- 1 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (9 opinii)
- 2 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 3 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (35 opinii)
Prokuratura: lis dobity zgodnie z prawem
O dobijaniu lisa w Parku Kilońskim poprzez podtapianie i podcinanie gardła powiadomili nas czytelnicy, którzy byli tego świadkami. Dochodzenie wszczęła prokuratura, ale już je umorzyła. Stwierdzono, że dobijania nikt nie widział. Poznaliśmy też kolejną wersję tego, w jaki sposób lis znalazł się w Chylonce. Obrońcy zwierząt: odwołujemy się.
Prokuratura świadków nie znalazła
Według relacji świadków miał on najpierw podtapiać lisa w przepływającej przez park Chylonce, a potem poderżnąć mu gardło. Prokuratura stwierdziła jednak, że żadnych świadków nie było.
- Zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż w chwili dokonywania eutanazji rannego lisa na miejscu nie było postronnych świadków w/w zdarzenia - czytamy w uzasadnieniu umorzenia śledztwa, podpisanym przez prokurator Agnieszkę Barbarowicz z Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Możemy też znaleźć wyjaśnienie tej sytuacji. To m.in. fakt, że do dobijania zwierzęcia doszło w zagłębieniu terenu, które wynosi ok. 1,5 metra. Poza tym miejsce było "ustronne".
Lis akrobata: wskoczył, turlając się
Ranny lis, widząc idącego w jego kierunku myśliwego, sam stoczył się do przepływającej rzeczki.Poznajemy też trzecią wersję tego, jak lis znalazł się w Chylonce, bo co do tego, że myśliwy przytrzymywał go pod wodą, wszyscy są zgodni. Wersję czytelników już znamy - według nich myśliwy miał zwierzę podtapiać. W opublikowanym po wydarzeniu, oficjalnym oświadczeniu urzędnicy utrzymywali natomiast, że lis - ze zmiażdżonymi łapami i ogonem - sam, resztką sił wskoczył do rzeczki. Prokuratura dodaje jeszcze do tego sposób, w jaki tego dokonał.
- W toku prowadzonego postępowania ustalono, iż ranny lis widząc idącego w jego kierunku myśliwego, sam stoczył się do przepływającej rzeczki, zaś myśliwy nie chciał uśmiercić lisa topiąc go, a jedynie próbował poprawić uchwyt przed broniącym się agresywnym próbującym go ukąsić [pisownia oryginalna - red.] lisem trzymając go krótko pod wodą - wyjaśnia prok. Agnieszka Barbarowicz.
- Odwołamy się od tej decyzji - zapowiada prowadzący m.in. stronę Ludzie Przeciw Myśliwym Rafał Gaweł, który powiadomił prokuraturę o sprawie.
Opinie (135) ponad 20 zablokowanych
-
2016-01-18 22:01
Lis kąsa - o !nie wiedzialam... (1)
- 3 2
-
2016-01-19 13:23
Bo trzeba się było uczyć a nie jak debil na fejsie siedzieć. Każda rana od pogryzienia to rana kąsana.
- 0 0
-
2016-01-19 12:52
pasożyty (1)
cała budżetówka ,w /tym prokuratorzy ,/ to pasożyty ,które żyją na koszt społeczeństwa. nie wykonują żadnych prać na rzecz obywateli.korzystają tylko z przywilejów, m.in. wcześniejsze bardzo wysokie emerytury, a obywatelom się mówi, ze za krótko pracują i za mało odkładają.te pasożyty nie zapłaciły ani złotówki na zus! Ludzie ! trzeba ich pogonić!
- 2 2
-
2016-01-19 13:23
Prać to ty lubisz. Brudne pieniądze i to ciebie trzeba pogonić.
- 0 0
-
2016-01-19 09:29
"(...)iż ranny lis widząc idącego w jego kierunku myśliwego, sam stoczył się do przepływającej rzeczki(...)" (3)
Kontynuując ten absurd, można by jeszcze dopisać, w ramach pomocy prawnej dla prokuratury:
"...następnie wyciągnął przedmiot przypominający topór krzyżacki i kilkukrotnie zamachnąwszy się na myśliwego, skierował w jego stronę szereg słów uznawanych za wulgarne i obelżywe, jednocześnie kierując wobec niego groźby karalne pozbawienia go zdrowia i życia"
I co jeszcze ustalono pani prokurator? Lis był trzeźwy? A ta rzeczka to płynęła, czy tylko przepływała? Bo jeśli "przepływała", to użyte słowo "przepływała" wskazuje, że pływa tamtędy od czasu do czasu i obecnie tam już nie przepływa...czy też dalej płynie, jak gdyby nigdy nic. Rzeczkę przesłuchano już w ramach czynności?- 8 7
-
2016-01-19 13:06
- Jak zginął towarzysz Koniegin?
