- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 5 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 6 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
Wyjątkowa akcja ratownicza na Motławie
Uwiezioną w Motławie sarnę wyciągali gdańscy strażacy. Akcja ratownicza miała miejsce w samym sercu Gdańska. Dzikie zwierzę wpadło do Motławy na wysokości Mostu Stągiewnego .
Pomoc została wezwana przez dwóch strażników miejskich, którzy właśnie patrolowali okolicę. Zbłąkana sarna nie miała szans, aby samodzielnie wrócić na brzeg. Betonowe nabrzeże, z którego najprawdopodobniej zeskoczyła do wody, było po prostu zbyt wysokie.
- Strażacy nie mieli łatwego zadania. Płochliwa sarna, nie rozumiejąc ich intencji, nie chciała dać się złapać. Trzeba było użyć fortelu. Strażacy postanowili skłonić zwierzę, by skierowało się do miejsca, w którym będzie mogło wyjść na ląd. Ich starania trwały ponad pół godziny, ale zakończyły się sukcesem. Cała i zdrowa sarna wskoczyła na brzeg. Potem od razu pomknęła trawiastym nabrzeżem w kierunku terenów zielonych - mówi Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Wielu czytelników nie jest obojętnych na cierpienie zwierząt i zgłasza się do nas z prośbą o interwencję. Niniejszy artykuł to dobry pretekst do tego, aby przypomnieć, że jeśli zobaczymy zranione lub uwięzione zwierzę, w pierwszej kolejności należy powiadomić o tym straż miejską pod numerem telefonu 986 albo - w przypadku Gdańska - Dyżurnego Inżyniera Miasta pod numerem 58 52 44 500. Dyspozytorzy obu numerów przyjmują zgłoszenia przez całą dobę.
Zobacz, jak ranne ptaki wracają do zdrowia. Materiał z 2014 r.
Miejsca
Opinie (128)
-
2017-03-24 10:38
Możecie nie wierzyć, ale... (16)
kiedyś w Raduni pływał wieloryb...
- 31 11
-
2017-05-08 19:09
... co ty ! - w Raduni nie było wtedy wody.
- 0 0
-
2017-03-24 14:21
E tam wieloryb ... (3)
słoń to było coś ... pamiętam jak dziś ... szedłem sobie spokojnie wzdłuż Motławy, a tam nagle z wody wyłania sie głowa słonia ... taka ogromna na 4 metry wysoka ... podszedłem bliżej, żeby zapytać czy czegoś nie potrzebuje, a on trzmych i tyle go widziałem ... tylko w pamięci został, a pamieć ulotna jest ...
- 6 2
-
2017-03-27 15:58
kto to widzial zeby naciagac ptaka?
jedyny co plywalo w oplywie motlawy to smok grodziski. czasem schodzij z fortow by sie przekapac.
- 0 0
-
2017-03-24 18:07
czyli nad ranem wracałes do domu, (1)
przyznaj sie
- 9 0
-
2017-03-25 08:14
no w deche
dawno się tak nie ubawiłem komentami. Grunt to dystans i humor
- 2 2
-
2017-03-24 11:00
Serio mówię. (4)
przed wojną.
- 5 4
-
2017-03-24 15:14
Niemiecka propaganda.
- 2 3
-
2017-03-24 11:08
agus oj agus (2)
..wez leki Agulek martwie sie o ciebie..
- 7 4
-
2017-03-24 11:15
Poszukaj o tym fakcie artykułu w miesięczniku o nazwie (1)
30 Dni.
- a potem przeproś. Reszta tak samo.- 7 2
-
2017-03-24 12:13
Aga.O.Szust...nie kopiuj marna twoja literatura.
- 1 3
-
2017-03-24 11:37
Wieloryb to nic, przed wojną pływała Godzilla....
- 13 3
-
2017-03-24 11:00
pływałaś w raduni?
- 3 3
-
2017-03-24 10:45
Ależ ty jesteś durny
- 4 5
-
2017-03-24 10:41
Zwano go Budyniem
- 14 7
-
2017-03-24 10:40
Twoj
stary?
- 9 5
-
2017-03-24 10:40
Wierzę ...
sam widziałem ..
- 10 3
-
2017-03-24 21:41
Nic dziwnego w tym, że dzikie zwierzęta wchodzą do miasta!!! (1)
A niby gdzie mają się podziać, jak w trójmiejskich lasach ryczą piły leśników-wandali. Jak lasy są plądrowane w majestacie prawa przez kumpli niejakiego "pananikogo" o nazwisku Szyszko!!!!
- 7 3
-
2017-03-27 16:31
to raczej deweloperska mafia
niszczy kazda zielen tego miasta. i nie szyszko wydaje na to zgode.
- 0 0
-
2017-03-24 12:11
To przez ministra Szyszke!!! (1)
Ona się nie miała gdzie podziać bo jej Scoorczygnaty z PiS wycięli w cały las wokół I musiała Biedactwo gnać do miejskiej dżungli
- 4 2
-
2017-03-27 16:29
nie gadaj bzdur
twoja Osowa to przeciez wlasnie wyciety las.
