Nasi czworonożni pupile, tacy jak pies czy kot, mogą w wyraźny sposób dać nam znać, że coś im dolega. W przypadku gadów - węży, żółwi i jaszczurek, coraz chętniej trzymanych w domach, sprawa nie jest taka prosta. Jednak nie ulega przecież wątpliwości, że te, które głosu nie mają, też czują ból i wymagają naszej opieki.
miałe(a)m, teraz nie mam
13%
nie, ale chciał(a)bym mieć
8%
nie i nie chciał(a)bym mieć
62%
Zwierzęta trzymane w terrariach uchodzą za niewymagających domowników. Nie zajmują dużo miejsca, nie trzeba wyprowadzać ich na spacery, a co więcej, w ogóle lub prawie w ogóle nie wydają z siebie dźwięków. Niestety, brak interaktywności gadów obraca się niekiedy na ich niekorzyść: nie mają jak zawiadomić opiekuna, że coś im dolega i potrzebują, aby zabrać je do weterynarza.
"Wstydzę się zagadać" - to jedno z haseł, którymi lek. wet.
Przemysław Łuczak, specjalizujący się w leczeniu zwierząt egzotycznych, a jednocześnie założyciel fundacji Help4Herps, zwraca uwagę na potrzebę starannej opieki nad gadami. W naszym społeczeństwie wciąż jest dużo do zrobienia w tej kwestii. Żółwie wyrzucone do lasu, skrajnie zaniedbane węże i jaszczurki, zwierzęta wyniszczone zakażeniami pasożytniczymi - to wciąż smutna norma w gabinetach weterynaryjnych.
Co więcej, w Trójmieście, podobnie jak w całej Polsce, brakuje lekarzy weterynarii, którzy dobrze znają się na zwierzętach egzotycznych. Mamy wielu świetnych specjalistów w zakresie psów i kotów, jednak u większości z nich próżno szukać porady dotyczącej zwierzaka, które zamiast sierści ma łuski.
Wiele interwencji w Trójmieście
Podobnego zdania jest
Mariusz Zastawny, założyciel fundacji Anakonda działającej w Trójmieście i okolicach.
- Żółwie stepowe są często nazywane żółwiami podłogowymi, a to ze względu na fakt, że wiele osób wciąż myśli, że można takie zwierzę trzymać na podłodze w mieszkaniu - mówi Mariusz Zastawny. - Jest to jednak dla tych gadów bardzo niekorzystne i w dłuższej perspektywie powoduje pojawienie się patologii i chorób. Fundacja prowadzona przez Mariusza i Magdalenę Zastawnych często dostaje wezwania na interwencje w sprawie zaniedbanych oraz porzuconych jaszczurek, żółwi i węży. Nieodpowiedzialni opiekunowie, którzy nie podołali opiece nad swoimi zwierzętami, często chcą pozbyć się ich w sposób bezkompromisowy, aby nie powiedzieć: bestialski.
Gady też potrzebują troski
Specjaliści w zakresie opieki nad gadami zwracają również uwagę na to, by nie kupować zwierzęcia pod wpływem impulsu, nie znając specyfiki gatunku i nie będąc przygotowanym do zapewnienia mu odpowiednich warunków. Przykładem takiego niefortunnego (dla obu stron), a także niebezpiecznego (dla opiekuna!) zakupu może być żółw jaszczurowaty. Maleńki żółw w niedługim czasie wyrasta na dużego, ciężkiego, a przede wszystkim bardzo agresywnego gada. Jego ugryzienie może nawet pozbawić nas palca albo fragmentu dłoni.
Jeżeli chcemy mieć w domu zwierzę egzotyczne, nie zapominajmy o tym, że nasz pupil może ciężko zachorować i wymagać kosztownego leczenia. To, że nie poinformuje nas piskiem ani skowytem o tym, że cierpi, nie powinno być dla nas wymówką.