- Popełnił samobójstwo na stopniach pociągu
- Jakie były jego ostatnie słowa?
- Towarzysze, nie strzelajcie!- 1 2
-
2016-01-19 10:19
Pomyśl.
Czego tu nie mozesz pojąć? Ranne zwierze w panice,stoczylo sie do rzeczki, to ze mial polamane lapy itp w niczym mu nie przeszkadza, wierz mi ze nawet z flakami na wierzchu bylby w stanie sie przemieszczać i miotać. Mysliwy strzelac nie mogl, wiec dobil nozem, ale do tego miotające zwierze trzeba chwycic, przypomne ze moze drapac, gryźć, byc chore. Wiec to co dzialo sie w rzeczce, postrzegam jako walke o chwyt. Jesli naprawde bylo to tak jak podaje prokuratura, dla mnie jest wszystko logiczne, jasne i humanitarne. Zejdźcie ludzie na ziemie i zobaczcie jak wyglada rzeczywistosc, nie zyjcie wyobrazeniami z teczowej krainy
- 1 3
-
2016-01-19 09:45
Nie przesluchano ani rzeczki ani swiadkow, bo oburzeni pseudoswiadkowie sobie tylko zrobili kino na miejscu zdarzenia ale juz zeznac sie nie pofatygowali. Tak to jest gdy imbecyle podnosza larum.
- 5 1
-
2016-01-19 13:00
Okropna, masakryczna decyzja prokuratury
Następnym razem ktoś pociągnie lisa czy inne zwierzę za samochodem, aby je "humanitarnie dobić", albo rozwali mu głowę małym kamieniem i prokuratura też nie będzie widziała w tym nic złego. Zwykły, nieprzeszkolony człowiek mógłby spanikować, bo zaatakował go lis; mógłby się z nim obejść znacznie bardziej brutalnie, złamać mu kark, rozwalić głowę kopniakami - bał się o siebie i swojej zdrowie, o to że może złapać wściekliznę, itd. Ale myśliwy?? Przecież on jest szkolony z tego, jak traktować zwierzynę w lesie i co robić, aby samemu nie zostać zaatakowanym.
Krótko: po prostu horror!! NIE jestem wrogiem myślistwa, ale przede wszystkim myśliwy powinien MYŚLEĆ. Jestem w stanie zrozumieć szybkie poderżnięcie gardła zwierzęciu (jak w rzeźni), ale podtapianie?? Co to ma być, Guantanamo??- 5 4
-
2016-01-19 03:50
ech ci internauci ....... (3)
sam poluje i wiem co to dobic zwierzaka , fakt czasami sie go butem przygniecie czasami nozem "skuje" ale ja tam wole sie nie babrac tylko popatrze i jak nie dogorywa sam to mu jedna kulke wiecej posle i po krzyku . A co do dobijania lisa w miescie ech po co tyle wrzasku u nas na wsi nie jeden chlop lopata lisa na w zagrodzie przywalil i co mu zrobia nic - hmm tacy ekolodzy co to za ekranami siedza komputerkow swoich , zal $%^& sciska
- 7 7
-
2016-01-19 08:47
(1)
Ciebie powinien ktoś skuc
- 1 0
-
2016-01-19 12:55
Głupiś jak but
- 0 1
-
2016-01-19 06:09
wpadnij na dzielnię z flintą, to zobaczysz, że tez potrafimy dobić
i nawet powieką nie mrugnę
- 2 0
-
2016-01-19 10:50
prokuratura pod dowódctwem p żiobry (1)
stwierdziła że dobicie Lisa odbyło się zgodnie z prawem, a każdy kto protestuje to jest gorszego sortu, cyklista, wegetarianin lub inny ekolog
- 3 5
-
2016-01-19 12:53
Juz bardzie wypranej głowy niż twoja to nie mozna mieć
Cześciej chodź na marsze kodu
- 2 1
-
2016-01-19 11:14
co powinien uczynić kierowca po przejechaniu takiego zwierzaka? (1)
zwłaszcza jeśli to emeryt, inwalida, panna samotnie jadąca w sukni na wesele?
- 2 0
-
2016-01-19 12:52
Pocałować pomasowac zaśpiewać
- 2 0
-
2016-01-19 12:51
Ło matko a jeszcze wczoraj widziałem jak wymądrzał sie w telewizji
- 2 0
-
2016-01-18 21:05
(2)
Polamac nogi mysliwemu i ogon i zobaczyc czy sie sam podtopi.
- 117 37
-
2016-01-19 12:26
połam sobie
sam sobie łeb rozwal,byłeś widziałeś ze od razu chcesz komuś nogi łamać
- 1 2
-
2016-01-18 21:54
myśliwy?
to nie myśliwy tylko psychopatyczny zwyrol
- 13 2
-
2016-01-19 11:47
O którego Lisa chodzi?
Bo już się pogubiłem
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.