- 1 Jadowity pająk w pociągu Polregio (121 opinii)
- 2 Zbieracie orzechy i żołędzie? Zanieście je do zoo (18 opinii)
- 3 Manul Manuel ma już dziewczynę (161 opinii)
- 4 Historia miłosna mysikrólików z Gdańska (8 opinii)
- 5 Jak udzielać pierwszej pomocy psom? (75 opinii)
- 6 Uwaga na jeże. Jesienią szykują się do snu (18 opinii)
Psy odebrane z pseudohodowli można już adoptować. Jest ich ok. 90
Po czterech miesiącach od zlikwidowania pseudohodowli w Gdańsku i odebrania z niej 66 psów zwierzaki można w końcu adoptować. Jest ich w sumie ok. 90, bo na świat przyszły jeszcze szczeniaki. Zakończyły się procedury związane z wydaniem decyzji o czasowym odebraniu psów ich właścicielom. Prokuratura postawiła małżeństwu zarzut znęcania się nad zwierzętami.
Teraz jednak prezydent Gdańska wydała w tej sprawie decyzję, a to oznacza zielone światło, by szukać psom nowych, kochających domów.
Psy miały koszmarne warunki życia w pseudhodowli
Przypomnijmy: O dużej pseudohodowli psów prowadzonej w Gdańsku, w dzielnicy Orunia-św. Wojciech-Lipce, głośno zrobiło się na początku kwietnia.
Wtedy, po zgłoszeniu od Animal Helper, na miejscu pojawiła się Straż Miejska, która zastała przerażający widok.
Ponad 60 psów - wśród nich szczeniaki, ciężarne i karmiące suczki - trzymanych było na terenie posesji w dramatycznych warunkach. Brodziły we własnych odchodach, nie miały dostępu do wody i jedzenia. Boksy były zapleśniałe, a zwierzęta poukrywane także w szafkach, a nawet w piekarniku.
Spacer z psami do adopcji w parku Reagana. Wpadniesz?
Właścicielom - małżeństwu prokuratura postawiła zarzuty znęcania się - wspólnie i w porozumieniu - nad co najmniej 66 psami.
Zarzuty znęcania się nad 66 psami dla właścicieli pseudohodowli
Wszystkie psy, w trybie interwencyjnym, zabrano do schroniska Promyk. Wtedy też rozpoczęła się urzędnicza procedura legalizująca ich pobyt w schronisku, bez zakończenia której zwierzęta nie mogły pójść do adopcji.
W końcu można adoptować psy. Jest ich w sumie ok. 90
- Decyzja o czasowym odebraniu psów umożliwia rozpoczęcie procedury adopcyjnej. Dotychczas nie było to możliwe, ponieważ zwierzęta zostały odebrane i przebywały w schronisku w tzw. trybie interwencyjnym. Podpisany dokument niejako sankcjonuje pobyt czworonogów w Promyku. Długotrwała opieka nad tak dużą grupą psów przekracza możliwości gdańskiej placówki, nie jest też korzystna dla samych zwierząt, które najlepiej czułyby się u boku kochających właścicieli. Dlatego zgodnie z obowiązującymi przepisami w tego typu sytuacjach schronisko może rozpocząć poszukiwania opiekunów adopcyjnych - informuje Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Po tym, jak zwierzęta przybyły do schroniska, ich liczba znacząco się zwiększyła, ponieważ część suk się oszczeniła. Na tę chwilę w schronisku przebywa ok. 90 psów pochodzących z nielegalnej hodowli.
Specjalne zasady adopcji
Na nowy dom czekają psy w typie ras: cavalier, shih tzu, jamnik.
- Mamy świadomość, że wielu osobom leży na sercu los tych psów i zapewne będzie wielu chętnych, którzy chcieliby się nimi zaopiekować. Musimy mieć jednak całkowitą pewność, że ten trzeci dom, do którego trafią, będzie tym szczęśliwym, dlatego przygotowaliśmy specjalne zasady adopcji, o których szczegółowo poinformujemy adoptujących - mówi Emilia Salach, dyrektor gdańskiego ZOO i schroniska Promyk.
Jak podkreśla Salach, pracownicy schroniska będą weryfikowali, czy potencjalni właściciele rzeczywiście będą w stanie zapewnić psom to, czego potrzebują.
- Decydująca jest tu oczywiście odpowiednia relacja z psem, dlatego najważniejszą częścią przeprowadzanego przez nas procesu adopcyjnego są wspólne spacery psa i jego przyszłego pana. Ewentualni właściciele muszą odbyć co najmniej trzy takie spotkania oraz przyjść na konsultacje z naszym lekarzem weterynarii i psim behawiorystą - mówi Salach.
