Od kilku dni służby miejskie próbują odłowić rannego łabędzia. Samiec ma haczyk z żyłką wbity w nogę i potrzebuje interwencji człowieka, nie daje się jednak schwytać. To ten sam osobnik, który atakuje kajakarzy w kanale na Stępce.
tak i miałe(a)m taką sytuację
27%
tak, ale nie miałe(a)m takiej sytuacji
23%
nie, ale chcę to nadrobić
33%
nie i nie interesuje mnie to
17%
Powodem agresywnego zachowania łabędzia i braku współpracy z jego strony jest nie tylko ból, który najpewniej mu dokucza, lecz także - przede wszystkim - fakt, że samiec ten broni swojego gniazda z jajkami.
Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji, miłośnicy ptaków i mieszkańcy
Gdańska podejmują kolejne próby schwytania ptaka, jednak jak na razie żadna z nich nie zakończyła się sukcesem.
- Policja wodna została wezwana, ponieważ samiec łabędzia ma haczyk z żyłką wbity w nogę - poinformował przedstawiciel Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja. - Od paru dni nasi pracownicy i obrączkarze próbują mu pomóc. Niestety nie udało się go odłowić z brzegu, dlatego policja została poproszona o pomoc. Została wezwana przez pana, który codziennie widuje tego łabędzia.Policjanci nie zamierzają nigdzie zabierać przyszłego ojca małych łabędzi. Chcą schwytać go tylko po to, aby wyplątać go z haczyka i wypuścić z powrotem na wolność.