- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 6 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
Puszczyk, bocian i żmija uratowane przez Ekopatrol
Ekopatrol gdyńskiej Straży Miejskiej uratował w ostatnich dniach puszczyka, bociana i żmiję. Najbardziej niebezpieczna była ta ostatnia, która grasowała w centrum miasta.
- Schwytanie go nie było łatwe, tym bardziej, że bocian potrafi atakować dużym i ostrym dziobem. Strażnikom pomogło doświadczenie, którego nabyli ratując łabędzie. Po chwili ptak znalazł się w transporterze - informuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej.
Drugie zgłoszenie od mieszkańców dotyczyło puszczyka, który z natury jest ostrożny i bardzo płochliwy, ale siedział przy ul. Orłowskiej i nie reagował ani na ludzi, ani na przejeżdżające blisko samochody. Strażnicy z łatwością zapakowali go do klatki i przetransportowali do lecznicy na obserwację.
Dużo groźniej było w piątkowe południe, gdy do strażników trafiło zgłoszenie, że na podwórku przy ul. Żeromskiego pojawił się wąż.
- Funkcjonariusze byli przekonani, że chodzi o niegroźnego węża zbożowego, którego można spotkać w mieście. Ostatnio takiego właśnie strażnicy uratowali, gdy pojawił się podczas prac remontowych w wykopie przy ul. Kopernika i przestraszony próbował stamtąd uciec - opowiada Danuta Wołk-Karaczewska.
Czytaj więcej: Wąż zbożowy przeraził robotników.
Tym razem jednak zagrożenie było realne, bo okazało się, że to żmija zygzakowata, która jest jadowita.
- Gad, zaniepokojony pojawieniem się strażników, podniósł łeb i głośno syczał. Próbował uciekać, ale został schwytany przy użyciu specjalistycznego sprzętu i wywieziony do lasu na gdyńskim Grabówku, gdzie wypuszczono go na wolność - relacjonuje rzecznik gdyńskich strażników.
Opinie (67) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-04 18:52
Brawo straż miejska! W końcu do czegoś się przydaliście!
Żmija i soweł podniosą wam statystyki. No na prawdę szacun i rispekt!
- 2 0
-
2017-08-04 18:52
straz miejska po to jest aby sie takimi sprawami zajmowac
- 1 0
-
2017-08-04 18:05
a jak inaczej miał uciec? taksówką?
- 2 0
-
2017-08-04 17:55
Rozśmieszyło mnie....
- 1 2
-
2017-08-04 16:16
Dlaczego weza wypuszczono w gdyni?
Skoro go zlapano w gdansku...? I w ogole po co go wypuscili wolno? Nie mogli zamknac w klatce jakiejs w zoo? Teraz grzybiarze maja pr******!
- 5 40
-
2017-08-04 16:09
I od tego powinna być ta służba a nie od udawania policji.
- 38 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.