Aby rozpocząć proces adopcyjny, należy skontaktować się telefonicznie ze schroniskiem (58 522 37 80) i umówić na wizytę przedadopcyjną w placówce.
Szczegóły dostępne są na stronie internetowej schroniska.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-08-21 10:19
Adopcja (40)
No tak, człowiek chce adoptować zwierzę ze schroniska, ma do tego środki, czas i przestrzeń, ale i tak dostaje decyzję odmówią. Bo albo pracuje za dużo i zwierzę nie będzie odpowiednio socjalizowane, albo pracuje z domu i będzie lęk separacyjny. Jak mieszka w domki to źle bo nie przypilnuje na ogrodzie, ale w bloku też źle bo schody i winda.
Tyle absurdalnych historii z odmowami nasłuchałam się od ludzi, że nawet nie próbuję.- 194 37
-
2024-08-23 15:08
(1)
Zgadzam się z Panią. Prawie całe dorosłe życie miałam psy, a ostatnio nawet dwa. Chciałabym wziąć psa w wieku 2-3 lata ze schroniska, ale nie mogę,bo oboje z mężem nie spełniamy kategorii wieku. Proponuje nam się psiego seniora, mimo, że mieszkamy w domu za miastem i lubimy z mężem długie spacery i mamy duży ogród. Mam 72 lata i duźo czasu
- 4 1
-
2024-08-24 22:23
No i mieli rację
Bo jak ty nie dożyjesz 80tki, to pies będzie miał jeszcze długie lata przed sobą i nikt go nie będzie chciał, bo stary. Poza tym jakbyś miała pojęcie o psach, to byś wiedziała, że psy 7-letnie nadal potrzebują dużo ruchu i spacerów. Wyszła z ciebie egoistka i nikt więcej.
- 3 5
-
2024-08-23 10:29
Są jeszcze Stowarzyszenia...ja tak adoptowany psa i kota. Że schroniska bym nie wzięła
- 1 2
-
2024-08-23 05:19
Agnieszka
Masz rację.
- 0 0
-
2024-08-22 12:37
Bzdura
Bardzo nmsskodzisz sprawie, pracowałam jako wolontariusz w schronisku, niet raz ktoś brał psa a po dwóch tygodniach oddawał bo jednak nie może pogodzić częstych podróży z posiadaniem psa albo jakikolwiek inny powód, piesek miał dom na chwilę i .. znowu katorga, a psy ze schroniska często mają ciężka historię i wymagają szczególnej uwagi , a nie
Bardzo nmsskodzisz sprawie, pracowałam jako wolontariusz w schronisku, niet raz ktoś brał psa a po dwóch tygodniach oddawał bo jednak nie może pogodzić częstych podróży z posiadaniem psa albo jakikolwiek inny powód, piesek miał dom na chwilę i .. znowu katorga, a psy ze schroniska często mają ciężka historię i wymagają szczególnej uwagi , a nie odrzucenia. Psy odddane adopcji są także potem jeszcze wizytowane przez pracowników schroniska w celu oceny ich warunków i tutaj też różnie bywa.. pies ma krótkiej smyczy naprzyklad, ale nie leczony mimo zapewnień że będzie
- 4 4
-
2024-08-22 06:23
I za nic nie wolno karmić psa tanią karmą z Lidla! (4)
To był główny powód odmowy adopcji znajomej parze, która ma już dwa psy i chciała przygarnąć starą, wyniszczoną porodami sunie z pseudohodowli.
- 8 3
-
2024-08-23 15:50
No tak. Bo pies to już musi jadać lepiej niz człowiek. Najlepsze mięso w galaretce czy w też w sosie, do tego aromatyczne, by czasem nie wybrzydzał.
- 1 3
-
2024-08-23 10:30
I mieli rację. Pies zasługuje na wysokomirsna karmę. Jak ci żal 15 zł na puchę to z czego zapłacisz jak Brdzie chóru. To są koszty rzędu kilku tys zł
- 8 2
-
2024-08-22 12:40
Jasne ..
To powiedzieli ci znajomy a pytanie jaki był prawdziwy powód..
- 3 2
-
2024-08-22 07:36
No i dobrze, bo faktycznie nie wolno karmić takimi odpadami.
- 10 3
-
2024-08-21 17:00
(7)
Dokładnie i te wymuszane przyjazdy. To wszystko bardzo zniechęca.
