4 2
-
2018-08-21 09:45
ciekawy jestem argumentów ludzi co minusują ten wpis
- 2 0
-
2018-08-21 09:03
a najgorzej
jak się pchają z tymi psami tam, gdzie ludzie biegają, jeżdżą na rowerach i rolkach (chodniki wokół zbiorników retencyjnych). I puszczają te psy luzem. Dla osoby początkującej na rolkach taki wesoły piesek to duże zagrożenie, a i dla niego sytuacja bezpieczna nie jest.
- 12 3
-
2018-08-21 08:33
Mama
Niektorzy ludzie lubia dotykac, glaskac nie tylko psy ale tez niemowlaki i male dzieci. Jade z maluszkiem tramwajem lub ide a kolo mnie drepcze prawie dwulatek a tu zatrzymuje sie jakas kobieta i glaszcze malucha a bo takie sliczne dziecko a bo tak ladnie sie usmiecha. Ludzie dzieci to nie zabawki zeby je obce osoby glaskaly.
- 24 2
-
2018-08-21 07:55
Dokładnie
A po za tym, jeśli pies sam Ciebie zaczepia, chce poglaskania, a potem jakaś baba drze na Ciebie mordę, że jej psa dotykasz
- 7 0
-
2018-08-20 18:26
dokladnie, on nie gryzie (1)
chce sie tylko pobawic
- 28 1
-
2018-08-21 00:21
głupota psom udziela sie od właścicieli
Właściciela może nie gryzie, gorzej z przechodniami
- 10 0
-
2018-08-20 18:12
I na chodniku
też można by skrócić smycz i przyciągnąć pupila do siebie, a nie pies po jednej stronie chodnika, właściciel po drugiej, między nimi lina, a ty kombinuj czy ominąć święte krowy jezdnią czy trawnikiem
- 53 6
-
2018-08-20 15:25
Że o gryzieniu i atakowaniu nie wspomnę
- 65 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.