W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Tofiku, który mimo choroby wciąż ma nadzieję na swój nowy dom. Dziś szukamy kochającego i cierpliwego domu dla psiaka Pacia.
2021-07-13 07:12
Mam psa ze schroniska. Uprzedzam wszystkich, że piesek z bidula to nie to samo co szczeniaczek od małego w domu. Mój słodziak był po traumatycznych przejściach i około rok zajęło nam doprowadzenie go do normalności. Psy ze schroniska na samym początku potrzebują wyrozumiałości, czasu, cierpliwości. Moja rada. Pies ze schroniska nie dla wszystkich. Zanim weźmiecie takiego słodziaka do domu głęboko się zastanówcie aby oszczędzić pieskowi kolejnej traumy. Mój pies był już drugi raz w schronisku bo nieodpowiedzialni ludzie przerzucili go przez płot po dwóch tygodniach i nie odbierali telefonów ze schroniska.
2021-07-13 09:32
Niekoniecznie, nigdy nie miałem psa i gdy zdecydowałem się że przygarniemy bezdomniaka zdałem się na pracowników schroniska i to oni dobrali nam psa pogodnego i łagodnego. Kilka dni po przygarnięciu zaczęliśmy obaj szkolenie w szkółce dla psów, psiur mieszka z nami czwarty rok i nie mamy z nim najmniejszych problemów.
2021-07-13 10:50
2021-07-13 12:51
Nasz - był dwukrotnie oddawany z adopcji, nam jego ,,wady" nie przeszkadzają, wiemy jakie miał ciężkie przeżycia i po prostu ma nerwicę. Pracuje z nim pani behawiorystka, jednak rzadko, tak ,,dla przypomnienia". p.s.:) Yogi jest naszym wspaniałym Przyjacielem ( a my jego).
2021-07-13 07:32
domy to w obejsciu musi być pies w dziurawej budzie na cieżkim łańcuchu, psy łańcuchowe to choroba dziedziczna , przodkowie tak robili to kolejni i kolejni to robią. Można byłoby poprosić księży czy nauczycielki by o tym rozmawiali z ludzmi ze wsi by coś zmienić, ale nikt tego nie zmieni bo nauczyciel czy ksiadz też ze wsi ,a u nich pies w budzie z pokolenia na pokolenie to norma.
2021-07-13 07:35
2021-07-13 10:41
że nasze troskliwe państwo ma głęboko los zwierząt w tym psów.
2021-07-13 10:48
2021-07-13 12:45
Duże kojce, (większe niż przepisy mówią), wszystkie szczepienia, gdy pies wygląda na chorego - jadą do weterynarza, karmią, woda codziennie świeża w czystej (!) misce- i to na wsiach widziałam ostatnio trzy razy. Jest nawet gospodarz ,l.40-45, który ze swoim dużym psem chodzi na spacer raz dziennie na godzinę . Oby tak się działo !
2021-07-31 14:42
2021-07-14 12:14
a może miejskie buraki kupili dziecku pieska na prezent święta minęły piesek niepotrzebny znam takich buraków
2021-07-13 08:11
,tragedia , zupełny brak człowieczeństwa , czy to się kiedyś zmieni ,otóż NIE, bo trzymanie psów głodujących psów na cieżkich łańcuchach to w tych rejonach norma z dziada pradziada
2021-07-13 12:42
Na wsi jest więcej raków u ludzi niż w miastach, karma wraca.
2021-07-18 10:20
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
j.w zna ktoś tą hodowlę, warto kupić tam pieska? bardzo proszę o pomoc bo ja się kompletnie na tym nie znam
Szkoda ze tak późno tu trafilam...może to nawet to pseudohodowla o której tak głośno...nie polecam uciekać mój pies ma 5 lat gdy kupiłam pies śmierdział okazało się że ma pchły przebite bębenki słuchowe...z czesem okazało się że wady zacne oraz zespół suchego oka...tragedią a nie dałam mała za pieska