- 9 12
-
2024-08-22 12:41
(1)
Wymuszone przyjazdy? Wizytowanie piesków przez pracownika ma na celu ochronę tych słów! Psy bywaja bite, trzymane na łańcuchu, wykorzystywane seksualnie .. ach szkoda pisać ! Trzeba to kontrolowano się z psiakiem dzieje dalej bo historia pokazuje że bywa różnie
- 5 0
-
2024-08-23 05:24
Ja chciałam wziąść kota mieszkam na wiosce. Założyć siatki w oknach i nie wolno puszczać kota na dwór . Po drugie w domu jest pies i kot będzie się czuł źle. Po trzecie za długo pracujemy. Teraz mam od 7 lat kota znajdę. Nie mam siatek na oknach pies kocha kota .my kochamy kota kot kocha nas. I mam w d... schroniskowe wymogi.
- 3 1
-
2024-08-21 21:31
(2)
Jasne, wymuszone przyjazdy - najlepiej zamówić psa kurierem! Po co gdzieś jeździć, po co dawać zwierzakowi czas na oswojenie się z nami?
Takie podejście odpowiada za większość zwrotów do schronisk, porzuceń itd. Bo przecież zwierzę powinno być wdzięczne i wszystko kumać jak człowiek, nie?
Bardzo słabe podejście.- 17 4
-
2024-08-22 06:23
2 wizyty ok, wiecej to przesada i tak to będzie nowe miejsce dla niego, nowe zasady22 (1)
- 3 2
-
2024-08-22 07:36
2 wizyty to za mało.
- 1 4
-
2024-08-21 17:48
nie masz czasu na przyjazdy , nie bedziesz miał czasu na spacery z psem , logiczne (1)
- 18 10
-
2024-08-22 12:23
spacer - 30 minut, dojazd w jedną stronę do schoroniska 40 minut bez korków, w godzinach gdy pracuję... taaa
- 3 1
-
2024-08-21 14:12
(7)
Miałam łącznie cztery psy ze schronisk (trzech różnych). Nie miałam nigdy problemów, o których piszesz, mimo że mieszkam w mieszkaniu, nie mam ogrodu, a pracuję normalnie (teraz przeważnie zdalnie).
Może nie powtarzaj bzdur, tylko idź i się zorientuj, bo ludzie różne banialuki opowiadają. Ale jak pogadasz z pracownikami/wolontariuszami iMiałam łącznie cztery psy ze schronisk (trzech różnych). Nie miałam nigdy problemów, o których piszesz, mimo że mieszkam w mieszkaniu, nie mam ogrodu, a pracuję normalnie (teraz przeważnie zdalnie).
Może nie powtarzaj bzdur, tylko idź i się zorientuj, bo ludzie różne banialuki opowiadają. Ale jak pogadasz z pracownikami/wolontariuszami i dowiesz się, jakie podejście ma część chętnych, to może zrozumiesz skąd ankiety i czasem nawet wizyty przed i po.
Na szczęście minęły czasy wydawania psów na podwórko jako żywych alarmów czy akceptacji dla karmienia najtańszymi odpadami.
Zwierzę ma prawo do godnych warunków, w przeciwnym razie lepiej będzie mu w schronisku niż u takiego opiekuna.
Ja mam doświadczenia łącznie z 7 schroniskami i nikt nie ma jakichś wydumanych oczekiwań, a o dobrych opiekunów dla swoich psów to dosłownie walczą.- 18 21
-
2024-08-21 14:53
(6)
ale on ma rację, mi nie dali kota z kotangensa dlatego że mam psa. Nie wiem czy bali się o kota czy o psa bo pies to ślepy york którego kiedyś wziąłem z hodowli bo miał iść na "aborcję". Tak czy siak kota sobie wziąłem z innego miejsca i świetnie się dogaduje z psem. Kiedyś ciągle, a teraz tylko sporadycznie się bawią. Kot mu skacze na plecy, pies go gryzie i tak parę razy w ciągu dnia. Czasem nawet razem śpią.
- 19 4
-
2024-08-21 16:52
(5)
Kotangens nie jest schroniskiem, tylko fundacją, o ile mi wiadomo. Wiem, że jest kilka dobrych fundacji, które mają bardzo wysokie oczekiwania, tutaj prym wiedzie chyba Duch Leona, ich wypowiedzi nawet ciężko czytać.