- 0 0
-
2017-03-24 11:43
(2)
No i ładnie. Sarenka uratowana.
A w weekend "minister" i "myśliwy" Szyszko rozstrzela kolejne 500 bazantow prosto z klatek.
Tak, że tego...- 7 2
-
2017-03-24 12:14
To wina tych z pisu ona się nie miała gdzie podziać (1)
Biedactwo czekało przed sztucerem Z lunetą Szyszki ewakuowało się z bezmyślnie Wycinanego lasu w odruchu ratunku gnało do miejskiej dżungli
- 4 1
-
2017-03-27 16:27
ty Janusz a twoja Osowa to przeciez wlasnie wyciety las.
wiec nie gadaj bzdur.
- 0 0
-
2017-03-24 10:54
Ratownik (1)
A ja ostatnio widziałem jak facet ratował na brzegu Motławy zwierzęta. Miał taki długi kij i wyciągał z wody ryby aby się nie potopiły. Całe wiadro uratował.
- 33 0
-
2017-03-27 16:19
a nie sadzisz, ze moze to byl wedkarz?
- 0 0
-
2017-03-24 10:46
Ratujmy bałtyckie sarenki! (9)
A tak, bez kitu - albo saren jest więcej, albo podchodzą coraz bliżej siedzib ludzkich (lub też odwrotnie: siedziby ludzkie ekspandują coraz bardziej na ich terytoria). Albo wszystko po trochu, bo coraz częściej je widuję. W Gdańsku jeszcze mi się nie przytrafiło, ale w Rotmance (taka wiocha sąsiadująca z Gdańskiem) jest ich pełno.
- 46 4
-
2017-03-24 13:23
(2)
Sarny szczególnie w zimie podchodzą od strony pól od strony Olszynki. Widywałem je przy bramie nizinnej.
W samym centrum - okolice hotelu Mercure na Heweliusza nocami biega lis. Ma swoją stałą trasę patrolu :-)- 8 0
-
2017-03-24 22:24
(1)
Lisy w miastach to norma, ale sarny powinny trafiać tu przypadkiem. Na Ujeścisku widać je regularnie - bo tereny zielone wokół kurczą się niemiłosiernie.
- 7 0
-
2017-03-27 16:16
to samo przy lotnisku na Rebiechowie
zajace podbijaja
- 0 0
-
2017-03-24 12:12
(2)
a ja swego czasu widywałam lisa przechadzającego sie po torach tramwajowych na 3 Maja :)
- 6 0
-
2017-03-24 12:56
ja też! (1)
byłem w szoku ok. miesiąc temu jak widziałem lisa na Hallera na terenie opuszczonej szkoły!
- 5 0
-
2017-03-27 16:14
a co w tym dziwnego?
niektore sa mieszancami z hodowlanymi. teraz jest wiecej osiedli i lisy musza wykorzystywac tereny gdzie jeszcze nie zamieniono dzialek na blokowiska.
wiewiorki pod blokiem juz tez widuje wiec malo mnie zdziwi.- 0 0
-
2017-03-25 07:49
Gościu chyba cię zmartwię - sarny równie są obecne w gdańskiej wiosce co się zowie Orunia. To chyba twoja wiocha, co nie?
- 2 0
-
2017-03-24 22:42
Jak najwiecej ich prosze
Dobrze - mięso...i to smaczne!
- 0 5
-
2017-03-24 10:50
Widziałem sarnę (kilkukrotnie) pomiędzy Tesco na Chełmie a Ptasią i na samej Ptasiej.
Dzik w tym miejscu by mnie zdziwił.. a co dopiero sarna!- 6 1
-
2017-03-27 16:03
Sarenka na mrozie nie moze.. czeka na cieply oddech
lesniczy ja gladzi po udzie, niech sie naje do syta.
- 0 0
-
2017-03-24 13:06
(1)
Gdyby co jakiś czas były zejścia lub wejścia do Motławy to sarna by nie wpadła i mniej topielców byśmy mieli w mieście Gdańsk.
Jaki jest sens tak wysokich brzegów???- 1 5
-
2017-03-27 16:02
zagrozenie powodziowe
- 0 0
-
2017-03-26 10:14
Pomnik
Powinismy postawic jej pomnik. Stala sie bohaterka trojmiasta.
- 1 0
-
2017-03-24 10:32
Chciała (5)
Się odświeżyć
- 19 33
-
2017-03-24 12:09
(1)
Zryty beret..
- 5 0
-
2017-03-25 22:37
Może ona jest jakiegoś Syryjczyka?
- 0 1
-
2017-03-24 11:45
Zerwała sie (1)
ze smyczy w czasie spaceru.
- 6 3
-
2017-03-25 22:36
To głupie bydle
- 0 1
-
2017-03-24 12:41
w motławie? to chyba wściekła była...
- 0 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.