Ja się wypowiadałam o schroniskach - miałam do czynienia ze wszystkimi trójmiejskimi + w Bojanie, Elblągu, Grudziądzu, TczewieKotangens nie jest schroniskiem, tylko fundacją, o ile mi wiadomo. Wiem, że jest kilka dobrych fundacji, które mają bardzo wysokie oczekiwania, tutaj prym wiedzie chyba Duch Leona, ich wypowiedzi nawet ciężko czytać.
Ja się wypowiadałam o schroniskach - miałam do czynienia ze wszystkimi trójmiejskimi + w Bojanie, Elblągu, Grudziądzu, Tczewie i Starogardzie. I wszystkie te miejsca były gotowe oddać nam dowolnego psa, nie było wydumanych wymogów.
Jeśli chodzi o różne fundacje, to myślę że to jest bardziej skomplikowany temat, bo ci wolontariusze jednak mają sporo doświadczenia na przykład ze zwrotami i pewnie stąd takie podejście. Nie mówię, że popieram - ale w wymienionych schroniskach nigdy się z tym nie spotkałam. Dlatego uważam, że powtarzanie takich frazesów jest głupotą, bo zniechęca innych kompletnie bez podstaw.- 13 2
-
2024-08-22 21:09
(1)
no dobra, ale różnica między schroniskiem a fundacją jest czysto nomenklaturalna. Tu i tu są ludzie. Ktoś ci da albo nie, arbitralna decyzja. O to mi chodzi. Ale spoko, jeśli się z tym nie spotkałaś to dobrze bo może problem jest mniejszy. Jednak ja go zauważyłem.
- 0 0
-
2024-08-22 22:32
Rozumiem w pełni, nie chodziło mi o czepianie się różnicy fundacja-schronisko dla zasady. Zauważyłam jednak, że fundacje często stawiają poprzeczkę dużo wyżej (np. słynna Fundacja Judyta), co w sumie jest ich prawem, w końcu to oni płacą za te zwierzęta, nie są finansowani z gmin. Gdyby schroniska gminne miały takie wymogi, jak przytoczony
Rozumiem w pełni, nie chodziło mi o czepianie się różnicy fundacja-schronisko dla zasady. Zauważyłam jednak, że fundacje często stawiają poprzeczkę dużo wyżej (np. słynna Fundacja Judyta), co w sumie jest ich prawem, w końcu to oni płacą za te zwierzęta, nie są finansowani z gmin. Gdyby schroniska gminne miały takie wymogi, jak przytoczony wcześniej Duch Leona, to nikt nie byłby w stanie przygarnąć zwierzaka - i to byłoby absolutnie nieakceptowalne. Dlatego myślę, że rozróżnienie fundacja-schronisko jest ważne, bo za schroniska wszyscy płacimy w podatkach, więc nie powinny kierować się własnym widzimisię i za wszelką cenę blokować wydawania zwierząt. I przynajmniej zgodnie z moimi doświadczeniami jest dobrze w tym zakresie.
- 0 0
-
2024-08-22 06:20
Promyk ma gorsze"zasady" (2)
- 1 1
-
2024-08-22 07:35
(1)
Jakie?
- 1 0
-
2024-08-22 12:23
pojedź sam się przekonaj
- 1 2
-
2024-08-21 14:22
tak wlasnie ostatnio sie odbilam od drzwi promyka z bardzo niemilym personelem, suma sumarum chcialam adoptowac a kupilam tak mnie wkurzyli, sami robia sobie pod gorke i tyle psow tam cierpi, uwazaja ze casting zrobia, jak ktos chce to grac umie
- 23 8
-
2024-08-21 14:17
Bzdura!
Bzdury piszesz! Miesiąc temu wzięłam adopciaka i nie było żadnych problemów, a też mieszkam w bloku i pracuję poza domem po 8h dziennie. Więc zamiast rozprzestrzeniać takie kłamliwe teksty, polecam przejechać się do Promyka i rozejrzeć się za psim przyjacielem - jego miłość na pewno uzdrowi tą żółć w Tobie!
- 14 12
-
2024-08-21 13:13
Dlatego
Kępie kupić i wiesz że twój Zwierz .
- 3 7
-
2024-08-21 12:20
to zamiast pisania bzdur idz i sprawdz (1)
- mam adopciaka, mialam wizyte, i uwazam, ze ok, panie pomocne, pelne wsparcie, a ze chca czasem sprawdzic gdzie oddaja psa czy kota to cale szczescie dla zwierzat, sa ludzie, ktorzy zwierzat miec nie powinni i tyle
- 17 9
-
2024-08-22 06:18
1 wizytę? to było dawno
- 1 0
-
2024-08-21 12:15
bo oni zarabiają na trzymaniu tych psów (1)
jak rozdadzą wszystkie psy to na czym będą zarabiać? To biznes jak każdy inny, tylko akurat ten jest społecznie uciążliwy i etycznie wątpliwy.
- 29 17
-
2024-08-22 06:18
też tak myślę. 8 wizyt u psa,, gdzie jedzie się przez całe miasto w korach, pracujcy są bez szans
- 1 1
-
2024-08-21 12:11
Pojedź do Tczewa, Elbląga, Starogardu
Tam biedne schroniska pękają w szwach i o adopcję psiaka zdecydowanie łatwiej.
- 20 0
-
2024-08-21 11:24
aha (5)
koleżanka sąsiadki bratowej mojej cioci potwierdza, dlatego ja też nawet nie próbuję, bo to na bank prawda.
A tak serio- mam dwa adopciaki, w ankiecie przedadopcyjnej były tak szokujące pytania jak to, czy będzie mnie stać na leczenie psa kiedy zachoruje, i czy będę go dobrze karmić i dbać o jego potrzeby psychoruchowe. Oburzające. Szok. Niedowierzanie.- 26 18
-
2024-08-21 17:52
no i mądre pytania zadają tylko ty nie znasz tego tematu i brednie wypisujesz (2)
- 2 8
-
2024-08-22 10:02
oho
widzę, że sarkazm pojęciem nieznanym:)
- 2 0
-
2024-08-22 06:15
czy wiesz co to klatka,
- 0 0
-
2024-08-21 12:12
(1)
Przez 15 lat miałam przyjaciela adopciaka - mimo zapisów, że psiak podlega kontrolom z promyka - przez ten cały okres nikt nie zadzwonił ani nie zapytał się czy pies żyje i w jakich warunkach żyje
Benia- 9 2
-
2024-08-21 12:47
Szkoda ze tego nie robią
- 7 0
-
2024-08-21 12:16
oby szybko nie wrocily do schroniska (1)
takie cisnienie na rasowca moze byc krotkim uczuciem
- 94 12
-
2024-08-21 19:52
Ale to raczej ciśnienie na pseudorasowca.
- 0 0
-
2024-08-21 11:41
(9)
I zacznie się rzut ankiet na pieska bo "rasowy" a pieski "kundelki" czekają. Jak ktoś jest gotowy by zaprosić czworonoga, nie będzie patrzeć na metrykę. Świadomych i prawdziwych właściciel życzę, nie lansu dla zdjęć
- 103 13
-
2024-08-26 08:36
A to dziwne ze ludzie chcą psa w typie rasy, która jest odpowiednia dla nich?
Każda rasa jest inna i pasuje do innego człowieka, odpowiedzialny wybór to wybranie takiej rasy, której się zapenwi odpowiednie warunki
- 0 0
-
2024-08-21 17:19
Byliśmy w kwietniu w schronisku. Sami mamy cavaliera i chcieliśmy pomóc. Pan mówił, że dzwonią z całej Polski po pieski. Było mnóstwo telefonów i bardzo dużo osób przyjeżdżało i już chciało brać. A teraz nie ma chętnych?
- 1 1
-
2024-08-21 14:21
(1)
i tu sie mylisz rasa psa to nie tylko wyglad ale tez cechy charakteru, mialam psy i ze schroniska i rasowe i wole nie miec niespodzianek tylko psa z ktorym sobie uloze zycie
- 12 1
-
2024-08-23 15:47
Ułożyć sobie życie z psem?!
Planujecie może wspólną przyszłość?
Niektórym się naprawdę w głowach pomieszało.- 1 0
-
2024-08-21 12:45
Te pieski są skrzywdzone,trzeba im zapewnić (1)
Kochający dom a nie buractwo
- 8 2
-
2024-08-21 15:03
To zapewniaj a ja sobie kupię rasowego
- 3 7
-
2024-08-21 12:19
Zacznie się rzut, bo to szczeniaczki (2)
W schronisku są w większości dorosłe, kilkuletnie pieski
- 7 0
-
2024-08-22 07:45
Bardzo dobrze (1)
im szczeniak opuści szybciej schronisko, tym dla jego głowy lepiej. Szczęśliwych domów maluchy!
- 1 0
-
2024-08-23 15:46
No jasne. I od małego uależniajcie psa od człowieka, ucząc tego od szczecniaka, że wszystko daje człowiek, wszystko zależy od człowieka, nawet to, kiedy pies nasika. Zabierajcie psa jego mamie; ciekawe, czy wam ot tak sobie ktoś dzieciaka zabiera.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.